vert Opublikowano 3 Stycznia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2007 ...hm ja jestem alkoholik mam subaru i pedze dzien w dzien 120 przez miasto... :roll: do czego panowie chcecie dojsc ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemeq Opublikowano 3 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2007 ...że jesteś niegodny posiadania samochodu tej marki i powinieneś się wstydzić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Siela Opublikowano 3 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2007 ...że jesteś niegodny posiadania samochodu tej marki i powinieneś się wstydzić. dokładnie tak ja dzisiaj pierwszy dzień poruszałem sie swoim subarakiem po miescie w takim trybie jak cały rok czyli rano do szkoły potem do pracy i do domu...i nie przekroczyłem 100km/h i nawet sie panu w golfie V 2.0 TDi który prowokował mnie aż trzy razy nie dałem sie sprowokować taki jestem grzeczny :D:D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MARKO RALLY Opublikowano 3 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2007 Czy wszystko zawsze tak na poważnie bierzesz? Aha, to taki żart był. Temat zaczął się bardzo poważnie więc ja myślałem że trzeba też poważnie. No i się pomyliłem. Nikt nie jest doskonały i dlatego też kamieniem nie rzucę :grin: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemeq Opublikowano 3 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2007 taki jestem grzeczny :D:D good boy! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kuśma Opublikowano 3 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2007 Przemeq, do czasu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
raju Opublikowano 3 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2007 w dzień Bożego Narodzenia jechałem Al. Wilanowską ok godz. 23:30, przeciąłem ul. Puławską jadącw stronę Galerii Mokotów. Jechałem jakieś 90 km/h powoli zwiekszając prędkość...gość nową A klasą TAXI ELLE wyjechał z bocznej w stronę GM, a co dziwne został z kierunkiem włączonym w lewo...zdjąłem nogę z gazu i myślę sobie...poczeka, zjedzie na lewy pas i skręci wlewo na światłach...taki ch..., rozpoczął manerw zawracania tuż przed moją maską...hebel, poślizg, odpuszczenie, kontra w prawo i gaz...krawężnik zachaczyłem delikatnie, wyhamowałem i zawróciłem...i wiecie co...zepsułem facetowi święta...właśnie dlatego mu zepsułem, bo gdybym zaje...ał w jego bok to by nie było co zbierać... :neutral: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zbigniew B. Opublikowano 3 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2007 Co tu dużo gadać... szkoda kierowcy malucha... Z moje wieloletniej praktyki w zakładzie u ojca mogę powiedzieć, że jak był wyjazd do wypadku i była informacja że w kolizji brał udział maluch to wiadomo że robota będzie nie ciekawa.... Po prostu jadąc tym gów...em musisz się liczysz z tym że za błąd zapłacisz najwyższą cenę. Tak samo ja jadąc szybko autem które może bez wysiłku iść 160-180, liczysz się z tym że za błąd zapłacisz podobnie. Wiele maluchów widziałem wywróconych dosłownie na lewą stronę i wszyscy się dziwili że to się stało przy 50 Km/h oczywiście tylko postronni obserwatorzy bo sam zainteresowany na zdziwienie nie miał szans. Dobrze że teraz już w biurze siedzę bo nawet taki twardziel jak ja po jakimś czasie ma dosyć tej roboty. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ken Taczdis Opublikowano 3 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2007 A Ja was zaskocze i powiem, ze tak duza ilosc wypadkow smiertelnych w Polsce jest winą nie kierowców tylko jakosci drog i stanom technicznym samochodow (wszystkie te kilkunastoletnie mocno dzwonione rzęchy sprowadzone z Niemiec ktore przechodzą przeglądy za przysłowiową flaszke). Gdybysmy mieli autostrady, a przynajmniej porzadne drogi północ-południe, wschód-zachód, to smiertelne wypadki nalezalyby do rzadkosci. Statystyki nie klamią - mimo, ze tacy np. Wlosi czy Francuzi jezdza po miastach jak szaleni (głównie dotyczy to wymuszania pierwszenstwa, ignorowania sygnalizacji swietlnej i tego typu rzeczy) to wypadki smiertelne są bardzo nieliczne. Tymczasem pojechalem na sylwestra do 3Miasta i po drodze widzialem kilkanascie sytuacji naprawde podbramkowych (czasem mi sie wydaje, ze inni tez myslą, ze jadą Subaru i wyprzedzenie Tira zajmie im pare sekund, a nie pol minuty jak to jest w rzeczywistosci). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek_WAWA Opublikowano 3 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2007 czasem mi sie wydaje, ze inni tez myslą, ze jadą Subaru i wyprzedzenie Tira zajmie im pare sekund, a nie pol minuty jak to jest w rzeczywistosci Różnie to bywa. Kilka razy mi się zdażyło, że ktoś kto jechał za mną zabierał się odrazu do wyprzedzania za mną. Efekt najczęściej jest taki że auto z Turbo się zmieści i jeszcze ma się z 5-10s luzu. Niestety osoba z tyłu jadąca najczęściej pasuje się na H7 co jest bardzo niebezpieczne. Głównie dotyczy to aut wolnossących. Jeśli chodzi o nowe Diesle, to też można wyprzedzać spokojnie dzięki pięknemu momentowi, tylko trzeba umieć nimi jeździć i wiedzieć kiedy jest słaby punkt i auto nie ciągnie. Ale ja wole wyprzedzać jak mam 120% pewności że mam odpowiednią ilość czasu i miejsca na wykonanie manewru. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leon Opublikowano 3 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2007 ... pol minuty jak to jest w rzeczywistosci). Czy wiesz ile to jest pół minuty? I co byś chciał robić w tym czasie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Intakwrx Opublikowano 3 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2007 Ja ostatni takiego asa w busie nie puściłem. 4 konkretne pagórki podwójna ciągłą przez 5 km, a on za wszelka cenę chciał mnie wyprzedzić pod górę bez migacza. Mowie sobie spadaj ośle nie mam zamiaru wbijać się w twoje szczątki, jak na szczycie kogoś spotkasz z przeciwka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzegorz Opublikowano 3 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2007 ale......odsyłam wszystkich do: http://www.forum.subaru.pl/viewtopic.php?p= ... 584#367056 Jak to czytam, to czasem sie zastanawiam, czy jazda SUBARU to zaszczyt, czy mam sie wstydzic za tych kilujących. Też mi szpan, ze sie wystartuje szybciej ze świateł itp. Domyślam sie, że tak się ścigając prędkości znacznie przekraczają nie tylko dozwolone, ale nawet te bezpieczne. no i oczywiście w takich sytuacjach kierowcy nie koncentrują sie na drodze tylko na killowaniu i wówczas nawet roztargniony maluszek nie ma szans. No właśnie! Tym, co tam piszą, to się jeszcze zdarza na tor jeździć. Na takim Nurburgringu miejscami to się nawet 210 km/h idzie. I zamiast się skupić na jeździe, na wykręcaniu czasu się skupiają. Idioci! Każdy, kto przekracza przepisy, wystrzeliwuje na światłach, fruwa bokiem po rondzie, czy też zapina boki na drogach publicznych, jadąc np. z OES-u na OES z innymi kibicami rajdowymi ( ), to morderca i osoba niegodna jeżdżenia subaru! :razz: Siedemczwartych - to co tam wypisują ci młodzieńcy i co co nimi już nie są a bardzo chcieliby być musisz dzielić przez ich skłonność do bajdurzenia. W dodatku jest Ojciec Polinii który ich rozgrzesza z ich snów. W rzeczywistości poruszają się po mieście jak świeżo rozgrzeszeni klerycy po seminarium, dopiero tor czyni z nich szatanów mocy. Jeśli już przez przypadek zdarzy się jakiś kill na zepsutym przełądowanym autosanie rzeczywiście to tętno dotąd nie zwalnia dopóki nie znajdzie ujścia w tym wątku. Są grzeczni ci nasi forumowicze, ja w to wierzę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adamusmax Opublikowano 3 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2007 Smutna wiadomość na początek dnia :sad: Niektórzy z Was generalizują i zakładają, że to napewno wina kierowcy małera... Nie byliście tam, nie oceniajcie. veroś wyjezdzal z podporzadkowanej wiec jego wina Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
huzar105 Opublikowano 3 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2007 shit happens :mad: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adamusmax Opublikowano 3 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2007 shit happens :mad: dokladnie :roll: ja po dzwonku (nie z mojej winy - ja jechalem na zielonym a koles glowna na czerwonym przelatywal, na szczescie byli swiadkowie, robotnicy przy drodze, ktorzy potwierdzili moja wersje) rozgladam sie kilka razy, jak nie jestem pewien w 100% (jezeli mam choc cien watpliwosci) ze przejade bezpiecznie to nie jade, wole poczekac te pare minut niz potem sie martwic, badz co gorsza juz nie miec czym sie martwic :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Polini Opublikowano 3 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2007 Siedemczwartych - to co tam wypisują ci młodzieńcy i co co nimi już nie są a bardzo chcieliby być musisz dzielić przez ich skłonność do bajdurzenia. W dodatku jest Ojciec Polinii który ich rozgrzesza z ich snów. W rzeczywistości poruszają się po mieście jak świeżo rozgrzeszeni klerycy po seminarium, dopiero tor czyni z nich szatanów mocy.Jeśli już przez przypadek zdarzy się jakiś kill na zepsutym przełądowanym autosanie rzeczywiście to tętno dotąd nie zwalnia dopóki nie znajdzie ujścia w tym wątku. Są grzeczni ci nasi forumowicze, ja w to wierzę O, prawdę mówi! :cool: Do tematu: wielka szkoda, że się tak stało. Wina zapewne leży pośrodku... Nie można winić kogoś za to, że jeździ maluchem. Winić można za jazdę wbrew przepisom oraz za jazdę zbyt szybką. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dawide-GP Opublikowano 3 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2007 Człowiek przepisowy nie równa sie bezpieczny, nie raz widziałem co potrafią kierowcy "niedzielni", a o "świątecznych" nie wspomnę co to raz, do dwóch maksymalnie razy w roku za kierą siadają. Kilka lat temu taka "odświętna" kierowniczka chciała mnie przejechać maluchem wyjeżdżajac z podporządkowanej - ja jechałem rowerem :neutral: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
raju Opublikowano 3 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2007 A Ja was zaskocze i powiem, ze tak duza ilosc wypadkow smiertelnych w Polsce jest winą nie kierowców tylko jakosci drog i stanom technicznym samochodow (wszystkie te kilkunastoletnie mocno dzwonione rzęchy sprowadzone z Niemiec ktore przechodzą przeglądy za przysłowiową flaszke). To żeś nas zaskoczył :cool: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
huzar105 Opublikowano 3 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2007 JA się tego najbardziej boje! Nie wiem, czy lepiej być osobą w maluchu, czy w subaru :!: Czy żyć z świadomością i krwią na rękach, czy umrzeć w metalowej trumnie.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
raju Opublikowano 3 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2007 Chłopaki, dramatyzujecie...jeździłęm maluchami, i było tak, że nie było chwilowo nic szybszego na ulicy Nie w tym rzecz. Nie ważne czym się jedzie, ważne by w każdej sytuacji drogowej umieć dostosować swoje umiejętności do: samochodu, natęzenia ruchu, warunków pogodowych tudzież stanu samej nawierzchni. Nic więcej. Patrzycie na te maluszki jak na jeżdżące trumny...dlaczego :?: :?: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
huzar105 Opublikowano 3 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2007 Patrzycie na te maluszki jak na jeżdżące trumny...dlaczego Bo strefe zgniotu z przodu masz w komorze silnika? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bzyk Opublikowano 4 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2007 No cóż, żyjemy już w wolnym kraju i każdy ma prawo do własnego zdania. Na marginesie: nie wyprzedzam na zakazie i podwójnej ciągłej jak i w rejonach przejść dla pieszych oraz skrzyżowań, nawet jak jest pusto na drodze. Takie mam zasady.i nie utrudnia mi to jazdy. Brawo, ja też trzymam się tej zasady jak świętej - kilka razy uchroniło mnie to od sporych kłopotów. Przyznam jednak, że pokusa bywała, zwłaszcza na prostej drodze i w ładny dzień. Ostatnio "powalił" mnie "bezmuzgowiec" w starym Golfiku wyprzdzając lewym pasem do skrętu, na skrzyżowaniu i na czerwonym świetle ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemeq Opublikowano 4 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2007 "bezmuzgowiec" Cóż za ironia - pisać o kimś per "bezmózgowiec", robiąc przy tym byka ortograficznego :razz: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
raju Opublikowano 4 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2007 Patrzycie na te maluszki jak na jeżdżące trumny...dlaczego Bo strefe zgniotu z przodu masz w komorze silnika? jak już pisaliście, że im mocniejsze auto tym szybciej się jeździ...w Subaru przy 160 km/h przy zderzeniu bocznym bądź czołowym jaką masz strefę zgniotu?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się