Skocz do zawartości

Frorester XT SJ wersje po lifcie MY16 MY17 MY18


Sergi

Rekomendowane odpowiedzi

37 minut temu, sartek napisał(a):

Uderz w stół... ;)

 

Dobra, uzasadniam:

Po pierwsze, nie mam problemu z CVT, tylko z automatem jako takim i tym silnikiem. Sądzę, że w manualu byłby sensowniejszy. Sam silnik ma świetnie rozłożony moment obrotowy, a skrzynia albo uparcie trzyma się niskich obrotów, albo trzyma się wysokich przy dynamicznym wciskaniu gazu. Elastyczność - rozumianą jako korzystanie z całego zakresu obrotów na danym "biegu" - można osiągnąć w zasadzie tylko w trybie manualnym, z którego zresztą poza miastem chętnie korzystam, bo całkiem sensownie działa i istotnie zmienia odczucia z jazdy. Żeby nie było, ten sam problem z wykorzystaniem elastyczności silnika mają dwusprzęgłówki łączone z dieslami w VAG-u, zupełnie inna konstrukcja skrzyni i silnika, a efekt końcowy bardzo podobny. Rozumiem, że konstruktorom przyświecały inne cele, ale nie do końca pokrywają się one z moimi upodobaniami.

 

Po drugie, samochód sam w sobie nie zachęca mnie do dynamicznej jazdy, a raczej do jazdy spokojnej, zwłaszcza w ruchu miejskim. Przy normalnej, codziennej jeździe, nie mam mu absolutnie nic do zarzucenia, tylko po co wówczas 2.0 XT? Toyota Aygo obok mnie czy inne auto klasy A porusza się tym samym tempem. Jeśli dodać do tego fakt, że wolnossący 2.5 w nowym OBK przekonuje mnie absolutnie i mam tam poczucie prowadzenia spójnego koncepcyjnie samochodu, dostojnego, aksamitnego, ułożonego, gładkiego w oddawaniu mocy, to podejrzewam, że podobne odczucia miałbym w Foresterze 2.5 zza oceanu. Przyznaję, że takim nie jeździłem, to tylko ekstrapolacja.

 

Po trzecie, mój forek XT najbardziej przekonuje mnie w trybie "I", tym teoretycznie najbardziej zamulonym. W trybie "S" mam wrażenie, jakby na skutek wchodzenia na wyższe obroty skrzynia bardziej "wyła" trochę jak klasyczne CVT, a to psuje radość z jazdy. W trybie S# jest z kolei - moim zdaniem - za dużo wirtualnych przełożeń, przez co ich symulowanie zaczyna przypominać przerost formy nad treścią. Gdy mam akurat warunki do bardziej dynamicznej jazdy, najchętniej korzystam z manualnej zmiany biegów w trybie "I", ponieważ tam jest ich sześć i to jest w moim odczuciu lepsze zestopniowanie niż osiem. Ten silnik potrafi naprawdę wiele, a skrzynia biegów niestety to maskuje. Z pewnością pozwala uzyskać dzięki temu niższe spalanie, ale chyba nie po to kupuje się topowy silnik w danym modelu.

 

Po czwarte, w jeździe autostradowej wszystko działa OK, ale na autostradzie nawet octavię 1.0 TSI można rozpędzić do 140 i bezproblemowo utrzymywać prędkość.

 

Podsumowując... wyszło z tego strasznie marudzenie na w sumie bardzo dobry samochód. Robi wszystko, co ma robić, ale mimo wszystko podejrzewam, że gdyby w europejskiej ofercie były do wyboru silniki 2.0 NA, 2.5 NA i 2.0XT, osobiście i subiektywnie wybrałbym 2.5 NA jako samochód najbardziej spójny koncepcyjnie. Jak wiemy 2.5 NA w EU w forkach nie było, ale miałem już jedno subaru z USA i stwierdzam, że potencjalnie mógłbym wejść dwa razy do tej samej rzeki. Postanowiłem się zatem podzielić przemyśleniami, może zainspirują jakoś kolegę @Sergi, a jeśli nie, to też spoko :)

 

 

Żesz ty:blink: nie myślałem wcześniej o tym w ten sposób, znaczy trochę myślałem ale inaczej, bo np.wlekę się w korku i mówię do siebie: "na cholerę mi tyle mocy? do turlania się po mieście?" a chwilę potem mi przechodzi gdy na drodze robi się luźno a ja bez stresu wyprzedzam co chce i co potrzebuję a skopanie dupy od czasu do czasu jakiejś skodzie 1.0 też poprawia humor;)

Edytowane przez adamW202
  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Aga napisał(a):

Dziękuję  ;)

 

hehe, nie tak szybko... ;)

 

Cały czas nachodzą mnie nowe przemyślenia, więc nie omieszkam się podzielić.

 

Napisałem, że ten silnik najsensowniej byłoby sparować z manualem. Podtrzymuję. Jednocześnie stwierdzam, że sparowanie modelu Forester w jego SJ-otowej odsłonie z ręczną skrzynią biegów byłoby kompletnie bez sensu. Nie po to kupuje się wygodny, uniwersalny samochód, żeby całymi dniami wachlować biegami. Chyba na tym częściowo polega mój problem z tym samochodem. Dałbym mu wolnossące 2.5 i w moim odczuciu miałbym samochód spójny koncepcyjnie, w którym wszystko do wszystkiego pasuje. Pewnie częściowo przemawia przeze mnie tęsknota do pozostającego poza moim budżetem nowego OBK, ale wierzę, że forek w amerykańskiej odmianie przypomina go bardziej niż w europejskiej. Obiecuję, że jeśli kiedyś przejadę się wersją USDM, zdam tu relację. Być może przyjdzie mi odszczekać wszystko, co tu napisałem :)

 

Tak na koniec (albo nie, bo nie wiem, jak dyskusja się potoczy) na myśl przychodzi mi Zbigniew Nienacki i jego książki o Panu Samochodziku, którego wehikuł przypominał "skrzyżowanie czółna z taczkami", a przynajmniej taki cytat utkwił mi w głowie. Brzmi strasznie, a forek SJ XT absolutnie straszny nie jest, ale dostrzegam w obu tych pojazdach pewną niespójność konstrukcyjną :)

 

Niniejszym proszę o łagodny wymiar kary ;)

Edytowane przez sartek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, sartek napisał(a):

Niniejszym proszę o łagodny wymiar kary ;)

Eee tam, w dyby na tydzień...;)sam wolałbym to auto z manualem plus redukotor...jednakże prawie przekonałem się już do tej CVT, sprawia ona że jazda, szczególnie miejska, jest bardziej płynna/łagodniejsza (w moim wydaniu przynajmniej) ale miło by było mieć wybór 2.0 DIT oraz 2.5, oba w manualu i automacie (tak jak były wersje 2.0 bez turbo) nie czochrane z US. Tak samo miło by było mieć możliwość kupna nowego w wersji Wildernesses w Polskim salonie...ale to sie nie ziści. W ogóle to cieszmy się tym czym mamy a jak chcesz zmienić to się śpiesz, zanim zabronią ściągać zza wielkiej wody to co jeszcze fajne w świecie moto zostało (bo pewnie taki zakaz też wprowadzą).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, sartek napisał(a):

Jesteś przekonany, że chcesz XT? Ja mam XT i im dłużej nim jeżdżę, tym bardziej wydaje mi się, że ten silnik nieszczególnie pasuje swoim charakterem do tego nadwozia, w szczególności w połączeniu z CVT. Nie jeździłem wolnossącym 2.0, za to wolnossący 2.5 to IMHO optymalny silnik do tego samochodu. Jedyny problem jest taki, że musiałoby to być auto zza wielkiej wody.

Mialem juz Forestera XT model 2014 wersja Confort, to CVT z Forka nie jest złe, tz nie ma co porównywać do ZF(mam głownie doświadczenie z tymi skrzyniami przez wiele lat użytkowałem różne modele BMW a teraz mam w Audi)  ale  daje rade, najbardziej mi przeszkadzało spalanie bo głownie jeżdżę po mieście i trzeba było tankować co 350 km. Co do manuala to odpada czasami biorę traficar aby sobie przypomniec jak sie zmienia biegi i to mi wystarczy. 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, adamW202 napisał(a):

jak chcesz zmienić to się śpiesz, zanim zabronią ściągać zza wielkiej wody

Nie zamierzam zmieniać, kupiłem, zainwestowałem w hak i nowe gumy, jeździ mi się tym całkiem dobrze, spełnia wszystkie moje potrzeby logistyczno-wakacyjne, zresztą w pełni świadomie wybrałem Forestera SJ, a nie Outbacka V czy Levorga, które budżetowo jak najbardziej wchodziły w grę.

Moje marudzenie to tak naprawdę zbiór przemyśleń nad detalami, które można by wygładzić, by ten samochód był optymalnie dopasowany do moich potrzeb i upodobań. Dochodzę do wniosku, że prawdopodobnie konfiguracja 2.5 NA + CVT pasowałaby mi lepiej, ale tylko prawdopodobnie, bo SJ-em z takim silnikiem nie miałem okazji jeździć.

 

W ramach przymierzania się do zakupu tego auta jeździłem również XV-em 1.6 z CVT i odpadł on z trzech głównych powodów: za mały, za głośny w trasie, za słaby w trasie. Ogólnie jednak było to auto niezwykle spójne, na drugi samochód w rodzinie doskonałe, bez wahania mógłbym go kupić do takich zastosowań. 1.6 i CVT idealnie pasują do charakteru tego samochodu i mam tam poczucie, że jadę bardzo udanym produktem. W moim SJ nie zawsze mam to poczucie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Toyota sprzedana teraz już na poważnie się rozglądam, tylko ciągle się zastanawiam czy kupić SPORT 2017-2018 czy Platinum 2016 różnica w cenach około 20-30k przy podobnym przebiegu. W zasadzie najbardziej mi zależy aby forek dał radę stać pod domem 2tyg i odpalić bez problemu po tym czasie, w moim poprzednim po 7 dniach bez kabli rozruchowych nie dało rady (mimo że miał zdemontowany system ISR). Możliwe że w nowszych modelach suabru poprawiło system zarządzania zasilaniem. Co myślicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.04.2023 o 08:54, Sergi napisał(a):

Mam jeszcze pytanie przy wyborze takiego samochodu na co byscie postawili?

Forester XT Platinum 2016 - przebieg 60-80 tys czy

Forester XT Sport 2018 - przebieg okolo 150 tys cena podobna.

 

 

Część. Miałem ten sam dylemat co wybrać, dobrze, że żona się uparła na najnowszy - ostatni rocznik i wybrałem Sport 2018 rok. Salon Polska 80 KKm nalotu. Marzenie spełnione!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.04.2023 o 08:54, Sergi napisał(a):

Mam jeszcze pytanie przy wyborze takiego samochodu na co byscie postawili?

Forester XT Platinum 2016 - przebieg 60-80 tys czy

Forester XT Sport 2018 - przebieg okolo 150 tys cena podobna.

 

 

Część. Miałem ten sam dylemat co wybrać, dobrze, że żona się uparła na najnowszy - ostatni rocznik i wybrałem XT Sport 2018 rok. Salon Polska 80 KKm nalotu. Marzenie spełnione!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.04.2023 o 08:54, Sergi napisał(a):

Mam jeszcze pytanie przy wyborze takiego samochodu na co byscie postawili?

Forester XT Platinum 2016 - przebieg 60-80 tys czy

Forester XT Sport 2018 - przebieg okolo 150 tys cena podobna.

 

 

Część. Miałem ten sam dylemat co wybrać, dobrze, że żona się uparła na najnowszy - ostatni rocznik i wybrałem XT Sport 2018 rok. Salon Polska 80 KKm nalotu. Marzenie spełnione!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.04.2023 o 08:54, Sergi napisał(a):

Mam jeszcze pytanie przy wyborze takiego samochodu na co byscie postawili?

Forester XT Platinum 2016 - przebieg 60-80 tys czy

Forester XT Sport 2018 - przebieg okolo 150 tys cena podobna.

 

 

Część. Miałem ten sam dylemat co wybrać, dobrze, że żona się uparła na najnowszy - ostatni rocznik i wybrałem XT Sport 2018 rok. Salon Polska 80 KKm nalotu. Marzenie spełnione!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.04.2023 o 08:54, Sergi napisał(a):

Mam jeszcze pytanie przy wyborze takiego samochodu na co byscie postawili?

Forester XT Platinum 2016 - przebieg 60-80 tys czy

Forester XT Sport 2018 - przebieg okolo 150 tys cena podobna.

 

 

Część. Miałem ten sam dylemat co wybrać, dobrze, że żona się uparła na najnowszy - ostatni rocznik i wybrałem XT Sport 2018 rok. Salon Polska 80 KKm nalotu. Marzenie spełnione!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, pianchi napisał(a):

Cześć. Miałem ten sam dylemat co wybrać, dobrze, że żona się uparła na najnowszy - ostatni rocznik i wybrałem XT Sport 2018 rok. Salon Polska 80 KKm nalotu. Marzenie spełnione!

 

Gratulacje, XT Sport 2018 jeszcze z takim malym przebiegiem to marzenie, fajnie ze masz wspierajaca zone moja nie chce slyszec o subaru. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Sergi napisał(a):

Gratulacje, XT Sport 2018 jeszcze z takim malym przebiegiem to marzenie, fajnie ze masz wspierajaca zone moja nie chce slyszec o subaru. 

W sumie to nawet żona naciskała na Subaru, ja się wahałem jeszcze co do CRV, ale to ona więcej jeździ do pracy. Najbardziej cieszy się w okresie zimowym.

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, pianchi napisał(a):

W sumie to nawet żona naciskała na Subaru, ja się wahałem jeszcze co do CRV, ale to ona więcej jeździ do pracy. Najbardziej cieszy się w okresie zimowym.

Dorzucę coś do tematu.

 

Po Forku 2.5XT dla siebie i jako auto rodzinne kupiłem Outbacka 3.6. Przy zmianie żony CRV nie było zbyt skomplikowane co wybrać: tylko Forek SJ XT. Dlaczego? Miałem dość jazdy autostradowej na narty bez nutki ekscytacji. Outbacka który był wyjazdowym autem teraz jest funcarem (zmienię go na coś w stylu  GranTurismo ale jeszcze nie teraz). Forek teraz jest wyjazdowy i świetnie się sprawdza w tej roli.

 

A żona? Kupując CRV - brzydkie, nie w tym kolorze. Sprzedając po 6 latach CRV - nie, takie fajne. Kupując Forka - brzydkie, nie w tym kolorze. Po 4 msc jazdy - świetne, wreszcie jedzie.

Jak to mówi klasyk: babie nie dogodzisz......

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, SEBA_M napisał(a):

Przy zmianie żony CRV nie było zbyt skomplikowane co wybrać: tylko Forek SJ XT

Bardzo lubię Hondy, jednak CRV w Europie ma te samą wadę co obecna oferta Subrau czyli Outback/Foreste/XV = za słaby silnik. Kolega ma CRV trzeci rok i teraz też to przyznaje. CRV do XT podejścia nie ma pod względem dynamiki i przyjemności z jazdy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...