Skocz do zawartości

Wrocław


Mikad

Rekomendowane odpowiedzi

W zeszłym roku po ataku moim i moich kumpli prawie runął Kraków. Zelazny i paru innych krakusów wciąż leczy rany, ale my się nie poddajemy i już obraliśmy sobie nowy cel: rok 2012 będzie czarnym rokiem dla Wrocławia.

Podczas naszych ferii zimowych najeżdżamy i podbijamy Wenecję Północy.

 

Plan ataku ma jednak pewne luki...

Pierwszą jest nocleg. Spał ktoś tu albo słyszał coś? http://www.absynthostel.pl/ Nazwa i ceny zachęcają.

Druga sprawa, jedzenie. Gdzie można zjeść dobrze i tanio?

Plus: znacie klimatyczne i najlepiej niedrogie knajpy, bary, kluby?

Jakieś przestrogi? Rady? Wskazówki?

 

Będę wdzięczny 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 89
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Jemy w Chacie na Jatkach, albo w Kurnej Chacie. Dobrze i tanio. Z kanjp(piwnych) zdecydowanie polecam CeskyRaj z tyłu Teatru Polskiego. Obok na Stysia jest tez fajna mala pizzeria otwarta jakos sensownie, w ktorej nie ma tloku.

jeśli chodzi o bardziej taneczne miejsca rozrywki, to sie nie znam, ale podobno we Wro jest fajnie.. Proponuje olac piwo w Spiżu na rynku, bo dawało ostatnio, przez długi czas starą szmatą...no dobra w ostatevzności jedno małe. ale jak napisałem wyżej-na piwo CeskyRaj.

na dobicie sie na ulicy Włodkowica była cała masa klimatycznych lokali(np Mleczarnia-maja tez jakis hostel).

Obok Wydziału Prawa UWr, jest Bar mleczny Miś...oprócz legendarnego juz i prawie kultowego miejsca w pakiecie dają dobre żarcie ale gwarantuja tłok. Podobny Bar Mleczny to Wiking na Piłsudskiego, ale mimo ze mam go 150m od domu, to nie wiem czy jeszcze jest czynny:)

jak sobie cos przypomnę to napisze. jak chcesz coś wiedziec wiecej, pytaj. Przepraszam za częściowy brak ogonków, pisze w tel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezłe naleśniki i pierogi mają na św.antoniego przy dużej krzyżowce z kazimierza wielkiego, 2 minuty od rynku,chociaz daawno tam już nie byłem i nie wiem czy czynne. Dobre piwo na rynku można wypić na przeciwko banku (wbk?), bierhalle się nazywa chyba, dalej na rynku możecie pójść do sphinx'a na pizze, gyros i inne ciekawe wynalazki, porcje dość spore, a ceny znośne, wstyd się przyznać ale już tak dawno nie byłem na rynku że nie pamiętam co gdzie jest :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bierhalle się nazywa chyba, dalej na rynku możecie pójść do sphinx'a na pizze, gyros i inne ciekawe wynalazki, porcje dość spore, a ceny znośne

no to gusta masze się zdecydowanie różnią. Sphinksa trzeba omijać szeeeeeerokim łukiem. Bierhalle...od bidy. Piwko cienkie, drogie jak skurczybyk...

Naleśniki polecam w Iguanie na Nożowniczej...prawie jak Manekin w Toruniu :)

Na więziennej są miłe knajpki w takim pasażu po prawej jak się idzie w stronę rynku.

 

Aż sam z ciekawości zobaczę tą knajpę "CeskyRaj"

Czeski Raj wymiata po całości- piwo w cenach 5-7zł, zajebiste bo czeskie i świeże. Ludzie prowadzący ten przybytek mają doktoraty z piwa. Do tego fajna muzyka, pociągi przejeżdżające nad głową...Raj jednym słowem :) Często też bywają Utopenci i Hermelin, czyli pyszne paróweczki w occie i marynowany w oliwie ser pleśniowy. Do tego można przynosić sobie żarcie z zewnątrz (np . Pizza z Bravissimo z ul Stysia)

Przy rynku fajna lokalizacja piwno wódczana to Artztat Cafe.

 

Kurcze, dawno nie byłem we Wro ;(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sphinksa trzeba omijać szeeeeeerokim łukiem.

Jakieś złe wspomnienia? Ostatni raz byłem ze 2 lata temu i źle nie było :shock:

Naleśniki polecam w Iguanie na Nożowniczej...prawie jak Manekin w Toruniu :)

O to to! Tam też 8)

Aż sam z ciekawości zobaczę tą knajpę "CeskyRaj"
Czeski Raj wymiata po całości- piwo w cenach 5-7zł, zajebiste bo czeskie i świeże. Ludzie prowadzący ten przybytek mają doktoraty z piwa. Do tego fajna muzyka, pociągi przejeżdżające nad głową...Raj jednym słowem :) Często też bywają Utopenci i Hermelin, czyli pyszne paróweczki w occie i marynowany w oliwie ser pleśniowy. Do tego można przynosić sobie żarcie z zewnątrz (np . Pizza z Bravissimo z ul Stysia)

Przy rynku fajna lokalizacja piwno wódczana to Artztat Cafe.

 

Kurcze, dawno nie byłem we Wro ;(

W lutym chętnie zajrzę :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepracowałem tam jakiś czas :),ale nigdy nie uważałem tego pseudosieciowego fast foodu za miejsce godne jedzenia tam ;)

 

Możesz coś więcej opowiedzieć, bo ja od czasu do czasu do Sphinxa wpadam... :roll: (nie jem nic smażonego, jak zresztą w każdej knajpie... :wink: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz coś więcej opowiedzieć,

 

 

szkoda gadać ;)

to było dawno, może już jest nieprawda...Jednak wiem, że mięso, nawet upieczone, które lezy 2 dni w palarni nie zachowuje pełni świeżości :), a sałatka z kapusty zostawiona na noc, nastepnego dnia była tjuningowana kwaskiem cytrynowym i musztardą, oraz wydawana rano w podwójnych ilościach...omijam szerokim łukiem jadłodajnie tego typu i nie cierpię z tego powodu ;)

 

Na Rynku jest pizzeria, naprzeciwko Bierhalle, koło apteki. Nie pamiętam jak się nazywa, ale serwują zajebistą pizzę która kosztowała chwilę temu 12zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Wszystkim!

Z racji, że jestem z Wro, postaram się coś dorzucić do tematu, chociaż muszę przyznać, że DNL nieźle wyczerpał temat i jego info warte wzięcia pod uwagę.

Jeśli chodzi o picie: Czeski Raj jak najbardziej, to knajpa w jednym z lokali pod nasypem kolejowym. Jest ich tam baardzo dużo, a w wielu są serwowane czeskie piwa. Czeski Raj był pierwszy i jest najbardziej autentyczny, ale jego wystrój jest nieco szorstki, więc dla odmiany, po jednym, dwóch piwach proponuje przejść się stamtąd wzdłuż nasypu w stronę dworca kolejowego. Po przejściu przez ul. Piłsudskiego (wieczorem można nielegalnie przebiec ; ) są dość popularne knajpy jak np. Siwy Dym i kilka innych, mających już niezła renomę i wzięcie klubowiczów. Nie są to jednak knajpy, gdzie jest miejsce do potańczenia. W lecie mają fajne ogródki, no ale o tej porze roku to informacja mało wartościowa.

Jeśli wyjazd z Wro przyszedłby zbyt szybko, można zaopatrzeć się do domu. Właściciele Czeskiego Raju mają sklep na ulicy Szczęśliwej (odcinek blisko pl. Pereca, naprzeciwko jakiegoś przedszkola), asortyment tam jest znacznie większy niż w knajpie i proszę pozszerzyć zainteresowanie oprócz piw czeskich na polskie lokalne, jak np. Walońskie, Lwóweckie, Orkiszowe, Warnijskie, Ciechan Miodowy,...

Będąc we Wro chciałoby się posiedzieć tam gdzie jest najładniej popijając piwo a Czeski Raj jest już etapem dla wtajmniczonych, którzy lekko nasycili się Starym Miastem. Ci którzy dopiero tam dotarli pierwsze piwo powinni wypić w Spiżu (w lecie jest super ogródek a w zimie trzeba zejść na narożniku przy Fredrze do podziemi gdzie jest duża hala). Zaleta Spiża to to, że to browar lokalny, sprzedawany tylko tu (no i w Miłkowie w Karkonoszach) mający długą tradycję. DNL nie przepada, a ja jednak radzę przekonać się samemu, wziąć Pszeniczne, chleb ze smalczykiem zawsze jest gratis! Myślę, że rozczarowania nie będzie. Knajp jest też sporo w tzw. Dzielnicy Czterech Świątyń (Włodkowica, św. Antoniego), gdzie oprócz wspominanej Mleczarni trzeba połazić i wchodzić tam, gdzie się spodoba (są knajpy, gdzie można pić piwko przeglądając książki, a jak się któraś spodoba - kupić, są czekoladziarnie i inne).

Jeśli chodzi o żarcie, to aż mi się miło zrobiło, jak DNL wspomniał o Pizzerii na Stysia, bo to moje osiedle i pizza, która pomimo mieszkania teraz w innym miejscu często zamawiam z dostawą (Capriciosa). Także jakość - warto, ale to jest 20 minut szybkiego spaceru z rynku i okolica mało wielkomiejska. Szukając czegoś w centrum: Bazylia - bardzo dobre jedzenie w systemie: nakładasz co chcesz i ważysz na końcu. Mają bardzo duży wybór i niezłe ceny. Za 15 zł to mam kopiasty talerz z jeszcze jakimś dobrym kompocikiem. Nie ma tu syfku jak z baru mlecznego ale nie ma tu tez niepotrzebnego patosu restauracyjnego, chociażby jak w Sphinxie. To knajpa w budynku Prawa UWr, na parterze, z przeszkleniem na placyk przy Szermierzu. Właśnie kończą tam nową nawierzchnię więc powinno być miło. Szczerze polecam!

Restauracji w centrum jest sporo i każdy wybiera pod kątem kuchni, więc ciężko coś doradzać. Meksykańska dobra knajpa jest na Rzeźniczej i na Szewskiej. Naleśniki dobre na Kuźniczej, blisko Rynku. Na Kiełbaśniczej jest knajpa w której dawno nie byłem, ale ma fajne duże wnętrze w piwnicy, nazywa się Czeski Film Pub (zbieżność z Czeskim Rajem, ale Czeski Film był wcześniej). To miejsce, gdzie można wypić parę piw, a jak się robi głodnym - kupić pierogi, parek w rohliku (hotdog) i ogólnie nigdy się tam nie zawiodłem.

Ogólnie jeśli chodzi o jedzenie to przychylam się do zdania, żeby poszukać czegoś unikalnego a do sieciówek wchodzić tylko jak trzeba, albo jak chce się siku (McDonald jest na Rynku).

Knajpy, gdzie nie ma dicho, a można potańczyć: Coolturka na Odrzańskiej, Instytut w Pasażu Niepolda (w bramie przy św. Antoniego)

 

Żeby nie było, że gadamy tylko o piciu i jedzeniu, to co zobaczyć:

Rynek i okolice of course. Wejść na jakąś wieżę, do wyboru: kościół św. Elżbiety, mostek między wieżami kościoła św. Magdaleny, Wieża Matematyczna budynku Uniwerstetu Wr. Przejść się ul. Świdnicka aż do nasypu, gdzie wspominany Czeski Raj, a po drodze zerknąć na kościoły, operę, Renomę (maniacy samochodowi: wjechać furą na 6 piętro, czyli dach!), pl. Kościuszki, rzeźba na skrzyżowaniu z Piłsudskiego pt. Przejście Podziemne. Za nasypem 15 minut stoi Sky Tower, można się koło niego przejechać autem, podjechać tramem (bilety na luzie kupujesz każdą kartą w środku). Wracając do centrum - ul. Oławska, Szewska, Zaułek Ossolińskich, pl. Nankiera, Grodzka. Ostrów Tumski razem z Wyspą Słodową, mariną między mostami Uniwersyteckim i Pomorskim (najlepiej pętla od centrum przez Most Pokoju i powrót drugim brzegiem z niezłym widokiem). Wspominana Dzielnica Czterech Świątyń, z Synagogą i Promenadą Staromiejską wzdłuż fosy. Podjechać do Hali Ludowej i Parku Szczytnickiego (ponad 100ha) + Zoo jak ktoś chce. Zainteresowani architekturą i urbanistyką - obok osiedle o kształcie Orła - Sępolno. Plac Grunwaldzki z rondem Regana dla maniaków komunikacji i oceny tego, co tam powstało. We Wro jest masa ulic w stylu warszawskiej Pragi (jeśli jest chęć mogę wskazać). Nowy Stadion (można sobie też zrobić jakąś rundkę przez Most autostradowy i wjechać do centrum od innej strony). Myślę, że na razie starczy... bo mi się czasoprzestrzeń załamała, jak to napisał Tomasz_555.

 

Enjoy your stay!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaleta Spiża to to, że to browar lokalny, sprzedawany tylko tu (no i w Miłkowie w Karkonoszach) mający długą tradycję. DNL nie przepada, a ja jednak radzę przekonać się samemu, wziąć Pszeniczne, chleb ze smalczykiem zawsze jest gratis! Myślę, że rozczarowania nie będzie.

 

tak, to prawda, że zawodu nie będzie. Atmosfera jest fajna, a to że piwo niespecjalne to inna sprawa ;)\

 

Bazylia - bardzo dobre jedzenie w systemie: nakładasz co chcesz i ważysz na końcu

 

STP jest też niezłe i w tym samym systemie.

 

jak DNL wspomniał o Pizzerii na Stysia, bo to moje osiedle

 

somsiad...ja pomieszkuję na Kolejowej przy PneusExpercie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma sprawy,

jak masz jeszcze jakieś konkretne pytania - wal.

Z hostelami nie podpowiem, bo śpię w domu ;)

Wczoraj w jakiejś gazecie trafiłem na nowy:

http://www.flowerpowerhostel.pl/

Jak ktoś rozkręca biznes to zależy mu na standardzie i opinii.

Okolica jest spoko i choć poza centrum to dojazd dobry.

Ale na pewno noclegi macie już zarezerwowane.

Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...
Wczoraj w jakiejś gazecie trafiłem na nowy:

http://www.flowerpowerhostel.pl/

 

Eee, ekologiczny, pewnie jak się przyznam, że lubię Subaru, to mnie wyrzucą :mrgreen:

 

Nocleg ogarniamy dziś, oby były miejsca.

 

-- 7 lut 2012, o 21:11 --

 

No to tak: wielkie dzięki za namiar na Czeski Raj, bo chociaż w samym Raju wypiliśmy tylko jedno piwo (było tłoczno i jakoś ciasno), to dzięki temu odkryliśmy zagłębie knajpek tuż obok (po drugiej stronie ulicy). Oba wieczory spędziliśmy łażąc od jednych do drugich, gdzieniegdzie zatrzymując się na dłużej: pierwszego wieczoru zagrzaliśmy miejsca gdzieś, gdzie było karaoke i promocja na drinki. Jestem pewien, że nikogo lepiej śpiewającego Wrocław nie widział, nie słyszał i długo nie zobaczy i nie usłyszy... :twisted: Drugi wieczór upłynął pod znakiem pobliskiego pubu Yard. Mimo że świetnie śpiewająca przy nalewaniu piwa barmanka ogłosiła, że przybytek oficjalnie zamykany jest o 2, wszyscy goście się ze sobą zaprzyjaźnili (niektórzy próbowali aż za bardzo :mrgreen:) i bawili się na tyle dobrze, że wyszliśmy koło 6, chwile później błądząc potwornie i gorsząc swym stopniem rozbawienia grzecznie zmierzających do pracy Wrocławian (środek tygodnia! :twisted:)

Z droższych opcji, "Pod papugami". Podobno danie główne kosztuje koło 80, a na to już kasy nie mieliśmy, ale za to drinki nie są przesadnie drogie, a warto, zwłaszcza gdy akurat jest muzyka na żywo, plus też za wystrój.

"Spiż", dobre pszeniczne piwo. Ale wystrój bez rewelacji.

 

Hostel: bardzo fajny, zwłaszcza że położony przy małym zagłębiu knajp, w którym whisky za 4 zł ( :shock: ) nikogo nie dziwi: przed wyruszeniem na łowy, w sam raz.

 

Żarcie: przypadkiem pierwszego dnia trafiliśmy do pizzerii "Pod Strusiem II" przy ul. Ruskiej, wyszliśmy najedzeni tak, że ledwo się ruszaliśmy, wszystko to w nie najgorszej cenie, smacznie i fajny wystrój, w stylu aborygeńskiej jaskini. Polecam.

 

Zwiedzanie: rynek, okolica, standardowo. Hala stulecia i WuWa, tu akurat pogoda średnio dopisała, ale i tak, ja te klimaty lubię. Ostrów Tumski i Wyspa Słodowa: te miejsca muszę koniecznie odwiedzić latem. Upał, kocyk i piwko tam to chyba niezłe zestawienie.

 

Ludzie: przyjaźni! Pomijając już przygody wieczorno-nocne, które niewykluczone, że w Warszawie niemożliwe, zaskakiwała mnie serdeczność ludzi chociażby pytanych o drogę. Żyjemy też mimo powstałego w stanie wskazującym :twisted: pomysłu, by w nocy na głównej ulicy Wrocławia odśpiewać cały repertuar przyśpiewek Legii. To o czymś być może świadczy :mrgreen:

 

A. I krasnale fajne. :twisted:

 

Wrocław polecam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak nudny temat, że Mikad prosił, a wręcz błagał żeby mu zrobić UP!!! :mrgreen::twisted:

Zazdroszcze wyjazdu, spoko miasto i musiało być grubo, skoro w środku nocy mnie budziliście by dowiedzieć się jak nazywają się zapiekani w.... Krakowie :mrgreen:

 

Oczywiście pozdrów serdecznie całą ekipę! 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

musiało być grubo, skoro w środku nocy mnie budziliście by dowiedzieć się jak nazywają się zapiekani w.... Krakowie :mrgreen:

 

A gdy odpisałeś, jechałeś autobusem do szkoły. Ja za to jadłem popcorn na kolację :twisted:

 

Co do Wrocławia:

seal_of_approval_czeski_pilkarz_final_version.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

musiało być grubo, skoro w środku nocy mnie budziliście by dowiedzieć się jak nazywają się zapiekani w.... Krakowie :mrgreen:

 

A gdy odpisałeś, jechałeś autobusem do szkoły. Ja za to jadłem popcorn na kolację :twisted:

5:56 wróciliście do hostelu, dalszej częsci smsa nie wspomne :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...