Skocz do zawartości

O rowerach


Niuniek

Rekomendowane odpowiedzi

Tak spędzałem ten piękny, jesienny dzień w Trójmiejskich lasach.

67d0d03fd90bbac7868c5128d321ae5e.jpg

Niestety zawiodło najsłabsze ogniwo.

50bdabe95dc6608e6a6e0439ef289c88.jpg

I skończyło się na zerwanym łańcuchu, wygiętej feldze i rozbitych kolanach.

9971721f9875ec28fb4f793d99e8e188.jpg

Całe szczęście pomoc nadjechała szybko.

6fb11e257d58688b4239f6f5435ca656.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako, że mnie przygoda spotkała - a w tej chwili się zorientowałem, że nie wrzuciłem na forum - wrzucam :mrgreen:

Zjazd (niebieskim, trochę technicznym szlakiem z Baraniej do Wisly - patrz fotos, zrobiłem go ze 40 razy, na XC i na DH) na deser, po całym dniu w górach ok.35km: Wisla/Brenna/Salmopol/Barania Góra - a tu, podczas skoku - mam dwie kierownice...

Wniosek (pamiętam - słyszałem od kolegów DH...):zmieniaj kierę co 3-4-5 lat...

44213893_335521843874339_3049541846628827136_o (2).jpg

44247664_335521837207673_2315688590379581440_o (2).jpg

 

Glebaaaaa! :D

 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, dacko napisał:

W ostatni weekend zacząłem przygodę z enduro i jest to coś czego szukałem :)  Pozostało tylko zakupić ochraniacze i katować sprzęt , szkoda że sezon się kończy. 

XC raczej przechodzi na emeryturę  ;) 

IMG_20181111_144706.jpg

Bardzo dobry wybor jezeli chodzi o rower.

Jak dla mnie ten zawias w Treku to mistrzostwo pod wzgledem czułości.

Pilnuj jedynie luzow na zawiasie w osi obrotu tylnego kola, bo lubi sie tam pojawic.

A i wyczysc co jakis czas stery bo beda trzeszczec podkladki przy ograniczniku skretu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, pajac_am napisał:

Bardzo dobry wybor jezeli chodzi o rower.

Jak dla mnie ten zawias w Treku to mistrzostwo pod wzgledem czułości.

Pilnuj jedynie luzow na zawiasie w osi obrotu tylnego kola, bo lubi sie tam pojawic.

A i wyczysc co jakis czas stery bo beda trzeszczec podkladki przy ograniczniku skretu ;)

Zawias rzeczywiście wybiera niesamowicie chociaż nie mam porównania bo jest to mój pierwszy full :)

Dzięki za serwisowe porady, do tej pory oddawałem rowery do serwisu ale chyba czas zacząć działać samemu 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, dacko napisał:

W ostatni weekend zacząłem przygodę z enduro i jest to coś czego szukałem :)  Pozostało tylko zakupić ochraniacze i katować sprzęt , szkoda że sezon się kończy. 

XC raczej przechodzi na emeryturę  ;) 

IMG_20181111_144706.jpg

Co to Prządki pod Krosnem ? fajny ten Trek, strasznie dużo cash ?zaczałem chorować na coś takiego. 

W dniu 12.08.2018 o 23:28, pajac_am napisał:

Dokladnie tak.

A rozszerzajac temat dla tych, ktorzy twierdza, ze elektryk to juz nie rower, potwierdzam - nie traktuje tego jak rower, tylko sprawny transport do pracy.

W skrocie:

Moglem zepsuc auto instalacja LPG, ale wolalem ulepszyc rower instalacja elektryczna ;)

Troche sie usprawiedliwie:

Nie, ze jestem leniwy, czy nie lubie pedalowac, bo w pieknych okolicznosciach przyrody moge naklepac dziesiatki kilometrow bez celu, czerpiac przyjemnosc z tego, ze zrobilem to wlasnymi silami.

Ale dojezdzajac codziennie do pracy ta sama droga 12 km w jedna strone, po kilku dniach jazdy pod rzad w upale i pod wiatr, kolejnego ranka musze sie zmuszac, zeby wsiasc znowu na rower.

Poza tym jadac ze srednia predkoscia 20 - 25 km/h dojazd do pracy zajmuje mi 35-40 minut, ale powiedzmy ze to jest tempo rekreacyjne. Natomiast podbijajac srednia pod 30 km/h docieram do pracy zajechany, a przede mna jeszcze 8 godzin na nogach.

Jak tak policzylem to na elektryku, bez większego wysiłku jestem w stanie robic srednia 32-35 km/h, co juz skraca czas dojazdu do 20-22 minut i zsadajac z roweru nadal oddycham nosem, gdzie autem jade ok. 15 min. W obu przypadkach mam jedynie podniesione tetno, ale nie z racji wysilku, a nadmiaru adrenaliny :p

Biorac pod uwagę koszty w porownaniu do LPG to wspomaganie do roweru zwróci mi się po 8 miesiącach regularnych dojazdów do pracy, a gazownia dopiero po 1,5 roku, nie liczac juz tego ze majac auto na gaz jezdzilbym bez opamietania i czesto bez potrzeby.

Troszke sie rozpizalem, ale ogolnie chcialem pokazac, ze to fajna alternatywa dla samochodu jako transport do pracy, nie wspominajac juz o tym jak ktos musi sie poruszac po zatloczonym miescie.

rozoumiem że w ziemie po śniegu też będziesz jeździć ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.11.2018 o 18:12, Fala napisał:

Jako, że mnie przygoda spotkała - a w tej chwili się zorientowałem, że nie wrzuciłem na forum - wrzucam :mrgreen:

Zjazd (niebieskim, trochę technicznym szlakiem z Baraniej do Wisly - patrz fotos, zrobiłem go ze 40 razy, na XC i na DH) na deser, po całym dniu w górach ok.35km: Wisla/Brenna/Salmopol/Barania Góra - a tu, podczas skoku - mam dwie kierownice...

Wniosek (pamiętam - słyszałem od kolegów DH...):zmieniaj kierę co 3-4-5 lat...

44213893_335521843874339_3049541846628827136_o (2).jpg

44247664_335521837207673_2315688590379581440_o (2).jpg

 

Glebaaaaa! :D

 

 

Baardzo niebezpieczna sytuacja!  Znajomy w podobny sposob skasowal kiere z wlokna weglowego, i prawie ze wykrwawils sie na smierc (wewnetrzny krwotok)... ale - to nie jest tak ze kierownica sobie ot tak peka - w przypadku mojego znajomego pekla przy mostku - i poprostu problemem bylo nie dostosowanie sie do zalecen producenta wzgledem sily dokrecania, oraz brak zastosowania pasty do montowania karbonu.  Nie mozna dokrecac obejm zbyt mocno, ani za luzno - bo w obydwoch przypadkach moze dojsc do wlasnie takiego zniszczenia kiery.

 

Inna sprawa to producent - kierownice Eastona sa pancerne, jesli stosujemy sie do zalecen producenta wzgledem montowania manetek, obejm czy mostkow.  W Twoim przypadku widze jakies ustrojstwo pomiedzy mostkiem a kiera - czy to jest jakas podkladka?  Ona mogla byc tutaj problemem.  Na tego typu laczach nie proponuje podkladek - najlepiej bezposrednio mocowac odpowiednie czesci ktore sa ze soba kompatybilne w 100%.  "Ulepszanie" producenta nie jest w takim miejscu oplacalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest/był RooX, sprzedawany był właśnie z taką podkładką. Alu t6061 (chyba, w każdym razie nie stal).

Mój główny przekaz to wymieniaj kierę, jeśli zasuwasz, ważysz - i robisz to od kilku lat. Na swojej kierownicy przejechałem pewnie ok. 40-60.000km w 8-10 lat, pewnie ponad polowe w terenie. Spracowanie materiału, który z definicji nie gnie się tylko pęka...

 

Złamałem już też kutą korbę RaceFace, a w tym rowerze oryginalna jest tylko rama. ...po prostu dużo jeżdżę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiscie nie mam dobrej opini na temat Roox... zawsze jezdzilem (od 1993 roku) na kierach robionych z aliminium Eastona lub przez Eastona (EA70), i nigdy nie zmienialem, mimo ze jazda to 100% szlaki gorskie i kamieniste/technicznie trudne.  Zauwazylem ze niektorzy potrafia polamac sprzet wydawaloby sie ze dobry - nie wiem czym to jest spowodowane, ale u mnie wszystko zasze dzialalo (oprocz jednej ramy ktora pekla ale nie rozpadla sie przy niefortunnym ladowaniu)... Czasami czesci sa wadliwie wykonane.  Moje korby RaceFace Turbine Isis, Deus, oraz bardzo stare Kooka Bonnie nadal mi sluza - w roznych rowerach oczywiscie.  Przyznam sie ze odkad mam dzieci (oraz odrobine stali w lewej nodze) jezde rzadziej i spokojniej... tak czy inaczej jak niemcy mowia kup jeden dobry noz.  Oczywiscie w jezdzie DH sytuacja ma sie inaczej... takze kazde narzedzie do odpowiedniej roboty musi byc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, antikos napisał:

Co to Prządki pod Krosnem ? fajny ten Trek, strasznie dużo cash ?zaczałem chorować na coś takiego. 

 

Zgadza się , to w Prządkach, całkiem fajne trasy.

Jest to najniższy model enduro od Treka, Remedy 7 2019, zapłaciłem 8,6 tyś po dużym rabacie, na półce 11 tyś kosztuje.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, antikos napisał:

rozoumiem że w ziemie po śniegu też będziesz jeździć ? 

To sie zobaczy.

Gdybym mial auto FWD to jezdzilbym na bank na rowerze ;), ale jak warunek bedzie odpowiedni to na pewno bede pilowal Impreze, zeby polaczyc przyjemne z pozytecznym.

Tak czy inaczej w mojej okolicy zeszlej zimy modlilem sie o snieg, a na ulicach lezal lacznie moze z 5 dni.

Poki co, odkad mam elektryka to autem w pracy bylem raptem kilka razy. Jak robi sie zimniej to cieplej sie ubieram i jest bardzo ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
1 godzinę temu, jaszyn napisał:

Zajebisty ale trzeba mieć jaja ze stali żeby wozić na przyssawkach rower , zwałszcza b. drogi rower. Tez jest ciekawy czy ktoś korzystał...

 

Hahahaha

 

No trzeba mieć "jaja nie wydmuszki" ale widziałem sea sucker na testach i wyglada ze "da się i daje radę"... i jest to w miare ok. 

Ale jak to zawsze jest ale... cena za seasucker niestety dobija ... a wydac tyle kasiorki za bagażnik zeby przewieść rower 2-3 x w ciagu sezonu to troche za wysoka cena.

A do sti ')^ nie ma za duzo innych możliwośći 

 

 

BDW. Co dla jednych jest drogie dla innych jest przystęne lub nieosiągalne

Edytowane przez Tommi1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowe ogumienie przyodziane:dance:

 

Na razie sprawdzone tylko w dżungli miejskiej, weekend będą sprawdzone w terenie. Cóż mogę powiedzieć, wbrew temu jak wyglądają, są MEEEGA ciche...byłem w szoku bo są cichsze od Schwalbe Rapid Rob ( zresztą nigdy nie uznawałem Schwalbe, dla mnie to shit ) Powiem tak, Michelinek w ogóle ich nie czuć pod dupą i nie słychać. Kiedyś miałem już Michelinki i z ogromną radością wróciłem do marki:) Są miękkie, więc w terenie podejrzewam zrobią robotę :) Ktoś powie...miękkie...szybko się zużyją...kurcze, no po to jest opona żeby służyła, tak jakie ma przeznaczenie, a nie żeby była wykonana z plastiku, żeby ślizgała się na każdym zakręcie i wytrzymała 20.000km :) 

 

imageproxy.php?img=&key=ef6fef51816740e6

20181212_140536 - Kopia.jpg

Edytowane przez bikeman1
  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak powyżej setki ;) jak będziesz miał. A ja sobie  może wypożyczę takie ustrojstwo na 1 dzień jak będę w tym roku w Torbole nad Gardą , w dzień regeneracyjny ;) jade bez własnego roweru mtb bo sprzedałem, wiec popróbuje może także jakieś enduro pozycze  bo nigdy nic poza xc i przełajówką  nie miałem w rękach i nogach.

sezon tuż  męczę trenazer od kilku miesięcy  i już się nie mogę wiosny doczekać

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, KamilP napisał:

Mozecie polecic jakis sensowny serwis mtb w Warszawie? 

 

Bardzo sensowny i z dużym doświadczeniem. Korzystam od...wielu lat. Wcześniej Racławicka 99 i jeszcze kilka adresów.

 

Ostrobramska na przeciwko MediaMarket. Taki budynek-klocek. Kol. Marcin.

Zresztą fan Subaru, w zeszłym roku uszczęśliwiony ;) Forkiem XT z 2004r.

Edytowane przez Fala
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, KamilP napisał:

Dzieki Fala, akurat Ostrobramska mam „pod nosem” :)

 

Masz pé-vé ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...