TyrTyr Opublikowano 13 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2013 Zobaczymy jakie slady nam (mnie i zonie) zostana. Zaatakowla nas od tylu pani w Hondzie Odyssey. Moze ktos wie ile trzeba sily by urwac lusterko boczne w tym samochodzie? Siły lub masy :-P Fajnie ze czyjs wypadek Cie cieszy..... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
huzar105 Opublikowano 15 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2013 Ja bez problemu barkiem urwałem lusterko w transicie. Ogólnie po ponad 2 miesiącach jazdy na ostrym największą zmorą są laczki/bany/dziury w dętkach, w sumie złapałem już 12 i rozciąłem 2 opony... W tym czasie zrobiłem po mieście około 1200 km. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TyrTyr Opublikowano 15 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2013 Ja bez problemu barkiem urwałem lusterko w transicie. Dziekuje w imieniu swoim i zony za zyczenia szybkiego powrotu do zdrowia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kordynator Opublikowano 15 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2013 Ja właśnie wróciłem z wycieczki po Odrzańskich wałach. 65km w nogach i mega banan na gębie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaszyn Opublikowano 15 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2013 (edytowane) Ja bez problemu barkiem urwałem lusterko w transicie. Dziekuje w imieniu swoim i zony za zyczenia szybkiego powrotu do zdrowia. Ja Ci tego życze, i jak najmniej takich przygód. Mam nadzieje że nic poważnego się nie wydarzyło Ja właśnie wróciłem z wycieczki po Odrzańskich wałach. 65km w nogach i mega banan na gębie Ja się spodziewam banana w niedziele, będę zjeżdżał z Tremalzo, będzie banan nad banany :D a jak łyknę paru Niemców na podjeżdzie to już pełnia szczęścia Edytowane 15 Sierpnia 2013 przez jaszyn Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TyrTyr Opublikowano 15 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2013 Ja bez problemu barkiem urwałem lusterko w transicie. Dziekuje w imieniu swoim i zony za zyczenia szybkiego powrotu do zdrowia. Ja Ci tego życze, i jak najmniej takich przygód. Mam nadzieje że nic poważnego się nie wydarzyło Na szczescie tylko potluczenia. Zona juz samodzielnie kustyka po mieszkaniu. Dziekuje. A na podjazd - przyczaic sie za szwabem, miekkie przelozenie i express...... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaszyn Opublikowano 15 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2013 (edytowane) A na podjazd - przyczaic sie za szwabem, miekkie przelozenie i express...... czekam na to caly rok nie ma to jak skopać szwaba na podjeżdzie Edytowane 15 Sierpnia 2013 przez jaszyn Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bakkz Opublikowano 15 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2013 Ja właśnie wróciłem z wycieczki po Odrzańskich wałach. 65km w nogach i mega banan na gębie Jako, że zapomniałem wymienić przednie klocki, z przymusu wybrałem się dzisiaj na 93 km pętelkę Nowy Sącz-Krynica-Muszyna-Piwniczna-Nowy Sącz asfaltem, żeby nie trzeba było używać przedniego hamulca i mimo niechęci do asfaltu muszę niestety przyznać, że bardzo mi się podobało, choć po ~65 km jechałem już tylko siłą woli. Po przejechaniu tego dystansu drogą ciekawi mnie, czy w Was również budzi się morderca, jak kierownik wyprzedzającego Was samochodu trąbi sobie, bo mu tak pasuje? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luk77 Opublikowano 15 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2013 (edytowane) Chłopoki , poważnie sie przygotowali do wyprawy Edytowane 16 Sierpnia 2013 przez Luk77 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
huzar105 Opublikowano 16 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2013 Ja bez problemu barkiem urwałem lusterko w transicie. Dziekuje w imieniu swoim i zony za zyczenia szybkiego powrotu do zdrowia. Zdrówka kochani. Lepiej opiszcie całą sytuacje, aby unikać takich w formie przestrogi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
markos007 Opublikowano 20 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2013 skończyłem właśnie czytać książkę Tylera Hamiltona i Daniela Coyle'a "Wyścig tajemnic". Książka rozwaliła mnie na łopatki i polecam każdemu kto choć trochę interesuje się kolarstwem. Cała książka rozwala w pył mit Armstronga i myślę, że najlepiej kwituje ją jedno zdanie wypowiedziane właśnie przez niego odnośnie TdF: Ten wyścig to piękna, ale niestety zupełnie nieprawdziwa historia. Naprawdę polecam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Eryk Opublikowano 21 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2013 Niestety, z tego co wiem to TdF to dosc nieprawdziwa historia od lat doping zawsze mial miejsce, i wydaje mi sie ze w dzisiejszych czasach historia Armstronga miala to do siebie ze byla to bajka w ktora wiele osob chcialo wiezyc, bo pokonanie raka i pozniejsze "wygrane TdF" dawalo niesamowity zastrzyk nadzei tym ktorzy zetkneli sie z ta choroba. I mimo welu glosow oburzenia, samo istnienie Armstronga mialo niesamowity wplyw na rozwoj kolarstwa i przemyslu rowerowego w USA, gdzie przez lata byl to sport bardzo na uboczu, a obecnie jest to potezny przemysl, z rozwojem technologi, ktore jeszcze kilkanascie lat temu byly praktycznie nie dostepne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Korton Opublikowano 21 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2013 Ostatnia wyprawa Krosno i okolice + Odrzykon i Czarnorzeki (sporo gorek) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
eurojanek Opublikowano 21 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2013 Abstrachujując już od dopingowania: z Armstrongiem jak z Majkelem: branża najpierw robi na nim kosmiczną kasę a potem pożera własne dziecko. Pojechałem w czwartek długoweekendowy na rowerek i popływ na jeden dzień.... wróciłem w niedziele wieczorem :] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
obcy17 Opublikowano 21 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2013 (edytowane) Czyli już w Polszy a produkcja trzody aktualna i szybka? Edytowane 21 Sierpnia 2013 przez obcy17 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
eurojanek Opublikowano 21 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2013 (edytowane) Panie: łbora pełna tucznika i można brać jak leci ! Szybkośc światła jest w standardzie Jak ktoś ma jeszcze chętkę na blasko-świniaski rowerowe to tyż są. Edytowane 21 Sierpnia 2013 przez plazermen Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Góral Opublikowano 22 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2013 Ja właśnie wróciłem z wycieczki po Odrzańskich wałach. 65km w nogach i mega banan na gębie Jako, że zapomniałem wymienić przednie klocki, z przymusu wybrałem się dzisiaj na 93 km pętelkę Nowy Sącz-Krynica-Muszyna-Piwniczna-Nowy Sącz asfaltem, żeby nie trzeba było używać przedniego hamulca i mimo niechęci do asfaltu muszę niestety przyznać, że bardzo mi się podobało, choć po ~65 km jechałem już tylko siłą woli. Po przejechaniu tego dystansu drogą ciekawi mnie, czy w Was również budzi się morderca, jak kierownik wyprzedzającego Was samochodu trąbi sobie, bo mu tak pasuje? dlatego ja zazwyczaj kręce po Słowackiej stronie - ruch bardzo mały a i kultura kierowców do cyklistów o niebo lepsza - drogi z szerokim asfaltowym poboczem + podjazdy 12% bajka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bakkz Opublikowano 22 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2013 dlatego ja zazwyczaj kręce po Słowackiej stronie - ruch bardzo mały a i kultura kierowców do cyklistów o niebo lepsza - drogi z szerokim asfaltowym poboczem + podjazdy 12% bajka No właśnie polecali mi znajomi wypad za południową granicę, ale chyba jeszcze mój zadek nie jest aż tak dobrze zaprzyjaźniony z siodłem, żeby szarpnąć się na grubo ponad 100 km przejażdżkę, ale na pewno zapamiętam tę poradę, wielkie dzięki! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaszyn Opublikowano 22 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2013 (edytowane) podjazdy 12% bajka na codzień 12 % zwłaszcza w okolicach Lublina gdzie chwilowo mieszkam robi wrażenie, ale muszę to napisać bo właśmie jestem poraz kolejny nad Gardą, za mną tremalzo x 2, i podjazd pod monte baldo x2, i tu i tu około 15-20 km podjazdu w jednym kawałku, i około 1500 - 2000 m przewyższeń na raz potem to wszystko w dół . Jak podjeżdzam i mam 12%, to mam wrażenie ze rower sam jedzie, przy 8-10 % pelen relaks - ogólnie nóg nie czuje, ale siła woli karze mi kopać niemieckie tyłki o zjazdach nie wspominam bo to bajka kto był ten zna temat kto nie był nie uwierzy, niestety jutro powrót i znów zostaje wyżyna lubelska Edytowane 22 Sierpnia 2013 przez jaszyn Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jakoobcycles Opublikowano 23 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2013 Fajny wątek rowerowy swego czasu, w latach 92-98 na łamach amerykańskiej prasy rowerowej - Mountain Bike action - reklamowana była dość mocno marka subaru z modelem outback na czele, zdjęcia przedstawiały nie strudzone subaru w terenie górzystym, które to dowoziło rowerzystów bezpiecznie na star wyprawy z innej beczki, polecam osobom z okolic Prudnika i nie tylko, wyjazd za granicę do miejscowości Kouty, sama podróż przez góry, wąskimi i rewelacyjnymi asfaltami jest już przygodą, w Koutach znajduje się zapora a na samym szczycie góry spory zbiornik retencyjny do którego dojeżdża się rowerem, widoki zapierają dech, jest tam też sporo tras na rower szosowy i górski Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kordynator Opublikowano 23 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2013 No to ja miałem piatek idealny Praca do 12.30 a w miedzy czasie kibicowanie Robertowi , a potem 57km po lasach koło Wrocławia wraz z wizyta w winnicy http://www.winnicejaworek.pl/ no a potem świetne info o Robercie i zimne piwko Kurde oby więcej takich piątków Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Korton Opublikowano 23 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2013 Od kilku dni mam problem z widelcem (Reba RL), dosc mocno sie schowala, goleni widac jakies 5cm. Podpompowalem pompka kolegi, bo troche cisnienie zeszlo. Amor sie dzwignal, na drugi dzien po 10km jazdy spowrotem amor sie schowal, wydaje mi sie, ze normalnie pracuje, tylko zamiast ok 2cm byc schowany, chowa sie z 4-5cm. Co moze byc, oddac do serwisu na przeglad? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaszyn Opublikowano 23 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2013 w Koutach znajduje się zapora a na samym szczycie góry spory zbiornik retencyjny do którego dojeżdża się rowerem, widoki zapierają dech, jest tam też sporo tras na rower szosowy i górski musi być fajnie bo specialized co roku robi tam prezentacje nowych modeli dla włascicieli sklepów, ludzi z branży i VIP klientów Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Eryk Opublikowano 24 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2013 Od kilku dni mam problem z widelcem (Reba RL), dosc mocno sie schowala, goleni widac jakies 5cm. Podpompowalem pompka kolegi, bo troche cisnienie zeszlo. Amor sie dzwignal, na drugi dzien po 10km jazdy spowrotem amor sie schowal, wydaje mi sie, ze normalnie pracuje, tylko zamiast ok 2cm byc schowany, chowa sie z 4-5cm. Co moze byc, oddac do serwisu na przeglad? Podejrzewam ze uszczelki do wymiany skoro powietrze schodzi... wyciekal jakis olej? Bo jesli dobrze pamietam to w komorach powetrznych powinien byc Red Rum ktory smaruje, a przy wycieku trzeba wymieniac uszczelki... przynajmniej tak jest w amorach Manitou (mysle ze w RS jest podobnie). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
obcy17 Opublikowano 24 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2013 Stawiam że sprężynka od blokady tłumienia wypadła i cały dynks puszcza olej a amor u3muje tylko komora powietrzna. Generalnie nie ma co się bać rozbierania bo to tylko kilka elementów. Mam w domu instrukcję jak rozebrać RS. Mało tego RS blokadę tłumienia oznaczył jako część nierozbieralną a ona ma tylko lewy gwint Ogarnięty serwisant zrobi to w "pięć minut". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się