Skocz do zawartości

Zeby rozluznic atmosfere :D


Thanatos

Rekomendowane odpowiedzi

Rozmawiają dwie koleżanki:

- Wiesz, moja droga, mam taki problem - wyobraź sobie, że mąż podczas

delegacji zatrzymał się w Warszawie. Mówił, że nocował u kolegi i żeby

go sprawdzić wysłałam do wszystkich jego pięciu przyjaciół listy z

zapytaniem,

czy to jest prawda.

- I co?

- No i przyszło pięć odpowiedzi, że nocował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maż zgłasza się do lekarza:

- Panie doktorze, oboje z żoną stajemy się sobie coraz bardziej obcy. Czy nie dałoby się tego procesu jakoś przyśpieszyć?

* * *

- Kochanie - mówi żona do męża na przyjęciu - lepiej już więcej nie pij, zaczynasz być zamazany.

* * *

Na porodówce młody tatuś fotografuje swego synka to z jednej, to z drugiej strony. Położna pyta: - To pana pierwsze dziecko?

- Nie, trzecie, ale pierwszy aparat...

* * *

Jaka jest różnica między kobietą a mężczyzną?

Kobieta chce by jeden mężczyzna zaspokoił wszystkie jej potrzeby.

Mężczyzna chce by wszystkie kobiety zaspokoiły jego jedną potrzebę.

* * *

Kariera mężczyzny zależy od tego kto z kim pije, a kobiety kto z kim śpi. Problem jednak jest taki, że z właściwą osobą trudniej jest wypić niż się przespać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest dobre.... :twisted:

 

Po szaleństwach czwartkowej nocy nadchodzi brzemienny trzeźwością

poranek.

Obok ciebie leży w łóżku chrapiąca ofiara wczorajszych, udanych łowów.

Jak on/ona ma na imię? Jak się pozbyć tej jednonocnej przygody? W świetle dnia wydarzenia minionego wieczoru wyglądają znacznie mniej

ciekawie.

Co ci odbiło? Żeby zaraz lądować w łóżku z kimś, kogo wcale nie znasz?

Promocyjna cena piwa zrobiła swoje, to prawda, dobrze, że pamiętaliście o prezerwatywie... Było miło, coś zaiskrzyło, jakoś samo tak wyszło, nie

pamiętasz za dobrze, kto zaczął robótki ręczne pod stołem. Jak się teraz z

tego wyplątać? Dziewczyna była ciepła i wilgotna. W nocy - kilka niezobowiązujących (z twojej strony) westchnień i krzyków. Dawka posuwistych ruchów i lekki zawrót głowy. Po wyłączeniu budzika pierwszy odezwał się kac. Potem panika - co z NIĄ zrobić? Jest kilka sposobów na

rozwiązanie tego problemu:

 

Jak się JEJ pozbyć?

 

1. Na szefa

 

Szybko wstajesz i patrząc na zegarek, krzyczysz z udanym przerażeniem:

"O Boże już... (tutaj wstawiasz tę godzinę, która jest w danej chwili), jestem spóźniony! Szef mnie zabije!!!" Jeżeli to niedziela, zamiast "szef" -

wstawiasz - mama, tata, brat... Jeżeli chcesz się pozbyć damy raz na

zawsze, to wstawiasz słowo "żona". Bełkoczesz zapewnienia: "jest mi strasznie przykro, było cudownie, nigdy cię nie zapomnę, ale...". Nawet

najbardziej zaspana kobieta będzie w stanie zrozumieć aluzję. Jeżeli

jednak, przeciągając się kusząco, stwierdzi, że na ciebie poczeka - wyciągnij z szafy walizki i udaj, że jedziesz w delegację.

Zalety: prawie zawsze skutkuje.

Wady: musisz się umyć, wyjść z domu, a w najgorszym

wypadku wyjechać na delegację lub kupić bilet na samolot...

 

2. Na Biuro zleceń

 

Wieczorem dzwonisz z łazienki do kumpla albo do Biura Zleceń (917),

zamawiasz budzenie na 7.00. Kiedy rankiem odbierasz telefon, mówisz do

zdziwionej telefonistki - "Tak? Nie? Znowu?! O Jezu... Już jadę. Ale to

ostatni raz". Następnie tłumaczysz, że przyjaciel dzwonił, że musisz

mu pomóc i że przepraszasz, ale ty wychodzisz na cały dzień, i że nie

masz drugich kluczy, i że...

Zalety: skutkuje, łatwe w wykonaniu i prawdopodobne.

Wady: musisz mieć telefon. Kumpel też.

 

3. Na zdjęcie

 

Rankiem wstajesz przed nią i umieszczasz w widocznym miejscu zdjęcie

jakieś kobiety z czwórką dzieci i podpisem - "Kochanemu mężowi Krystyna". W łazience kładziesz otwartą paczkę podpasek (ze skrzydełkami). Kiedy ofiara spyta - "Kim jest ta kobieta?" - szkoda twojego wysiłku wobec takiej tępoty.

Zalety: prawie zawsze działa.

Wady: rozstanie może być głośne i nieprzyjemne, a panna może rozpuścić

informację, że jesteś żonaty, co może zniechęcić inne, potencjalne ofiary

twoich wdzięków.

 

4. Na amnezję

 

Rankiem budzisz kochankę krzykiem - "Kim pani jest? Co pani tu robi?... Czy my... no ten, tego... no, pani wie... czy my współżyliśmy?" Następnie

obstajesz przy tym, że nic nie pamiętasz. Kategorycznie żądasz, aby kobieta wyszła i skarżysz się, że cię wykorzystała.

Zalety: działa, nie wymaga żadnej scenografii.

Wady: ona może dojść do wniosku, że jej obowiązkiem jest przypomnienie ci, jak było wspaniale.

 

5. Na geja

 

Mówisz, że jesteś homoseksualistą i że postanowiłeś spróbować z nią, jak to jest z kobietami, ale... jednak wolisz mężczyzn - natura jest silniejsza.

Zalety: ona się wzrusza.

Wady: może rozpuścić plotkę, że naprawdę jesteś gejem.

 

6. Na zapałki

 

Sposób stary jak świat. Wychodzisz po zapałki i wracasz następnego dnia (w wypadku wyjątkowo upartych kobiet możesz być zmuszony do nocowania poza domem przez tydzień).

Zalety: nie musisz nic mówić i kłamać, a zapałki zawsze się przydadzą.

Wady: twoje zdjęcie pojawi się w programie "Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie".

 

7. Na śniadanie

 

Pytasz niewinnie: "Czy ty też lubisz jadać śniadania TYLKO u siebie w domu?". Następnie odprowadzasz ją do drzwi.

Zalety: łatwe w wykonaniu.

Wady: kobieta może stwierdzić, że ona to wręcz przeciwnie - kocha jeść

śniadanie w obcych domach. Ten wariant zakłada poza tym wrażliwość ofiary, a na tym można się przejechać.

 

Jak się GO pozbyć?

 

Sytuacja analogiczna. Możesz skorzystać ze sposobów dla facetów albo wybrać coś bardziej kobiecego.

 

1. Na kasę

 

Idąc do łazienki, mówisz: "Te pieniądze... tak jak się umawialiśmy - zostaw kochanie na stoliku." Następnie znikasz w toalecie i odkręcasz prysznic, udając, że nie słyszysz jak delikwent ucieka.

Zalety: jak zostawi parę złotych, to będzie na nową torebkę.

Wady: może podać Twój telefon kumplom i potem udowodnij, że nie jesteś wielbłądem. Poza tym, może zostawić za mało pieniędzy i nie starczy na torebkę.

 

2. Na test

 

"Chyba jestem w ciąży!" - mówisz, wychodząc nad ranem z toalety z testem ciążowym w ręku. Potem patrząc rozmarzonym wzrokiem w oczy mężczyzny, dodajesz - "Jeśli to będzie chłopiec, to nazwiemy go po tobie, a jeśli dziewczynka, to chcę, aby nazywała się Basia... dobrze?"

Zalety:działa bez pudła.

Wady - musisz mieć test.

 

3.Na ślub

 

"Chyba się teraz ze mną ożenisz?" - pytasz, przytulając się do niego. Szlochasz, gdy w popłochu szuka bielizny.

Zalety: szybko działa.

Wady: brak.

 

4.Na mamę

 

"Chciałabym kochanie, żebyś poznał moją mamę". Zalety: matka-teściowa potrafi odstraszyć nawet najbardziej namolnego konkurenta.

Wady: on może lubić starsze panie.

 

5. Na Zbyszka

 

Rzucasz w przestrzeń pytanie:- "Ciekawe, czy podobałbyś się Zbyszkowi?"

Następnie tłumaczysz, że masz przyjaciela homoseksualistę, który sypia z

większością twoich kochanków. "Zbyszek zaraz przyjdzie" - dodajesz...

Zalety: same.

Wady: a jeśli on jest bi?

 

5. Na makijaż

 

Rano masz malowniczo rozmazany makijaż (postaraj się wyglądać na własną babkę) i dmuchając w jego stronę mieszanką czosnku i cebuli pytasz zachrypnięty głosem - "Kochasz mnie?"

Zalety: nie potrzebujesz wplątywać w tę sprawę innych ludzi.

Wady: musisz się nażreć czosnku i zostać w domu przez resztę dnia.

 

6.Na orgazm

 

Przy śniadaniu pytasz: "Kochanie, czy ty też nie miałeś orgazmu?"

Zalety: obrażony samiec powinien szybko wyjść.

Wady: on postanowi zadowolić cię za wszelką cenę.

 

7. Na Amwaya

 

Przynieś do łóżka komplet proszków i płynów do czyszczenia "Amwaya" i

zacznij go przekonywać, aby coś od Ciebie kupił.

Zalety: przy odrobinie szczęścia zarobisz parę groszy.

Wady: co będzie, jeśli kochanek jest sprzedawcą garnków

Zeptera?

 

Pozdrawiam

:D:D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przychodzi niedzwiedz do zajaca i rozpaczliwym tonem mówi:

- Zając, ty się mnożysz jak nie wiem co, a ja nic, pomóż przyjacielu.

Zającna to:

- A marchewkę żresz?

Niedźwiedź: - Nie!

Zając:

- No staaaaaaary!

Pół roku Niedźwiedź je marchew no i nic nie pomogło.

Znowu przychodzi do zająca i mówi:

- Zając pomóż, nie bądź taki.

A zajac na to: - A marchewkę żresz?

Niedźwiedź: - tak!

Zając: - A tartą?

Niedźwiedź: - Nie!

Zając: No staaaaaaary!

Wiec kolejne pół roku Niedźwiedź je tartą marchewkę i nic. Znowu przychodzi do zająca i blaga go o pomoc.

Zając: - A marchewkę żresz?

Niedźwiedź: - Tak!

Zając: - A tarta?

Niedźwiedź: - Tak!

Zając: - A z groszkiem?

Niedźwiedź: - Nie!

Zając:

- No staaaaaaary!

No i znów kolejne pół roku Niedźwiedź je tarta marchewkę z

groszkiem i nic. Przychodzi do zająca i mówi:

Niedźwiedź: - Zając, ja cię bronię przed wilkiem i lisica a ty mi się tak odpłacasz.

Pomóż mi bo lata lecą a ja dzieci nie mam.

Zając: - A marchewkę żresz?

Niedźwiedź: - Tak!

Zając: - A tarta?

Niedźwiedź: - Tak!

Zając: - A z groszkiem?

Niedźwiedź: - Tak!

Zając: - A dupczysz?

Niedźwiedź:- NIE!

Zają: - No staaaaaaary!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lata zając po sawannie i podśpiewuje:

"Przeleciałem lwice, przeleciałem lwice"

Nagle spotyka żyrafe, która usłyszała jego mowe i mówi:

Zajączku kochany nie mów tak bo jak lew się dowie to masz przerąbane.

 

A zajączek dalej swoje, "Przeleciałem lwice przeleciałem lwice" nagle spotyka hipopotama a on na to:

" Zając, nie gadaj tak bo ci lew dupe przerobi"

No a zajączek swoje "Przeleciałem Lwice przeleciałem Lwice", nagle usłyszał to lew no i się odrobinke wku...wił i zaczął gonić biednego zajączka. Zając uciekał raz w prawo raz w lewo między krzakami między drzewami, lew już go doganiał jak nagle zajączek usłyszał coś dziwnego, odwrócił się spostrzegł że lew utnął między drzewami i nie może się ruszyc. Obszedł raz, obszedł drugi nagle podszedł do lwa od tyłu i pochwili mówi "No teraz to mi ku...wa nikt nie uwierzy jak powiem że przeleciałem lwa" :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowy Jork, Central Park. Małą dziewczynkę atakuje pitbul. Podbiega młody mężczyzna i unieszkodliwia psa. Obserwujący całe zajście policjant podchodzi i mówi:

- Jest pan bohaterem. W jutrzejszych gazetach napiszą: Nowojorczyk uratował życie dziecku!

- Ale ja nie jestem z Nowego Jorku...

- Nie szkodzi, będzie: Bohaterski Amerykanin uratował dziecko!

- Ale ja nie jestem z Ameryki...

- To skąd pan jest?!

- Z Palestyny.

Nazajutrz w gazetach napisano: Islamski terrorysta zamordował amerykańskiego psa!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fabia crazy driver.....

 

Ładnie zaparkował, tak z przewrotem :wink:

z tego co mi wiadomo, to była KOBIETA, której się popitoliły pedały gazu i hamulca. Babeczke wyciągali z Fabii strażacy chcąc rozciąć nożycami pasy bezpieczeństwa, a kobitka na to: nie tnijce. przecież to nowy samochód :lol:

 

Śmiech'u

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fabia crazy driver.....

Scenka z ronda na Łużyckiej w Gdyni. Obraz zarejestrowany przez kamerę tv przemysłowej dealera Mercedesa - widoczny ich parking. Oba białe Sprintery miały być wydane klientom wczoraj...

Uprzedzając pytania - tak, kierowała kobieta.

"Wcisnęłam hamulec do oporu..."

Jak się okazało skrajny prawy pedał nie jest hamulcem...

Kiedy ratownicy próbując wyplątać kierującą z pasów bezpieczeństwa

chwycili za nożyce, ta krzyknęła:

"Nie tnijcie!!! Przecież to nowy samochód!!!!"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...