Skocz do zawartości

Czy wymieniać rozrząd po 84 miesiącach?


Urabus

Rekomendowane odpowiedzi

Zamykam niniejszym niniejsze rozważania

Jeżeli mimo powyższego mogę dorzucić swoje "czygrosze"

 

NIKT TEGO NIE CZYTA: ale w dokumentach pojazdu "stoi" jak byk: in several conditions... i tak dalej. Jak człek lezie i mu się sznurowadło poluzuje, to je poprawia a nie czeka do środy w południe bo wtedy przypada czas na sznurowanie obuwia i odwrotnie - jeżeli trzyma a jest akurat właśnie środa w południe to nie poprawia, bo nie ma czego.

 

Użytkownik powinien najlepiej wiedzieć co zlecić swojemu ASO, bo tylko on wie jak i w jakich warunkach był eksploatowany pojazd. Dobry mechanik sam zobaczy co i jak, oraz co można podejrzewać na podstawie wyglądu i pracy podzespołów, ale wiedzę ma jedynie użytkownik.

 

Toteż nie może dziwić fakt, że ktoś kto jeździ dyszlem traski po 3 km zachowuje się ewangelicznie: Wejrzał Pan w fakturę za czyszczenie depeefa swego i zapłakał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli mimo powyższego mogę dorzucić swoje "czygrosze"

Ależ proszę, cała przyjemność po mojej stronie :D

Użytkownik powinien najlepiej wiedzieć co zlecić swojemu ASO

Wydaje mi się, że nie wszystko można ocenić z punktu widzenia użytkownika. Jak pada np. SLS, łącznik, sprzęgło itp. to czuć, wiec zleca się wymianę i po sprawie. Nie jest to jednak możliwe w przypadku rozrządu, gdyż poczucie że szwankuje :wink: skutkuje już koniecznością zlecenia remontu silnika. Dlatego niektóre rzeczy powinien ocenić jednak fachowiec, a użytkownikowi-laikowi podaje się jakiś, w miarę optymalny schemat (harmonogram przeglądów) by zminimalizować prawdopodobieństwo wystąpienia poważniejszych awarii. Jak to jednak bywa, życie ma tendencję do wyłamywania się ze schematów. I tak w kontekście rozrząd powstał następujący dylemat:

Czy wymieniać rozrząd przy okazji przeglądu: 84 miesiące lub 105 tys. km. gdy samochód nie ma jeszcze określonego wieku, ani przebiegu, a zgodnie z harmonogramem wypada zrobić ten właśnie przegląd :?:

Ciekawi mnie jak Wy podchodzicie do tego dylematu, czy zalecacie wymianę rozrządu, czy przesuwacie ją na ten przegląd, w którym auto będzie miało już 7 lat lub przejechane 105 tys. km :?:

 

Dylemat ten niewątpliwie związany jest także z kosztami wymiany rozrządu. Gdyby koszt wyniósł parę setek to pewnie nikt by się nie zastanawiał, ale niestety jest to wielokrotnie więcej. W przypadku N/A cena wymiany rozrządu w ASO mogłaby być niższa, ale z tego co się zorientowałem stosowane są trwalsze części od wrx'a co dosyć znacząco wpływa na jej podniesienie. Co prawda wymieniłem, zapłaciłem, zapomniałem :wink: ale ciekawi mnie, czy ta praktyka jest uzasadniona :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Użytkownik powinien najlepiej wiedzieć co zlecić swojemu ASO, bo tylko on wie jak i w jakich warunkach był eksploatowany pojazd.

W niektórych markach Audi/BMW wskazania wymiany płynów/olejów tudzież niektórych elementów eksploatacyjnych estymuje komputer. Idealne rozwiązanie to nie jest, jednak trochę lepsze niż obecnie stosowane w Subaru (vide nie ważne jak jeździsz olej należy wymienić co 15kkm).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wskazania wymiany płynów/olejów tudzież niektórych elementów eksploatacyjnych estymuje komputer

Pewnie takie rozwiązanie jest wygodniejsze, ale podchodząc do sprawy trochę filozoficznie to wolę posiadać samochód, a nie być w jego posiadaniu :wink: :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trwalsze części od wrx'a

Pierwsze słyszę, w której stacji?

 

tak w kontekście rozrząd powstał następujący dylemat:

Niejasno się wyraziłem: z grubsza chodziło mi oto, żę jak pojazd jest głównie eksploatowany w trasach na dobrych drogach i niezłych warunkach, to można sobie olej zmienić po 15 kkm. Jak przez ostatnie 2-3 kkm targało się przyczepę z jachtem, czy koniami po jakiś bezdrożach, to zmieniłbym płyny/filtry zaraz po tym z tak niskim przebieg właśnie.

 

Ceny częsci w ASO są wyższe ponieważ np. pas jest przewidziany na 100 kkm, a zamiennik (sprawdzone u dostawcy) na 50 kkm. Per saldo wychodzi na to samo, tyle że robociznę płacisz dwa razy :D

 

estymuje komputer

 

To prawda (niektóre modele subaru też to mają) co nie zwalnia użytkownika z obowiązku troski o pojazd. Mam świadomość, że dla pewnej grupy ludzi idealny byłby pojazd samoobsługujący się -nie wszyscy przecież muszą się pasjonować motoryzacją, ale na razie takiego cuda nie ma i o autko żony musimy się troszczyć osobiście, bo szanownej małżonce nie przyjdzie do głowy sprawdzić olej

 

stosowane w Subaru (vide nie ważne jak jeździsz olej należy wymienić co 15kkm).

To nieprawda; pisałem wyżej, że wymiany mogą być częstsze i jest o tym w instrukcji. Pisałem, że niekt tego nie czyta i Twój wpis jest na to dowodem :mrgreen:

 

JAK WSZYSTKO INNE ZAWIEDZIE PRZECZYTAJ INSTRUKCJĘ OBSŁUGI!

 

Trzy przykłady warsztatowe:

 

1. W 4 roku użytkowania Forestera nauczyłem właścicela, jak korzystać z automatycznej klimy

2. W 3 roku użytkowania nauczyłem właścicela jak wyłączyć cały czas świecące światła postojowe

3. W 5 roku użytkowania nauczyłem właścicelkę jak nie ustawiać dźwigni reduktora, by nie utracić napędu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13028AA240, a to jest chyba wersja do WRX/STI

Lista aplikacji tej części ma 149 pozycji do trzech różnych modeli :D

Niektóre są stosowane w wielu modelach/wersjach inne są stosowane wyłącznie w jednym. Jak kopsniesz VIN swojego pojazdu sprawdzę czy część została wytypowana prawidłowo.

 

-- 11 paź 2012, o 13:51 --

 

"czygrosze",

Nie histeryzuj :mrgreen:

Czyż nie piękniej wygląda czypińdziesiont od Trzy Pięćdziesiąt?

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to są podpowiedzi

No nie wiem :roll: Obawiam się, że jak się szybko nie zastosujesz to możesz nie pojechać :wink: :mrgreen:

 

-- 11 paź 2012, o 14:52 --

 

Luuuuuuudzieeeeee !!!!!!

Nie spamuj w technicznym :wink: :mrgreen::evil:

 

-- 11 paź 2012, o 14:58 --

 

Grzegorz Magdziarz :arrow: PW :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda (niektóre modele subaru też to mają) co nie zwalnia użytkownika z obowiązku troski o pojazd. Mam świadomość, że dla pewnej grupy ludzi idealny byłby pojazd samoobsługujący się -nie wszyscy przecież muszą się pasjonować motoryzacją, ale na razie takiego cuda nie ma i o autko żony musimy się troszczyć osobiście, bo szanownej małżonce nie przyjdzie do głowy sprawdzić olej

Czyżby H6-ki ?

 

Ale czujnik poziomu oleju (najlepiej w konfiguracji : podstawowy i zapasowy) by się w Subaru jednak przydał ! Uważam, że konieczność sprawdzania oleju przy każdym tankowaniu (wg procedury FHI, patrz instrukcja) nie ma żadnego związku z pasjonowaniem się motoryzacją, lecz jest po prostu uciążliwym rytuałem, nawet dla właściciela Subaru.

 

stosowane w Subaru (vide nie ważne jak jeździsz olej należy wymienić co 15kkm).

To nieprawda; pisałem wyżej, że wymiany mogą być częstsze i jest o tym w instrukcji. Pisałem, że niekt tego nie czyta i Twój wpis jest na to dowodem :mrgreen:

Może jednak ktoś to czyta ;). Choć trzeba przyznać, że trzeba mieć sporo samozaparcia. Ponadto, przy takim wątku olejowym nie ma czasu na czytanie instrukcji ;).

 

JAK WSZYSTKO INNE ZAWIEDZIE PRZECZYTAJ INSTRUKCJĘ OBSŁUGI!

O to, to właśnie :wink:.

 

to są podpowiedzi
No nie wiem :roll: Obawiam się, że jak się szybko nie zastosujesz to możesz nie pojechać :wink: :mrgreen:

Na szczęście tak źle nie jest chyba, że w nowych F-kach.

 

Luuuuuuudzieeeeee !!!!!! co to za wyrazy: "czygrosze", "pacze" itp :evil::evil::evil:

To taka figura stylistyczna poety ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale czujnik poziomu oleju (najlepiej w konfiguracji : podstawowy i zapasowy) by się w Subaru jednak przydał

Noszkurka przecież jest :arrow: :idea: i irytuje użytkowników bo świeci jak tylko postawią auto z górki.

 

lecz jest po prostu uciążliwym rytuałem

Każdy ma prawo uważać - rzecz jasna - ja akurat lubię

 

Lubię też stosować się do zalecanych zmian ciśnień w zależności od ładunku, prędkości, rozmiaru, etc. W obsługiwanych samochodach ciśnieniia zazwyczaj są z księżyca - ja nie wyobrżam sobie nie wyczuć, że w lewym kole mam 1,5 bara a w prawym 2,2, a Klienci często tak mają i nie czują różnicy :idea: :arrow: dlatego mają właśnie ASO - my jesteśmy m.in. od wyszukiwania takich głupstewek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale czujnik poziomu oleju (najlepiej w konfiguracji : podstawowy i zapasowy) by się w Subaru jednak przydał

Noszkurka przecież jest :arrow: :idea: i irytuje użytkowników bo świeci jak tylko postawią auto z górki.

Jest kontrolka ciśnienia oleju, a nie poziomu ;)

 

Znowu się odwołam do Audi:

kontrolki_oleju_w_audi.jpg

 

A jak ktoś ma dodatkowo MMI:

poziom_oleju_w_audi.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest kontrolka ciśnienia oleju, a nie poziomu

Nie znasz się Pan :evil: jest jedno i drugie - i dość często sprawia użytkownikom problem, bo procedura "gaszenia" tej kontrolki jest nieco uciążliwa.

 

PS Ooo! czwarta stówka mi się zaczęła, będę świętował w Spale :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest kontrolka ciśnienia oleju, a nie poziomu

Nie znasz się Pan :evil: jest jedno i drugie - i dość często sprawia użytkownikom problem, bo procedura "gaszenia" tej kontrolki jest nieco uciążliwa.

 

PS Ooo! czwarta stówka mi się zaczęła, będę świętował w Spale :mrgreen:

Gdzie ją znajdę ?

 

estymuje komputer
To prawda (niektóre modele subaru też to mają)

Jeśli możesz, napisz w których modelach jest to stosowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sprzedaj mi Forka i problem bedziesz mial z glowy

Problem już mam z głowy 8) Daj znać za 84 miesiące, może wtedy :?: :wink: :mrgreen:

 

-- 12 paź 2012, o 08:16 --

 

Na prędkościomierzu pomiędzy kontrolką ABS a kontrolką układu wspomagania (OBK MY10)

Dzięki.

Do podziękowań dodałem + :D

 

-- 12 paź 2012, o 10:42 --

 

W przypadku N/A cena wymiany rozrządu w ASO mogłaby być niższa, ale z tego co się zorientowałem stosowane są trwalsze części od wrx'a co dosyć znacząco wpływa na jej podniesienie.

Ten wniosek okazał się nie do końca uprawniony. Okazało się, że po numerze VIN mojego auta system doboru części proponuje elementy, które są również odpowiednie do wersji turbo. Natomiast w wielu sklepach z częściami OEM widnieją np. inne paski rozrządu do turbo, a inne do n/a, dosyć znacznie różniące się ceną :idea: To tak gwoli informacji, ale jakby ktoś zbadał dogłębniej ten temat to niech podzieli się wiedzą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
A co Panie i Panowie powiecie na fakt że identyczne silniki w US jak w EU mają zalecana wymiane rozrządu co 160kkm lub 7lat

 

silnik z UE na rozrzadzie ( od nowosci ) przejechal 128 tyś drugi przypadek 134 tyś . W pierwszym przypadku rolka była "bez lozyska" w drugim kawalek z rantu paska stukal o obudowę....oba dojechaly na kołach celem ustalenia przyczyny.....odgłosów :)

ps. ale oczywiscie mozna probować dobic do 160 tyś. :rolleyes: ......tym bardziej , ze mamy juz troche autostrad...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...