Skocz do zawartości

Impreza, Beetle, Saab 9-3, Celica....


Quarter

Rekomendowane odpowiedzi

Prośba o rady i sugestie (trochę już poczytałem w jednym ze starszych wątków, ale liczę na wsparcie :) ). Sytuacja jest taka: w ramach dbania o pracownika chcę troszkę "podrasować" autko dziewczynie, która jest ultra istotną osobą w mojej firmy i wyjątkowo zależy mi, żeby była zadowolona i "przytrzymana" na długo. Nie jest "samochodziarą", ale ma generalnie fajny, wysmaczony styl. Jednocześnie lubi mieć "coś" pod nogą - jeździ całkiem dynamicznie. Na markach aut specjalnie się nie zna. 

 

Teraz ma służbowe Punto 1.2 16V z 2000r, które jest w bardzo dobrym stanie (samochód należał do mojego ojca), ale nie ma w nim klimy i troszkę słabiutki jednak silniczek. No i brakuje mu "stylu". Sprzedając je + jeszcze Grand Voyagera z 97' powinienem zebrać coś w okolicach 8-10k i powiedzmy, że budżet ok 10-11k jest realny. Wiem, że podoba jej się New Beetle, Mini, generalnie tego typu stylowe, nieduże autka. Ale też wspominała, że kręciły ją SUVy/terenówki. 

 

Czytając Wasze porady z wcześniejszego serialu pt. "co kupić?" i rozważając różne opcje zamknąłem się w kilku propozycjach - co o nich myślicie?

 

Zanim powiem co mi chodzi po głowie - kilka uwag:

a) Zdecydowanie benzyna. Gaz może, ale nie musi być - przebiegi raczej mizerne (kilka kilometrów do pracy + max. jedna trasa na 300-400 km miesięcznie).

B) Wolałbym, żeby auto częściej  jeździło niż stało - sama go nie ogarnie, a ja nie mam czasu na przesiadywanie w serwisach i organizowanie auta zastępczego. 

c) Napęd na 4 łapy miły, ale niekonieczny

 

1. Impreza GD lub GC 2.0. (kombi lub sedan) - roczniki ok. 98-2000

2. New Beetle 2.0 lub 1.8T - roczniki j.w.

3. Celica VI lub VII generacja (VII już troszkę na krawędzi budżetu)

4. Saab 9-3 I generacja 2.0 lub 2.0T

5. Ford Cougar

 

Będę wdzięczny za wszelkie sugestie. Inne pomysły też chętnie przemyślę, ale z wyjątkiem aut francuskich - jakoś coś nie mam....zaufania? ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to: http://otomoto.pl/suzuki-ignis-sport-C35267178.html - napęd na 4 koła, 110 KM, bardzo niska masa (poniżej 9 sek do 100 km/h), wygląda fajnie, dać mu oklejenie rajdowe i normalnie S1600 :D Do tego jest ich bardzo mało.

Edytowane przez Jachu93
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daj dziewczynie premię co roku, albo podwyżkę. W tym budżecie nie zamienia się sprawnego, w miarę bezawaryjnego auta na niewiadomą z rynku wtórnego, zapewne wymagającą "pakietu startowego". Pakiet na start to 20-50% wartości nabytku i kilka dni trzeba na to poświęcić. Perełki się trafiają, ale wiekszosć w komisach (bo tak pewnie sfinalizujesz zamianę) to pudrowane szroty. 

Legacy 2006 kupione tanio w Berlinie. Zakup - 1 dzień. Celny, identyfikacja, tłumaczenia 2,5k, 1,5 dniówki. Rozrząd, opony, kable wn, drobne pierdoły 3k, 1,5 dnia. Ogarnięcie niemieckiej lpg  2x 1 dzien 1,5k pewnie wyjdzie z załataniem dziury po wlewie w błotniku i poprawkami na zderzakach. 7000 na start lekko licząc za samochód niepowybijany z książką serwisową i dwa tygodnie na załatwianie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za rady i propozycje. Wszystkie uwagi mile widziane :)

Tam zaraz komis, piękny bug jest do przytulenia:

 

http://www.forum.subaru.pl/index.php?/topic/76858-s-subaru-impreza-kombi-20-gx-2001r/

 

Myślę, że byłby idealny. ;)

Nie ukrywam, że dał mi do myślenia i stąd pojawiła się Imprezka na liście do rozważenia. 

 

BiP - masz rację...z jednym zastrzeżeniem :) Masz - bo oczywiście idea pakietu startowego jest mi znana i wiem, że jego wysokość  jest nieprzewidywalna. Parę pakietów zrobiłem i chyba nigdy nie wyszły tak tanio, jak planowałem, więc biorę to pod uwagę ;) Natomiast mam teorię taką, że ból nieprzewidzianych wydatków jest zupełnie inny, gdy dotyczy samochodu, który ma "to coś". Punciaczek to bardzo fajne autko i przez 15 lat jeździł nim mój tata (ma więc wartość emocjonalną), ale nie jest samochodem, który mnie jakkolwiek "kręci". Więc jeśli coś się w nim zepsuje, to....no właśnie. Do tego wspomniałem, że zmiana ma stanowić pewną poprawę, a Punto jest dość indiańskie jeśli chodzi o wypas i osiągi . Dodatkowo - jeśli firma pójdzie w kierunku, o którym myślę to za ca. rok będzie można wziąć coś nowego w leasingu albo wynajmie, a auto, które ewentualnie teraz kupię zostanie jako samochód zastępczy. Niech więc będzie po prostu...fajne :) :) :)

 

Suzuki ciekawe (w ogóle nie znam tego samochodu) - przyjrzę się, dzięki, choć troszkę "punciakowate". /edit/ Audi raczej odpada - mam jakąś niechęć do tej marki (przy całym szacunku do techniki).

 

Macie jakieś doświadczenia z pozostałymi autkami, które wymieniałem? Co sądzicie o ew. zakupie Imprezy GX (takiej jak ta aktualnie wisząca w "Sprzedam")? 

Edytowane przez Quarter
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, na forum Subaru to jedynie można słuszną markę spod znaku gwiazd polecić.

Brałbym GX'a charakterystyczna linia - dobre prowadzenie. Co prawda mam GF'a z 99r, ale jestem bardzo z tego samochodu zadowolony.

Ceny części eksploatacyjnych nie są kosmiczne, wymiany proste. Mam już 310kkm najechane. Historię swojego samochodu znam od około 170kkm i wiem, że subarak tylko raz zawiódł z winy właściciela - brak paliwa.

Z drugiej strony, jeśli samochodem jeździć ma kobieta, wyjazdy często będą w miejskie strony, to może warto rozglądnąć się za samochodem o mniejszych gabarytach, by nie było problemu z parkowaniem.

 

Druga sprawa to doceń pracownicę ekstra premiom - to na pewno ją zmotywuje, a jak jeszcze dostanie nowy samochód to będzie pracować z przyjemnością :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak co to ziomek sprzedaje swoją cele (na dniach rodzinka mu się powiększa i niestety za ciasno z tyłu).cena jest bez gwintu D2 i felg JR.Poza tym autko mega zadbane,pasjonat moto.Sam mu to auto znalazłem  w zeszłym roku,kupione od długoletniego właściciela,serwisowane przez niego w ASO,łącznie z malą naprawa blacharską przodu(stłuczka).Na wszystko były fotki i kosztorys.Auto bardzo fajne,wnętrze w porównaniu do subaru wypasione,odpycha dię zacnie jak na ta moc no i spalanie w granicach rozsądku.

http://otomoto.pl/toyota-celica-vvti-03-7gen-lift-xenon-doinwestowana-C35836345.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za sugestie. O premię już zadbałem :) Tu raczej chodzi o banalny, ale ważny aspekt komfortu (klima, osiągi) oraz zapewnienia w aucie służbowym tego "czegoś", czego nie daje Punto II 1.2  ;)  - zawsze uważałem, że fajni ludzie powinni jeździć fajnymi autami, nawet jeśli one nie są ani nowe, ani drogie. 

 

Po pierwszym rodzinnym teście urody niestety Impreza kombi GX podoba się tylko mnie i mojemu synowi, ale to maniak Jeepa Cherokee XJ i starych aut generalne, więc się nie liczy  :D . Skoro z kolei Saab to słaby pomysł, to w grze zostaje Celica (dzięki za link, ale nieco zbyt ostentacyjna ta czerwona Celica, no i budżet lekko ponad możliwości) i New Beetle. Cougara odrzucam (może niesłusznie), bo to rzadko spotykane auto i krótko produkowane - zapewne nie bez powodu.

 

Celica przekonuje mnie japońskością, lepszym z pewnością przyspieszeniem niż Beetle 2.0 (pewnie porównywalnie do 1.8T) i dosyć ponadczasowym kształtem (zarówno ostatnia, jak i przedostania generacja jakoś w moich oczach nie zestarzały się). Z kolei Beetle jest ewidentnie kobiecy ( bardzo pasuje do przyszłej użytkowniczki) i konstrukcja na bazie Golfa IV nie powinna generować jakiś wielkich problemów technicznych. Ma ktoś jakieś bezpośrednie doświadczenia z tymi dwoma autkami? 

 

Edit PS. Voyager to Plymouth Grand Voyager SE (długi, identyczny z Chrysler Grand Voyager i Dodge Grand Voyager), 1997, 3.3 V6. Parę rzeczy w nim jest do zrobienia więc tanio pójdzie - nie mam dla niego dziś żadnego sensownego zastosowania. 

Edytowane przez Quarter
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Ignis odpadł? :) Co kobita na niego powiedziała? :)

Że mały i jakiś "dziwny" :) Autka "testuję" na mojej Najdroższej - mają podobny gust z docelową użytkowniczką. 

 

Przyznaję, że kusi mnie wyprawa po GXa....ale może się okazać, że z zamiany zadowolony będę tylko ja i...np. ASO Koper  :biglol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznaję, że kusi mnie wyprawa po GXa....ale może się okazać, że z zamiany zadowolony będę tylko ja i...np. ASO Koper  :biglol:

 

 

O to, to, to... dobrze kombinujesz. Lepszy GX w garści, niż Beetle na dachu. ;)

Raczej nie liczyłbym na to, że kobieta spojrzy na GXa i się w nim zakocha,

ale jak trochę pojeździ, to nie będzie chciała tych wymuskanych wozidełek, taka prawda...

A jak się nie spodoba, to z bólem serca przygarniesz. :D

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jachu93, muszę sam siebie zacytować w kontekście Alfy 156 :D 

 

Wolałbym, żeby auto częściej  jeździło niż stało - sama go nie ogarnie, a ja nie mam czasu na przesiadywanie w serwisach i organizowanie auta zastępczego. 
 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jachu93, muszę sam siebie zacytować w kontekście Alfy 156 :D

 

Wolałbym, żeby auto częściej  jeździło niż stało - sama go nie ogarnie, a ja nie mam czasu na przesiadywanie w serwisach i organizowanie auta zastępczego. 
 

 

 

Auto dobrego znajomego i przynajmniej za jego kadencji nic się nie zepsuło. Ale fakt... Alfy to loteria i nie mogę zapewnić, że tak będzie dalej :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...