Skocz do zawartości

RENOWACJA LAKIERU w Subaru


AllRad

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie o czym wy mówicie ,straszne pieniądze ? ! Może tak samemu zadbać o swój lakier i przy okazji zaoszczędzić sporo kasy na inne naprawy zamiast napychać portfele komuś kto ma dostęp do dobrych środków? Sam pracowałem w Irlandii w takim serwisie gdzie nakładaliśmy Diamondbrite Stage1 i 2 Pre-Glaze , najlepsze środki z jakimi miałem kiedykolwiek stycznoiść , gościu -właściciel tego seriwsu dawał swoim klientom, 6-letnią gwarancję na lakier bo tyle daje producent tego specyfiku ,uodparnia lakier na drobne zarysowania , ptasie odchody, i szkodliwe warunki atmosferyczne , nie chce mi się nawet pisać wszystkiego ,bo już nie pamiętam ,więcej znajdziecie na stronie producenta tego specyfiku.Specyfik jest rewelacyjny ,wiecie jakie są warunki na wyspach , deszcze o dużym zasoleniu ,duża wilgotność itp. Autko można sobie samemu zrobić i zaoszczędzić jakieś 800-1200 zł na niby specjalistycznych serwisach które się tym zajmują ! Sam wiem bo sam przy tym robiłem , przy najmniej tam to wyglądało tak , że przygotowywaliśmy odpowiednio autko do nałożenia diamonda , tzn. dokładne mycie , czyszcenie odpowiednimi środkami autka z komarów, much i lepików asfaltowych, potem ponowne mycie auta przed nałożeniem diamonda , i na suche i dobrze oczyszczone i przygotowane autko nakładamy środek Diamondbrite Stage1 ruchami wzdłużnymi raz przy razie ,pamiętając o tym aby nie zrobić mijaków , potem odczekujemy 15-20 minut aby środek dobrze wysechł , jak osiągnie kolor biało-szary na lakierze , to bierzemy drugą buteleczkę Stage 2 Pro-Glaze i nakładamy na tą pierwszą powłokę dokładnie tak samo jak Stage 1 raz przy razie nie pozostawiając mijaków , następnie czekamy znowu jakieś 15-20 minut aż wyschnie i potem polerujemy ruchami kolistymi lub ,specjalną polerką mechaniczną z miękką nakładką.Po czym możemy się cieszyć nowym pięknym lakierem o diamentowej powłoce gr. iluś tam mikronów nie pamiętam dokładnie ,ale efekt jest super , i mamy gdzieś ptasie odchody , nie musimy się już martwić że słońce wypali nam lakier i powstaną rysy po myciu na myjce mechanicznej ,no i przede wszystkim mamy 6 Lat Gwarancji na lakier. I to wszystko pieknie ładnie ,ale gorzej z kupnem tego środka w Polsce , bo na wyspach jest dostępny tylko dla dealerów , a u nas nie mają go woogóle w sprzedaży. Był jeden gość na Allegro który to sprzedawał , ale to był jakiś oszust ,bo gościu pracował w serwisie w Angli i wykorzystywał puste zużyte buteleczki po tym środku ,które napełniał rozpusczalnikiem i zwykłym mleczkiem do polerowania, w użyciu efekt podobny ,dla tych co się nie znali na tym środku ,ale diamentowej powłoki na lakierze nikt nie uzyskał ,gość był niezły bo wypchał tego setki albo tysiące sztuk na naszym allegro i ebayu ,gość był z Anglii i sprzedawał to po 15 zł za dwie butelki Choć w Irlandi i Anglii , taki zestaw ze szmatkami szamponem i Fabrick Seat do tapicerki, kosztuje bodaj że ponad 100 Euro , dlatego w Polsce nie sprzedają, bo za drogie , wyczaiłem laske na allegro która sprowadza to od jakiegoś Dealera z Irlandii ,ale sprzedaje to po 100 zł za Stage1 i Stage2 Pro-Glaze i drugi zestaw ma z super środkiem Fabrick Seat ,do ochrony tapicerki i dachów materiałowych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie nabierzcie sie na "pseudo" reklame  tego człowieka bo sam nie wie o czym pisze :biglol: Super środek z allegro stage 1 i 2 za 150 :biglol: Jak telezakupy firmy m..

 

 

 

 

następnie czekamy znowu jakieś 15-20 minut aż wyschnie i potem polerujemy ruchami kolistymi lub ,specjalną polerką mechaniczną z miękką nakładką

Widać w tym miejscu profesjonalizm :unsure:  To jak to jest z tym środkiem to jest pasta polerska czy co to ? :rolleyes:

 

 

 

 

gościu -właściciel tego seriwsu dawał swoim klientom, 6-letnią gwarancję na lakier bo tyle daje producent tego specyfiku

Nie ma szans na ochronę 6 lat

 

 

 

I to wszystko pieknie ładnie ,ale gorzej z kupnem tego środka w Polsce , bo na wyspach jest dostępny tylko dla dealerów , a u nas nie mają go woogóle w sprzedaży

U nas wszystko jest.. problem to jest chyba dla kogoś kto uważa że jego "środek" jest najlepszy.. 

 

 

 

 

Był jeden gość na Allegro który to sprzedawał , ale to był jakiś oszust ,bo gościu pracował w serwisie w Angli i wykorzystywał puste zużyte buteleczki po tym środku ,które napełniał rozpusczalnikiem i zwykłym mleczkiem do polerowania

To jest chyba biznes o którym piszesz?

 

 

 

Nie chce żebym robił anty reklame ale zakup super "środka stage 1 i 2"   z allegro  to wyrzucanie pieniędzy w błoto..  Tylko zakup w   oficjalnym sklepie daje pewność że nie kupujemy podróbek..  Polecam sprawdzić przed zakupem jaka jest normalna cena w sklepie i czy taki środek w ogóle istnieje

Edytowane przez blade
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie maszynowo! 

Niezależnie od tego w jakim stanie jest lakier. Dużo wygodniej a przede wszystkim skuteczniej... Nie musisz nigdzie oddawać auta - maszynę polerską wypożyczysz w w elektronarzędziach... Jedyne co musisz kupić to odpowiednie pady...

 

Ogólnie wygląda to tak - masz 3 "stejdże" od najsilniejszego (tzw futro) poprzez polishing i na koniec finishing. Do padów dobierasz odpowiednie pasty (ja używam menzerny ale może być też spokojnie 3m) Do tego w przypadku głębszych rys papier ścierny...

 

Zanim w ogóle cokolwiek - dokłądne mycie, usuwanie osadu (dekontaminacja plus jakiś tar remover), glinkowanie, ponowne mycie, dokładne osuszanie, polerka, kolejne mycie, odtłuszczanie lakieru (np izopropanolem). Na to wosk. Najlepiej jedną warstwę jednego dnia - wystawić na słoneczko żeby się wygrzał i druga warstwa...

 

Woski mocno się różnią od siebie jeśli chodzi o trwałość ale cholernie ważne jest każdorazowe przygotowanie powierzchni. Do tego niezbędny jest cleaner. Z reguły woski trzymają się od miesiąca do kilku miesięcy. Pamiętajcie jednak że wystarczy jedna myjnia gdzie używają nieodpowiednich preparatów i wosk spłynie...

 

Dodatkowo powinniście w arsenale mieć tzw quick detailer - ułatwi suszenie po myciu, podbije kolor, uzupełni wosk w carnaubę, zapewni fajny poślizg lakieru (przez co brud się nie będzie kleił)

 

 

 

...ogólnie jeśli mamy dobrze nawoskowany samochód - lekkie zabrudenia schodzą po samym myciu na myjni ręcznej ostatnim programem!

 

Dodam od siebie na koniec:

- na lato jakiś "podbijający" wygląd wosk - używam Natty's Red (pięknie pachnie) jednak z trwałością tak sobie. Jakieś 2 miesiące...
- na zimę coś możliwie najbardziej zabezpieczającego - w moim przypadku Collinite 476S (może być np fk1000 itp) - trzyma się nawet do pół roku...

- na wiosnę zawsze oczyszczenie lakieru glinką, lekkościerny cleaner (ja mam Clearkote Vanilla Hand), "krwawienie" felg - IronX czy tenzi Prix, czernidło do opon - np. Meguiars Endurance, no i oczywiście Quick detailer być musi (mam Poorboys QD+ ale świetne opinie zbiera ostatnio sonax BSD)

 

 

A jeśli macie parę większych "groszy" i nie lubicie ogarniać auta zbyt często spróbujcie powłoki kwarcowej czy ceramicznej  w specjalistycznym warsztacie.  Z reguły powyżej 1000 zł...

 

 

...a na temat powyższej kryptoreklamy cudownego środka to się w ogóle nie wypowiem. Śmiech na sali...

Edytowane przez bolz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ajtam futra ;) 

 

...wspomniałem także o papierze ściernym :)

 

 

Nawiasem mówiąc - wystarczy przecież chwila żeby to ogarnąć (a najlepiej dodatkowo miernik)...

Nie ukrywam, że na pierwszy raz miałem maskę od jakiegoś auta do testów i na nim się próbowałem uczyć, jednak okazało się to zupełnie banalne...

Wystarczy trochę poczytać o technikach polerowania i futro nie jest zupełnie groźne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ręczne polerowanie auta bez użycia maszyny jest bardzo ciężkie... Koszmarnie pracochłonne, a ostatecznie i tak osiągnięcie oczekiwanego efektu jest prawie niemożliwe.  

 

Ja używam maszyny wolnoobrotowej z regulacją obrotów, stosuje różne gąbki i pasty - efekt jest (mówiąc skromnie) zadawalający :)

 

Niemniej użycie maszyny wymaga sporej wprawy - łatwo jest przypalić lakier lub inne elementy nadwozia albo wręcz porysować polerowaną powierzchnię!

 

Jak ktoś bedzie chciał zobaczyć co i jak stosować zapraszam, moge pomóc w pierwszych krokach ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego stosuje się woski które stanowią ochronę dla lakieru aby się tak nie niszczył...

 

Nawiasem mówiąc - do tego stopnia stałem się leniuszkiem że cleaner też kładę zawsze maszynowo na minimum obrotów (600/min)...

 

 

...a na pierwszy raz zawsze dobrze mieć miernik! W przypadku grubszych rys można również pokombinować z agresywną pastą i mniej agresywnym padem (polishing)...

 

Kolejna sprawa - słabe lakiery w "nowych" subarach... Ekologiczne i rozwodnione... Tu trzeba bardziej uważać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki bardzo za opinie. Czytając, że:

Ręczne polerowanie auta bez użycia maszyny jest bardzo ciężkie... Koszmarnie pracochłonne, a ostatecznie i tak osiągnięcie oczekiwanego efektu jest prawie niemożliwe.

Kolejna sprawa - słabe lakiery w "nowych" subarach...

albo ręcznie położę politurę licząc się ze słabszym rezultatem (a to i tak całe dwa dni roboty) albo oddam komuś ogarniętemu pod maszynu, jednak w swojej okolicy nie znalazłem jak narazie nikogo takiego...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wosk woskiem - to się nakłada, a każde polerowanie odchudza nam warstwę lakieru, co mimo wszystko wpływa na jego trwałość. 

Dlatego ja porzuciłem subtelności typu rodzaj blasku i stosuję środki które zapewniają dobrą ochronę. Przez 6 lat nie polerowałem lakieru ani razu. Zamiast tego raz na pół roku "leci" glinka i wosk. Polerka pewnie dałaby widoczny efekt ale... mnie na nim nie zależy. Dla mnie auto błyszczy się i tak ;)

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Dlatego ja porzuciłem subtelności typu rodzaj blasku i stosuję środki które zapewniają dobrą ochronę. Przez 6 lat nie polerowałem lakieru ani razu. Zamiast tego raz na pół roku "leci" glinka i wosk. Polerka pewnie dałaby widoczny efekt ale... mnie na nim nie zależy. Dla mnie auto błyszczy się i tak

Tez wychodze z tego założenia i popieram :D dobry wosk robi dobrą robote, auto i tak sie uciura ale latwiej umyć, a lakier trzeba szanować  ;) 

Już wolę ręcznie wypolerować niż oddać pod maszyne i się zastanawiać czy powypala mi gość kółka czy nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ręcznie też można narobić hologramów, to jasne, szczególnie gdy ktoś używa kiepskich preparatów i byle jakiej szmaty :wacko:  Jednak polerka maszynowa wymaga fachowej obsługi, a z tym w zakładach jest różnie  ;) Ja tam lubię sama ogarnąć subaraka i taki błysk, jaki uzyskuję całkiem fajny jest  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...