Skocz do zawartości

subaru na zakopiance walnelo malucha na...amen...


vert

Rekomendowane odpowiedzi

Zgodze sie z Akraso.

 

Z jednej strony przekraczajac predkosc powinnismy pamietac, ze przecietny kierowca moze sie tego nie spodziewac. Ba, moze nawet nie byc swiadom, ze auta moga poruszac sie tak szybko. Sam mialem taki problem na poczatku w subaru, nawyzywalem sie jak glupi, ale kiedys popatrzylem na licznik... no tak oni wyjezdzaja, bo sie nie spodziewaja z jaka predkoscia jade.

 

Z drugiej strony wcale nie usprawiedliwiam panow w beretach czy innych bab, ktorzy poprostu za kolkiem nie mysla. I nie ma co o nich wiecej pisac.

 

A czy ktos nie pomyslal, ze ten biedny gosc z malucha moze poprostu raz jeden w zyciu sie zagapil?

 

Mialem ostatnio tak, na wyjezdzie ze stacji. Popatrzylem raz, drugi. Cos jechalo, wydawalo sie ze wolno. Bardzo nie musial hamowac, ale tylko dzieki temu ze ucieklem pelnym ogniem. Poprostu taki przypadek jeden na milion skrzyzowan. Zdarza sie poprostu. Wszystkim.

 

Czy nie zdarzylo wam sie nawyklinac na motor, ktorego sekunde temu nie bylo w lusterku, a teraz smignal z jakas gruba predkoscia na centymetry?

 

ps nie jezdze wolno, ale nie mam pretensji do poruszajacych sie normalnie i plynnie i zgodnie z przepisami, bo to oni jada normalnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 169
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

jarmaj, Systykus, czy przekraczacie prędkość w niemczech, austrii na lokalnych drogach, podwójne ciągłe itd.... raczej nie, dlaczego bo poprostu mandaty są wysokie i sie poprostu nie opłaca jechać szybko.

 

 

Wybraź sobie ze w Szwecji lecieliśmy 160 po lodzie a w FInlandii niemal zamknałem licznik w WRXie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jarmaj, Systykus, czy przekraczacie prędkość w niemczech, austrii na lokalnych drogach, podwójne ciągłe itd.... raczej nie, dlaczego bo poprostu mandaty są wysokie i sie poprostu nie opłaca jechać szybko.

 

 

Wybraź sobie ze w Szwecji lecieliśmy 160 po lodzie a w FInlandii niemal zamknałem licznik w WRXie.

 

A ile zdjęć przyszlo na granicę? :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jarmaj, Systykus, czy przekraczacie prędkość w niemczech.

 

Wybraź sobie ze w Szwecji lecieliśmy 160 po lodzie a w FInlandii niemal zamknałem licznik w WRXie.

 

Spieszac sie w tym roku na Lauzitz jechalem nie do konca zgodnie ... Oni tam maja takie drogi ze az sie prosi troche szybciej ;) Co nie zmienia aktu ze pewnie zle robie, ale jestem podobnego zdania jak jarmaj, sa ograniczenia ktora se mocno debilne i ustawione przez kogos kto nie ma pojecia o jezdzie autem czasem.

 

 

A ile zdjęć przyszlo na granicę? :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

 

A po jakim czasie przychodza? Bo moze powinienem sie zaczac bac? :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo jest znaków takich które są debilne i stoją w niewłaściwych miejscach. Ale popatrzmy na to krytycznie, kręta serpentyna we Włoszech, Austrii czy Polsce, ograniczenie do 40-60, my subarakami czy autami 4x4 możemy pojechać 60 i więcej i tylko narzekamy że debilne ograniczenie prędkości, nie można mieć frajdy itd.... wsiadamy więc poraz drugi do np. Lanosa ze średniej już wytrymałości amortyzatorami i jedziemy, staramy się jechać tak jak jechaliśmy w Subaru lub autem 4x4. Pierwsze kilka zakrętów o jak fajnie itd..następne kilka o kur.....a hamulce się skończyły..... pot nam leci po plecach ale co tam, jedziemy dalej..... wjechaliśmy na górę/na dół dumni i tak myślimy co by było gdyby nie było tam ograniczenia prędkości......, ku....a ja mogłem zginąć, a wraz ze mną, dziewczyna, żona dzieci itd.... a jakbym tak jechał z bagarzami przecież było by jeszcze gorzej...... dlatego ten kto stawia czasem takie znaki stawia je głównie patrząc na tych najsłabszych, a nie patrząc na tych którzy regularnie się szkolą i podnoszą swoje umiejętności (czytaj nas wszystkich tutaj obecnych którzy jeżdzą na ALS, Słomczyny, Ułęże, Bemowe itd....).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A po jakim czasie przychodza? Bo moze powinienem sie zaczac bac?

 

Za granicy jeszcze mi nigdy nic nie przyszło, ale znam przypadek, kiedy fota za granicą została zrobiona, gość spokojnie wrócił do kraju, a potem kiedy ten samochód znowu chciał wjechać do Niemiec (co najlepsze z innym kierowcą, bo to służbówka była), na granicy wręczono mandat i powiedziano, że jak nie zapłaci, to nie wjedzie. :shock:

 

Z tego wynika, że zawsze trzeba jechać innym samochodem! :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powiedz to np. osobom które czują się niepewnie za kierownicą i jeżdzą,

 

 

Jakjeżdżą niepewnie to jeżdżą zwykle powoli, gorzej jak się czują zbyt pewnie. Trzeba ludzi uczyć jeździć, wbijac do głowy zeby jechali zgodnie z możliwościami swoimi i samochodu, a nie stawiać znak co 5 metrów bo przy przepisowej prędkosci też można wylecieć z drogi (ja się prawie zabiłem jadąc przepisowo).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ile zdjęć przyszlo na granicę?

 

 

Jak dotąd nic. Na granicy nas sprawdzali i tez nic.

 

Mój wujek pracował w Niemczech to mówił, że fotki nie przychodzą...

 

W Jakuszycach widziałem, jak na monitorze Czecha zrobilo się czerwono i Pan z Focusa grzecznie pobiegł po korony do kantoru. Każda tablica jest uchwycona kamerą i numer jest sprawdzany automatycznie w bazie danych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powiedz to np. osobom które czują się niepewnie za kierownicą i jeżdzą,

 

 

Jakjeżdżą niepewnie to jeżdżą zwykle powoli, gorzej jak się czują zbyt pewnie. Trzeba ludzi uczyć jeździć, wbijac do głowy zeby jechali zgodnie z możliwościami swoimi i samochodu, a nie stawiać znak co 5 metrów bo przy przepisowej prędkosci też można wylecieć z drogi (ja się prawie zabiłem jadąc przepisowo).

Kuba, dobrze napisałeś, najpierw trzeba nauczyć ludzi myśleć i jeździć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przekroczenie prędkości o 3km/h kosztuje około 100Euro, najwyższy mandat to kwota około 2000Euro. Jak dla mnie jak ktoś łamie przepisy to robi to świadomie i świadomie powinien liczyć się z zapłaceniem mandatu w najwyższej kwocie.

 

A kysz, a kysz :!: :mrgreen: Przepadnij zmoro nieczysta ;)

 

W niektorych krajach kwota mandatu jest uzalezniona od twoich dochodow, bylo kiedys glosno jak jakis milioner zaplacic 100-200tys za przekroczenie predkosci. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo jest znaków takich które są debilne i stoją w niewłaściwych miejscach. Ale popatrzmy na to krytycznie, kręta serpentyna we Włoszech, Austrii czy Polsce, ograniczenie do 40-60, my subarakami czy autami 4x4 możemy pojechać 60 i więcej i tylko narzekamy że debilne ograniczenie prędkości, nie można mieć frajdy itd.... wsiadamy więc poraz drugi do np. Lanosa ze średniej już wytrymałości amortyzatorami i jedziemy, staramy się jechać tak jak jechaliśmy w Subaru lub autem 4x4. Pierwsze kilka zakrętów o jak fajnie itd..następne kilka o kur.....a hamulce się skończyły..... pot nam leci po plecach ale co tam, jedziemy dalej..... wjechaliśmy na górę/na dół dumni i tak myślimy co by było gdyby nie było tam ograniczenia prędkości......, ku....a ja mogłem zginąć, a wraz ze mną, dziewczyna, żona dzieci itd.... a jakbym tak jechał z bagarzami przecież było by jeszcze gorzej...... dlatego ten kto stawia czasem takie znaki stawia je głównie patrząc na tych najsłabszych, a nie patrząc na tych którzy regularnie się szkolą i podnoszą swoje umiejętności (czytaj nas wszystkich tutaj obecnych którzy jeżdzą na ALS, Słomczyny, Ułęże, Bemowe itd....).

 

TYM także zdarzaja się dzwony i to na ... amen...

 

Patrz Bublewicz, Senna, etc

 

Więcej pokory Panowie.

 

Na trasie nr 5, którą jeżdżę regularnie odcinek ca. 60km, tylko w ostatnich kilku tygodniach pokazalo się okolo 10 zniczy, krzyży, kwiatów...

To Ci którzy jeżdzili ogniem (wyrwane z kontekstu, przepraszam) i Ci którym ten ogień zgotowano. Np. małżeństwu z pod Trzebnicy, które ze swoimi dziećmi do Wigilii już nie usiadło....

 

Czytam czasami wypowiedzi i ogarnia mnie pusty śmiech, jak to przechwalają się swoimi wyczynami i kilowaniem świeżo upieczeni posiadacze kartonika pt. PRAWO JAZDY.

Dysputy, jak jechali, ile, gdzie.....

Farsa.

Jak chodziłem na kurs prawa jazdy w 81 roku, to doświadczony człowiek, który ten kurs prowadził (PZMot) powiedział, że kierowca dobry, to taki, który zrobi ze 100 tyś. km

W tamtych czasach, kiedy samochodów na drodze prawie nie było w porownaniu z dniem dzisiejszym.

Jego drugie powiedzenie głosił, że po przejechaniu takiego dystansu, w zdarzenich drogowych raczej się uczestniczy, ale ich nie powoduje.

Niestety najwięcej osób zostaje poszkodowanych dlatego, że wczoraj dostali kartonik, kupili sobie 12 letniego paszczaka dowolnej marki, z lekka skorodowanego, wsadzą do auta z 6 osób, zrobią parę popisów na drodze usianej drzewami i kłopot gotowy. Na kursie? (a co tojest??!!!!) nikt ich nie uczy jak się poruszać w trudnych warunkach, jak być asertywnym na zaczepki towarzyszy podroży - Czemu tak powoli jedziesz?, itd.

Można by tu ze 30 stron napisać, każdy z Was ma swoje doświadczenia. Więc korzystajmy z rozumu i wyciągajmy wnioski z tego, co dzieje się na drodze wokół nas.

Do chwili obecenej zrobiłem ponad 1 mln km, odpukać bez wypadku, i nie NIGDY nie powiem, że jestem dobrym kierowcą.

Tacy leżą w alejach zasłużonych lub ich krzyże stoją przy drogach.

 

Myślmy za innych, miejmy oczy dooooookola głowy i PRZEWIDUJMY, co inni mogą wywinąć!!!!!

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przekroczenie prędkości o 3km/h kosztuje około 100Euro, najwyższy mandat to kwota około 2000Euro. Jak dla mnie jak ktoś łamie przepisy to robi to świadomie i świadomie powinien liczyć się z zapłaceniem mandatu w najwyższej kwocie.

 

A kysz, a kysz :!: :mrgreen: Przepadnij zmoro nieczysta ;)

 

W niektorych krajach kwota mandatu jest uzalezniona od twoich dochodow, bylo kiedys glosno jak jakis milioner zaplacic 100-200tys za przekroczenie predkosci. :)

 

Tak jak w Finlandii a ten milioner to członek zarządu Nokii:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to sie dyskusja wywiazala.

 

zastanawiam sie czy ktos jakies wnioski z tej dyskusji wyniesie.

niesadze :roll:

 

widziane dzwony,trupy,czy inne exremalne sytuacje nie zmienily mojego stylu jazdy.tylko wiecej doswiadczenia i przewidywania mnie nauczyly.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...