Skocz do zawartości

Ankieta telefoniczna Volvo


spawalniczy

Rekomendowane odpowiedzi

Moj kolega przez krotki okres czasu pracowal jako sprzedawca nowych samochodow. Opowiadal mi jak dostal prace i jak wygladala rozmowa. Najważniejsze bylo to ze lubi robic kase i sprzedaz daje mu radosc. To ze lubi motoryzacje i zna sie na samochodach bylo najmniej wazne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

w celu obejrzenia XC70

 

 

żaden z trzech "sprzedawców" nie zainteresował się moją skromną osobą

Dobry sprzedawca wyczuł "oglądacza" ;):P

 

Sprzedawcy bywają różni i różne mają podejście i to niezelżnie od marki. O klientach niestety można powiedzieć to samo. Powiedzenie, że "klient w krawacie jest mniej awanturujący się" niestety coraz rzadziej się sprawdza. Gorzej, im więcej pieniędzy, im wyższa pozycja społeczna tym większe roszczenia. To oczywiście pewne uogólnienie bo wśród tych w krawacie i tych wyglądających jak kloszardzi było wielu wspaniałych ludzi, których wspominam do dziś. :)

 

Czytając wpisy tutaj możnaby sądzić, że salonom nie zależy na sprzedaży. A mimo to ode mnie z Chorzowa miesięcznie wyjeżdża 50-70 samochodów "dla kowalskiego" i kilka-kilkanaście pojazdów marki premium, która była już w tym temacie wspomniana. Bardziej sie staramy czy może to kwestia negatywnych opinii, które częściej wyrażamy publicznie niż te pozytywne ? Ciężko mi to ocenić. Jakby ktoś chciał przetestować to zapraszam. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytając wpisy tutaj możnaby sądzić, że salonom nie zależy na sprzedaży. A mimo to ode mnie z Chorzowa miesięcznie wyjeżdża 50-70 samochodów "dla kowalskiego" i kilka-kilkanaście pojazdów marki premium, która była już w tym temacie wspomniana. Bardziej sie staramy czy może to kwestia negatywnych opinii, które częściej wyrażamy publicznie niż te pozytywne ? Ciężko mi to ocenić. Jakby ktoś chciał przetestować to zapraszam. :)

 

 

A bo Wy tam w Chorzowie w ogóle jacyś agresywni jesteście ;) W Krakowie trzy salony forda są a nasz leasing od Was kupił... :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprzedawcy bywają różni i różne mają podejście i to niezelżnie od marki. O klientach niestety można powiedzieć to samo. Powiedzenie, że "klient w krawacie jest mniej awanturujący się" niestety coraz rzadziej się sprawdza. Gorzej, im więcej pieniędzy, im wyższa pozycja społeczna tym większe roszczenia.

Niektórzy to generalnie wyżej srają niż dupę mają. "Wyższa pozycja społeczna" - a co to takiego? Czy to że mam wykształcenie (na papierku) i pieniądze (dzięki znajomościom i/lub cwaniactwu) czyni mnie lepszym od kogoś bez wykształcenia i fortuny ale za to oczytanego i dobrze wychowanego?

Właśnie przez to że niektórym się wydaje że są lepsi (tak klienci jak i sprzedawcay) mamy takie patologie, że jesteś olewany w sklepie/salonie bo wyglądasz na plażowicza a nie dorobkiewicza, lub klient w sklepie to Pan i Władca a ty sprzedawczyku jesteś tutaj aby mi posługiwać. CHORE!!!

 

Przykład to.właśnie np. ta ankieta Volvo. Nie jesteś godzien dalszej rozmowy bo jeździsz samochodem dla plebsu.

Podobnie potraktowano mnie w Audi. Pierwsze pytanie to czym jeżdżę. Jak usłyszeli że Renault to sobie dalsze czynności darowali.

Co zrobić taki mamy klimat ;) Chcesz dobrego traktowania to trzeba od sąsiada pożyczyć starego merola i odstawić się w gajer z bierzmowania Wtedy pozycja społeczna wyższa i można liczyć na darmową kawę z automatu. Zdecydowanie odradzam jeżdżenie na rekonesans w Renault, klapkach, t-shirt'cie i krótkich gaciach.

Edytowane przez matros1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jak ogladam rozne modele to wole jednak robic to sam, bez sprzedawcy stojacego ciagle za moimi plecami.

 

Otototo. W USA wystarczy, że zatrzymasz się na 0,5-1 min przy aucie, a już spod ziemi zjawia się sprzedawca. To równie wkurza, jak to gdy ktoś olewa potencjalnego klienta. Najlepszy byłby złoty środek, jakieś prawo niepisane. Gdy klient kręci się przy aucie, po 4 min. zjawia się sprzedawca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A bo Wy tam w Chorzowie w ogóle jacyś agresywni jesteście ;) W Krakowie trzy salony forda są a nasz leasing od Was kupił... :P

"Najlepsze ceny na Śląsku" nie bierze się z powietrza ;):P

 

 

 

Czy to że mam wykształcenie (na papierku) i pieniądze (dzięki znajomościom i/lub cwaniactwu) czyni mnie lepszym od kogoś bez wykształcenia i fortuny ale za to oczytanego i dobrze wychowanego?

Ja uważam, że nie. I generalnie u mnie w firmie nie ma selekcji na ładnych, brzydkich, bogatych i biednych. Każdego klienta obsługuje się tak samo. Nic nie poradzę, że niektórzy klienci rozpoczynają rozmowę od "a wiem pan kim ja jestem?". Inaczej patrzy się z perspektywy klienta, inaczej z perspektywy handlowca.

 

 

 

Przykład to.właśnie np. ta ankieta Volvo. Nie jesteś godzien dalszej rozmowy bo jeździsz samochodem dla plebsu.

Nie wyciągałbym pochopnych wniosków. Może ankieta ma po prostu jakieś konkretne wytyczne. Wydaje mi się, że nikt tam nie nazwał Subaru samochodem dla plebsu. Chcą coś przebadać i takie dali zlecenie firmie zewnętrznej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nic nie poradzę, że niektórzy klienci rozpoczynają rozmowę od "a wiem pan kim ja jestem?".

 

A nie korciło żeby odpowiedzieć : Niech Pan wyciągnie dowód, to się Pan dowie.

 

Stewardesy, na pokładzie samolotu, załatwiają ten temat tak: "przepraszam, czy ktoś z Państwa wie kim jest ten pan?"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O. Ciekawy temat :)

Co do Krakowa nie mogłem złego słowa powiedzieć ... weszliśmy po chwili obsługa się zainteresowała i pomogła pogadała ... szybka gadka chop siup i już 2 jazdy testowe za nami, pogadali ustalili cenę i pojechali. Odebrałem w sumie ok 2-3 telefony jak tam co tam itp .. dostałem ofertę leasingu na maila i w Grudniu poprosiłem o telefon w Styczniu, W Lutym [dzisiaj] zadzwoniłem sam, zadałem pytanie na które pracownik MMcars znał odpowiedź śpiewająco i na pamięć a pracownik z E.Frey miał ową informację zdobyć ale chyba się nie udało bo nie oddzwonił :)
W Volvo - w Gaju - obsługa mogła by szkolić sprzedawców, max level  i wyczucie nie narzucania się i bycia pod ręką, doskonała wiedza techniczna w temacie własnej marki i najbliższej konkurencji

Mazda- Andoria/Andora - obsługa niby miła itp ale co chłop kłamie ... jak on kłamie ... :) - nie cierpię tego jak sprzedawca kłamie i jako Biblię traktuje AŚ itp..

Mitsubishi - Klimeckiego - Obsługa na prawdę na dobrym poziomie, ale tu niestety czuje się nadmiar szkoleń i sprany mózg sprzedawcy ...
Toyota - Anwa - dramat jeśli chodzi o serwis / salon jeszcze gorzej - ale czuć że byłem źle ubrany no i tylko przegląd i jeszcze śmiałem mieć swój olej...więc byłem tam tylko raz i na pewno samochodu ani bym tam nie kupił ani nie serwisował.

Toyota Nowak - 85% - super obsługa serwisowa zawsze tam jeździłem i byłem zadowolony/ salon zabrał te pare % ale Panie bardzo ładne,zgrabne :P interesują się i mają nawet dobrą wiedzę.

Jeśli chodzi o Renault - to u Lisowskiego zawsze obsługa super na bardzo dobrym poziomie porównywalnym do Volvo

Ale pewnie dlatego że najlepiej zarabiają i w Volvo i w Renault :)
 

Edytowane przez Fortis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O. Ciekawy temat :)

Co do Krakowa nie mogłem złego słowa powiedzieć ... weszliśmy po chwili obsługa się zainteresowała i pomogła pogadała ... szybka gadka chop siup i już 2 jazdy testowe za nami, pogadali ustalili cenę i pojechali. Odebrałem w sumie ok 2-3 telefony jak tam co tam itp .. dostałem ofertę leasingu na maila i w Grudniu poprosiłem o telefon w Styczniu, W Lutym [dzisiaj] zadzwoniłem sam, zadałem pytanie na które pracownik MMcars znał odpowiedź śpiewająco i na pamięć a pracownik z E.Frey miał ową informację zdobyć ale chyba się nie udało bo nie oddzwonił :)

W Volvo - w Gaju - obsługa mogła by szkolić sprzedawców, max level  i wyczucie nie narzucania się i bycia pod ręką, doskonała wiedza techniczna w temacie własnej marki i najbliższej konkurencji

Mazda- Andoria/Andora - obsługa niby miła itp ale co chłop kłamie ... jak on kłamie ... :) - nie cierpię tego jak sprzedawca kłamie i jako Biblię traktuje AŚ itp..

Mitsubishi - Klimeckiego - Obsługa na prawdę na dobrym poziomie, ale tu niestety czuje się nadmiar szkoleń i sprany mózg sprzedawcy ...

Toyota - Anwa - dramat jeśli chodzi o serwis / salon jeszcze gorzej - ale czuć że byłem źle ubrany no i tylko przegląd i jeszcze śmiałem mieć swój olej...więc byłem tam tylko raz i na pewno samochodu ani bym tam nie kupił ani nie serwisował.

Toyota Nowak - 85% - super obsługa serwisowa zawsze tam jeździłem i byłem zadowolony/ salon zabrał te pare % ale Panie bardzo ładne,zgrabne :P interesują się i mają nawet dobrą wiedzę.

Jeśli chodzi o Renault - to u Lisowskiego zawsze obsługa super na bardzo dobrym poziomie porównywalnym do Volvo

Ale pewnie dlatego że najlepiej zarabiają i w Volvo i w Renault :)

 

A można wiedzieć jak powinna w pełni profesjonalnie zachowywać się obsługa? :rolleyes:

Bardzo mnie to ciekawi...

Ja ostatnio byłem z moim kolegą co jeździ na wózku inwalidzkim w Emil Frey Kraków i obsługa fajna, miła tylko, że już któryś raz z kolei nie ma nic ciekawego w salonie :(

Chciałem kumplowi pokazać, flagowy model,przekonać, wytłumaczyć że następne auto powinno być Subaru zamiast VW, a tu posucha straszna i wstyd <_<

 

Kiedy mieszkałem na Malcie :wub:  i będąc w salonie Subaru

Photo0437.jpg

Samochodów w salonie było do wyboru do koloru, za to nikogo w salonie przez ponad 20min.

Dopiero przy zamykaniu pokrywy silnika w najnowszym STi przyszedł sprzedawca :biglol:

Ale tam posucha straszna jeśli chodzi o sprzedaż Subaru z salonu :(

Photo0438.jpg

Photo0439.jpg

Photo0440.jpg

Photo0442.jpg

Photo0443.jpg

Photo0441.jpg

Photo0444.jpg

Photo0445.jpg

Photo0446.jpg

Photo0447.jpg

Photo0448.jpg

Photo0451.jpg

Photo0452.jpg

Photo0453.jpg

Photo0454.jpg

Photo0656.jpg

Jako ciekawostkę dodam, że w czasie oglądania ot tak nacisnąłem sobie na przycisk start/stop i jaki było moje zdziwienie kiedy STi ożyło  :dance:

Okazało się, że

Photo0450-001.jpg

 

:)

Edytowane przez OWOC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Profesjonalizm – zachowanie lub postawa świadcząca o wykonywaniu jakichś czynności w sposób zgodny ze sztuką lub wykonywanym zawodem; fachowość.

Dodatkowo Jacek Walkiewicz "Pasja rodzi pro­fe­sjo­na­lizm, pro­fe­sjo­na­lizm daje ja­kość, a ja­kość to luk­sus"

Edytowane przez Fortis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Profesjonalizm – zachowanie lub postawa świadcząca o wykonywaniu jakichś czynności w sposób zgodny ze sztuką lub wykonywanym zawodem; fachowość.

Dodatkowo Jacek Walkiewicz "Pasja rodzi pro­fe­sjo­na­lizm, pro­fe­sjo­na­lizm daje ja­kość, a ja­kość to luk­sus"

 

Bardzo piękne i mądre słowa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie jest jeszcze jedna Ciekawa rzecz, na którą zwróciłem uwagę podczas moich wypraw po salonach. Zaledwie w dwóch które odwiedziłem z dzieckiem (obecnie 7 latek) ktoś się tym dzieckiem zainteresował. W sensie zapewnienia rozrywki (jakieś kredki itp) oraz drobnego podarunku (jakiś samochodzik czy inna pierdoła, oczywiście będąca przy okazji reklamą marki). Jest to o tyle ciekawe że nie od dziś wiadomo jak wielki wpływ mają dzieci na rodziców, potencjalnie wpływając też na ich zakupowe wybory. Mój syn do tej pory pamięta że w taki a takim salonie dostał "resoraka" i za każdym razem jak obok jedziemy to chce tam wejść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Co do Krakowa nie mogłem złego słowa powiedzieć ... weszliśmy po chwili obsługa się zainteresowała i pomogła pogadała ... szybka gadka chop siup i już 2 jazdy testowe za nami, pogadali ustalili cenę i pojechali.

 

Wszystko zależy od konkretnego miejsca, ludzi i filozofii szefa - marka ma chyba mniejsze znaczenie.

 

O Volvo już pisałem, w VW też była porażka, w Mercedesie bardzo ok - mimo, że poszedłem w tych samych gumofilcach w których byłem w Volvo. W Skodzie, w Seacie tak sobie. W Kia wzorcowo.

 

Jak jakiś czas temu przymierzałem się do forestera, to odbyłem jazdę testową - głównie  po drogach podmiejskich, wiejskich i na lekkich bezdrożach. Po kilku dniach przemyśleń i studiowania forum stwierdziłem, że muszę jeszcze doświadczyć, jak auto zachowuje się na autostradzie. Będąc w okolicy salonu poprosiłem o kolejną jazdę i usłyszałem coś w tym stylu: "no dobrze, ale nie daleko, bo już Pan raz jeździł i szef zwraca na to uwagę. Testówka już zadatkowana i za ileś tam miesięcy nie może mieć więcej niż ileś tam km przebiegu".

 

Natomiast inny dealer u którego kupiłem już kiedyś auto, cały czas o mnie walczy i mam odczucie, że skutecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie spytałem. Finalnie drugą jazdę odbyłem, sprawdziłem, co chciałem.

Przez parę lat nauczyłem się, że w tym konkretnym miejscu filozofia prowadzenia biznesu jest, jaka jest i nie ma sensu z nią dyskutować.

Szkoda życia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez parę lat nauczyłem się, że w tym konkretnym miejscu filozofia prowadzenia biznesu jest, jaka jest i nie ma sensu z nią dyskutować.

Dziwne że trwa to tak długo .. :)

Ps.

Jutro sam zadzwonię do salonu ... może zgubiono numer :)?

Edytowane przez Fortis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...