Skocz do zawartości

Forester III - co jest kluczowe przy zakupie


roch

Rekomendowane odpowiedzi

Czesc

Sprawa jak w temacie. Znalazłem Forka III 2.0 benzyna z 2008 roku z gazem BRC. Cena dosyć okazyjna. Pytanie do właścicieli takiego szuwarka o sprawy kluczowe przy zakupie. Na co zwrócić uwagę żeby nie tracić czasu i nie wpedzac się w koszty. Bo może lepiej jednak przyczaic się na dobrego, zaufanego Forka II? Dzięki za odpowiedzi.

Edytowane przez roch
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, markos007 napisał:

z kluczowych rzeczy to rdza, SLS, kiedy była regulacja zaworów. Reszta standardowo, wypadkowość, wycieki itp ;)

No ciekawe jest to, że rozmawiałem i Pan stwierdził że przez ostatnie 70kkm nie musiał nic poważnego robić, że upg nie trzeba było i generalnie to robił przeglądy eksploatacyjne i wymieniał jakieś drobne elementy zawieszenia. Napawa mnie takie podejście lekkim dystansem;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, markos007 napisał:

może to być wszystko prawda, ale trzeba mieć na uwadze, że jeśli przez ostatnie 70k km nie zaglądał np. do luzów, a jeździ na lpg to może trafić kontrola akurat na Ciebie i to zaraz po zakupie ;)

akurat w 2.0 UPG specjalnie bym się nie obawiał

I tego niefarta się właśnie boje, że pierwsze co to będzie robienie luzów. Czemu akurat w 2.0 upg nie jest ciężkim tematem? W której wersji jest? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli kod silnika to EJ20F - wersja z utwardzonymi gniazdami zaworów, to regulacja nie musi być tematem nr 1.

U mnie padła wiskoza, sprężarka klimatyzacji i była naprawiana skrzynia biegów, wszytko około 200-210 kkm.

Przelatane jakieś 110 kkm na lpg BRC - bez jakichkolwiek problemów z silnikiem.

Sprawdź kiedy był rozrząd robiony, bo to koszt mniej więcej od 1500 zł w górę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, lehu napisał:

Jeżeli kod silnika to EJ20F - wersja z utwardzonymi gniazdami zaworów, to regulacja nie musi być tematem nr 1.

U mnie padła wiskoza, sprężarka klimatyzacji i była naprawiana skrzynia biegów, wszytko około 200-210 kkm.

Przelatane jakieś 110 kkm na lpg BRC - bez jakichkolwiek problemów z silnikiem.

Sprawdź kiedy był rozrząd robiony, bo to koszt mniej więcej od 1500 zł w górę.

 

No tak, czyli jak się będzie miało niefarta, to zaraz po kupnie będzie trzeba parę klocków wsadzic:) rozrząd ponoć był robiony kiedyś tam:) czyli obstawiam, że jakieś 80-90kkm temu. Przez ostatnie 70kkm z pewnością nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po regeneracji jak nówka, z roczną gwarancją. Czyszczenie układu etc. Jakieś 1500 zł brutto + wizyta we Wrocławiu + samochód zastępczy, bo forka musiałem zostawić na cały dzień.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

że się wtrącę ;) lehu - jakie pierwsze objawy z tą klimą? 

 

mojemu SH stuknęło właśnie 160tyś, rok temu padło sprzęgło, w tym roku już 2 dosyć kosztowne awarie- wiskoza (która zmieliła część skrzyni biegów) i łożysko podpory wału (wym. całego wału, na szczęście używki z diesli są tanie jak barszcz). Trzecia usterka to była sonda lambda- chyba nic szczególnego przy tym przebiegu, natomiast wisko i wał mnie zaskoczyły i jeśli kupujesz to warto zapytać właściciela minimum o sprzęgło i wiskozę.

 

reszta- jak piszą poprzednicy- SLSy, rdza (zwłaszcza na wydechu), stan luzów na układzie kierowniczym, geometria.

 

generalnie polecam autko, jest bardzo praktyczne i wdzięczne w prowadzeniu, natomiast co do niezawodności można... się rozczarować, no ale miłość jest ślepa ;)

na minus- 2.0 wolny ssak z reduktorem jest fajnee w lekkim terenie, spory ubaw w lesie i na śniegu, aaale na drogach to czasem okazuje się że brakuje mu ładnych 30-40 kucyków żeby sprawnie wyprzedzić ciężarówkę, więc jeśli znajdziesz wolnego ssaka 2.5 to zdecydowanie bardziej polecam, bo nie zostaniesz na światłach w tyle za fabiami z durbodieslami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, cOijN napisał:

(...) więc jeśli znajdziesz wolnego ssaka 2.5 to zdecydowanie bardziej polecam, bo nie zostaniesz na światłach w tyle za fabiami z durbodieslami.

Jeśli dobrze rozumiem, to wolny ssak w 2.5 to jest ta wersja 2.5 X 167KM?

Bo 2.5XT 220KM to już wersja z turbo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od lat przy zakupie auta trzymam się jednej zasady. Nie wierzę w cuda ! Większość szuka samochodu do którego przy zakupie nie trzeba na dzień dobry dołożyć kilku groszy. Najlepiej żeby był od emeryta, mało jeżdżony, regularnie serwisowany, a przed sprzedażą żeby miał wymienione tarcze, klocki a najlepiej żeby miał zrobiony generalny remont :) Niestety kupując używane auto najlepiej zarezerwować sobie odpowiednią kwotę nie tylko na czynności serwisowo-eksploatacyjne ale też na naprawę drobnych rzeczy które przegapimy podczas oględzin. Powiedzmy też sobie otwarcie że słowo okazja najczęściej, chociaż nie zawsze równa się większe wydatki po zakupie. Przecież w końcu skądś musi się brać ta okazyjna cena :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest różnica- kupić znając wrażliwe punkty, kosztorys (wiecie ile kosztują SLSy? wiskoza? sprzęgło przy tym to pikuś) i rozpisać sobie jakiś "budżet" mając taką świadomość.

Inna rzecz że czasem wychodzą "kwiatki" i inne niespodziewanki, i tak miesiąc ponad byłem bez forka, a po przygodzie z sondą i wałem wśród moich znajomych moje auto ma status "skarbonki" tudzież "weź sprzedaj to dziadostwo". Przecież tym Januszom ich TDI się nie sypią nigdy ;)

Ale tego na forum też głośno mówić nie trzeba, że Subaru tanie w utrzymaniu nie są.

 

Fakt- przy oględzinach wszystko nie wyjdzie, ale czasem bywa też tak że ktoś chce zadbane auto sprzedać nie czekając na kupca pół roku więc z marszu wystawia za dobrą cenę, mierzenie wszystkich miarą "tanio więc podejrzane!" jest trochę smutne.

PS. dla autora wątku- ile to jest wg Ciebie "okazyjnie"? wrzuć Forka do zakupu kontrolowanego, ocenimy.

https://forum.subaru.pl/topic/45284-forester/?page=301

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, cOijN napisał:

że się wtrącę ;) lehu - jakie pierwsze objawy z tą klimą? 

 

Nie było sygnałów ostrzegawczych. Sprężarka się zatarła w nocy, zaliczyłem wymuszony nocleg w hotelu.

Pierwszy samochód, którym nie wróciłem do domu z trasy zgodnie z planem :facepalm:

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, lehu napisał:

 

Pierwszy samochód, którym nie wróciłem do domu z trasy zgodnie z planem :facepalm:

 

 

Z powodu klimy nie wróciłeś ?? :)

 Mi się klima tylko raz zepsuła przez 25 lat jeżdżenia, z zaskoczenia. W jakim aucie? A jakże, w Subaru Outbacku ;)

W drodze na wakacje do Chorwacji, przy temperaturach rzędu 35-40 w cieniu :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to jest normalne, że jest olej w układzie (czynnik chłodzący też i tyle ile trzeba -- ogólnie klima świeżo po serwisie), a sprężarka się zaciera?

Fakt, że w moim przypadku też było 40 C w cieniu.

Ciekawi mnie fizyczny powód zatarcia kompresora...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, noth69 napisał:

Czy to jest normalne, że jest olej w układzie (czynnik chłodzący też i tyle ile trzeba -- ogólnie klima świeżo po serwisie), a sprężarka się zaciera?

Fakt, że w moim przypadku też było 40 C w cieniu.

Ciekawi mnie fizyczny powód zatarcia kompresora...

Ja miałem nieszczelność na kompresorze. Na szczęście wymiana uszczelki pomogła. Ale już po urlopie. Zacierają się też np łożyska i potrafi się przez to nawet pasek usmażyć na zablokowanym kole i wtedy zonk bo ładowania też nie masz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, rydzada napisał:

Z powodu klimy nie wróciłeś ?? :) 

 

tak, to była przyczyna - zatarte łożysko sprężarki klimatyzacji.

Efektem był  brak ładowania przez alternator, pomimo, że to były 2 osobne paski. W nocy, jak mi się choinka zaświeciła, nie byłem taki mądry....

Rano został zdjęty pasek od sprężarki i trochę jeszcze pojeździłem bez klimatyzacji zanim znalazłem zakład, który dał gwarancję na całość układu klimatyzacji za rozsądne ( jak na Subaru ) pieniądze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, lehu napisał:

tak, to była przyczyna - zatarte łożysko sprężarki klimatyzacji.

ale łożysko w kole pasowym czy wewnętrzne kompresora?

Oba dają objawy tylko dość subtelne i trzeba faktycznie popatrzeć/posłuchać żeby je wyłapać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...