Skocz do zawartości

Wielki Zderzacz Hadronów


Przemeq

Rekomendowane odpowiedzi

A może spróbujmy tak nie całkiem ściśle, tak może literacko-muzycznie

 

Jo se ino Wiecnom drobie

Wiecnom drobie, Wiecnom drobie

jo se ino Wiecnom drobie

po zielonym trawnicku

łociec krzycy, matka krzycy

hej, śtyry dam, śtyry dam

łociec krzycy, matka krzycy

- zedres kierpce Grazicku!...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce mi sie czytać tego tematu,za dużo naukowych pojęć. Ale doszedłem do wniosku że od dzisiaj słowo off topic powinno wyjśc z użycia na tym forum,w końcu każda dyskusja jest na temat. Taki lub inny,ale to nie ma chyba znaczenia :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej ten wielki zderzacz ma nawet wpływ na mój monitor :mrgreen:

Nawet :?:

To tylko skromniutka próbka załamania miniwymiaru płaszczaków wypełnionego dymem składającym się z CO2 :mrgreen: . Możliwości Wielkiego Zderzacza Hadronów wykraczają daleko poza katalityczny (kataraktyczny?) kwark, którego zderzenie dało tenże jakże "aromatyczny" wątek ;)

Pazdrawliajem

 

P.S. Nic nie kumam ;) ale nadrabiam miną :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej ten wielki zderzacz ma nawet wpływ na mój monitor :mrgreen:

patrzcie co sie działo gdy ustawiałem kursor na ten temat, co ciekawe tylko na nim działa

 

http://www.wrzuta.pl/film/eXKTGB6hkH/01010268

Działa aż za dobrze - wrzutę popsułeś :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płaszczak to taki osobnik którego widać tylko z przodu lub tyłu.

Nie zawsze tak jest. Płaszczaki, które "wyglądają" tylko z przodu i z tyłu to kresczaki, należy uważać by nie pomylić ich z cieniakami z innych płaskownic. Pełnowartościowe płaszczaki "wyglądają" ze wszystkich stron np. taki kwadraciak. Są też płaszczaki np. te zwane okrąglakami, które ze wszystkich stron wyglądają tak samo. Nie można też zapomnieć o kropakach, które nie dość, że z każdej strony wyglądają tak samo marnie, to do tego można je pomylić z kresczakami i cieniakami widzianymi z boku. :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płaszczak to taki osobnik którego widać tylko z przodu lub tyłu.

Nie zawsze tak jest. Płaszczaki, które "wyglądają" tylko z przodu i z tyłu to kresczaki, należy uważać by nie pomylić ich z cieniakami z innych płaskownic. ...

 

Kluczowe pytanie czy płaskaczowi w jego wymiarze ktoś może podskoczyć ? Czy płaskacze horyzontalne odkrywając płąskacze wertikale w swoim WZH który jest tylko okręgiem, a nie jak u nas rurą, będą wstanie pojąć ich odmienność w całości czy będą dla nich tylko kreską ? No i zasadnicza sprawa czy przechodząc z wymiaru płaskaczy horyzontalnych do wertykalnych nasz przyjaciel płaskacz stanie się mutantem czyli kreską czy wręcz odwrotnie z połączenia powstanie trzeci trój wymiarowy świat. Tylko czy płaskacz to ogarnie swoim płaskim umysłem ? Pewnie zostanie posłem....

 

:mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kluczowe pytanie czy płaskaczowi w jego wymiarze ktoś może podskoczyć ?

Nikt płaszczakowi w jego wymiarze podskoczyć nie może. Nawet jak podskoczy mu jakiś trójszczak to płaszczak i tak tego nie skuma. Dlatego płaszczak może w swojej płaskownicy zostać

posłem

co nazywa się d***kracją. :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak. Michael zły, bo o katalizatorach pisze, a sami prawie całą stronę zapełnili jakimiś płaszczakami :mrgreen:

O płaszczakach?

 

Muszę odhaczyć ten wątek jako: "Śledź odpowiedzi w tym temacie"

:cool:

 

 

 

 

 

 

:wink: :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak. Michael zły, bo o katalizatorach pisze, a sami prawie całą stronę zapełnili jakimiś płaszczakami :mrgreen:

O płaszczakach?

 

Muszę odhaczyć ten wątek jako: "Śledź odpowiedzi w tym temacie"

 

Zawsze lubiłeś płaskie :cool: :> Poza tym sam jesteś śledź :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak. Michael zły, bo o katalizatorach pisze, a sami prawie całą stronę zapełnili jakimiś płaszczakami :mrgreen:

 

Zaraz zgłoszę ten paskudny off-top Panom Moderatorom/Administratorom! :evil: (tj. nie ten Twój, a ten nie pasujący do niczego wątek o płaszczakach).

 

SKANDAL! :evil:

 

 

 

:mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie pasujący do niczego wątek o płaszczakach

Jak nie pasujący :?: Jeszcze nie zdajesz sobie z tego sprawy, ale ten Twój ZDERZAK :wink: wszystkich zmieni w płaszczaki. :evil:

 

 

 

 

Balum Balum :mrgreen:

 

Temat płaszczaków w tym wątku jest jak najbardziej na miejscu. Jesteśmy jak te płaszczaki znające tylko 2 wymiary w stosunku do tego co może odkryć WZH na temat innych wymiarów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nie zdajesz sobie z tego sprawy, ale ten Twój ZDERZAK :wink: wszystkich zmieni w płaszczaki. :evil:

(sentencjonalnie) Nie da się zmienić istoty rzeczy....

Kto się płaszczakiem urodził kanarkiem nie umrze....

(szczere ubolewanie) Nawet ZDERZAKI nie mają tu nic do gadania...

Z drugiej strony - miej wiarę (optymistycznie), płaszczakowi z punktu widzenia płaszczaka wydaje się, że jego miniwymiar jest najlepszym z możliwych (bo jedynym znanym ;) ) , stąd płynie wniosek, że płaszczaki pomimo swego płaszczactwa są SZCZĘŚLIWE ;) Nie wtrącajmy się więc ;) Niech płaszczakują na zdrowie :mrgreen:

Pozdrawiam

P.S.

w dziedzinie fizyki kwantowej dopiero raczkuję
to tak jak ja, ale rób mądrą minę i udawaj, że się znasz, będzie GIT :mrgreen:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

płaszczaki pomimo swego płaszczactwa są SZCZĘŚLIWE

No i tu Cię muszę zmartwić, nie są szczęśliwe. Nie są też oczywiście nieszczęśliwe. Płaszczaki po prostu są. Jako istoty z wyższego wymiaru wiemy, że uczucie szczęścia lub jego braku wymaga wzlotów i upadków. Płaszczak jak wiadomo jest dwuwymiarowy więc nigdzie wzlecieć ani upaść nie może, co kończy dowód. :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

płaszczaki pomimo swego płaszczactwa są SZCZĘŚLIWE

No i tu Cię muszę zmartwić, nie są szczęśliwe. Nie są też oczywiście nieszczęśliwe. Płaszczaki po prostu są. Jako istoty z wyższego wymiaru wiemy, że uczucie szczęścia lub jego braku wymaga wzlotów i upadków. Płaszczak jak wiadomo jest dwuwymiarowy więc nigdzie wzlecieć ani upaść nie może, co kończy dowód. :mrgreen:

Oj co do szczęścia to nie byłbym taki pewny, bo najpierw należałoby odpowiedzieć co to to szczęście jest, potem znaleść odpowiedź na pytanie czy szczęście jest dla płaszczaków tym samym co dla nas itd. Najlepiej zapytac jakiegoś płaszczaka :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zainspirowany przez Przemqa( dzieki wielkie ;) ) siegnalem po "Krotka historie czasu" Stephena Hawkinga aby poglebic swoja mikroskopijna wiedze. I zadumalem sie nad smutnym losem gwiazd.

 

Gwiazda swieci dzieki cieplu uwolnionemu w reakcji przypominajacej kontrolowany wybuch bomby wodorowej. Cieplo to rownowazy przyciaganie grawitacyjne. Kiedy rezerwy paliwa gwiazdy koncza sie, gwiazda stygnie i kurczy sie. Jesli masa gwiazdy jest mniejsza niz granica Chandrasekhara, to konczy ona zycie jako brazowy lub bialy karzel.

 

Zdecydowanie gorzej wyglada sytuacja gwiazdy majacej duzy zapas paliwa(przepraszam za wyrazenie) jadrowego - taka gwiazda "macho" z przerosnietym ego -chcacej byc wieksza i jasniejsza od pozostalych gwiazd, wzbudzajaca podziw astronautow.

Taka gwiazda o duzej masie z biegiem czasu zaczyna zapadac sie pod wlasnym ciezarem, coraz glebiej wpada do studni wlasnego potencjalu grawitacyjnego, jeszcze ja widac ale za chwile powstanie horyzont zdarzen (granica czarnej dziury, z ktorej nic nie moze sie wydostac aby dotrzec do odleglego obserwatora). Mowiac o horyzoncie zdarzen, mozna posluzyc sie slowami, ktore wedlug Dantego wypisane sa nad weisciem do piekla : "Ktory tu wchodzisz, rozstan sie z nadzieja".

Jezeli w tym momencie nieostrozny astronauta zbliza sie do naszej gwiazdy, sily grawitacyjne rozrywaja go na kawalki i zostaje pochloniety przez czarna dziure wewnatrz ktorej istnieje osobliwosc przypominajaca wielki wybuch u poczatkow czasow, ale tym razem jest to koniec dla zapadajacej sie gwiazdy i astronauty.

Jednakze obserwator znajdujacy sie poza czarna dziura zachowalby zdolnosc przewidywania, poniewaz ani swiatlo, ani zadne inne sygnaly nie moga do niego dotrzec z osobliwosci. Ten godny uwagi fakt sklonil R.Penrose'a do sformulowania hipotezy kosmicznej cenzury, ktora mozna wg.Hawkinga sparafrazowac nastepujaco:"Bog brzydzi sie nagimi osobliwosciami"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...