Skocz do zawartości

Mapa Fryzjerow z Suszarkami i fotografikow plenerowych


arno

Rekomendowane odpowiedzi

Wiesz Arno...nabijanie się z kogoś tylko dlatego że stosuje się do przepisów wydaje mi się nie na miejscu... Posiadanie Subaru w takim razie wg. Twojego rozumowania jest równoznaczne z łamaniem tychże...

Rozumiem że trasę Kraków Warszawa pokonujesz w 2 h mając cały czas wystawiony portfel przez szybę jakby panowie z radarami gdzieś stali...

 

Osobiście jechałem z kumplem do Krakowa. Wg mnie jest to jeden z najlepszych kierowców jakich znam ( tych cywilnych ) Dawał ostro w rurę i przyjechaliśmy w 3 h. Wracaliśmy specjalnie trzymając się przepisów bo mgła lekka była....dojechaliśmy w 3.40... Niesamowita różnica.... a przynajmniej mi się rzygac nie chciało.

 

Nie namawiam do ortodoksyjnego trzymania się znaków. Ale normalne wg mnie jest zwalnianie do 70 -80 jadąc przez jakąś miejscowośc.

W rurę daję jak są ku temu warunki...Autostrada we Włoszech Austrii czy Niemczech.... Jeżdżę tam kilka razy w roku i wtedy jest okazja aby się wyszalec.....

 

Kilka tygodni temu taki killer na wale miedzeszyńskim wyprzedzał M3 kumpla w Alfie......na zakręcie stoją teraz 3 świeczki..... i to mnie trochę powstrzymuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie, żes jedynym przepisowym kierowcą na tym forum. Skoro jesteś taki prawomyslny, to wyznaj, ile czasu zajmuje Ci podróż np a Krakowa do Warszawy

 

2h 45 minut - Ekspres Kraków - Warszawa ;)

 

albo na jakmś innym wzorcowym dystansie, bo jesli nie przekraczasz

 

Kraków - Opole - własnym autem 2h 45min

 

przepisów, to istotnie pociąg jest o wiele, wiele, wiele szybszy. W tej sytuacji istotnie autobus, lub nawet PKS jest doskonałym wyjściem dla Ciebie. I powiedz, jak szybko jedziesz Katowicka, Autostrada do Katowic i tym kawałkiem obwodnicy wokól Krakowa plus droga do Myslenic. Chociaz nie, nie mów. Pisałem tu o tym, że jechałem do Warszawy z Krakowa 110 na godzine - katowicka - PRZEKRACZAJĄC!!!

 

Po autostradzie A4 (Kraków - Katowice, jadę w granicach 110 - 130) - wbrew pozorom zupełnie wystarcza by większość wyprzedzać i nie być zawalidrogą.

Problematyczne są tylko te przewężenia, gdzie trzeba odpuścić. Obwodnica między autostradą a zakopianką to raczej resztki z drogi jaką tam kiedyś wybudowano, koleiny i stojąca w nich woda podczas opadów raczej nie zachęca do jazdy prawym pasem.

 

CHOLERA. I wiecie co, wyprzedzałem większośc aut. No oczywiście byłem tez wyprzedzany, ale nie masowo.

Może kolega AFLINTA nie jest jednak aż takim wyjatkiem????

 

To ciekawe kogo ja wyprzedzam w takim razie? Czy to jest ujma jakaś, że człowiek stara się przejechać odcinek drogi stosując się do cywilizowanych standardów jakie panują po naszej zachodzniej granicy? Czy to jest jakaś wojna, kto kogo wy....a na drodze? Gaz do dechy, daję w rurę bo lubię przyspieszenia, tak sobie można to tłumaczyć, ale prawda jest taka, że podświadomie chce się pokazać innym - proszę, o to moja fura, jest szybka, a nawet bardzo szybka, wąchaj smród z mojej rury cieniasie, nie jesteś godny bym za Toba jechał - trąci to raczej domowym leczeniem kompleksów.

Drogi publiczne nie są przeznaczone do organizowania wyścigów, cwaniactwo też kończy się często na nich tragicznie, życie potrafi bardzo brutalnie weryfikować wysokie mniemanie kierowcy o własnych umiejętnościach.

 

Toż to forum jest kryminalistów.

 

A są tu złodzieje, mordercy i gwałciciele? Bo za wykroczenie drogowe (nie mylić z przestępstwem) raczej się nie wsadza.

 

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim chodzi o rozwagę, a to nie jest łatwe bo nikt sie nie przyzna ,ze jej nie ma. W Polsce praktycznie nie ma autostrad-no bo to co jest to jakis promil potrzeb, a państwo jakos nowocześnie funkcjonować komunikacyjnie musi-nie jak w XIX wieku. I dlatego jadacy z Cieszyna do Gdańska nie jada przepisowo bo nikt nie spedzi 2 dni w samochodzie skoro musie wrocic często nastepnego dnia. A metodą naszych władz na "bedpieczną jazdę" są prawie wyłacznie bzdurne ograniczenia do 40-50 no w porywach 60km/h, ktorych nikt nie respektuje bo jeszce wczoraj jechał tam setka i nic sie nie działo. Ja w zeszłym roku zrobiłem 100tys km samochodem, na szczescie wiekszośc poza Polska. Niech ktoś sprobuje w Czechach na ograniczeniu 40km pojechac 70/h to sie znajdzie poza droga. Ale tam sa autostrady i nikt 100km nie pojedzie 3 godziny przepisowo. Ja musze czesto pokonac trase Krakow/Czestochowa/Cieszyn/Krakow-to jadac przepisowo, liczac ,ze mam wszedzie sporo spraw do załatwienia a nie tylko jade sobie pojezdzic, musiałbym spac gdzies po drodze?? I wtedy byłoby przepisowo! Rozwaznie,to znaczy nie 150 km w zabudowanym i matko boska nie 80 za tirem poza zabudowanym, lub co gorsza 40 przez wioske bo kretryni postawili tu znak,a koles w maluchu akurat z domu na zakupy cale 3 kilometry sie przemieszcza- a takich to ja mijam-bo to nie jest nawet wyprzedzanie 10 dziennie-przepisowych. Acha na koniec-wybieram sie za niedlugo z Krakowa do Poznania i chce wrocic jeszce tego samego dnia-jak mam to zrobic drogi Aflinto?? Wyjechac wczesniej?? Ile?? Nie jechać?? pociagiem jechac??-Musze kupic towar, nie zmieszcze do pociagu??Spac w Poznaniu-moze tak bo jak pojade pzepisowo to jeszce ze 2 noclegi mi porodze wypada zarezerwowac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Acha na koniec-wybieram sie za niedlugo z Krakowa do Poznania i chce wrocic jeszce tego samego dnia-jak mam to zrobic

 

Przepraszam że się wtrącam, ale nie widzę uzasadnienia tym że musisz jechać do Poznania i z powrotem. Takim tokiem rozumowania ktoś moze stwierdzić że musi z Cieszyna do Gdańska zdążyć i z powrotem w jeden dzień co moralnie upoważnia go do jechania cały czas 200 km/h

 

Tak...... nabijanie się zkogoś bo wolniej niż 150 jeździ jest na miejscu.... Widzę że czujecie się na drodze tak pewnie jak co najmniej Solberg...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

malczak siakis sie nie za3mal

dlaczego od razu maluch :?: ja sobie nie życzę kurde takiej dyskryminacji :evil:

Po autostradzie A4 (Kraków - Katowice, jadę w granicach 110 - 130) - wbrew pozorom zupełnie wystarcza by większość wyprzedzać i nie być zawalidrogą

 

Problematyczne są tylko te przewężenia, gdzie trzeba odpuścić. Obwodnica między autostradą a zakopianką to raczej resztki z drogi jaką tam kiedyś wybudowano, koleiny i stojąca w nich woda podczas opadów raczej nie zachęca do jazdy prawym pasem.

no nie wiem, bo tam jednak prawie wszyscy jeżdżą powyżej 130, a co do jazdy prawym pasem po obwodnicy w czasie lub po deszczu to faktycznie jest przerażające, jechałem tak raz maluszkiem i bezpieczniej czułem się jadąc jakieś 110 lewym niż 80 prawym bo wtedy prawie zero kontroli jakby coś :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no nie wiem, bo tam jednak prawie wszyscy jeżdżą powyżej 130

 

A skąd pewność tej prędkości? Czyżby ze wskazania licznika w aucie? Jeżeli tak, to nie jest to specjalnie wiarygodne :) W większości wypadków liczniki w autach zawyżają prędkość, czasem nawet do 10% bo tyle dopuszczają przepisy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jechałem tak raz maluszkiem i bezpieczniej czułem się jadąc jakieś 110 lewym niż 80 prawym bo wtedy prawie zero kontroli jakby coś :roll:

 

to śiakiś wściekły maluszek że 110 wyciąga 8) dane fabryczne mówią o 105 km/h V-max'a :D

 

pozdrawiam

 

Albo licznik zawyżał o 10% aktualną prędkość :) :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to nie jest jego v-max :twisted: mój rekord to 135 :twisted: oczywiście z dużej górki (dla zorientowanych w okolicy zakopianka z Mogilan do Gaju), bałem się więcej wcisnąć bo miałem wrażenie, że silnik w niebo poleci i raczej już tego nie będę powtarzał - max 130 8) - brrrr zacząłem się przechwalać - niedobrze ale niech ludziska wiedzą, że nie wszystkie maluszki to zawalidrogi co jak 100 osiągną to jest sukces życiowy - to nie problem tylko trochę długo trwa :D (od razu wyjaśniam - żadnych tuningów itp. nie było 8) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to nie jest jego v-max :twisted: mój rekord to 135 :twisted: oczywiście z dużej górki (dla zorientowanych w okolicy zakopianka z Mogilan do Gaju), bałem się więcej wcisnąć bo miałem wrażenie, że silnik w niebo poleci i raczej już tego nie będę powtarzał - max 130 8) - brrrr zacząłem się przechwalać - niedobrze ale niech ludziska wiedzą, że nie wszystkie maluszki to zawalidrogi co jak 100 osiągną to jest sukces życiowy - to nie problem tylko trochę długo trwa :D (od razu wyjaśniam - żadnych tuningów itp. nie było 8) )

 

Szatan normalnie :twisted::D

 

Pozdrawiam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do podawania lokalizacji fotoradarów:

- zgadzam się, że nie ma sensu, bo i tak nie sposób spamiątać. Jeden z forumowiczów podał adres gdzie są dostępne te informacje. Można zapamiętać albo zapisać przed trasą w nieznane :twisted:

 

- lepszy pomysł to GPS (nawigacja satelitarna). W drogich modelach Subaru jest ale nie działa. Jednak to co polecam to prosty zestaw odbiornik GPS + palmtop (np. MDA II). Po wgraniu mapy. można wgrać punkty gdzie stoją (foto)radary i będziesz ostrzegany (mniej lub bardziej skutecznie);

- zgadzam się, że w praktyce dobrze sprawdza się radio no i oczywiście odpowiednia legitymacja :twisted: Ja takiej nie mam, ale wielu szybko jeżdżących ma takie.

 

Co do prędkości:

To jest temat-rzeka. W Polsce kierowcy źle jeżdzą, po złych drogach, złymi samochodami. To takie uogólnienie. Ale jest ono prawdziwe w większości. Na tym tle najlepiej wypadają kierowcy w Warszawie. Kraków jest gdzieś koło krajowych dolnych stanów średnich.

Przekraczanie dozwolonej prędkości jest w polskich warunkach drogowych koniecznością, no ale niestety komuna, wiedząc o tym, zamiast poprawiać warunki ruchu drogowego, wysyła na drogi coraz więcej pajaców z suszarkami. Zawsze jakiś dodatkowy wpływ do budżetu :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do prędkości:

To jest temat-rzeka. W Polsce kierowcy źle jeżdzą, po złych drogach, złymi samochodami. To takie uogólnienie. Ale jest ono prawdziwe w większości. Na tym tle najlepiej wypadają kierowcy w Warszawie. Kraków jest gdzieś koło krajowych dolnych stanów średnich.

 

Hehe, to poproszę o zdefiniowanie co to znaczy zła jazda. Bo owszem, mam pewne wyobrażenie odnośnie złej jazdy, ale przekraczanie prędkości jest na jednym z ostatnich miejsc w tym kryterium.

 

Przekraczanie dozwolonej prędkości jest w polskich warunkach drogowych koniecznością, no ale niestety komuna, wiedząc o tym, zamiast poprawiać warunki ruchu drogowego, wysyła na drogi coraz więcej pajaców z suszarkami. Zawsze jakiś dodatkowy wpływ do budżetu :wink:

 

Przekraczanie o ile? O 10-20km/h w obszarze zabudowanym i 20-30 poza nim, czy też może o 50-60 w zabudowanym i bez limitu poza miastem?

 

Pozdrówka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A skąd pewność tej prędkości? Czyżby ze wskazania licznika w aucie? Jeżeli tak, to nie jest to specjalnie wiarygodne :) W większości wypadków liczniki w autach zawyżają prędkość, czasem nawet do 10% bo tyle dopuszczają przepisy :)

jak jade prawie 120 wg mojego licznika (wg Twojej teorii powiedzmy 110) i mnie wszyscy biora ot tak ziuuuum i już ich nie ma, to ile mogą mieć :?: ale ja się już lepiej nie wypowiadam... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe, to poproszę o zdefiniowanie co to znaczy zła jazda. Bo owszem, mam pewne wyobrażenie odnośnie złej jazdy, ale przekraczanie prędkości jest na jednym z ostatnich miejsc w tym kryterium.

Jest wiele oznak złej jazdy. Może nie powinno się uogólniać i nie jest to sprawiedliwe, bo każdy kierowca jeździ inaczej, dlatego odczepię sie od Krakowa (w końcu to stolica subaraków :wink: ).

Dlatego dam "międzynarodowy" przykład:

- w Holandii kiedy zapala się zielone świato wszyscy błyskawicznie ruszają i przejeżdża 3 razy więcej kierowców niż w Polsce. Potem jednak ludzie jadą spokojnie i nikt się nie ściga.

- w Polsce kiedy zapala się zielone światło niewiele się dzieje, przejeżdza 3-5 samochodów (albo żaden jeśli poprzeczny pas jest zablokowany, przez tych co myśleli, że jeszcze przejadą). No ale po ślamazarnym przejechaniu przez skrzyżowanie kierowca daje gazu ignorując przepisy i warunki drogowe.

 

Przekraczanie o ile? O 10-20km/h w obszarze zabudowanym i 20-30 poza nim, czy też może o 50-60 w zabudowanym i bez limitu poza miastem?

Ja osobiście przekraczam prędkość o tyle o ile jest to bezpieczne (subiektywnie, tak jak oceniam daną sytuację). Oczywiście od kiedy wprowadzono punkty karne, ten czynnik też biorę pod uwagę.

 

pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego dam "międzynarodowy" przykład:

- w Holandii kiedy zapala się zielone świato wszyscy błyskawicznie ruszają i przejeżdża 3 razy więcej kierowców niż w Polsce. Potem jednak ludzie jadą spokojnie i nikt się nie ściga.

- w Polsce kiedy zapala się zielone światło niewiele się dzieje, przejeżdza 3-5 samochodów (albo żaden jeśli poprzeczny pas jest zablokowany, przez tych co myśleli, że jeszcze przejadą). No ale po ślamazarnym przejechaniu przez skrzyżowanie kierowca daje gazu ignorując przepisy i warunki drogowe.

 

Podpisuję się pod tym wszystkimi kończynami :)

 

Pozdrówka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aflinto,

Zla Jazda - definicja. Wszystko, co nam sie nie podoba. A w zadnym razie nie to, co sami robimy.

Jesli ja jade 110 Katowicka i ktos smiga 180, to on jest piratem drogowym. A jesli ja smigam 200, to jadacy 120 jest paciorem blokujacym szose.

Wszystko jest wzgledne.

Jesli mi sie spieszy, to nalamie 16 przepisow, ale mam dla siebie samego alibi - tak jak ty z przekraczaniem predkosci wedle wlasnego uznania i oceny poziomu bezpieczenstwa.

jesli wsiadam na rower to nagle wszyscy w samochodach staja sie wrogiem publicznym numer 1. Jesli jade autem, to rowerzysta jest chamidlem robiacym debilne rzeczy i proszacym sie o smierc.

Co gorsza, z perspektywy roweru kazdy spacerowicz jest jedynie bezczelna zawalidroga, a szybkioo rowerzysta z perspektywy p[ieszego w lasku jest za to bandyta bez szarych komorek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...