Skocz do zawartości

ŁIŁIŁIŁIŁIŁIŁI!


Olleo

Rekomendowane odpowiedzi

Jak juz donosilem w poprzedniej depeszy technicznej, moje auto od czasu do czasu robi łiłiłiłiłiłiłiłi

 

Postanowilem sprawe sprawdzic blizej, gdyz zatarte lozysko, to nie jest zabawna sprawa.

 

Metode obralem "szczotkowa" (kij od szczotki jednym koncem do elementu, a drugim do ucha) przykladajac kolejno:

- alternator

- kompresor klimy

- pompa wspomagania

- obudowa rozrzadu (po obu stronach)

- oslona turbo

 

I nic - normalne odglosy.

 

Glosniej łiłiłiłiłiłiłiłi bylo slychac gdzies pod intercoolerem, a najglosniej pod samochodem za przednimi kolami. Tak jakby w rejonach skrzyni biegow.

 

Czy cos w skrzyni biegow na biegu jalowym moze od czasu do czasu robic łiłiłiłiłiłiłiłi, ktore znika po kilkukrotnym podgazowaniu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mialem to w Legacy 2.0 MT, halasuje lozysko na walku odbiorczym skrzyni biegow, jesli mam racje, to halas musi zanikac przy wcisnietym sprzegle.

 

Zauwazylem cos podobnego u siebie. Jak puszcze sprzeglo, to czasami cos tam slychac, nie wiem nawet jak to opisac - takie ciche stuki - wlasciwie, to nawet ciezko to nazwac stukaniem. Ale mialem dokladnie to samo w pugu 205. Chyba nie ma o co panikowac? :wink:

 

Po wcisnieciu sprzegla halas ustaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie ostatnio cwierkanie wydobywajace sie spod maski doprowadzalo do szalu. Niby takie nic, a jednak. Na poczatku nic nie bylo slychac, ostatnio troszke glosniej. Jakby jakis kanarek (moze stado nawet i nie wiem akurat czy kanarek wydaje taki dokladnie dzwiek) modulowal dzwiek razem z obrotami. Dzwiek zanikal powyzej 2.500RPM.

 

Myslalem, ze pasek jakis, albo lozysko. Brat poszukal troche i ustalil przyczyne i sposob w jaki pomoc moim starganym nerwom :wink: Trzeba bylo popuscic naciag sprzegla (chyba, ze naciagnac, nie pamietam... tak to juz ze mna jest, przykro mi). Jego teoria byla taka, ze sprzeglo stykalo sie z lozyskiem jakims. (teraz pisze z pamieci, bo kompletnie nie wiem o co chodzilo, wiec moglem cos pochrzanic - gdyby ktos byl zainteresowany szczegolami moge spisac co powiedzial :wink: )

 

Jak reka odjal. :twisted:

 

I tera pytanie:

Czy w imprezie byly jakies sprezynki odciagajace sprzeglo? Bo ja nie mam nic takiego, a wyglada jakby tam dalo sie cos zalozyc.

 

[EDIT]

Zapomnialem dopisac, ze kanarka (albo stado, nie jestem pewien (jak wyzej) :wink: ) dalo sie uciszyc tez juz dotykajac lekko sprzegla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie ostatnio cwierkanie wydobywajace sie spod maski doprowadzalo do szalu. Niby takie nic, a jednak. Na poczatku nic nie bylo slychac, ostatnio troszke glosniej. Jakby jakis kanarek (moze stado nawet i nie wiem akurat czy kanarek wydaje taki dokladnie dzwiek) modulowal dzwiek razem z obrotami. Dzwiek zanikal powyzej 2.500RPM.

 

Ale macie te opisy :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba bylo popuscic naciag sprzegla (chyba, ze naciagnac, nie pamietam... tak to juz ze mna jest, przykro mi).

Czy po tej regulacji masz jeszcze jakikolwiek luz na pedale sprzęgła? U mnie też kiedyś ćwierkało, ustawało po lekkim dotknięciu pedału sprzęgła (taki sam efekt będzie po podciągnięciu śrubą regulacyjną na łapie - co oczywiście nie jest rozwiązaniem, tylko wstępem do spalenia sprzegła). Aby rozwiązać problem trzeba albo zdjąć skrzynię, albo dźwignąć silnik, i potraktować odpowiednim smarem główkę wchodzącą w łapę sprzęgła - bo to najczęściej ona tak piszczy. Można też próbować dostać się do niej od góry cienką rurką z olejem, ale to raczej doraźne pozbycie się problemu na kilka dni. Ja ćwierkającego wróbla pozbyłem się wraz ze zmianą sprzęgła na nowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy po tej regulacji masz jeszcze jakikolwiek luz na pedale sprzęgła?

 

Luz, tzn. od dolu - jak puszczam? Wlasciwie, to w porzadku, lapie kilka cm nad ziemia - nie wiem ile dokladnie (wiec to bardziej odczucie mojej stopy, niz oczu), bo co oczywista nie mierzylem, ale nie wydalo mi sie to nienaturalne, ani przed, ani po grzebaniu w naciagu sprzegla.

 

Na samym poczatku, jak sprawdzalem jak hill-holder dziala zauwazylem, ze auto lapie "od podlogi" (tylko jak hamulce trzymaly na sprzegle), czyli wystarczy leciutko puscic sprzeglo i ruszalo. Czy to tak ma byc, czy raczej zwiastun jakiejs awarii? Ale praktycznie nie uzywam tego wynalazku - szkoda mi bylo sprzegla.

 

Zas samo sprzeglo podobno bylo wymieniane... nie pamietam dokladnie kiedy, nie mam przy sobie ksiazki serwisowej... chyba jakies 30tys. km temu.

 

Co do reszty, to kurcze, nie chcialbym, zeby padlo przez to. Czy moglbys dokladniej opisac, co jest przyczyna tych piskow, i jak wiekszy naciag moglby spowodowac padniecie sprzegla... jako totalny laik zadaje takie pytanie, bo chcialbym sie czegos nauczyc. :cool:

 

Dzieki za uwagi.

 

[EDIT] Po tej "poprawce" zrobilem 300km i jak na razie cisza. Co do stanu sprzegla, to mam nadzieje, ze ma sie dobrze. :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

citan, chodzi mi bardziej o to jak wciskasz sprzęgło, pierwsze 2cm powinny być luźne. Z wymianą sprzęgła chodziło mi o to, że miałem wtedy ściąganą skrzynię, dzięki czemu można było świerszcza niejako przy okazji wykurzyć.

Natomiast odnośnie regulacji na łapie, jeżeli spowodowała ona, że nie masz teraz przy wciskaniu sprzęgła żadnego luzu, to znaczy, że tarcza sprzęgła może nie być dostatecznie mocno dociśnięta powodując jej szybsze zużycie, podobnie jak reszty elementów, które normalnie pracują tylko na wciśniętym pedale. Ja nie piszę, że właśnie Ci się pali sprzęgło, ale uprzedzam, że brak odpowiedniego luzu może źle się dla układu przeniesienia napędu skończyć. No i jak już wspomniałem wyeliminowałeś prawdopodobnie tylko objaw, a nie przyczynę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie jak wcisne sprzeglo do konca i trzymam, to czasami stopa wyczuwam zmiane wibracji, gdy wcisne bieg - jakby nie do konca bylo wysprzeglone. Czy moge miec racje? Wczesniej zdiagnozowano, ze moge miec albo lekko zapowietrzone sprzeglo, albo pompe do wymiany (choc to drugie mialo byc, jesli bedzie problem wracal - chodzilo o niepowracanie pedalu do pozycji wyjsciowej - a nie wraca od blisko tysiaca km) - moze to bardziej kwestia odpowietrzenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy po tej regulacji masz jeszcze jakikolwiek luz na pedale sprzęgła? U mnie też kiedyś ćwierkało, ustawało po lekkim dotknięciu pedału sprzęgła (taki sam efekt będzie po podciągnięciu śrubą regulacyjną na łapie - co oczywiście nie jest rozwiązaniem, tylko wstępem do spalenia sprzegła). Aby rozwiązać problem trzeba albo zdjąć skrzynię, albo dźwignąć silnik, i potraktować odpowiednim smarem główkę wchodzącą w łapę sprzęgła - bo to najczęściej ona tak piszczy. Można też próbować dostać się do niej od góry cienką rurką z olejem, ale to raczej doraźne pozbycie się problemu na kilka dni. Ja ćwierkającego wróbla pozbyłem się wraz ze zmianą sprzęgła na nowe.

 

Mam i ja :( u mnie jest to samo .... tylko skrzyni nie chce mie sie tachać i odrywać od motoru

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bylem u pana Marka w Dzierzoniowie - na podstawie osluchu podejrzenie jakiegos lozyska w skrzyni biegow, ktore ma cos wspolnego ze sprzeglem - zapomnialem dokladniej.

 

Przy okazji wyszlo, ze autko ma blizej 200kkm, niz 150, ale trzyma sie bardzo niezle. Rozrzad do wymiany, razem z nim swiece. Troche sie poci turbo, ale pan Marek twierdzi, zeby tego nie ruszac, bo jak sie spotkamy na przegladzie za rok, to bedzie sie tak samo pocic, a zawsze mozna zmienic na lekko uzywana turbawke z WRXa.

 

Plyny i oleje powymieniane, laczniki tez juz nowe, oponki zmienione. Przydalyby sie jakies 17-tki, bo sie strasznie buja przy mijaniu TIRow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...