Skocz do zawartości

Miałem poślizg


Wiatrak

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj przy skręcaniu z podporządkowanej na główną zarzuciło mnie z lekka na kostce brukowej. Jednym ruchem kierownicy i gazem w podłogę wróciłem do normalnego toru jazdy, ale gdyby nie duża odległośc auta z naprzeciwka, miałbym dzwona. Trochę sie ludki patrzyli, bo wyglądało to jakbym specjalnie chciał się popisać, a tak nie było. Do tego momentu myślałem, że Subaru trudno zmusić do poślizgu, troszkę się przeliczyłem. Uwarzajacie zatem!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja ostatnio ślizgnąłem się na liściach, na szybkim łuku. Zawsze trzeba uważać na śliskim. Subaru łatwo wyprowadzić z poślizgu, ale czasami daje fałszywe poczucie bezpieczeństwa i niezniszczalności.

Dobrze, ze nic się nie stało !

 

Może przenieść nietechniczny wątek do innego działu ?

 

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpadłeś w poślizg, super, ale po co zakładać o tym temat na forum :roll: i to w dodatku technicznym :?:

 

No okej, sorki. Trochę ma to związek z techniką jazdy :-) Odpowiadam też tu innym: ciśnienie opon 2,15, oponki nówka oczywiście letnie.

 

[ Dodano: Sro Lis 05, 2008 9:02 am ]

Jednym ruchem kierownicy i gazem w podłogę wróciłem do normalnego toru jazdy,

Gaz w podłoge nie zawsze pomaga. :idea: ....a moze on sam wrócil... :roll: :mrgreen:

 

No tak nie zawsze.

To jak proponujesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę sie ludki patrzyli, bo wyglądało to jakbym specjalnie chciał się popisać, a tak nie było. Do tego momentu myślałem, że Subaru trudno zmusić do poślizgu, troszkę się przeliczyłem. Uwarzajacie zatem!

 

No widzisz jaki masz fajny samochód.A jaki lans ???

 

A kto Ci powiedział ,ze subaru trudno zmusić do poślizgu ? Praw fizyki i siły tarcia nie oszukasz. Owszem 4-łap będzie miał najlepszą trakcję ale przecież na drodze bywają skrajni niesprzyjające warunki.A jakbyś jechał BMK-ą :mrgreen:

 

Fajne masz auto,jeżdzi bokiem częsciej niż kierowca :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak nie zawsze.

To jak proponujesz?

Trening czyni mistrza...czyli jakis placyk i ze dwie godziny przed zima warto rózne warianty zachowań przy nagłym poslizgu potrenowac i sprawdzic...głównie czy zakonczenie operacji wychodzenia z poslizgu bedzie w takim miejscu w ktorym sobie załozylismy , ze zakończymy.... :mrgreen: .....czy gdzies niedaleko...np. w rowie... :shock:

AK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpadłeś w poślizg, super, ale po co zakładać o tym temat na forum :roll: i to w dodatku technicznym :?:

 

Nie wpadł w poślizg tylko doprowadził do poślizgu :) Pamiętaj że wszystko co jest choćby troszkę ponad ziemią da się przesunąć a nawet przewrócić :wink: Forek ma napęd na cztery łapy ale jest trochę wyżej niż inne Subaru i prawa fizyki szybciej zadziałąją na niego.

 

mi zawsze auto samo wraca :mrgreen: raz nie wrocilo i koncertowo w betonowy slup wyrznalem.

 

foreks - nie wierzę, to nie byłeś pewnie ty, albo na prawym siedziałeś :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko raz i to na lisciach a ze ABS mam wylaczony :mrgreen:. Polecialem lekko i troche mi sie cieplej zrobilo w ten zimny poranek :)
To o ten jeden raz za dużo. Jeśli samochód wpada w poślizg to znaczy że kierowca nad nim nie panuje, czyli słabo jeździ, albo co gorsze nie umie jeździć.

Np. tak jak na poniższym filmie, kierowca tego pomarańczowego wcale nie umie jeździć ponieważ jak jedzie po rondzie w koło to powinien jechać lewym a nie prawym pasem. A dlaczego nie pojechał tym lewym ? Ponieważ wpadł w poślizg i stracił panowanie nad pojazdem.

http://pl.youtube.com/watch?v=2q09UFnCmQc

 

 

 

:mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dobry jest.Zdrowo go "łamało" a jednak dał radę skontrować.Niedawno wziąłem udział w sjs.Pierwszy stopień miał raczej mały stopień trudności i ćwiczenia były mało emocjonujace.Jednak samo oswojenie z torem ma swoje zalety natomiast dwa z ćwiczeń były fajne.

1) Jazda slalemem z dodwaniem gazu po skręcie.Samochód wpadał w rezonans i każdy kolejny przechył bywał większy.Miłe uczucie.

 

2) Coś na podobieństwo testu łosia.Dwa skręty i kontra.Ćwiczenie o tyle fajne ,ze powtarzane kilka razy.A więc można było "napadać" na zakręt z coraz większą prędkością i opóźniać kontrę.Bardzo dobre ćwiczenie na to by zobaczyć gdzie jest "granica".Szkoda,że takie szkoły nie są obowiązkowe.Bardzo wielu kierowców jest przekonanych,że samochodem nie rządzą prawa fizyki tylko kierownica.A ta conajwyżej skręca koła co tylko częściowo ma wpływ na to gdzie zmierza auto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj przy skręcaniu...

 

...troszkę się przeliczyłem. Uwarzajacie zatem!

 

Tak to jest, jak sie ktos spieszy, zeby zdazyc na pomaranczowe swiatlo. But w podloge, co by miec czyste sumie, ze "przeciez zdazylem przed czerwonym", potem hmmmm... ciasny ten zakret, lepiej zwolnie troche... cholercia, za mocno przyhamowalem... popiszczaly oponki, nie dobrze - teraz wszyscy widza, ze wjechalem jednak na wczesnym czerwonym... ale co tam - jak juz jade, to jade... wystarczy redukcja i odjecie gazu, tylko zeby sprawnie puscic sprzeglo... s**t, za szybko odpuscilem to sprzeglo... ale za to jaki rasowy gang... aaaaaa!!!!! gdzie jest hamulec, o, tutaj! eeee.... dlaczego jade bokiem? oooops, tego nie uczyli na kursie... teeee... ale fajnie!!!! bokiem, jak Holek!!!! hmmmm... jak to bylo z ta kontra? w ktore to strone krecic? chyba w ta... tak, dobrze pamietalem, w ta!!! No, udalo sie! Jakie to proste - od dzis juz tylko tak bede jezdzil. Ale ten z naprzeciwka to byl zestrachany bracie!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

raczej FWD, bo brak znaczka przed pasażerem

Wytlumaczcie mi jedna rzecz na przykladzie tego filmiku:

http://pl.youtube.com/watch?v=h6C6amRXR ... re=related

 

Nie chodzi mi o owa rzekoma banie (cokolwiek by to nie bylo), ale o sposob w jaki on wpada w to wahadelko. Kiedys jechalem z kumplem skoda felicia i jemu zaczelo dokladnie tak samo sie dziac - pomimo zimowych opon - delikadnie slajd w jedna strone, kontra, w druga strone i coraz mocniej. Na poczatku nawet nie czulem w ogole poslizgu, tylko widzialem, ze kreci kierownica, z poczatku delikatne korekty, az w koncu po kilka obrotow kierownicy. Mi nigdy sie to w Forku nie zdarzylo (chociaz musze przyznac, ze we wczesniejszych FWD tez nie) - jest to w ogole mozliwe w AWD?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opona zimowa to nie jest coś cudownego.Po prostu jest bardziej dopasowana do pewnych warunków:mieszanka ,bieznik. Jesli siły odśrodkowe lub inne siły działające na samochód przewyższają siły tarcia opon o podłoże auto wpada w poślizg.Tu mógłby nastąpić półtoragodzinny wykład o siłach i ich wektorach w zależności od prostych i skręconych kół :grin:

 

Kolega wpadał w coraz to większe wychylenia auta bo albo za póżno allbo za mocno kontrował.Kontra musi być szybka i kończyć się ułamek sekundy przed wyprostowaniem auta aby gasić amplitudę wychyleń.Inaczej rozbujamy auto aż do jego obrócenia.

 

[ Dodano: Sro Lis 12, 2008 7:57 am ]

http://pl.youtube.com/watch?v=h6C6amRXR ... re=related

 

Nie chodzi mi o owa rzekoma banie (cokolwiek by to nie bylo), ale o sposob w jaki on wpada w to wahadelko.

 

ten koleś chyba chciał się obrócić bo auto długo myszkowało zanim zaczęło się łamać.Wystarczyło odjąć w pewnym momencie gaz i wróciło by na tor jazdy ale on chyba specjalnie lekko skręcał chcąc auto wprowadzic w poślizg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...