Skocz do zawartości

O przewadze chałupy nad mieszkaniem. Czy też odwrotnie.


lukciosti

Rekomendowane odpowiedzi

WiS moglbys wrzucic zdjecie widoku z balkonu? Czuje, ze masz super mieszkanko

 

Postaram się zrobić i wrzucić, ale to chwilę potrwa... bo nie mam aparatu ( :sad: ) - więc muszę poczekać, aż się ktoś ze znajomych fotografów nawinie (ewentuanie, zapraszam przy okazji na balkon któregoś z forumowych mistrzów obiektywu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 158
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Od kiedy mieszkam w domu i wyniosłem się ze ścisłego centrum Krakowa jestem szczęśliwszym człowiekiem. Do miasta z domu jadę 15-20 minut

 

Pamietaj, ze to Krakow - nie we wszystkich miastach dojedziesz w 15-20 minut. I nie pisze tego z punktu widzenia Warszawy (bo tu tylko metrem jezdze), ale np. Wroclawia:

dzielnica willowa w granicach miasta - dojazd do centrum (remonty te sprawy oczywiscie) - 30 do 40 minut. Dodac do tego jeszcze wjazd do miasta i robi sie godzina (i wiecej)...

 

Dlateog zazdroszcze paru znajomym - maja dom do zycia pod miastem (jakies 80-100km) i mieszkanie do nocowania. Weekendy w domu;) Ale wlasnie cisza, gwiazdy i sloneczniki.

 

Należy je układać zgodnie z Polską Normą (bądź EN) oraz sztuką inżynierską

 

Kazdy kto robi inaczej ma nierowno - oczywiscie moim zdaniem (i tego kto potem kupi ten dom).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Krakowa też z różnych stron się róznie wjeżdrza, w Krakowie korki też sa nieliche bo to miasto jest wąskie i ciasne. Z Wrocławiem nie przesadzajmy, w srodku tygodnia z autostrady do wylotu na Poznań zwykle jadę 40 minut (godzina to już ewenement) więc wjazd w 20 minut do miasta możliwy jest, w Warszawie też zależy skąd- bywa lepiej i gorzej ale tam to odległości są już znacznie wieksze co i na czas się przekłada - a to co pod miastem jest to calkiem już jak miasto wygląda często (chodzi o gęstośc i styl zabudowy). Mój kolega z okolic Wieliczki do pracy tam gdzie ja jadę 10-15 minut z domu; jedzie do godziny - ale on całe miasto prawie musi zrobić. Bywa róznie i ciezko o jakieś reguły, znam ludzi co w mieście mieszkają i trasa dom-szkoła(przedszkole)-praca zajmuje im grubo ponad godzinę więc to troche stereotyp,że ludzie co w domu pod miastem mieszkają zawsze spedzaja w aucie jakieś straszne okresy czasu a ci miastowi to nie. Bywa taki tak - ci z miasta miewają łatwiej- najczęściej. Pytanie jest inne, czy na dziś lepiej kupić 150m domu 10 km od miasta czy 70-80m mieszkania w bardzo szeroko pojętym centrum (jeśli to mieszkanie ma być w tzw dobrej dzielnicy,mieć garaż,ogrodzone osiedle i inne takie należy odjąć kilka metrów).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dom do zycia pod miastem (jakies 80-100km) i mieszkanie do nocowania. Weekendy w domu;) Ale wlasnie cisza, gwiazdy i sloneczniki.

 

A, to ideał - ale kosztowny ;-)

 

Ja, jeśli już, to chciałbym ten weekendowo-wakacyjny dom mieć w w Norwegii, Szwajcarii albo w szkockich górach - strasznie lubię kombinację wody i gór, jesli chodzi o widoki ;-)

A co se bede żałował... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko to kwestia kasy....... i jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma :) Ja do centrum mam ok. 5 minut autem a autobusem z 10. Gdy czasem wracam poznym wieczorem z knajpy badz nad ranem z klubu, to wsiadajac w sałate mieszcze sie spokojnie w 12zl.

Mam kumpla, ktory ma chate w scislym centrum i to jest wlasnie swietne rozwiazanie - doslownie wszedzie moze isc pieszo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega z pracy w te lato postawił sobie chatę w Wejherowie. Bardzo całe przedsięwzięcie przeżywał, więc wszystkie szczegóły znam dokładnie. Za uzbrojoną działkę dał 20 kzł a chatę szkieletową 80 m2 z kaflami i instalacjami postawili mu w 3 miesiące za 80 kzł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko ma swoje zady i walety... na razie wolę mieszkanie, chcę zmienić na większe mieszkanie, a jak będę już dziadkiem to domek - psy, koty, ptaki, wiewiórki i Dacia Logan w garażu. :mrgreen:

To kiepsko planujesz. Mo ojciec ma to wszystk 80 lat i forestera choc obok handuja loganami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

strasznie lubię kombinację wody i gór, jesli chodzi o widoki

 

To z tych wymienionych przez Ciebie, ja wybieram Pieniny.

 

 

To kiepsko planujesz. Mo ojciec ma to wszystk 80 lat i forestera choc obok handuja loganami

 

Ale w tym wlasnie rzecz, ze On pewnie marzy o Dacii Logan, ale dopiero wtedy bedzie mial pretekst co by kupic;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny - tylko trzeba by wam na tych mazowieckich piaskach jakieś góry usypać na horyzoncie, wtedy widok byłby fajniejszy...

 

A ja tam mam zarówno górki i trochę wody.

Oto mój widok z okna

p3150077ym2.th.jpgp3150074bs4.th.jpgp3150075uf5.th.jpgp6010002pk9.th.jpg

a z drugiej strony

p6070001bh7.th.jpg

Mieszkam w bloku z wielkiej płyty i znajduje tylko dwa pozytywne aspekty tego mieszkania: widok z okna i bliskość centrum.

Od kilku lat chcemy sie przeprowadzić do czegoś nowszego i większego (mamy 59 m), ale trochę szkoda, ponieważ nie ma szans na podobne warunki terenowe.

W Gdyni mieszkanie blisko centrum to wydatek min 7 tys za metr, w okolicach obwodnicy ok. 5 tys. W tym samym miejscu działka 600-700 m. 150-200 tys. plus dom(200m) za 300 tys. powinno zmieścić się w 500tys.

Reasumując: Przestonny dom kosztuje tyle co średnie mieszkanie w sąsiedztwie, lub niewielkie blisko centrum.

Ale można też kupić Penthouse w "Sea Towers" za 30000 za metr :mrgreen::mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tam mam zarówno górki i trochę wody.

 

O widzę, że kolega może monitorować sytuację na Skwerze i w razie jakiegoś spotu szybko pojawić się na miejscu :lol:

 

PS. Ja mieszkam na X piętrze 5min pieszo od ścisłego centrum Gdańska, a mimo wszystko mówię 'dość'.

im000074dx0.th.jpg

 

 

pzdr

Seb@

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z okien widzę dość często Babią Górę, Pilsko, Beskidy, Tatry, Kopiec Kościuszki i Kopiec Piłsudzkiego, samoloty podchodzące do ladowania na lotnisko w Balicach a jak sie obejrzę na drugą stronę to wloty do dolinek jurajskich, pare wsi u podnóża górki na której mam domek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepszy jest dom w mieście, kiedy nie ma się sąsiadów nad, ani pod sobą, a za oknem nie jeżdżą tramwaje czy inne pociągi

W Krakowie jest takie jedno miejsce w samym centrum...zero sąsiadów w promieniu kilometra, do tramwaju bardzo blisko, a nie słychać go bo wśród drzew, jakaś góreczka*. A miejsce zwie się błonia krakowskie...nic tylko ogrodzic i budować. :mrgreen:

Całe szczęście, ze nie wszyscy chcą uciekać za miasto...bo inaczej przysłoniliby mi widoki :) (a co.. jak już wstawiają fotki, to ja też)

 

dziaka4zz8.th.jpg

...jeszcze bez ścian, ale kiedyś...póki co pasą się koniki polne

 

Dobrze jest tak jak jest...Ci co chcą poleżeć pijani na działce mogą przyjechać do wieśniaków (choć lepiej popatrzeć w niebo w sierpniową noc), a wieśniacy jak chcą poclubingować mogą wybrac się do mieszczuchów z karimatą i przespać się w przedpokoju. :twisted:

 

Barbie piekny dom, jeżeli z bali to będę Cie molestował (a moze bardziej rodziców) o fotki z boczków

 

 

*-kopiec Kościuszki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...