Skocz do zawartości

Test wytrzymałościowy


WRXraider

Rekomendowane odpowiedzi

Wychodząc na przeciw opiniom "a to już było" lub też "ślimak za kierownicą" ośmielam się otworzyć nowy post i poinformować o moim nowym rekordzie jazdy Subarką w zgodzie z przepisami. Wynosi on teraz 3 (trzy) godziny. Przez ten czas ani razu nie złamałem przepisów: teren zabudowany 50 km/h, poza 90 km/h, respektowanie znaków, nie zwracanie uwagi na gesty wyprzedzających mnie kierowców itp. Fakt, że czułem się miejscami jak idiota, ale mimo wszystko jestem dumny z tego, iż siła woli wygrywała w ciągu tych trzech godzin z dziką pasją "normalnej" jazdy. A może jednak należałoby powiedzieć: "człowiem wygrał z samochodem". Fakt faktem, później musiałem odreagować, co niemal nie skończyło się czołówką przy 150 km/h :? . Nie wiem czy próbował już ktoś takiej spokojnej jazdy (a może inaczej - czy ktoś ma odwagę przyznać się do tego), jeśli nie - polecam choć przez 15 minut - inny świat.

Pozdrawiam wszystkich załamanych tym postem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nazwałbym to sado-macho. Maso tym bardziej jeśli nie masz klimy, choć dzisiaj akurat pogoda taka że nie przydaje się za bardzo ale proponuję jak będzie tak z 35 C.

A pomyślałeś ty w tej walce ze sobą o tych biednych żuczkach co się za Tobą muszą wlec te 50 km, dajmy na to po jakiejś obwodnicy miejskiej np. ?? Przepisy przepisami ale bezrozumne ich traktowanie to jest bezsensowna nadgorliwość.

 

cześć

Grzechu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też chyba mam coś nie tak bo jak muszę dłuższy czas jechać np. 50 po 3 pasmowej pustej drodze to mnie nerwy zżerają....

To jest jedyna sensowna rzecz jakiej uczą na amerykańskich szkółkach "Defensive Driving". Jak biorą cię w jakiejkolwiek sytuacji na drodze nerwy to tracisz kontrolę nad sytuacją i robisz głupoty (patrz wyżej na czołówkę przy 150 km/h). Choćby dzisiaj, zjeżdżając z Chicagowskiej "Wisłostrady" taksiarz świrował po dwóch pasach tak, że blokował mnie cały czas a chciałem zdążyć na światła. Owszem, nie byłem zadowolony i dałem po klaksonie. Ale klakson był wyliczony by mu dać znać, że może by tak się zdecydował gdzie jedzie a nerwy nawet się nie obudziły z porannego letargu. :-)

Takie podejście daje sporo luzu i, czasem stresujący, dojazd w korkach nie odbija się tak negatywnie na dalszym ciągu dnia. :-)

Także mniej nerwów i więcej uśmiechu. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

takiej jazdy nie da sie wytrzymac, teoretycznie, w norwegii caly narod jezdzi 85 i zyja.

Ale nie bojta sie, Panstwo Ludowe nasze kochane policzy pieniadze, sprawdzi ile mozna zarobic na postawieniu kamer na kazdej drodze co kilometr, jak w Anglii albo we Francji, i zobaczycie jak szybko sie obywatel przyzwyczaja. Bedziemy sprzedawac te auta i kupowac slabe diesle, zeby sie nie rozpedzac. Juz znam takie przypadki w Londynie. I to wlasnie kogos kto mial wczesniej subaru.

Nie wspomne o tym, ze taka jazda 50/90 na szosie kompletnie rozleniwia, zdejmuje aktywnosc, daje falszywe poczucie bezpieczenstwa, i sie mozna niezle wrabac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic tylko pogratulować silnej woli :wink: ale jak widać:

Fakt faktem, później musiałem odreagować, co niemal nie skończyło się czołówką przy 150 km/h :?

poruszanie sie zbyt długo zgodnie z przepisami jest szkodliwe :P

 

Jest jeszcze jedna kwestia - jadąc przepisowo można sprawić przyjemnosc kierowcy np. 126p, seicento itp, itd...

albo Lukazzz'owi na jego Gilerce :D (sorry,Lukazzz ale nie mogłem sie powstrzymać :wink: )

 

pozdrawiaju

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcze jedna kwestia - jadąc przepisowo można sprawić przyjemnosc kierowcy np. 126p, seicento itp, itd...

Jaki mają szczęsliwy wyraz twarzy w chwili kiedy wyprzedzają dużo szybsze auto!!

 

 

A jaki mają nieszczęśliwy wyraz twarzy kierowcy szybkich wózków jak ich jakiś śmietnik objeżdża. :lol:

Czasami mam okazję podziwiać takie maski hihihi - rewelka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaki mają nieszczęśliwy wyraz twarzy kierowcy szybkich wózków jak ich jakiś śmietnik objeżdża. :lol:

Czasami mam okazję podziwiać takie maski hihihi - rewelka.

Możesz mnie "objeżdżać" cały dzień i nie sądzę, że zobaczysz coś innego niż uśmiech. :-)

Chyba, że będziesz robił głupoty to zmieni się w politowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rafał - kojarzysz te swoje ulubione dwa zakręt jak jedziesz do pracy? Wyobraź sobie że jedziesz torem wyścigowym imija Cię samochód dostawczy który jakimś cudem ma więcej przyczepności od Ciebie. Mysle że nie będziesz miał usmiechu politowania wobec kierowcy tego dostawczaka. O takim objeżdżaniu mówi Sub-fan :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie kilka dni temu Sporting zolty wyprzedzal kilka razy, ale tak, ze o malo kilku wypadkow nie bylo. To niestety smutne, ze te nasze pojazdy wywoluja w innych chec dowalenia nam. Co im sie udaje, jedynie jesli kompletnie mozg wylaczaja. A reset robi im sie caly czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rafał - kojarzysz te swoje ulubione dwa zakręt jak jedziesz do pracy? Wyobraź sobie że jedziesz torem wyścigowym imija Cię samochód dostawczy który jakimś cudem ma więcej przyczepności od Ciebie. Mysle że nie będziesz miał usmiechu politowania wobec kierowcy tego dostawczaka. O takim objeżdżaniu mówi Sub-fan :-)

Jak ktoś na tych zakrętach stara się mnie objechać to zwalniam i daję mu miejsce bo nie chcę by sięwe mnie wpakował jak się przeliczy. Nie wiem jaki z tego drugiego kierowca i może się rozklepać. Co do toru to mam sporo szacunku do innych aut a szczególnie innych kierowców (często uważam ich za lepszych mimo, że mam lepsze czasy dzięki mojemu autku) także też mnie to niespecjalnie rusza w tym sensie.

Ja jestem ciekaw co jestem w stanie zrobić w porównaniu z resztą a nie pobić wszystkich za wszelką cenę by im coś udowodnić. Jeszcze raz ci mogę powiedzieć w tym wątku, byś nabrał dystansu do tego co się dzieje dookoła. :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś na tych zakrętach stara się mnie objechać to zwalniam i daję mu miejsce bo nie chcę by sięwe mnie wpakował jak się przeliczy.

 

 

Nic tylko pogratulować rozsądku. Ja miałem na myśli kierowców szybkich aut (niekoniecznie akurat Subaru) którym się wydaje że są bogami ulic bo mają prędki wózek. I ci z reguły mają śmieszny wyraz twarzy. I to przeważnie nie panowie w CC czy SC jadą na zabój żeby coś udowodnić (chociaż zdarzają się wyjątki) ale właśnie "szybcy" panowie, bo jak ktoś śmie ich wyprzedzać jakimś niepozornym śmietnikiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, Azrael ma racje. To interesujace zjawisko, jak wypasione nowe BMW 5 sie siluje w miesice z subaru. Niestety prowadzi to do osiagania zabojczych predkosci, i do zachowan niekoniecznie rozsadnych, a mozna je nawet nazwac morderczymi.

Zwrocice rowniez uwage na te nowe, silne diesle, ktore maja fantastyczny moment i bardzo chca sie scigac.

W zasadzie agresja w ludziach tkwi. I wystarczy maluskie powod i wybucha.

 

Ale chlopaki, to wszystko jest moim zdanie nic. Najpowazniejszy problem to rowerzysci. Rowerzysta, ktory przesiada sie z BMW, SUBARU, FIATA, DACII, SYRENKI, KAMAZA na swoj wypasiony rower staje sie na drodze potworem. Bo wie, i to prawda, ze na drodze rowrezyscie grozi smierc, ze nikt nie ustapi i tak dalej.

I taki rowerzysta bedzie sie wystawial na zagrozenie, po to tyko zeby udowodnic kolegom kierwocom, ze on jes PANEM na drodze. Co gorsza Ci rowerzysci sa potwornie nieuprzejmi dla pieszych.

 

Inna rozmowa to motocyklisci. uwazaja, choc to nie zawsze prawda, ze sa najszybsi i blokuja pasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie z toba w calej rozciaglosci Rafale Dabelju. Mierzi mnie widok tego co sie wyprawia na ulicach, rozpedzonych podskakujacych gratow, wymuszajacych pierszenstwo, zmieniajacych pasy bez jakiejkolwiek sygnalizacji, wlacznie z zajezdzaniem drogi, pilujacych silniki zeby nabrac jak najwiecej pedu kiedy zdazy im sie zetknac ktores kolo napededowe z nawierzchnia, po prostu zgroza , dzisiaj przemieszczajac sie przez Szczecin stwierdzilem ze wiekszosc kierowcow zapomniala o uzywaniu kierunkowskazow, jakas kobieta stala na swiatlach mimo ze palila sie jej zielona strzalka i nic nie jechalo, 3 krotnie otrabiona ruszyla... juz na czerwonym, jezeli ktos gral we wspaniala gre "interstate 76" zrozumie jakie obrazy pojawiaja mi sie przed oczyma gdy mysle o "polskich drogach".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak napisal Arno, taka powolna jazda powoduje mylne poczucie bezpieczenstwa i oslabia koncentracje, ja jade przepisowo po miesice tylko wtedy kiedy wybitnie mi sie nie spieszy, po miescie zazwyczaj jezdze od 70 poniewaz od tej predkoscie lapia :)

Powolna jazda jest strasznie meczaca, nudna, latwiej mozna zasnac...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wracałem o 2:00 w nocy z Poznania, po wyprzedzeniu ciężarówki, która jechała na oleju opałowym wymieszanym z siarką prosto z piekła. Chcąc unikać uszkodzeń lakieru i płuc, wyprzedziłem truciciela w miejscu gdzie ktoś postawił znak z liczbą 50 w białym kole z czerwona obwódką. No i wysuszyli mnie panowie suszarka. I punkciki + kasiorka. A wszystko przez to ze jechałem tak, aby uniknąć zatrucia i znużenia. W nocy 50-40 Kilometrów na godzinne! Przez miasteczko, jedna droga prosta przez 2 Km! To wprost hipnotyzuje! Oczywiście panowie Policjanci upierali się ze w nocy 50 jest 50 i jest bezpiecznie! :x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i to sie Kochane najnormalni w pale nie mieści. To znaczy że co ? że majo mnie pielgrzymki wyprzedzać. że mię karawan z trumno bedzie blidował ? Z tako prenkościo to sie trupy rozkładajo. 90 km/h poza miastem??? Się znaczy mam tam jeżdzić wolni niż w mieście? Mam wyglondać jak pilot przed konwojem TIR-ów. Na radary jes tyko jeden sposób, czeba jechać z tako predkośnio, żeby chłopaki nie zdonżyli suszarki podnieś, abo żeby cie nie zauważyli ....najwyży po podmuchu wiatru sie zorirntujo że coś im przejechało. Jak bym zakopiankom jechał do MYślenic z zalecano prendościo, to bym sie mijał bez przerwy z tem samym rowerzystom......... to bym sie paczył czy sie bidak szelkami o mię nie zaczepił. Otwieranie takich tematów jes szkodliwe na morale ......a kurna dzie so moderatory ? Prosze tego temata mię wyresetować ...... przecież tu ludzie zaglondajo.

 

Mamusia - dzieci mi przechodzo trudny wiek..... chco być uczciwe ...... to minie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powoli marzyłem ze rdza zeżre te zawalidrogi, kaszlaki o światełkach jak znicze nagrobne, a tu masz ! Mają produkować niejakiego CLIC !!! - Pomysł i projekt przyznam Super! Tylko dlaczego to ma jeździć tylko max 105 Km/h !!! i znowu będziemy jechać za takim mażąc o wyrzutni rakiet ! :evil:

 

http://motoryzacja.interia.pl/news?inf=374127

http://motoryzacja.interia.pl/news?inf=468579

 

Hmm może starczy rozpuszczalnik ! :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...