Skocz do zawartości

O rowerach


Niuniek

Rekomendowane odpowiedzi

@@Wielki Szu, opona 1.5 do lasu? ja bralbym mtb turystyka z kolem 27.5 lub 29 i opona 1.95. Bedziesz mial rower uniwersalny, zarowno do lasu jak i na ulice.

 

Do jeżdżenia po leśnych ścieżkach zrezygnowałbym z tego typu opon.

 

Jeżeli myślałbyś o 29" w dobrej cenie to miałem okazję ostatnio przejechać jakieś 500 kilometrów na => http://www.rowerymerida.pl/produkt622/big-29-40-md-rower-merida.html

 

Cena nominalna 1799 PLN, a znam sklep, w którym można ten rower nabyć za 1600 PLN. Dla wzrostu 187cm sugerowałbym ramę o wielkości 19". Ja przy wzroście 185cm miałem wrażenie, że 17" jest odrobine za mała :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Generalnie - to swietny pomysl dla kolarzy szosowych, w sumie rozne sa przypadki i takie wideo faktycznie moze sie przydac - mogloby nagrywac przod i tyl. Ciekaw jestem jak zachowuje sie policja w podobnych przypadkach gdy sa dowody podobnej przestepczosci na drodze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Mam trochę kawiorowych części w pasztetowych cenach, potrzebuję kasy na zbudowanie kolejnego projektu ;)

Między innymi:

 

Topowy FOX F100 32 RLC, prawie nowy, kupiony w marcu(New Old Stuff - rocznik 2009 ale nie używany wcześniej, była to wersja "box", nie demontaż z roweru), waga 1440g, pod oś 9mm za 1100zł

Fotki:

 

 

Koła 26" SunRingle Black Flag Pro, proste, bez luzów na łożyskach piasta z bębenkiem typu "Ratchet" 1588g komplet, przejściówki 9mm/QR15 w komplecie za 850zł

Fotki:

 

Poza tym siodełko WTB Rocket V Team z tytanowymi prętami(214g),

hamulce Avid Juicy 5, komplet P+T,

opony 26" Geax Mezcal, zwijane(490g sztuka),

przerzutka przód Sram X0 2x10, z obejmą 34,9mm

sztyca Truvativ Team Double Clamp, 30,9mm, kute aluminium, skrócona do 280mm(224g)

Fotki: https://picasaweb.go...feat=directlink

 

Zbieram fundusze na fajny projekt na ramie stalowej lub tytanowej na kołach 650b, powyższe części nie będą mi pasować i tylko dlatego je sprzedaję, nie są wyeksploatowane, może komuś z Was się przydadzą :D

Edytowane przez brt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łańcuch z owalnymi ogniwami w osłonie z nylonu, z kłódką, najlepiej ze stopu, zawierającego bor i magnan. Moim zdaniem jedyne czynno-bierne zabezpieczenie roweru i rowerzysty. Polecam Kryptonite ale Onguard i inne też nie będą złe. Im dłuższe i cięższe- oraz niestety droższe - tym lepsze. Poza tym jak jakiś bysior zechce Cię Twojego roweru pozbawić to takim łańcuchem możesz solidnie pozbawić go nadziei na osiągnięcie sukcesu, jak również życia - ale robiłeś to w obronie własnej z wykorzystaniem tego co masz pod ręką. U mnie sprawdzone na dwóch takich łebkach - zrezygnowali na widok metalowego "bata" z kłódką na końcu :twisted: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Joł. Chłopaki i dziewczyny.

Nie wiedziałem, ze jest tu taki fajny temat.

Powiem tak: Na rowerze jezdze od "x" lat, a od ponad 7 pracuje w sklepie rowerowym.

Ociupinke sie ne tym znam i chetnie pomoge :P

Dodam tylko, ze tak jak w motoryzacji: "Nie wazne czym jezdzisz, tylko jak jezdzisz" ;)

Marka roweru to tak na prawde głownie rama, ktora u wiekszosci producentow i tak robiona jest w jednej fabryce na Tajwanie, a najbardziej bawia mnie napisy na ramie "Designed in USA", a pod spodem drobnym druczkiem "made in Cambodia" :D

Chociaz sa marki, ktore szczyca sie produkcja np. w USA, lecz jezeli ktos nie liczy ułamkow sekundy na mecie wyscigu to nie ma zadnego znaczenia na czym jedzie.

Jezeli chodzi o zakup nowego roweru to prawda jest taka, ze aby w ogole nazwac to rowerem, trzeba wydac od 1500 zł w gore.

Jak szukamy roweru crossowego, trekingowego, hardtail MTB i dysponujemy budzetem do 3000 a nawet 4000 zł, to nie ma co sie ogladac za markami typu Specialized, Scott, Trek, Cannondale itp. poniewaz znajdziemy polskiego Kross'a czy Unibike'a na duzo lepszym osprzecie niz u "renomowanych" producentow za te same pieniadze.

Co do rowerow z pełna amortyzacja to ja postawiłbym jednak na marke, ale wtedy trzeba wybulic od 7k w gore, zeby to bylo cos sensownego.

Finalizujac moj wywod, troche zaprzecze temu co napisałem.

A mianowicie: majac do wydania x zł i do wyboru kilka rowerow, roznych producentow w podobnej kwocie, wybierz ten, na ktorym bedzie Ci sie najlepiej jezdzic. Nawet jezeli ma troche gorszy osprzet, w normalnym uzytkowaniu nie poczujesz tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tani rower zapinam zwykła stalowa linką, jak ukradną to nie szkodzi, kupie drugi. Drogiego roweru nie zapinam niczym, wszędzie wchodzę z rowerem do pracy sklepy itd, tam gdzie nie moge biorę tani egzemplarz bo czymkolwiek się nie zapnie łatwo ukraść jak nie całąy rower to siodło, koła,pedały itd,

 

 

ostatnio przed hotelem w centrum Kielc na chodniku zostawiłem przednie koło od roweru - karbonowy Roval za około

3.5 kPLN/sztuka. - zakładałem rower na dach i zapomniałem spakować do bagażnika. Przypomniałem sobie po 40 min,. będąc już 20-30 km za Kielcami - i powiem tak mój górski rower nie dotarczył mi nigdy przedtem takiej ilości adrenaliny :)

 

Na szczęściem zaraz po zostawieniu ktoś z obsługi hotelowej schował na recepcji.

Edytowane przez jaszyn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

ostatnio przed hotelem w centrum Kielc na chodniku zostawiłem przednie koło od roweru - karbonowy Roval za około

3.5 kPLN/sztuka.

Nieźle, twoje koła są warte tyle co mój cały rower :) a i tak boje się go gdziekolwiek zostawić. Nie wiem jak ty to wytrzymujesz ;)

 

 

Sent with Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieźle, twoje koła są warte tyle co mój cały rower :) a i tak boje się go gdziekolwiek zostawić. Nie wiem jak ty to wytrzymujesz ;)

 

bezproblemowo - ja go zostawiam tylko w garażu w domu, dom mam ubezpieczony więc problemu nie ma. Problem był jak mieszkałem w bloku, bo garaż był oddzielnie i nie chcieli ubezpieczyc roweru - tzn.chcieli ale w razie kradzieży i tak byłbym w plecy. Zostawiałem go w tym garażu przez jakiś czas ale nie miałem spokojnego snu, i później rower mieszkał z nami - żona była przeszczęśliwa :) Teraz na szczęscie nie mam problemów albo w domu -ubezpieczony, albo nie spuszczam go z oczu. Czasem są problemu w hotelach nad jeziorem Garda tzn, wszędzie mają depozyty, niby monitorowane ale za pierwszym, drugim razem lekki strach był, teraz się przyzwyczaiłem. Rower w depozycie a ja na luzie aperol spritz w knajpie popijam.

Edytowane przez jaszyn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie ostatnio trochę poszalałem i mam chociażby carbonową kierownice wartą pod klocka i już mi psycha siada bo wypiąć kierownice to od 3 do 4 śrubek i nie mam kierownicy :(

Dlatego zastanawiam się co zrobić, śmigam głównie po mieście i zostawiam rower maksymalnie 3 minuty jak idę do klienta...

Tylko, że ostatnio miałem się pojawić w dużym centrum handlowym, a drogi o tej porze strasznie przeciążone i końcu trzepałem 4 km (w jedną stronę) z buta i miałem święty spokój ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie ostatnio trochę poszalałem i mam chociażby carbonową kierownice wartą pod klocka i już mi psycha siada bo wypiąć kierownice to od 3 do 4 śrubek i nie mam kierownicy :(

Dlatego zastanawiam się co zrobić, śmigam głównie po mieście i zostawiam rower maksymalnie 3 minuty jak idę do klienta...

Tylko, że ostatnio miałem się pojawić w dużym centrum handlowym, a drogi o tej porze strasznie przeciążone i końcu trzepałem 4 km (w jedną stronę) z buta i miałem święty spokój ...

 

czasami trzeba, albo mieć tani rower do takich celów albo wybrac inny transport, Jak rower wart pareę groszy to na minute nie spuszczać z oczu !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie ostatnio trochę poszalałem i mam chociażby carbonową kierownice wartą pod klocka i już mi psycha siada bo wypiąć kierownice to od 3 do 4 śrubek i nie mam kierownicy :(

Dlatego zastanawiam się co zrobić, śmigam głównie po mieście i zostawiam rower maksymalnie 3 minuty jak idę do klienta...

Tylko, że ostatnio miałem się pojawić w dużym centrum handlowym, a drogi o tej porze strasznie przeciążone i końcu trzepałem 4 km (w jedną stronę) z buta i miałem święty spokój ...

 

Ja mam też carbony, pierdoły w kolarce, ale tylko na wyścigi albo wypady na przejażdżkę. Do jezdżenia po bułki czyli w miejsca gdzie trzeba rower spuścic z oczu mam starego alu-kettlera na ostrym kole bez jakiejkolwiek biżuterii i zapięcie podkowa połówka (warta pewnie 2x tyle co ten rower) i jest spoko i bezstresowo a do tego stara alu-kolarka bez biżuterii jest prawie tak lekka jak mój pro szosowy rower z osprzętem, a na miescie i tak więcej niż jedno przełożenie nie potrzebne.

Edytowane przez eurojanek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...