Skocz do zawartości

Czy 2,5 sti my2011 jest już dobre?


ezehiel

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie i panie, niespodziewanie sprzedalem koledze swojego dziada sti 2002. Cóż, wóz był i jest ok miał 320 koni i jeździł zacnie. Następcę chciałbym młodszego i mierze w sti 2011 w sedanie. Proszę o info doświadczonych co z tymi motorami 2,5 jest? Czy one przeszły jakieś modernizacje po tych felerach w postaci upg i nie wiem co tam jeszcze się działo. Jest to dla mnie istotne, ponieważ nie zamierzam jeździć na serii, przesiadka na mniejsza moc i większa wagę nie da mi fanu i natychmiast chciałbym go lekko odetkac i wystroić aby wrażenia były choć trochę lepsze niż dotychczas. Nie wiem czy szukać serii i stroić czy poczekać aż się trafi jakiś padnięty i złożyć motor od nowa na lepszych gratach.

Macie jakieś doświadczenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Silniki ej25 w newage pozostały takie same, nie ma kucizny itd. Skoro chcesz jednak podnosić moc to nie widzę z tym żadnego problemu. Wzmocnić serie albo kupić już po modach(ważne co i gdzie) i po sprawie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Silnik 2.5 to kiepski wybór remap wydech i lepiej sie nie wychylać a i do tego lepiej tłoki i szpilki wymienic. Buda sedan MY11 to kiepski pomysł juz lasno sti był cieższy od hawka a lanos w sedanie to z 40-50kg więcej. Jak nowsze auto ma być to ja bym brał tylko EVO 10 po lifcie.

  • Do kitu 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GRAF, lepiej się nie wychylać? rozwiń proszę... z przeczytanych wątków wynika, że ten 2,5 w serii się sypie praktycznie każdemu. Stąd moje pytanie dotyczące tego silnika. Tak sobie główkuje, że jeżeli seria 300 PS umiera przy normalnym użytkowaniu, to jak ja zrobię wydech i mapę to te 350 pewnie wypluje. Pytanie ile pożyje wtedy? Nie mam zamiaru za każdym wciśnięciem gazu do podłogi myśleć co wyleci wydechem.

Tak na dobrą sprawę wciąż nie wiem co myśleć?

Evo, nie mam doświadczenia, fakt jeździłem i lekko zmodzone ładuje kosmicznie lepiej niż subaru, niestety wiem też ,że kosztu utrzymania Evo są znacznie wyższe , a ja używam tych aut do jazdy codziennej. Jakie to jest te Evo 10 poliftowe, co ma fajnego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Subaru remont silnika, w Evo pompa tylnego dyfra. Koszt obu przypadłości jest podobny. Poza tym to utrzymanie podobne, bo benzynę lejesz i tu i tu, w takich samych ilościach. A jak dbasz to się nie sypnie.

 

A co do 2.5 litra, to szukaj z silnikiem do remontu. Wtedy zrobisz pod siebie bez oszczędzania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Subaru remont silnika, w Evo pompa tylnego dyfra. Koszt obu przypadłości jest podobny. Poza tym to utrzymanie podobne, bo benzynę lejesz i tu i tu, w takich samych ilościach. A jak dbasz to się nie sypnie.

 

A co do 2.5 litra, to szukaj z silnikiem do remontu. Wtedy zrobisz pod siebie bez oszczędzania.

nie do końca,  regeneracja  tj wymiana wnętrzności pompy stanowi ułamek kwoty remontu  w 2,5 STI.

 

Pamiętam jak jeździł ten bug i niesadzę żeby lanos nawet po mapie zrobił na  autorze wątku wrażenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o joj szociu, zastanawiam się czy dobrze zrobiłem oddając tego dziada bo dobry był, nawet finalnie zapodałem mu Blitz'a wydech, tak jak rozmawialiśmy. Mariusz , to Ty wiesz mniej więcej czego potrzebuje, ale pamiętam tez jak mówiłeś , że utrzymanie Evo jest  wiele kosztowniejsze.... Sprzedałem go koledze po sąsiedzku i burczy mi na złość pod oknami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam przejechane 83 tys i jak narazie nic, nie wiem czemu wszyscy są tak negatywnie nastawieni co do 2,5! Olej zmieniam co 6 tys i jak narazie tylko jeździć! Padnie to padnie, i tak planuje robić pod około 400 koni! Pzd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

z przeczytanych wątków wynika, że ten 2,5 w serii się sypie praktycznie każdemu.

 

Z przeczytanych "wszystkich 7" wątków tak wynika :rolleyes:  ale pozostali użytkują auta bez problemu i są zadowoleni.... :)

 

ps. "informacje" wynikające z czytania forum należy traktować z uśmiechem.....bo w większości wiele wspólnego z prawda nie mają....

 

 

 

Ja mam przejechane 83 tys i jak narazie nic, nie wiem czemu wszyscy są tak negatywnie nastawieni co do 2,5!

 

jeden wpis prawdziwego uzytkownika/własciciela ...... reszta to..... ;)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

no to teraz to nic nie wiem....a ile złotówek trzeba aby porządnie poskładać padnięte 2,5 tak na 20% więcej mocy niz seria?

 

proponuje skontaktować się bezpośrednio z "uzdrowicielem", firmą  :)  co do ceny i próbować uzyskać jakąś gwarancje na piśmie.....co nie będzie łatwe 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytając to wszystko okazuje się, że im nowsze STI tym większa porażka. :facepalm:

Od 2005 roku jest tylko 2,5T, więc mniej więcej w tym czasie skończyły się dobre samochody :facepalm:.

O czym wy mówicie????

Tak się składa, że im nowsza impreza STI, tym wyraźnie lepsze prowadzenie. Hawkiem jeździ się lepiej niż blobem, bo elastyczność 2,5 jest o niebo lepsza od 2,0. Lanos sztywniejszy i pewniejszy w zakręcie. O najnowszym STI chyba nie muszę wspominać, każdy kto nim choć chwilę pojeździł wie o czym mowię.

A silnik? Może i ma wady, ale jest świetną podstawą do budowy mocnego auta. Sam doświadczyłem jego generalki i gdybym miał jeszcze raz kupić, kupiłbym.

Jak ktoś nie jest przekonany, nie ma problemu, jest blob i bug, są też evo. One się w ogóle nie psują :biglol:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam STI (o zgrozo!) USA 2,5 MY2004. Jak go kupowałem 7 lat temu (!) wszyscy mi mówili, że te silniki są kiepskie.

Faktycznie, pękły mi dwa lewe tłoki w Ułężu. Ale trochę im pomogłem, ustawiając doładowanie w peaku na 1,8bar ;) .

Zrobiłem solidny remont i póki co spokój. Znosi ostrą ale okazjonalną eksploatację (przebieg aktualny 78000mil), eksperymenty z lpg itd itp.

Dodam, że urwało mi się z 10 tylnych półosi, co myślę oddaje obrazowo sposób eksploatacji wozu :mrgreen: .

Jeździłem też Lanosem MY09, który na hamowni wykazał ponad 340KM. Nie robił żadnego wrażenia....

 

Ale przewaga silnika 2,5 nad 2,0 (co to niby nic w nim się nie psuje, zwłaszcza panewki :mrgreen: ) wynika ze zwiększonej pojemności. Daje to znacznie przyjemniejsze na codzień oddawanie mocy. Płacimy za to braniem oleju (seryjne pierścienie szybko się zużywają) i co jakiś czas UPG. Moim zdaniem i tak warto.

Dziś mam jeszcze Legacy GT MY05, którym ganiam codziennie do roboty i nie chcę innego samochodu, pomimo że silnik się kończy :facepalm: . Parametry silnika 2,5T do zwykłej jazdy uważam za trafione w 10-tkę. I z powodzeniem przyjmują lpg ;) , więc koszty paliwa jak dieslu.

 

@@ezehiel, jak chcesz kupić sedana MY11, to kup. Jak ci nie podejdzie, to sprzedaj i cześć. Tylko nie traktuj tego wozu jako super-duper rajdówki, tylko szybki wóz codzienny. I stawiam dolary przeciwko orzechom, że będzie pan zadowolony...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za konstruktywne odpowiedzi. W sumie moje sti tez mialo swiezo skladany motor po panewce...i jezdzilo pieknie i bezproblemowo. To chociaz powiedzcie o co chodzi z tymi uszczelkami? To jest potwierdzone, ze trzeba je zmieniac ze srubami? Poza tym jezdzic, jak cos padnie to tak jak w 2.0 sie zdarza panewka w 2,5 cos innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

To chociaz powiedzcie o co chodzi z tymi uszczelkami? To jest potwierdzone, ze trzeba je zmieniac ze srubami?

 

 

zdarza się , przy intensywnej eksploatacji . koszt +- 4 tyś. Zmienione śruby powodują lepsze samopoczucie u kierującego..... :rolleyes: 

 

 

 

I stawiam dolary przeciwko orzechom, że będzie pan zadowolony...

 

ładnie powiedziane... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmienione śruby powodują lepsze samopoczucie u kierującego..... :rolleyes:

Nie tylko samopoczucie. Wystarczy poczytać nawet na tym forum, że śruby ARP w stosunku do OEM wypadają o wiele lepiej. Dużo osób wspomina, ze UPG naprawiane przez ASO na podzespołach OEM ponownie jest wydmuchiwane. Ci sami włąściciele po gwarancji składając głowicę na innych śrubach twierdzą, że problem na kilka lat rozwiązany.

Z Pańskiego doświadczenia, ile silników złożył Pan na OEM i ARP i jakie są różnice? Bo wyciągając takie wnioski warto byłoby je czymś poprzeć jak się reprezentuje warsztat ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

że problem na kilka lat rozwiązany.

 

to raczej od przebiegu i sposobu uzytkowania zależy a nie od śrub OEM czy szpilek ARP . Te ARP sprzedawane u nas ( 900zł ) to odpowiednik serii (no minimalnie lepszy) ale nie maja wpływu na odkształcenia tulei (przy wysokich temp - upalanie czy dłuższa jazda autostradą kolo 200) a co za tym idzie na uszkodzenie upg.

ps.producent nie przewiduje wym. śrub głowicy przy wym. upg . Byc moze są dostepne lepsze szpilki arp ale cena pewnie 2/3 razy wyższa....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie i panie, niespodziewanie sprzedalem koledze swojego dziada sti 2002. Cóż, wóz był i jest ok miał 320 koni i jeździł zacnie. Następcę chciałbym młodszego i mierze w sti 2011 w sedanie. Proszę o info doświadczonych co z tymi motorami 2,5 jest? Czy one przeszły jakieś modernizacje po tych felerach w postaci upg i nie wiem co tam jeszcze się działo. Jest to dla mnie istotne, ponieważ nie zamierzam jeździć na serii, przesiadka na mniejsza moc i większa wagę nie da mi fanu i natychmiast chciałbym go lekko odetkac i wystroić aby wrażenia były choć trochę lepsze niż dotychczas. Nie wiem czy szukać serii i stroić czy poczekać aż się trafi jakiś padnięty i złożyć motor od nowa na lepszych gratach.

Macie jakieś doświadczenia?

 

Ezehiel. Wedlug mojej wiedzy, 2.5T to rozwiercone 2.0T. Scianki tulej sa o wiele ciensze, co przy duzych mocach/obciazeniach objawia sie awaria. Np. UPG. Nic w tym silniku nie poprawili. Ci co twierdza, ze ten silnik jest OK po prostu musza to mowic bo to jest forum nieobiektywne vel. sponsorowane. :D

 

Jesli nie bedziesz przesadzal z moca, dolot/wydech/program uzywane z glowa powinno pojezdzic. Niestety trzeba liczyc sie z tym, ze silnik kiedys padnie, jednej strony nie jest to typowy dupowoz, no ale z drugiej to troche kpina. Zepsucie tego silnika pewnie bylo celowe, by zostawic sobie furtke do robienia kasy. ;)

 

Evo X jak najbardziej do jazdy na codzien sie nadaje, silnik tez ma swoje wady ale na 100% wytrzyma wiecej niz 2.5T. Udokumentowane przebiegi 100Kkm. Naprawa pompy dyfrow to drobnostka i wcale koszty utrzymania nie sa takie duze. Rosna wprost proporcjonalnie do ostrego wykorzystania samochodu, no ale to chyba nic dziwnego...

 

Podsumowujac, mimo, ze STi ma swoje minusy ja bym nie odpuszczal, wystarczy kupic zdrowa serie lub juz cos zrobionego w profi firmie (raczej Nie ASO) i powinienes byc happy...jesli Mitsu Cie nie odpycha takze luknij, X powinien Ci sie spodobac i do jazdy na co dzien zacna fura. Dla mnie na + jest dzwiek boxer'a. Jesli dla Ciebie nie, X - hellou. ;D

 

Pzdr.

Edytowane przez ponton500
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ci co twierdza, ze ten silnik jest OK po prostu musza to mowic bo to jest forum nieobiektywne vel. sponsorowane.

 

 

 

odkształcenia tulei (przy wysokich temp - upalanie czy dłuższa jazda autostradą kolo 200) a co za tym idzie na uszkodzenie upg.

 

 

 

Evo X jak najbardziej do jazdy na codzien sie nadaje, silnik tez ma swoje wady ale na 100% wytrzyma wiecej niz 2.5T. Udokumentowane przebiegi 100Kkm.

 

tylko 100 tyś...? dla normalnie użytkowanego STI czy WRX  nie jest taki przebieg problemem....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Post zapozyczony z innego forum:

 

"Jako miłośnik (i użytkownik) Subaru szczerze odradzam Ci zakup Lanosa STI i czegokolwiek z tą porażką pod maską. Jak działa to robi mega robotę, ale chleje nieadekwatne ilości benzyny, a do tego ma okropną wadę konstrukcjujną w postaci bloku z cienkimi tulejami. nawet zakucie nie daje pewności czy tuleje wytrzymają. kucizna też wieczna nie jest i po 2-3 latach motor może być znów do roboty lub wymiany. O dużych mocach i szybkiej długiej jeździe autostradowej zapomnij. Optymalne max to 330 KM, powyżej których zaczynają się koszty i awarie.
Stety/niestety do użytku nadają się tylko STI z silnikami 2.0, a te kończą się na roczniku 2005. Ewentualnie aby mieć coś nowszego pozostaje import z Japonii i przekładka kierownicy (tam nadal sprzedają 2.0) lub.

..."

 

Mysle, ze poprzedni i ten post w znacznym stopniu wyczerpuja temat. Ja akurat STi bym wzial...jeszcze raz.


 

Ci co twierdza, ze ten silnik jest OK po prostu musza to mowic bo to jest forum nieobiektywne vel. sponsorowane.

 

 

 

odkształcenia tulei (przy wysokich temp - upalanie czy dłuższa jazda autostradą kolo 200) a co za tym idzie na uszkodzenie upg.

 

 

 

Evo X jak najbardziej do jazdy na codzien sie nadaje, silnik tez ma swoje wady ale na 100% wytrzyma wiecej niz 2.5T. Udokumentowane przebiegi 100Kkm.

 

tylko 100 tyś...? dla normalnie użytkowanego STI czy WRX  nie jest taki przebieg problemem....

 

 

Zgadzam sie czesciowo z ta opinia, natomiast STi uchodzi jednak za bardziej awaryjne...To Evo jest z pakietem GT360 wiec troche mocniejsze niz seria STi.

Edytowane przez ponton500
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...