Skocz do zawartości

[Katowice] Śląskie spotkania


Ywone

Rekomendowane odpowiedzi

Orientuje się ktoś czy występują z zamiennika uszczelki które są na ramie a do których przylegają szyby po zamknięciu drzwi do Hawka te w kształcie litery T czy tylko ori? i czy ktoś ma ewentualnie dostęp do nich bo chłopaki od Wawrosza jak zawsze fajnie mi wszystko ogarniali tak chyba nie bardzo połapali o co chodzi :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Motoryzacyjnie miałem ciężki dzień. 

Rano połamałem drugą skrobaczkę i teraz jak ciul latam z dwiema: jedna ma zmiotkę, na drugiej jest sprawna skrobaczka.

Nowy Transit uparł się, że nie zapali na mrozie dopóki nie doleję mu wiadra paliwa.  

Potem poirytowałem się, że nie działa mi pilot do Focusa. Po chwili okazało się, że kolega zaparkował koło mnie takim samym i to właśnie jego próbuję otworzyć. 

Potem podjeżdżam do chaty i dostaje zawału - rąbneli mi Subaru. Uff, jednak nie, jest na nim tyle śniegu, że zlał się z otoczeniem. :P 

  • Super! 1
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja opisze swoją małą mecyje z lanosem jaką miałem przed feriami , w piątek rano byłem umówiony z naszym Paullisem żeby dokonać kolejnych poprawek w autku z powodu pewnych perturbacji z garażami lanos stoi ok 3 kilometry od domu, meine muter zgodziła sie mi pomóc ,zostałem zawieziony pod garaż, mama dostała bojowe zadanie dojechania na bugle do chłopaków, gdzie i ja miałem się pojawić zostawić białego przesiąść się do mamowego yarisa i wrócić do domu- bułka z masłem, kiedy matka odjechała okazało się że nie mogę wejść do auta bo pilocik nie działa , no nic zdaża sie bateryjki padają , matka jako wzorowy kierowca nie odbiera tel. Podczas jazdy wiec musiałem poczekać aż dojedzie na bugle i sciągnąć ja spowrotem, w domu zabrałem zapasowy pilocik, ponownie matka zawozi mnie pod garaż, już proszę ją żeby czekała dopóki nie odpalę, zapasowy pilot też nie działa.... Hmm..... Długo nie był używany, myśle jest możliwe ze i on sie rozładował, wiec ponownie matka wiezie mnie do domu bo musiała już jechać do swoich spraw, ja przesiadam sie do mojego tapczana na kołach vel C5 i jadę kupic bateryjki, po wymianie, kiedy i muter już przyjechała ,ponownie wiezie mnie do garażu, historia sie powtarza nie idzie odpalić , niż kur..... Chyba akuś.... Wracamy do domu to już prawie pod wieczór, odkopuję kable i z kolegą juz tym razem ale również yarisem jedziemy do garażu , podejmujemy desperacka próbę zapalenia lanosa na pożyczkę , myśle sobie dlaczego nie przyjechałem C5 gdzie akuś dałby radę ,tylko małym yarisem z silnikiem 1.3 no nic trzeba próbować, i wyobraźcie sobie że za drugim razem , fakt gaz w yarisie był w podłodze ;) chyba tak nie można robić nie wiem, ale już byłem w rozpaczy, lanos odpalił . Okazało sie ze jak był na myjni tydzień wcześniej chłopaki zostawili lampki sufitowe oświecone no i tydzień wystarczył. Cały dzień zajęło mi wyjechanie lanosem z garażu, a niby to taka banalna czynność hihi za to pózniej odbiłem sobie frustracje na średnicówce, czuję sie usprawiedliwiony no bo przecież musiałem doładować akus hihi ,nawiasem mówiąc miałem jak narazie jedną propozycje kupna auta, a w zasadzie zamiany na działkę budowlaną pod Mińskiem Mazowieckim, zainteresowanie jak narazie słabe ale jestem cierpliwy , choć mój kolega handlowiec jak zobaczył ten opis to powiedział mi ze ja go nigdy nie sprzedam.... 

  • Super! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Cherusek1, to podpada pod prawa Murphy'ego. :D Skoro piloty nie działały to znaczy ni mniej ni więcej, ze aku głęboko rozładowany i ciężko odpalić taki samochód z kabli. W zasadzie powinno się wyjąć aku i reaktywować dobrą ładowarką. W przeciwnym wypadku może być tak, że niebawem znów będzie kłopot z odpaleniem samochodu.  Ładowanie padniętego aku dużym prądem z alternatora to niestety dla niego wyrok śmierci. :(

Mnie spotkała podobna historia jakbym miał mało po ostatnim słabym motoryzacyjnie dniu :P 

Czwartek wieczór, -5st, stwierdzam, że czas ruszyć Subaraka. Ubrany jak na Syberię, kasa na paliwo, dwie zmiotko-skrobaczki (dalej nie kupiłem nowej) schodzę i zabieram się do pracy. Po 20 minutach postanawiam już zapalić i rozgrzać trochę szyby. Rozrusznik nawet nie drgnął... Aku padnięty. Chciałem odpalić na kable pożyczając prąd z Focusa, ale kable w bagażniku, a bagażnik zmarznięty 10cm śniegiem nie do ruszenia. (urok posiadania spoilera). 

Postanawiam wrócić po narzędzia, wytargać aku i naładować aku w pracy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hihi uroki spojlera hihi no niestety , człowiek nawet nie jest w stanie przewidzieć pewnych sytuacji , Tomek pisząc o ładowarce masz na myśli prostownik? Powiem Wam ,że juz bardzo dawno nie ładowałem akusiów ,musiałbym gdzieś przeczytać jak to teraz sie robi ,troche wstyd no ale cóż wygoda życia morduje wiedzę motoryzacyjna. A powiedzcie czy jak wyjmę akuś z lanosa to może to auto tak bez prądu stać te pare godzin? Nie zresetuje sie tam coś ? Jakieś kompy mapy i inne kody startowe rakiet balistycznych ;) bo nawet rozładowany akuś jakis tam prąd daje ,wystarczający do podtrzymania funkcji komputerów tak kiedyś powiedziano mi w Mazdzie ,jest tak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Cherusek1 napisał:

Tomek pisząc o ładowarce masz na myśli prostownik?

Niezupełnie. Oczywiście możesz ładować klasycznym prostownikiem pod warunkiem, że możesz ustawić prąd ładowania lub tenże prostownik ma elektronikę, która odpowiednio steruje procesem ładowania. 

Mówiąc ładowarka mam już na myśli urządzenie procesorowe, które w dużym uproszczeniu ładuje impulsowo i tym samym dba o kondycję akumulatora, szczególnie tego, który został głęboko rozładowany i wymaga regeneracji. Ładowarki są różne, lepsze, gorsze, droższe, tańsze. Kiedyś za wzór uchodził CETEK, ale ostatnio w testach wypada nieco gorzej. Produkty Boscha i NOCCO też wypadają nieźle. Nawet w Lidlu kupisz za 60zł ładowarkę Ultimate Speed. Do użytku okazjonalnego raz na 5 lat taka Ci wystarczy. :) No chyba, że lubisz produkty bardziej profesjonalne to wtedy warto dołożyć nieco więcej kasy i kupić coś lepszego. :) Ja nie mam swojej, gdyż w pracy mam od cholery sprzętu. Na salonie wszystkie samochody są podpięte na stałe do właśnie takich ładowarek co nie pozwala na rozładowanie aku. To urządzenie typu plug&play. Podpinasz do aku, podpinasz do prądu i ew. wybierasz tryb pracy. Nawet jak blondynka podepnie odwrotnie klemy to nic się nie stanie. I co najlepsze można podpiąć do aku bezpośrednio w aucie bez ściągania klem. Jest bezpieczny dla elektroniki. :) 

 

5 godzin temu, Cherusek1 napisał:

A powiedzcie czy jak wyjmę akuś z lanosa to może to auto tak bez prądu stać te pare godzin? Nie zresetuje sie tam coś ? Jakieś kompy mapy i inne kody startowe rakiet balistycznych ;)

Ta operacja będzie Cię kosztowała... ustawianie godziny w zegarku lub radiu :P 

Oczywiście ECU się czyści z parametrów zmiennych, ale to w niczym nie szkodzi. Podpinasz aku, odpalasz auto, przejażdżka 10 minut i po temacie. :) 

Co ciekawe u mnie nawet przebieg dzienny został zapamiętany mimo odpięcia aku na 4 dni. :) 

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

14 minut temu, Tomasz_555 napisał:

Niezupełnie. Oczywiście możesz ładować klasycznym prostownikiem pod warunkiem, że możesz ustawić prąd ładowania lub tenże prostownik ma elektronikę, która odpowiednio steruje procesem ładowania. 

Mówiąc ładowarka mam już na myśli urządzenie procesorowe, które w dużym uproszczeniu ładuje impulsowo i tym samym dba o kondycję akumulatora, szczególnie tego, który został głęboko rozładowany i wymaga regeneracji. Ładowarki są różne, lepsze, gorsze, droższe, tańsze. Kiedyś za wzór uchodził CETEK, ale ostatnio w testach wypada nieco gorzej. Produkty Boscha i NOCCO też wypadają nieźle. Nawet w Lidlu kupisz za 60zł ładowarkę Ultimate Speed. Do użytku okazjonalnego raz na 5 lat taka Ci wystarczy. :) No chyba, że lubisz produkty bardziej profesjonalne to wtedy warto dołożyć nieco więcej kasy i kupić coś lepszego. :) Ja nie mam swojej, gdyż w pracy mam od cholery sprzętu. Na salonie wszystkie samochody są podpięte na stałe do właśnie takich ładowarek co nie pozwala na rozładowanie aku. To urządzenie typu plug&play. Podpinasz do aku, podpinasz do prądu i ew. wybierasz tryb pracy. Nawet jak blondynka podepnie odwrotnie klemy to nic się nie stanie. I co najlepsze można podpiąć do aku bezpośrednio w aucie bez ściągania klem. Jest bezpieczny dla elektroniki. :) 

 

Ta operacja będzie Cię kosztowała... ustawianie godziny w zegarku lub radiu :P 

Oczywiście ECU się czyści z parametrów zmiennych, ale to w niczym nie szkodzi. Podpinasz aku, odpalasz auto, przejażdżka 10 minut i po temacie. :) 

Co ciekawe u mnie nawet przebieg dzienny został zapamiętany mimo odpięcia aku na 4 dni. :) 

Dzieki Tomek, profesjonalizm jak zawsze ,wszystko juz wiem :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja niestety odpadam. Nie zdążyłem zrobić auta Małżonce i wożę się dalej Foresterem. Poza tym Żona idzie na noc do pracy i byłby problem z wyrobieniem się z powrotem do domu

 

W dniu 5.02.2018 o 10:53, pyjte napisał:

Pamiętam, ex Jackowym Ra jeździsz.

 

Kupiłem prawie seryjnego bloba WRX :rolleyes:

 

IMG_0660.JPG

IMG_0661.JPG

 

Znam tego WRX'a. To jest byłe Szociowe wozidło. Było u nas na jakichś drobnych naprawach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Paulus napisał:

Było u nas na jakichś drobnych naprawach.

 

Też muszę w końcu z swoim podjechać. Wczoraj z tą przepustnicą pod tyrką powalczyłem i dojechał w bólach pod dom ale to nie rozwiązuje problemu :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Grzecho napisał:

 

Też muszę w końcu z swoim podjechać. Wczoraj z tą przepustnicą pod tyrką powalczyłem i dojechał w bólach pod dom ale to nie rozwiązuje problemu :/

 

Zapraszam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15 lutego 2018 o 23:18, KotMorderca napisał:

Byliby tu jacyś chętni z okolic żeby sobie zrobić gdzieś grupowo pomiar mocy?

Grupowo to coś taniej wychodzi tak? Jeśli to nie jakiś spory wydatek to w sumie czemu nie? ;) 

chopy a tak z innej beczki ,jest sens jechać z autem na giełdę do Mysłowic?coś tam się dzieje w ogóle? Był może ktoś ostatnimi czasy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Cherusek1 napisał:

 

chopy a tak z innej beczki ,jest sens jechać z autem na giełdę do Mysłowic?coś tam się dzieje w ogóle? Był może ktoś ostatnimi czasy?

 Strata czasu i kasy. Byłem tam ostatnio z 8 lat temu i już wtedy było biednie, tym bardziej teraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Cherusek1 napisał:

chopy a tak z innej beczki ,jest sens jechać z autem na giełdę do Mysłowic?coś tam się dzieje w ogóle? Był może ktoś ostatnimi czasy?

 

Nie ma sensu, tyram kilka metrów od tej giełdy nie licząc stałych komisów, warsztatów to to miejsce imo zdycha, choć chyba i tak wygląda dużo lepiej niż Gliwice, tam byłem ostatni raz chyba z 5 lat temu i już był marazm. Ale i tak miejsce mija się z celem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Cherusek1 napisał:

chopy a tak z innej beczki ,jest sens jechać z autem na giełdę do Mysłowic?coś tam się dzieje w ogóle? Był może ktoś ostatnimi czasy?

Nie ma sensu moim zdaniem. Czasy giełd samochodowych moim zdaniem minęły. 

Jeżeli chodzi o STI i chcesz przyspieszyć sprzedaż to moim zdaniem tylko obniżka ceny i wystawienie w serwisach aukcyjnych. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Tomasz_555 napisał:

Jakby co kolejny Track Day SJS ma być 17go marca :) Ma być Wojtek Chuchała jakby to dla kogoś było istotne :) 

 

Właśnie ! Tomek opowiadaj jak było? ;) 

Postaram się 17 marca pojechać , będziesz tez?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Cherusek1 napisał:

Właśnie ! Tomek opowiadaj jak było? ;) 

Niestety nie bardzo jest o czym. Zaczynaliśmy po sniegu, potem błoto, mokro i na koniec zaczęło miejscami przesychać. Pogoda była super - słońce i kilka stopni na plusie. :) 

Startowało nieco ponad 20 załóg więc było 8 przejazdów z pomiarem czasu. Trasa bez lasu, ale z dwukrotnym przejazdem części odcinka. No i niestety to mnie zgubiło na trzecim przejeździe i zamiast do mety to pojechałem jeszcze jedno "okrążenie" co kosztowało mnie 1:31 i spadek na ostatnia pozycję. Przez kolejne 5 przejazdów jak lew walczyłem żeby nie byc ostatnim za Lancerem FWD i Octavią RS :P Udało się ! Ostatecznie odrobiłem trochę strat i uplasowałem się na 4 pozycji od końca. Generalnie po raz kolejny dochodze do wniosku, że nie umiem jeździć. Mam blokadę psychiczną, opony do śmietnika i za dużo mocy. 

Jedyne co mnie ucieszyło to powtarzalność czasów:

 

2:18.592
2:18.514
2:18.461
2:18.179
2:18.225

 

26 minut temu, Cherusek1 napisał:

Postaram się 17 marca pojechać , będziesz tez?

Jeżeli finanse pozwolą to chętnie się wybiorę :) 

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...