andrzej:) Opublikowano 23 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2008 Kupiłem dzisiaj to "cudo" pod tytułem "niewidzialna wycieraczka". Z nanotechnologią, a jakże Sprawdzę w najbliższym czasie i dam znać, tylko najpierw musze umyć auto, a z tym nie tak łatwo, myjnie przeżywaja prawdziwe oblężenie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz_555 Opublikowano 24 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2008 chlapacze przy tylnych kołach nic/niewiele pomogą, Dla mnie zakup chlapaczy to od zawsze był gest wobec innych kierowców. Polecam pojechać za np.: Seicentem w deszczowy dzien. Wszystko spod tylnych kół leci na samochod jadący z tyłu. Chlapacze w znacznym stopniu redukują to zjawisko. Samochód też, nieco mniej się brudzi, szczególnie przy głębszych kałużach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GREGG Opublikowano 24 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2008 Dla mnie zakup chlapaczy to od zawsze był gest wobec innych kierowców. Polecam pojechać za np.: Seicentem w deszczowy dzien. Wszystko spod tylnych kół leci na samochod jadący z tyłu. racja, ale nie wiedzieć czemu nikt już fabrycznie nie montuje chlapaczy... kolejna bezmyślna 'moda' Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radekk Opublikowano 24 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2008 Mi np. chlapacze bardzo się podobają Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GREGG Opublikowano 24 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2008 tez nie mam nic przeciwko, ale ktos musiał wymyslić ze są kijowe i przestali montować. pomysł w stylu zacznijmy lakierować zderzaki, to będzie wyglądało gites - a że przy okazji więcej ludzi wpadnie do lakierni po różnych otarciach to nie zaszkodzi... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej:) Opublikowano 7 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2008 Chlapacze poza niewątpliwymi zaletami (dla jadących z tyłu) miały jedną zasadniczą wadę - przy cofaniu, w przypadku najechania na krawężnik urywały się (gumowe) lub pękały/łamały (plastikowe) - często z kawałkiem zamocowania z nadkola. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Harvester Opublikowano 8 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2008 Dla pocieszenia dodam, że VW Passat też tak ma. 30 km w deszczu + błoto które robi się na drogach potrafi na tyle skutecznie zapaprać że nic nie widać. Chodzi mi o passata rocznik 2004. Moja wersja to amerykańska nie wiem jak jest w europejskich. Moim zdaniem wynika to ze słabej aerodynamiki pojazdu, gdyż wyraźnie widzę jak powietrze mi przeciąga brud po szybie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GREGG Opublikowano 8 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2008 przy cofaniu, w przypadku najechania na krawężnik urywały się (gumowe) lub pękały/łamały (plastikowe) może nie trzeba było tak atakować krawężników :wink: mi wyskakiwały z zamocowania na cofaniu w zimie jak się w zaspę wbijałem tyłem ale nigdy nic nie strzeliło. w sumie z chlapaczami jeździło się chyba lepiej (czyściej) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz_555 Opublikowano 8 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2008 przy cofaniu, w przypadku najechania na krawężnik urywały się Taką przypadłość to pamiętam z malucha... w żadnym innym samochodzie mi sie nie zdarzyło. No chyba, że faktycznie ktoś pałuje na krawężnik to trudno się dziwić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej:) Opublikowano 8 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2008 przy cofaniu, w przypadku najechania na krawężnik urywały się Taką przypadłość to pamiętam z malucha... w żadnym innym samochodzie mi sie nie zdarzyło. No chyba, że faktycznie ktoś pałuje na krawężnik to trudno się dziwić. No własnie, w Maluchu tak było...... Poza tym zaraz tam atakuje krawężniki , czasem mało miejsca na zawrócenie jest, a taki OBK na przykład do najzwrotniejszych nie nalezy (choc już się przyzwyczaiłem). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Harvester Opublikowano 8 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2008 oh OBK jest dużo zwrotniejszy od wszystick aut jakie teraz mamy. Przynajmniej takie mam odczucie. W mojej opini dobrze przeszklony jest przynajmniej ;] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz_555 Opublikowano 9 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2008 andrzej:), chcesz tym samym powiedzieć, że w OBK udało Ci się urwać chlapacze ?? Czy mówisz hipotetycznie, że nie byłoby to trudne ?? Wracając jeszcze do malucha. Mimo wszystko częściej pies mojej ciotki mi je do połowy obgryzał niż urywały się na krawężniku Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrzej:) Opublikowano 10 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2008 Potwierdzam, że OBK przeszklony jest bardzo dobrze. Na pewno widać gdzie się jedzie, a w większości dzisiejszych aut wcale tak dobrze nie jest. Chlapaczy w moim OBK nie urwałem , ale nie wiem czy nie zrobił tego poprzedni właściciel. Mam takie tajemnicze dziurki w tylnych nadkolach - idealnie miejsce jako mocowanie właśnie chlapaczy, tyle, że ich nie ma..... A w maluchy chlapacze urywałem seriami wręcz, zwłaszcza przednie, ale tylne tez się zdarzyło. Dawne czasy.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Harvester Opublikowano 11 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2008 Czy w Polsce chlapacze są obowiązkowe ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aflinta Opublikowano 11 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2008 Kiedyś tak, potem zależało od konstrukcji auta (ważna była odległość koła od końca auta i stopień schowania jego osi czy coś w ten deseń) a teraz to nie mam pojęcia, ale z tego co widać na drogach to raczej nie, bo straszny syf leci z pod kół tych małych krótkich toczydełek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GREGG Opublikowano 11 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2008 Mam takie tajemnicze dziurki w tylnych nadkolach - idealnie miejsce jako mocowanie właśnie chlapaczy, tyle, że ich nie ma..... po prostu pamiątka po czasach kiedy chlapacze były standardowym wyposażeniem, też takowe dziurki posiadam a teraz to nie mam pojęcia, ale z tego co widać na drogach to raczej nie, też nie wiem jakie są przepisy ale sądząc - również - po tym co się w salonach sprzedaje już od dawna nie są konieczne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Harvester Opublikowano 11 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2008 Szczerze to nie wyobrażam sobie żeby oszpecić takie eleganckie auto jak Outback, jakim plastikowym/gumowym syfem przy kołach :/:/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aflinta Opublikowano 11 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2008 Harvester, Legacy jest nieco za długi by się martwić o chlapacze, problem pojawia się przy popierdółkach w stylu Panda, Yaris, Polo i inne małe hatche. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Harvester Opublikowano 11 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2008 Aż mi ulżyło ;] Ale, jeżeli nie mam lampy przeciwmgłowej to raczej będe musiał to zmienić prawda ? - BTW niedługo załączę jakieś fotki Outbasia ;] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aflinta Opublikowano 11 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2008 Harvester, to nie będzie problem, pewnie nie masz po prostu żarówki w miejscu gdzie takowe przeciwmgielne się znajduje, a nawet jak tego miejsca nie ma to zmieniasz lampę i po krzyku Z drugiej strony jestem zagorzałym przeciwnikiem tylnych świateł przeciwmgielnych, bo zdecydowanie więcej mam przypadków oślepiania nimi w nocy przez niedouczonych kierowców niż to, że udało mi się wcześniej auto zauważyć we mgle (a mgły w Krakowie bywają naprawdę gęste). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Harvester Opublikowano 11 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2008 jeszcze trzeba włącznik gdzieś dorobić Apropo brudzenia się, czy przednie i tylne światła też się jakoś strasnie brudzą??? W Passacie musiałem stawać co 100km na stacji żeby przetrzeć bo światło nie mogło przebić się przez brud. Jak to jest w Subaru ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aflinta Opublikowano 11 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2008 Brudzenie przednich zależy od tego co przed Tobą jedzie i jakie warunki są na drodze (jak masz spryskiwacze to jeszcze często uzupełniasz płyn), tylne brudzą się tak jak cały tył - czyli szybko, ale tak jest w każdym kombi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Harvester Opublikowano 11 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2008 Nie mam spryskiwaczy LOL właśnie sobie pomyślałem że wszystkie auta jakie mamy to kombii + jeden SUV. Szczerze to ja bardzo lubię kombii, pod warunkiem że jest ładnie zrobione. Np. Passat lun Mondeo mi się nie podoba. Ale OBK lub Volbo V40 są bardzo ładne uważam ;] Ok. koniec offtopu. To chyba wszystko co potrzebowałem wiedzieć póki co. Dzięki ;] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radekk Opublikowano 13 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2008 Rozwiązałem problem z brudzącymi się szybami bocznymi, ostatnio przed ruszeniem otwieram je i jak na razie są czyste. Polecam :razz: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Harvester Opublikowano 13 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2008 A jak wnętrze samochodu + Twoja facjata ? ;] [ Dodano: Sro Lut 13, 2008 7:02 pm ] bo zdecydowanie więcej mam przypadków oślepiania nimi w nocy przez niedouczonych kierowców niż to, że udało mi się wcześniej auto zauważyć we mgle (a mgły w Krakowie bywają naprawdę gęste). Z mojej strony póki co Ci to nie grozi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi