Skocz do zawartości

Melduję, że......


stach1111

Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, Dottoree napisał:

To, że to kropla w morzu. A suwerenowi się wydaje, że to majątek. To mnie właśnie bardzo śmieszy. "Ja płacę, ja wymagam"

I mówimy tylko o przedsiębiorcach, reszta placi jeszcze mniej, albo prawie nic, vide KRUS.

I to jest tak tragiczne, że aż śmieszne. Dopóki jako społeczeństwo nie zrozumiemy, że aktualne składki są żałośnie niskie, to będziemy trwali w tym bagnie... 

A jaki wpływ ma pacjent na wysokość składek?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Dottoree napisał:

To, że to kropla w morzu. A suwerenowi się wydaje, że to majątek. To mnie właśnie bardzo śmieszy. "Ja płacę, ja wymagam"

I mówimy tylko o przedsiębiorcach, reszta placi jeszcze mniej, albo prawie nic, vide KRUS.

I to jest tak tragiczne, że aż śmieszne. Dopóki jako społeczeństwo nie zrozumiemy, że aktualne składki są żałośnie niskie, to będziemy trwali w tym bagnie... 

Mógł bym poszukać w necie ile to wynosi, na pewno nie miliony tylko miliardy.

 

Ja od lat unikam tzw. "służby zdrowia" więc mój wkład w nią konsumuje ktoś inny. Nie mam żalu, tak zostałem wychowany, żeby nie powiedzieć spaczony. Po za tym - nie mam na to wpływu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Aga napisał:

A jaki wpływ ma pacjent na wysokość składek?

 

A np. taki że wybieramy rząd, który nam obiecał że za ich "panowania" nie będzie współpłacenia przez pacjenta za świadczenie zdrowotne.

Albo kombinujemy i zostajemy KRUS-owcami żeby płacić jak najniższe składki.

Przyzwyczailiśmy się, że tak to wygląda i funkcjonowało, ale właśnie się to wali na naszych oczach. Nieuniknionym jest wzrost nakładów na tzw służbę zdrowia i trzeba się z tym pogodzić, bo dotychczasowe finansowanie jest na żałosnym poziomie, ale tego w TVP nie powiedzą...

  • Do kitu 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Szürkebarát napisał:

Przecież moimi wpisami na tym forum nie rozwiążę tego problemu a jeszcze bardziej WOŚP nawet gdy nakupią czegoś tam. Tym bardziej że tzw. "służba zdrowia" sama nie jest zainteresowana rozwiązaniem problemu. Każda kolejna "reforma" tzw. "służby zdrowia" jest dla niej korzystna gdy zachowuje status quo.

 

No, ale to ty poddajesz w wątpliwość sens idei WOŚP w takiej formie.  Przynajmniej tak to rozumiem. 

Poza tym mam wrażenie, że "służba" piszesz z przekąsem. 

Służba to może być liturgiczna. A zawody medyczne powinny być traktowane, jak wszytkie inne. 

 

5 minut temu, Szürkebarát napisał:

 

Ja od lat unikam tzw. "służby zdrowia" więc mój wkład w nią konsumuje ktoś inny. Nie mam żalu, tak zostałem wychowany, żeby nie powiedzieć spaczony. Po za tym - nie mam na to wpływu.

 

Rozumiem, że twój pakiet obejmuje także hospitslizacje, leczenie onkologiczne, itd.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Szürkebarát napisał:

Mógł bym poszukać w necie ile to wynosi, na pewno nie miliony tylko miliardy.

 

Ja od lat unikam tzw. "służby zdrowia" więc mój wkład w nią konsumuje ktoś inny. Nie mam żalu, tak zostałem wychowany, żeby nie powiedzieć spaczony. Po za tym - nie mam na to wpływu.

Budżet NFZ wynosi rocznie Ok. 110-120 miliardow, nie pamiętam dokładnie. Ale nie liczba bezwzględna jest istotna, ale właśnie w relacji do PKB. U nas jedna z najniższych w UE.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałam raczej na myśli podejście lekarza do pacjenta, a Ty od razu przechodzisz do polityki i tvp.

 

O tym, że jest mało w skarbonce, to wiem. Tylko ostatnio więcej czytam o zarobkach lekarzy rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych miesięcznie (raczej 50 niż 20). To z tej samej skarbonki? ;)

 

 

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Dottoree napisał:

Budżet NFZ wynosi rocznie Ok. 110-120 miliardow, nie pamiętam dokładnie. Ale nie liczba bezwzględna jest istotna, ale właśnie w relacji do PKB. U nas jedna z najniższych w UE.

@Dottoree liczba bezwzględna jest istotna bo określa granicę której nie wolno przekroczyć. No chyba, że jest się przyssanym do budżetu RP i to jeszcze do takiego a nie innego cyca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, przemekka napisał:

Służba to może być liturgiczna. A zawody medyczne powinny być traktowane, jak wszytkie inne. 

Naprawdę? Czyli jak nie ma wyników, lekarza trzeba zastąpić innym bo się nie nadaje...

Tak jak w innych zawodach:D

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żona zapomniała wczoraj zajrzeć do zamrażalnika, wskutek czego zaistniała nagła potrzeba zakupienia czegoś na obiad. Zapytała grzecznie na co mam ochotę, więc odpowiedziałem, że chętnie spędzę niedzielę z żoną w łóżku... Niestety żona miała inne plany, które byłem zmuszony skonfrontować z moimi, a w zasadzie zaakceptować te nie własne...Tuż po 9 tej udaliśmy się zatem po mrożonego dorsza, brokuły i paczkę frytek do Lidla (niedziela handlowa), odległego od miejsca zamieszkania o całe 200 m. W tym celu musiałem odśnieżyć auto (na szczęście nie trzeba było skrobać szyb), zagrzać go i po niecałych 10 minutach oczekiwania, małżonka pojawiła się u drzwi... Jak ktoś ma pecha, to mu kamień z serca spada prosto na odcisk, no i taki pech właśnie się mi przytrafił. Otóż w lidlu były promocje. Żona z zapale zakupowym kupiła po dwa komplety przyborów kuchennych (jakieś łyżki cedzakowe, noże do filetowania, łopatki do naleśników itp). Przy okazji dowiedziała się, że drugim lidlu są promocje na zabawki, gry planszowe i kolorowanki dla dzieci, co porządnej babci nie mogło ujść uwagi. Po około pół godzinie pojawiła się z zakupami (ja zwykle siedzę w aucie nie uczestnicząc w zakupach, by nie rozpraszać zbytnio małżonki). Tak więc nie mogłem podekscytowanej małżonce odmówić okazji zwiedzenia drugiego lidla... No i znów przysłowiowy kamień z serca spadł... no wiecie... Towar już przebrany, niewiele zostało... No cóż, bywa. Ruszamy - o naiwności ludzka - sądziłem, że do domu, ale nie. Nie mogłem odmówić grzecznej prośbie małżonki, by odwiedzić jeszcze Lidla w Rybniku (daleko nie jest, jakieś 12 km), więc... wiecie... Po kolejnych 30 minutach spędzonych w aucie na sklepowym parkingu, zobaczyłem uszczęśliwiona małżonkę pchającą wyładowany zabawkami wózek. Oczywiście pomogłem towar wyładować, odwiozłem też wózek na miejsce i ruszamy w drogę powrotna. No wiecie, jak toś ma pecha, to mu kamień... z serca... na odcisk...Dowiedziałem się, że małżonka w szale zakupów nie kupiła rzeczonego dorsza, ani frytek, jak również brokułu. Chcąc nie chcąc, wróciliśmy do pierwszego lidla (tego najbliżej domu), gdzie po dorszu zastała już tylko kartka z ceną...Nie było też sensu kupować brokułu i frytek, a że już minęło południe plany obiadowe przesunęły się na kolację, na którą na prośbę małżonki przygotuję placki po węgiersku... Wyjęte z zamrażalnika mięsko już chyba będzie się nadawać do krojenia, bo wstawiłem do letniej wody, więc tylko naskrobać i zetrzeć ziemniaczki, cukinię, cebulę...W przypływie radosnych uczuć powiedziałem małżonce, że na 35 rocznicę ślubu zabiorę ją na wycieczkę na Tasmanię, a na 40 rocznicę po nią wrócę...          

  • Super! 1
  • Haha 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, przemekka napisał:

 

No, ale to ty poddajesz w wątpliwość sens idei WOŚP w takiej formie.  Przynajmniej tak to rozumiem. 

Poza tym mam wrażenie, że "służba" piszesz z przekąsem. 

Służba to może być liturgiczna. A zawody medyczne powinny być traktowane, jak wszytkie inne. 

 

 

Rozumiem, że twój pakiet obejmuje także hospitslizacje, leczenie onkologiczne, itd.

Tak, uważam że pierwotna formuła WOŚP wyczerpała się. Tak, służba pisze z przekąsem.

 

Jeśli zaś chodzi o mój pakiet to nie wiem dokładnie co tam mam, niektóre usługi są płatne dodatkowo. Ale SĄ i nie w absurdalnie dalekiej perspektywie.

  • Zdrówko! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Szürkebarát napisał:

Tak, uważam że pierwotna formuła WOŚP wyczerpała się. Tak, służba pisze z przekąsem.

 

Jeśli zaś chodzi o mój pakiet to nie wiem dokładnie co tam mam, niektóre usługi są płatne dodatkowo. Ale SĄ i nie w absurdalnie dalekiej perspektywie.

Ale wiesz że prywatna opieka medyczna kosztuje tyle ile kosztuje tylko z powodu dofinansowania jej z NFZ i gdyby nie to kosztowałaby znacznie więcej? Do tego prywatna opieka jest fajna do momentu pohawienia się poważniejszych problemów ze zdrowiem, gdzie okazuje się że pakiet tego nie obejmuje i trzeba płacić. Wiem coś na ten temat płacąc z własnej kieszeni za operację kręgosłupa żony, której państwowy szpital nie był skłonny poprawić na NFZ i czego prywatny pakiet (jedna z najwyższych opcji) również nie obejmował. I ładnych kilkadziesiąt tysięcy sobie poszło... 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Aga napisał:

Ja miałam raczej na myśli podejście lekarza do pacjenta, a Ty od razu przechodzisz do polityki i tvp.

 

O tym, że jest mało w skarbonce, to wiem. Tylko ostatnio więcej czytam o zarobkach lekarzy rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych miesięcznie (raczej 50 niż 20). To z tej samej skarbonki? ;)

 

 

Są takie jednostki, ale zapewniam jednostki. Wiem wiem, narracja jest taka, że zarabiamy po 50, nikt nie wspomni o tym że na tzw. 2 etaty i głównie w prywatnym sektorze. To ja Ci zdradzę sekret, jestem Ordynatorem Oddziału, z dodatkiem funkcyjnym i wysługa lat (20% dodatku) zarabiam na pełny etat 6850zl netto. Także co do zarobków, to rozdźwięk jest gigantyczny, najlepsza bylaby mediana...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, skwaro napisał:

Ale wiesz że prywatna opieka medyczna kosztuje tyle ile kosztuje tylko z powodu dofinansowania jej z NFZ i gdyby nie to kosztowałaby znacznie więcej? Do tego prywatna opieka jest fajna do momentu pohawienia się poważniejszych problemów ze zdrowiem, gdzie okazuje się że pakiet tego nie obejmuje i trzeba płacić. Wiem coś na ten temat płacąc z własnej kieszeni za operację kręgosłupa żony, której państwowy szpital nie był skłonny poprawić na NFZ i czego prywatny pakiet (jedna z najwyższych opcji) również nie obejmował. I ładnych kilkadziesiąt tysięcy sobie poszło... 

Współczuję problemów zdrowotnych małżonce. Mam nadzieję, że po operacji jest lepiej.

 

Czy tylko ja zauważyłem praktykę, że gdy prywatna opieka zdrowotna klęka przed schorzeniem, to pacjent jest kierowany do publicznej "służby zdrowia", przez lekarza zatrudnionego i tu i tam?

 

 

  • Zdrówko! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Dottoree napisał:

Są takie jednostki, ale zapewniam jednostki. Wiem wiem, narracja jest taka, że zarabiamy po 50, nikt nie wspomni o tym że na tzw. 2 etaty i głównie w prywatnym sektorze. To ja Ci zdradzę sekret, jestem Ordynatorem Oddziału, z dodatkiem funkcyjnym i wysługa lat (20% dodatku) zarabiam na pełny etat 6850zl netto. Także co do zarobków, to rozdźwięk jest gigantyczny, najlepsza bylaby mediana...

Jest mi bardzo przykro, że @Dottoree musi uprawiać swój zawód na 2 etatach. Ja nie dał bym rady w swoim zawodzie rzetelnie pracować na dwóch etatach, przy założeniu że jeden etat to 8 godzin pracy.

 

Z przerwą 15 minut na posiłek oraz z przerwami na potrzeby fizjologiczne.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Szürkebarát napisał:

Tak, uważam że pierwotna formuła WOŚP wyczerpała się.

Wyczerpie się dopiero wtedy gdy wyczerpią się potrzeby, a te są dalej ogromne. 

 

7 minut temu, Szürkebarát napisał:

Tak, służba pisze z przekąsem.

 

A ja szanuję ich - lekarzy, pielęgniarki, ratowników - za ich pracę. Tylko część zarabia przyzwoicie, a reszta jest niedoceniona. Za mało w Polsce inwestujemy w personel i sprzęt. Kształcimy ludzi, a ci wyjeżdżają i w zagranicznej pipidówie lepiej zarabiają i tam lepiej się rozwijają.

Nie płaczę, że moje składki na służbę zdrowia wzrosną, marzę jedynie, żeby ktoś mądrze je rodysponował. Owsiakowi też wrzucę, bo bez niego byłoby zapewne mniej. 

 

  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Szürkebarát napisał:

Jest mi bardzo przykro, że @Dottoree musi uprawiać swój zawód na 2 etatach. Ja nie dał bym rady w swoim zawodzie rzetelnie pracować na dwóch etatach, przy założeniu że jeden etat to 8 godzin pracy.

 

Z przerwą 15 minut na posiłek oraz z przerwami na potrzeby fizjologiczne.

Jeśli kpisz, to chciałbym Ci uświadomić że gdyby lekarze nie pracowali na 2, a czasami 3 etatach to leczyłbys się u dr Google. Bardzo często taka praca nie wynika z chęci, ale z przymusu. Ale po co ja to pisze... :facepalm:

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, jkarp napisał:

urobek WOŚP to jest mały procent, symboliczne rzeczy a nie jakis szumny ratunek dla służby zdrowia.

 

Lepsze to, niż w ogóle nic. 

Moja starsza córka "skorzystała" kiedyś ze sprzętu Fundacji TVN. Nie dopuszczam myśli co by było gdyby go tam wtedy nie było. 

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, jkarp napisał:

urobek WOŚP to jest mały procent, symboliczne rzeczy a nie jakis szumny ratunek dla służby zdrowia.

Mam wrażenie, że nawet nie chodzi o ratunek tzw. "służby zdrowia". Ta akcja ma na celu, jak myślę, aktywizację wolontariatu. I dlatego wrzucałem do puszek przez 30 lat.

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...