Bo na forum panuje przekonanie ze subaru to kosmiczna technologia ktora wymaga tylko nowych i bardzo drogich czesci, nie chodzi mi zeby dziadowac ale podchodzic z glowa do napraw, padla panewka to wyjmuje wal robie szlif ( jezeli sie jeszcze do tego nadaje) kupuje nowe panewki wkadam i jezdze dalej, 90% aut po generalnym remoncie silnika ma szlifowany wal i jezdza i nic z nimi sie nie dzieje. A jesli planuje robic 300 km+ to nie robie tego z wrx'a tylko kupuje sti zakuwam caly silnik ( bo same tloki to chyba nie najlepszy pomysl) i modze tyle ile mi portfel pozwala. Np BMW M5 E39 ma 400 km pod macha i nie kutych tlokow
Trochę zły przykład podałeś bo te auto ma 2 razy więcej cylindrów i pojemności. Biorąc to pod uwagę BWM ma 80 KM z 1 litra pojemności co przy subaru 2.0 dałoby 160 KM dokładnie tyle ile mają DOHC N/A lub 200 KM przy 2.5 litra. Do reszty wypowiedzi się nie odniosę bo jeżdżę subaru N/A i zrobiłbym bym tak jak piszesz ale przy trubo może być inaczej