Michał Guz Opublikowano 23 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2018 Z odpaleniem to najpewniej Bendix nie styka, wyszedłeś drzwiami trzasnales trochę inaczej się ułożył i zadziałało. Masy też sprawdź, spadek napięcia z alternatora do akumulatora nie powinien przekraczać łącznie 0,3v - mierzysz od plusa alternatora do plusa akumulatora no i minus alternatora (obudowa) do minusa akumulatora. Sprawdź sobie od razu też masę silnika (metalowe części silnika- minus akumulatora) No i sprawdź same aku, ładowanie na wolnych obrotach przy włączonych światłach, klimatyzacji i radiu nie może spadać poniżej 13,6v (na gorącym silniku sprawdzamy). A jak już wszystko sprawdzisz to pojedź do elektrycznego, kup kabel 25 zarob klemka i podepnij nowa masę do silnika - nie zaszkodzi a w zimę będzie łatwiej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thorxahest Opublikowano 25 Lipca 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2018 (edytowane) Jak zwykle wielce dziękuję za cenne porady Narazie z odpalaniem jest, raz mu się coś odwidziało Oczywiście posprawdzam te wszystkie elementy, o których napisałeś. A jeszcze odnośnie płukanki - czy do spuszczenia całego płynu chłodzącego odkręcałeś termostat ? Bo wypłynęło u mnie kilkakrotnie tylko 4-5 l i się zastanawiam co z resztą, powinno chyba 7,2 l. Odnośnie wypadania zapłonu testowo zamieniłem miejscami czujniki faz rozrządu prawy z lewym - ale nic się nie zmieniło także wróciłem do poprzedniego ustawienia. Oddałem wczoraj samochód do Gazownika, dzwonił po południu, że 2 wtryski gazu są uszkodzone, bo po ich odłączeniu samochód chodzi dobrze i wierzy, że to załatwi temat Checka oraz poszarpywania, bo banki się nie rozjeżdżają - dowiem się w piątek. No... muszę powiedzieć - że jestem wniebowzięty! Pan Gazownik od mojego "nietypowego-makaronowego" ZAVOLI/BRC, do którego pojechałem pierwszy raz - spisał się na medal. Naprawdę sympatyczna i kompetentna Osoba, choć zakład niepozorny. Wymienił wtryskiwacz gazowy, drugi reanimował co niestety nie poskutkowało poprawą działania, jak przypuszczał w środę. Poszukał dalej. Okazało się podłączenie wtyczek na jednym cylindrze było niewłaściwe i gaz działał na 5 garów , natomiast na jednym szamał Pb, a nie elpidżi. Po zakupie auta widziałem, że pije dużo benzyny do gazu, ale to zaakceptowałem, choć szybko się przełączał - myślałem, że ten typ tak ma - w końcu 3.0 W Mondku też dolewam, ale rzadko. Naprawa spowodowała, że samochód chodzi jak na benzynie - żadnego szarpania, dodatkowo nie telepie budą i nie ma wibracji na kierownicy, biegi się zmieniają płynnie. Choinki nie ma, jeszcze sobie podepnę jutro kabelek dla pewności, ale jak nie ma checka powinno być git. Także naprawa za niedużą kasę spowodowała, że auto z 12-letnim gazikiem śmiga tak, jak to sobie wymarzyłem - a już profilaktycznie opróżniłem bankomat Zostało na jakiś napój wyskokowy! Dodam, że jak odbierałem auto - Pan dłubał coś przy RR Evoque (a jak oddawałem, przy starszym Forku, więc pomyślałem że oddaję w dobre ręce hehe), także szacun. Teraz chyba na tapetę wezmę magiel oraz tylne hamulce, bo nie zdążyłem się dobrać. Ale to po jutrzejszych rybkach Edytowane 27 Lipca 2018 przez thorxahest Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thorxahest Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Odpiąłem denerwujący głośnik niezapiętych pasów i nasmarowałem klamkę od bagażnika, bo nie wracała zbyt chętnie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thorxahest Opublikowano 14 Sierpnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2018 (edytowane) Padł elektromagnez rozrusznika, nowy 90 PLN, przy okazji zweryfikowano stan wnętrza - na środku wszystko ok. Rozebrałem hamulce tylne tłoczki były w dobrym stanie, jeden był nienasmarowany. Edytowane 14 Sierpnia 2018 przez thorxahest Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thorxahest Opublikowano 7 Października 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Października 2018 (edytowane) Wyczyściłem przepustnicę, okazała się bardzo czysta, także albo ktoś czyścił przede mna niedawno, albo - tylko się cieszyć Edytowane 15 Stycznia 2019 przez thorxahest Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thorxahest Opublikowano 17 Października 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Października 2018 Sprzedam opony letnie Imperial Ecosport 2 215/55 R17 98 W XL (etykieta C B 71dB) 4 szt. - stan bdb, przejechane ok. 5 tys. km, PW Niestety nie mogę wystawić ogłoszenia w odpowiednim dziale. Pozdrawiam i dziękuję za wyrozumiałość. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kriskristoffers Opublikowano 19 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2018 Jakie kapcie założysz? Ja w Outbacku i teraz w Forku mam identyczne Nokian ZLine 215/55 R17 98W XL. Jestem mega zadowolony Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thorxahest Opublikowano 19 Października 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Października 2018 (edytowane) Rozważałem zakup całorocznych markowych o innym profilu, bo były w fajnej cenie, ale stwierdziłem, że jednak zakupię zalecane przez producenta 215/55, więc zakupiłem patrząc po opiniach i cenie nowe zimówki ZEETEX WH1000 i planuję użytkować jako całoroczne. Chińczyki nie są złe, ale trzeba uważać na aquaplaning na zakręcie. Tu miałem porównanie w lato nowych letnich PRL oraz używek zimówek Michelina - Michelin duużo lepsze, zero poślizgu, większa przyczepnośc hamowania na mokrym, ale nie moglem znaleźć markowych używek w tym rozmiarze niestety. Wiele o Zeetexie nie powiem, bo mało jeżdżę, ale mam taki fajny zakręt co można na nim badać poślizg, więc spisują się podobnie na suchym co letnie Imperiale, w deszczu nie badałem, bo susza w tym roku. Halas podobny - zaczynają być słyszalne powyżej 120 km/h, ale delikatnie, i taki poziom utrzymuje się do 170 km/h, więcej nie cisnąłem Ogólnie również na tą chwilę nie mogę złego słowa powiedzieć, ale zobaczymy co będzie jak przyjdą deszcze, ciapa, śnieg (o ile przyjdą). Tyle, że nie mam doświadczenia w 4WD więc pewnie i tak będzie szedł jak burza w porównaniu do 2WD Edytowane 19 Października 2018 przez thorxahest Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek1 Opublikowano 19 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 19 Października 2018 34 minuty temu, thorxahest napisał: zakupiłem patrząc po opiniach i cenie nowe zimówki ZEETEX WH1000 i planuję użytkować jako całoroczne. Chińczyki nie są złe, ale trzeba uważać na aquaplaning na zakręcie Jesteś bardzo dobrym kierowcą i bardzo odważnym lub bardzo g........ . Wybierz co Ci pasuje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oczkoo15 Opublikowano 20 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2018 (edytowane) 17 godzin temu, thorxahest napisał: nowe zimówki ZEETEX WH1000 i planuję użytkować jako całoroczne. Nie rób tego Może to tylko moje zdanie, ale jeżdżenie na takich oponach, a do tego przez cały rok to niebezpieczeństwo. Jeszcze jakby to były opony premium, to mógłbym Cię zrozumieć, ale to są najtańsze opony, które mają słabe parametry Ja już bym wolał kupić jakieś dobre używki Edytowane 20 Października 2018 przez Oczkoo15 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thorxahest Opublikowano 22 Października 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Października 2018 Dziękuję za Wasze opinie, ale na moje potrzeby są w zupełności wystarczające. Nie uważam, że jestem bardzo dobrym kierowcą - jeżdżę niedużo, głównie po mieście w okolicy oraz lata młodzieńczego zewu krwi mam już za sobą Te Zeetexy wedle etykiety parametry mają na poziomie markowych opon, C, B 71db. W pełni będę mógł się wypowiedzieć po sezonie zimowy, ale na tą chwilę jestem zadowolony, bo zostało kasiory na renowację felg Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thorxahest Opublikowano 26 Grudnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2018 Mały jubileusz :) 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thorxahest Opublikowano 15 Stycznia 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Stycznia 2019 Zeetexy przetestowane ok. 5 tys km już każdych warunkach, ciężko stracić przyczepność nawet w obecnych, śniegowo/lodowych warunkach czuję się pewnie. Na szklance się jedzie standardowo, ale to samo miałem też na Michelin Alpin - nie ma zauważalnej różnicy. Do 100 km/h są niesłyszalne, później słychać jednakowo od 100-170 kmh, jednak nie wiem czy to wina opon, można to pomylić z oporem powietrza, bo dźwięk podobny. Mogę polecić z czystym sumieniem, dla mnie w zupełności wystarczające BTW. Letnie opony sprzedane. Pzdr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thorxahest Opublikowano 17 Lutego 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2019 (edytowane) Jako, że nastały cieplejsze dni, wziąłem się za odświeżenie auta. Pomalowałem felgi, ponieważ zostały uszkodzone przez płyn K2 Roton, który wżarł się w lakier - niestety felga byłą gorąca jak psiknąłem po dłuższej trasie, środek momentalnie wysechł i powstały nieusuwalne zacieki, zanim spłukałem Także przestroga - preparat faktycznie ładnie czyści, ale trzeba myć nim jedynie zimne/letnie felgi i zmyć zanim wyschnie, czyli po ok 5-10 minutach max., co też uczyniłem przed malowaniem. Umyłem felgę, zeszlifowałem papierem ściernym gradacją 1500, odtłuściłem, pomalowałem i polakierowałem klarem tej samej firmy - wyszło bardzo dobrze, nie wiem jak z trwałością, ale poszła 0,7 puszki sprayu + 0,5 puszki klaru, więc ok. 70 PLN wyszło za taki zestaw. Za 3-4 lata można pomalować ponownie, gdyby się porysowały lub miały inne przygody, bo profilaktycznie zakupiłem 2 puszki lakieru, gdyby zabrakło a ważność do 2023 Na marginesie, ktoś (prawdopodobnie Italianin - fachura/złodziej) wcześniej próbował wyjąc dekielek śrubokrętem przed zdjęciem felgi, więc wokół 4ech emblematów było wyszczerbienie - po zdjęciu koła, można go kciukiem wypchnąć... Jestem zadowolony z efektu Przy okazji ściągniętych kół, tchnąłem życie w zaciski: a także zainstalowałem chlapacze, bo jednak wszystkie zabrudzenia rysowały plastik ochronny, zobaczymy jak się sprawdzą. Korzystając przechylonego auta wymieniłem olej w tylnym dyfrze (potrzebny klucz imbusowy) - skrzynię i przedni dyfer przełożyłem na później. Auto miałem całe przechylone na prawo, wylało się prawie 900 ml. Śruby poszły całkiem łatwo, a olej okazał się ładny (widać po prawej), na dolnym korku była uszczelka miedziana i trochę szlamu na magnesie, ale bez startych elementów. Dodatkowo jeszcze zafundowałem Subarynie szczepienia profilaktyczne - do mostu zużyłem 4 ml, na przód zostawiłem drugie pół - pozostałe zaaplikuję po wymianie olejów. Uwaga na gumowe przedłużki strzykawek - założyłem za słabo i spadła w trakcie aplikacji do środka dyfra! prawie musiałem rozbierać wyciągnąłem jakoś pęsetą za kawałek niedociętej rurki - masakra - aplikując ceramizery do silnika/skrzyni przez otwór/bagnet pionowo, już nożna nie mieć tyle szczęścia. Także sobota pracowita, dodatkowo zostały stwierdzone wytarte klocki przednie oraz zapieczony jeden tłoczek - w osłonie gumowej zrobiła się dziura i przyrdzewiał, ale hamuje także do lata pociągnie. Będę poszukiwał jakiegoś zestawu naprawczego. Pzdr. Edytowane 17 Lutego 2019 przez thorxahest 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thorxahest Opublikowano 4 Marca 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2019 Przeprowadziłem serwis przednich hamulców - zdemontowałem do imentu wszystkie 4 tłoczki, działał ledwo tylko 1.., przy kolejnym była dziura w gumie ochronnej i przyrdzewiał, także działały na jakieś 20% - klocki były dość zajechane Wymieniłem klocki, reperaturki tłoczków i prowadnic, odpowietrzyłem hamulce na przednich kołach - teraz chodzą płynnie, miękko, dodatkowo ustały wibracje oraz wycie przy hamowaniu, nic nie trze Niestety dokumentacji brak, ponieważ z niewiadomych przyczyn po załączeniu avatara do Yanosika, pozostałe zdjęcia się jakoś zakodowały - są w telefonie, ale nie można ich otworzyć w ogóle... 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thorxahest Opublikowano 4 Kwietnia 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2019 W weekend zasiadłem do wymiany pozostałych olejów, przy przebiegu 225500 km Do dyfra przedniego przechyliłem auto na prawo (w stronię korka) - wypłynęło 1,3l płynu, tyleż dolałem GL-5 75w90. Dodatkowo dolałem drugą połowę Rewitalizanta. Do wymiany oleju w AT przechyliłem auto na lewo - wypłynęło jedynie 3,5l (Wiec chyba lepiej wymieniać, jak cały przód jest podniesiony, bo wedle filmów instruktażowych - wówczas wypływa 4l) oleju Ravenol SU5 dolałem tyle samo + rewitalizant do AT. Uszczelek miedzianych pod korkami w rezultacie nie wymieniałem, bo były w dobrym stanie. Zostało mi 2,5l, także dokupiłem już kolejny litr (do 3,5l) i będzie na kolejną wymianę w tej samej pozycji po integracji ceramizera ze skrzynią, wówczas razem z filtrem AT Po wymianie, auto od razu płynniej zaczęło zmieniać biegi, różnica jest znacząca i odczuwalna, co do rewitalizantów, raczej cudów się nie spodziewam, ale zabezpieczenie podzespołów będzie większe w myśl zasady - lepiej zapobiegać, niż leczyć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czekker Opublikowano 4 Kwietnia 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2019 59 minut temu, thorxahest napisał: Do wymiany oleju w AT przechyliłem auto na lewo - wypłynęło jedynie 3,5l (Wiec chyba lepiej wymieniać, jak cały przód jest podniesiony, bo wedle filmów instruktażowych - wówczas wypływa 4l) U mnie przy ostatniej zmianie wypłynęło 6l, ale miska była zdejmowana i czyszczony filtr wewnętrzny. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thorxahest Opublikowano 10 Kwietnia 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Kwietnia 2019 Zabrałem się za odświeżenie kierownicy, która wnerwiała mnie, od momentu zakupu samochody - popękały nici w miejscu wybrzuszenia na kciuki i drapały - próbowałem je przypalić, ale pogorszyłem sprawę - nie chciałem wycinać, by się kierownica rozeszła, rozważałem obszycie na maszynie za niemal 200 PLN, ale w końcu postanowiłem pomajsterkować z produktem za kilkanaście zeta. Trochę pracy i problem rozwiązany. Wyszło dobrze w moim odczuciu, nic nie odstaje, bez pofałdowań. Myślę, że posłuży. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dj Brabus Opublikowano 10 Kwietnia 2019 Udostępnij Opublikowano 10 Kwietnia 2019 (edytowane) Podziwiam za cierpliwość - próbowaliśmy takiego obszywania z żoną kierownicy w moim poprzednim aucie, ale nas cholera ogarnęła, "futerał" poleciał na śmieci, a kierownicę oddałem do tapicera. W Subaru też nie ryzykowałem i oddałem kierownicę profesjonaliście. U Ciebie widzę bardzo profesjonalne pociągnięcia nici, ale nie denerwuje Cię to "łączenie" na ramionach? Czy to nie będzie się jakoś "szarpać"? U mnie po wizycie u tapicera: Edytowane 10 Kwietnia 2019 przez Dj Brabus 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thorxahest Opublikowano 24 Kwietnia 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2019 (edytowane) Hehe, no na początku ciężko się zabrać, ale później leci, ok 3h w sumie zeszło, przyjemna zabawa - teraz bym zaczął nieco inaczej, po lewej od znaku MOMO i poszedł wierzchem wewnątrz, a skończył za kierownicą po prawej MOMO, i zszył każde oczko zamiast co drugie - byłoby ciaśniej i lepiej, ale bałem się, że nici nie starczy, także doświadczenie na przyszłość Tak to nie drapie nigdzie, bo to miękka skóra i nici nie kończyłem na wierzchu - lubię takie dłubaninki, po tygodniu przywykłem , skóra nieco się dopasowała i zmiękła jeszcze od użytkowania Na maszynie to wygląda elegancko - Twoja bardzo ładnie wyszła, wiele lat posłuży, może sam się kiedyś skuszę, bo właśnie miałem dylemat - zobaczę ile przetrwa. ------------------------------------------------------------------ Korzystając z wolnego czasu przeprowadziłem mini spa: - odświeżyłem znaczek z przodu, - wypolerowałem reflektory, - zakonserwowałem wydech. Gwiazdki zanikły, co raziło po oczach (do tyłu jeszcze się nie dobrałem, ale trzeba) Pierwotnie zamierzałem okleić go taśmą malarską, wyciąć żyletką wzór gwiazdek i pomalować sprayem, ale znaczek jest 3D, więc zrezygnowałem - postanowiłem dobrać się "od tyłu". Znaczek był przyklejony jakąś mocną taśmą dwustronną, o konsystencji gąbczastej plasteliny. Można by go wyciąć żyłką wędkarską podgrzewając suszarką/nagrzewnicą z tego co widziałem (nie miałem akurat), ale namęczyłem się plastikową "łyżeczką" podważając po kawałeczku. Oczyściłem na ile się dało śrubokrętem/żyletką gwiazdki od wewnątrz, starając się nie uszkodzić niebieskiego i nie zarysować plastiku przezroczystego, odchodziło łatwo, niestety nieco odprysło niebieskiego lakieru na brzegach gwiazdek pod światło, ale miałem granatową farbę z poprzedniego auta więc zamalowałem odpryski Następnie gwiazdki pojechałem pędzelkiem srebrzanką, ale w rezultacie cały znaczek od spodu poleciałem sprayem srebrnym. Znaczek skleiłem ze srebrną obwolutą w miejscach styku butapremem, następie obwolutę dokleiłem do grilla w tych samych miejscach + bolce. Wypolerowałem lampy przednie bo były zmatowiałe i pożółkłe, dość doraźnie "na szybko", bo każdy krok przeprowadziłem po ok. 5 min, na 1 lampie. Umyłem dokładnie lampy z piasku. 1. Papier wodny 1000 - na mokro - 5 min i umycie / lampa 2. Papier wodny 1500 - na mokro - 5 min i umycie / lampa 3. K2 lamp doctor + polerka włoskami, na wiertarkę - jechałem po 5 min / lampa na wilgotno, żeby nie pochlapać połowy ogrodu Przed: W trakcie reflektory matowieją bardzo, ale nie ma co się przerażać - polerka wszystko ładnie wyrównuje, trzeba tylko wystarczająco długo polerować pastą. Po: I w całej okazałości z nowym logo i lampami Oczyściłem wydech z rdzy drucianą szczotką, pomalowałem srebrzanką oraz wypolerowałem końcówki wydechów w dostępnych miejscach, wiertarką z końcówką z włókniny. Edytowane 24 Kwietnia 2019 przez thorxahest Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thorxahest Opublikowano 27 Kwietnia 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Kwietnia 2019 (edytowane) Wjechał nowy lewy łącznik stabilizatora przedniego - okazało się, że taka pierdoła powodowała stuki w całym samochodzie, a wymieniałem rok temu.. Dodatkowo podpiąłem wreszcie po roku skrzynię basową z poprzedniego auta, do fabrycznego radia, przez co będę musiał składać siedzenie najwyraźniej, żeby spakować wózek - ale co tam - żona jeszcze nie wie Edytowane 5 Maja 2019 przez thorxahest Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thorxahest Opublikowano 27 Maja 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2019 Pękł przewód chłodzenia w miejscu ucisku opaski, był sparciały, ale z braku czasu zwlekałem z wymianą od ubiegłego roku... Na szczęście stało się to w mieście i w porę pod sklepem zauważyłem kałużę płynu chłodniczego. Po podniesieniu maski sikało dookoła wrzątkiem, jak z tętnicy Poczekałem aż ostygnie, na miejscu skróciłem wąż i założyłem nową opaskę, na szczęście węża starczyło. Zamówiłem nowe przewody w ASO, na które czekałem 1,5 tyg. ale już przyszły i wymieniłem wraz z opaskami Dodatkowo, jeszcze 2 raz wymieniłem olej w skrzyni biegów wraz z filtrem zewnętrznym za akumulatorem. Tym razem w tej samej pozycji auta na lewy bok, wypłynęło równe 4L nie jak poprzednio 3,5l (z filtra może ze 100 ml), przez co zabrakło mi 0,5L, także musiałem dokupić coś na miejscu - kupiłem 1L VALVOLINE ATF, wedle opisu na opakowaniu jest to zamiennik SUBARU ATF i ATF-HP. Skrzynia po drugiej wymianie chodzi bardzo dobrze, nic nie szarpie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oczkoo15 Opublikowano 27 Maja 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2019 1 godzinę temu, thorxahest napisał: Pękł przewód chłodzenia w miejscu ucisku opaski, był sparciały, ale z braku czasu zwlekałem z wymianą od ubiegłego roku... Na szczęście stało się to w mieście i w porę pod sklepem zauważyłem kałużę płynu chłodniczego. Po podniesieniu maski sikało dookoła wrzątkiem, jak z tętnicy Miejmy nadzieję, że to nie początek UPG Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thorxahest Opublikowano 29 Maja 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2019 UPG narazie objawów nie zaobserwowałem, także raczej nie ma to związku - po prostu przewód już sparciał na sznurkach wewnętrznych Tymczasem śmiga dalej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thorxahest Opublikowano 22 Czerwca 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2019 Dopadłem tylne logo, było trochę walki, ale w końcu udało mi się wepchnąć żyłkę wędkarską (pękła kilka razy), później podwójną dratwę i tak piłowałem z godzinę, przy okazji przeszlifowałem nieco lakieru na blendzie :( Jedyny dostęp do loga jest od zewnątrz. Mimo to, nie poddałem się. Idealnie nie jest, ale lepiej niż wcześniej. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się