Intakwrx Opublikowano 8 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2004 No to auto ochrzczone! Nie zdziwił bym się jak by jakiś psi plener zrobił to specjalnie ! Ile trzeba mieć silnej woli żeby widząc cos takiego w swoim cacku, dupasa nie zabić! Myślę, że zbrodnia by miała status w Afekcie i to chyba nie być żarty... :!: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michal Opublikowano 8 Listopada 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2004 Bylem u dwoch blacharzy. Jednego znajomego, drugiego autoryzowanego Obaj stwierdzili, iz blotnik bez problemu sie naciagnie, natomiast klape mozna prostowac, ale zalecana wymiana, gdyz profil zamkniety jest ciezko wyprostowac. Podsumowujac: blotnik do wyciagniecia i wycieniowania, natomiast klapa do wymiany. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Than_Junior Opublikowano 8 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2004 Uaaaa blagam nie bijcie! :shock: ja tylko sie pytam i mowie, co slyszalem, dlatego tez podkreslilem "podobno" :shock: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Subaryta Opublikowano 8 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2004 No cóż, przyłączam się do kondolencji ale jest i jasny aspekt sprawy, otóż to bardzo dobrze, że nie wiesz kto to zrobił.Dlaczego? Ano pomyśl, zabijesz @#$#%(stek niecenzuralnych okresleń o charakterze mocno negatywnym) a siedzieć pójdziesz jak za czlowieka...Się nie opłaca :wink: Uszy do góry, jak trafi do dobrego fachowca za miesiąc o tym zapomnisz. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
luki Opublikowano 8 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2004 XW##@@$# Pojechałem dziś na basen, po wyjściu zobaczyłem pięknie rozpingolony zderzak w moim aucie (naszczęście nie w forysiu), oczywiście nikt nic nie zostawił za szybą, żadnych namiarów.... I się tak zastanawiam, mi się taka sytuacja dwa razy przytrafiła że kogoś stuknołem na parkingu, wtedy albo czekałem (jak miałem czas), albo za szybą zostawiałem namiary na siebie. teraz się zastanawiam czy dobrze robiłem - bo życie mnie uczy że nie, bo to już trzeci raz jak jakiś gal anonim mi niszczy auto... p.s. pozdrawiam tych którzy zostawiają na siebie namiary po stłuczce.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Than_Junior Opublikowano 8 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2004 Zostawiajac namiary oczywiscie, ze dobrze robiles. To, ze inni sa nieuczciwymi tchorzami nie znaczy, ze my tez takimi mam byc. A niestety brak odwagi to jest choroba spoleczenstwa nie tylko polskiego, ale kazdego Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colirzadzi Opublikowano 8 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2004 zeby nie bylo, ze tylko w polsce jest taka kultura to opisze co przydazylo mi sie we francji na nartach. zostawilem auto na malej uliczce i poszedlem do sklepu,wychodze po 5 minutach i od strony kierowcy lusterko wisi na kablu. oczywiscie nikt nic nie widzial, komisariat policji byl zamkniety i nie mialem nawet kogo powiadomic. Kiedy udalo mi sie gdzie dodzwonic powiedzieli ze moga byc za ok 2h! zdenerwowalem sie i dalem sobie z tym spokoj. nie mowie juz o powrocie do Polski jadac przez pol europy bez lusterka...tragedia. pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adimas Opublikowano 9 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2004 Muszę Wam powiedzieć, że nie rozumiem takich ludzi. Kiedyś parę lat temu zdarzyło mi się, kłóciłem się z żoną, miałem zaszronione szyby, nic nie czułem przy ruszaniu. Cóż, zdarza się... , Zaczepiłem o drzwi prawie nowej Corolki, wgniot okropny. Zostawiłem wizytówkę, skontaktowała się Pani ze mną, spisaliśmy normalnie oświadczenie, poszło do ubezpieczalni i do tej pory nic mi nie ucięli z ubezpieczenia. A mam maksa. Więc nie ma co się bać, że nie wiadomo co się stanie. Jak takie małe stłuczki, czy wgięcia to zniżek w ubezpieczalni nie obcinają, a i właściciel (poszkodowany) ze spokojnym sumieniem może nawet do autoryzowanej stacji oddać samochodzik i odebrać znowu nóweczkę. Ale naprawdę mało kto tak myśli, może trzebaby uświadomić ludzi, nie byłoby wtedy takich przykrych sytuacji jak w tym temacie. Pozdrawiam i przesyłam wyrazy współczucia, Adimas Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Intakwrx Opublikowano 9 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2004 Zostawiłem wizytówkę, skontaktowała się Pani ze mną, spisaliśmy normalnie oświadczenie, poszło do ubezpieczalni i do tej pory nic mi nie ucięli z ubezpieczenia. A mam maksa. No tak ! Ale czy wiecie ze po polskich drogach jeździ w tej chwili dużo BARANÓW bez OC i w autach za 50 EURO ! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wrx33 Opublikowano 9 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2004 Zostawiłem wizytówkę, skontaktowała się Pani ze mną, spisaliśmy normalnie oświadczenie, poszło do ubezpieczalni i do tej pory nic mi nie ucięli z ubezpieczenia. A mam maksa. No tak ! Ale czy wiecie ze po polskich drogach jeździ w tej chwili dużo BARANÓW bez OC i w autach za 50 EURO ! Trochę przesadziłeś, za 100 EURO. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
charlie Opublikowano 10 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2004 już trzeci raz jak jakiś gal anonim mi niszczy auto... nie zdziwiłoby mnie jakby ten "świetny" kierowca nie zauważył nawet co zrobił bo niestety takich jest sporo (pół parkingu zdemolują samochodem i nawet nie zauważą co zrobili ) Trochę przesadziłeś, za 100 EURO. wg celników to niektóre za 1euro :? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jakublad Opublikowano 16 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2004 Ja kiedyś zostawiłem wizytówkę (nawet dwie), napisałem że to ja zarysowałem zderzak (jakaś Renówka) i nikt się nigdy nie odezwał. Pewnie uznał, że nie warto. ;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Than_Junior Opublikowano 16 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2004 albo ktos ukradl wizytowki... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gruby Opublikowano 16 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2004 No tak ! Ale czy wiecie ze po polskich drogach jeździ w tej chwili dużo BARANÓW bez OC i w autach za 50 EURO ! a co jest zlego w samochodzie za 50tojro? mozna miec samochod i za 10k tojro, i nie miec ubezpieczenia. czy golf za 50tojro jest gorszy od kaszla? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Intakwrx Opublikowano 16 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2004 W samym samochodzie za 50 ojro nie ma nic złego. Większość właścicieli takich aut nie kupuje ich w celach kolekcjonerskich. Nie remontują ich dla satysfakcji. Kupują je żeby do pracy dojeżdżać jakieś 7-20 Km w piątkę z kolegami, bo taniej niż Autosanem. Nie maja kasy na naprawę części eksploatacyjnych odpowiedzialnych za bezpieczeństwo! W soboty jadąc na imprezy testują swe rajdowe zapędy !!! Masz z takim baranem bez OC spotkanie trzeciego stopnia to wiec, ze potem z ubezpieczycielem będziesz miał pierwszego stopnia przeprawę :!: :!: :!: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemeq Opublikowano 12 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2006 Co tu duzo gadac. Wkurzony jestem strasznie! Ledwo co odebralem auto, a jakis [moderator czuwa] (chyba jakas ciezarowka, albo zukiem) wjechal mi w tyl samochodu (wgnieciona klapa i blotnik), po czym oddalil sie nie zostawiajac zadnej informacji!!! Co za kraj! Juz drugi raz mam taka akcje. Chyba rozumiecie, jak bardzo jestesm wkurzony! Po prostu brak mi slow... Starzy Forumowicze pewnie pamiętają tę historię, jak michalowi, w 5 dni po odebraniu S.E. zrobiono takie "kuku"... Okazuje się, że tego typu historie lubią się powtarzać (tj. kancery w nowych samochodach, "popularnych" na Forum). Otóż dziś wybraliśmy się z rzeczonym michalem na lans po Warszawce. Lans baaaaardzo udany, gdyby nie to... że jego ofiarą stała się moja BB. Jechaliśmy spokojnie ulicą Mazowiecką, na parkingu po prawej stronie stała takasówka, której kierowca znienacka postanowił nie dość, że wyjechać nam pod koła, to jeszcze jego intencją było wykręcenie, czyli w sekundę zastawił ulicę całą długością auta... Mimo prób zahamowania/ominięcia doszło do spotkania pomiędzy BB a wspomnianą taksówką . No i BB odniosła pierwsze obrażenia... Całe szczęście, że jechaliśmy wolno i udało mi się wyhamować i odbić... W rezultacie obrażenia BB są bardzo nieznaczne - lekko zdarty lakier ze zderzaka, żadnego wgniecenia, reflektory też przetrwały... Ponadto taksówkarz nie dyskutował, kto jest winowajcą - przyznał się do winy. Co mi jednak po jego przyznaniu się... :roll: A nie dalej jak parę godzin temu pisałem na Forum, w wątku o jeżdżeniu slajdami po rondzie, że po mieście staram się jeździć wolno, bo ludzie robią dziwne manewry... Manewr w wykonaniu taksówkarza jest niestety idealnym dowodem na słuszność mojej teorii... Wystarczyłoby, że jechałbym szybciej i mogłoby to się skończyć półrocznym oczekiwaniem na części z Japonii... :roll: A dla taksówkarza mogłoby się skończyć ciężkimi obrażeniami, bo pewnie przy większej szkodzie nie potrafiłbym się powstrzymać przed samosądem... Także Forumowicze - szybko to na torze, a po mieście - z rozwagą... :roll: PS. Żeby nie kończyć w minorowym nastroju pozwolę sobie jeszcze na morał: jak kupicie sobie nowe subaru, to pod żadnym pozorem nie jeździjcie z michalem. Jak widać, sprowadza on na nowe subaraki nieszczęścia . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Witek Opublikowano 12 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2006 Przemeq, współczuję, wiem jak to boli, z własnego doświadczenia. Dobrze, że nic nie zrobiłeś kierowcy, bo w takich sytuacjach nie wytrzymują najspokojniejsi. Nie wiem jak w Warszawie, ale przez wrocławskie parkingi (parkowaczy) pewna wrocławska BB, ma załatwione oba zderzaki, więc głowa do góry, czekaj na więcej i pomyśl o tym, że gdyby była czarna to by nie było widać, że farba jest zdarta aż do plastiku :wink: Teraz w ogóle jest jakaś plaga ! Jak byłem niedawno we wrocławskim salonie to opowiadali, że mają do roboty 4 poszkodowane subaraki, w tym dwa nowe uturbione, wszystkie w odstępie około tygodnia... Prawdziwa plaga, lepiej uważajcie :!: P.S. Wyciągnąłem taki sam morał z tej opowieści jak Ty, na szczęście czarownik michał mieszka daleko ode mnie, a ja nie jeżdżę nowymi subarunami. :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ogs Opublikowano 12 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2006 Przemeq, BB ochrzczona ... nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo - tylko co z tego bedzie dobrego - tego jeszcze nie wiem :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paulinka Opublikowano 12 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2006 nie plaga, ino na subaru poluja. jak na czarownice Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemeq Opublikowano 12 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2006 P.S. Wyciągnąłem taki sam morał z tej opowieści jak Ty, na szczęście czarownik michał mieszka daleko ode mnie, a ja nie jeżdżę nowymi subarunami. :wink: Witek - dzięki za dobre słowo. A co do michala, to wniosek mógł być tylko jeden . Przyjrzałem się dziś BB w świetle dziennym, uszkodzenia są tak minimalne, że nie będę pewnie tego nawet tykał. A samochód będzie wyglądał bardziej rasowo 8). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Witek Opublikowano 12 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2006 Paulinka, lisy i rowy też ? Bójmy się wszyscy, vanitas vanitatum et omnia vanitas. Od dzisiaj każę mamie jeździć bordowym, zobaczymy jak to przyjmie Przemeq, dożo lekkich zadrapań można usunąć (zmniejszyć ich widoczność) jakimiś pastami czy czymś takim i/lub dotknięciem/muśnięciem polerką, no ale jak byś się naprawdę postarał to masz nowy zderzak :wink: Czyli jeszcze nie wiesz, że zderzak sam w sobie jest czarny (chyba że MY06 ma inaczej) ? OGS, co dobrego ? Jeszcze kilka takich ochrzczeń i Przemeq nie będzie się bał wyjechać na szuter. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemeq Opublikowano 12 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2006 Przemeq, dożo lekkich zadrapań można usunąć (zmniejszyć ich widoczność) jakimiś pastami czy czymś takim i/lub dotknięciem/muśnięciem polerką, no ale jak byś się naprawdę postarał to masz nowy zderzak :wink: no niestety "czarne" wyszło ze zderzaka, ale tylko punktowo... :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ogs Opublikowano 12 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2006 Przemeq, rdzewiec nie bedzie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Witek Opublikowano 12 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2006 To już powoli Azrael, może zacząć Cię urabiać do jazdy po szutrze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azrael Opublikowano 12 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2006 To już powoli Azrael, może zacząć Cię urabiać do jazdy po szutrze Ja nigdy nie miałem szutrowych zapędów, osobiście uważam że szutry nie sa dla samochodów cywilnych używanych na codzień ale każdy robi co uważa za stosowne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się