Skocz do zawartości

suberet

Użytkownik
  • Postów

    2092
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    147

Treść opublikowana przez suberet

  1. Wcześniej w Passacie 2 razy znalazłem pod maską kurzą łapę, ale niemieckich kabli nie gryzła, franca. Najskuteczniejsze są odchody tygrysa. Po zastosowaniu u znajomych na strychu wyniosła się na kilka miesięcy. Tyle, że smród straszny :roll: Teraz fajnie mi się obroty wyrównały. Skończyły się wypadające zapłony.
  2. suberet

    Pozdrawiamy sie :)

    Pozdrowienia dla kierownika ciemnozielonego Forka (98?) spotkanego dzisiaj na Katowickim rondzie ok. 9.15. Stałem przez chwilę obok w bordowym Seicento (bo mi kable w moim Forku kuna zjadła ) i szukałem kontaktu wzrokowego, w celu pomachalniczo -kiwalniczym, ale kierownik zajęty był pasażerką. Pozdrawiam też ( w końcu) jasnozielonego Forestera parkującego od kilku miesięcy z drugiej strony bloku na Miłej. Trzeba się będzie w końcu spiknąć :?
  3. Wymieniłem kable do świec na Janmory. Poprzednie, jeszcze fabryczne Denso pogryzł jakiś szkodnik typu kuna. Ale że Forek odpalił na dwóch cylindrach.... :shock: i nawet jechać próbował...
  4. Za każdym razem jak wjeżdżam za jakiś szlaban pan spisujący dane i nr rej. najpierw wpisuje ten nr z przedniej tablicy, potem chwilę się przygląda na plejady, zastanawia się, szuka w pamięci i w końcu się poddaje, podchodzi i pyta: - Co to za marka? Normalnie standard. Jeszcze się nie zdarzyło, żeby któryś wiedział. Wy też tak macie? Niedawno podwoziłem kawałek małżeństwo klientów (oboje po 40-tce). On wsiadł i tyle. A ona zaraz pyta - Niech mi pan powie, co takiego jest w tej marce? No to poopowiadałem..., a gościu nic. :shock: Dodam, że było ciemno, a kobieta rozpoznała markę. Jak dla mnie niezwykłe. :shock:
  5. suberet

    Pozdrawiamy sie :)

    :shock: Jak to przy dworcu?! Przecież dworca nie ma ! :shock: Ja też go pozdrawiam, bo widuję go przy Mikołowskiej. Nawet raz parkowałem obok przez godzinę i jestem z tego bardzo dumien. 8)
  6. Jak to się "spalił"? Zjarał się, czy tylko po prostu padł? Jeśli padł w nim jakiś nieznany element, to warto go dać do jakiegoś dobrego elektronika, może go wyczai. Często zdarza się, że przepali się jakaś pierdoła za kilka zł. Najgorzej jest, kiedy padnie procesor, ale i to nie jest koniec świata w wielu przypadkach. W szwedzkiej TV kilka lat temu w jakimś programie motoryzacyjnym sprawdzili jak to jest z naprawami ponoć nienaprawialnych ECU. Okazało się, że prawie 90% uszkodzeń, to były drobne i tanie elementy. Gość w studio rozebrał ECU w kawałki i wyliczył wartość po częściach na kilka % ceny tego urządzenia. Afera się z tego potem zrobiła na kilka miesięcy, bo serwisy samochodowe podchodzą do tego tak samo jak u nas, czyli jedyna opcja, to wymiana na nowy za sporą kasę.
  7. Może to i głupie, ale wydech sprawdziłeś, czy nie jest luźny na jakimś zawiesiu?
  8. Jeśli to jest rzeczywiście guma, to wytnij z niej kilka milimetrów i sklej jakimś superglue, kropelką, czy innym cjanopanem E. Robiłem tak wiele razy w przypadku rozciągniętych uszczelek, tyle że nie w każdym miejscu takie druciarstwo zdaje egzamin. Zależy od obciążeń termicznych i ciśnieniowych.
  9. Wymienione tylne prawe łożysko i tłoczek ham. Całość - koszt 380zł. Nareszcie słyszę te legendarne dźwięki wydawane przez klapę bagażnika , bo auto kupiłem z lekko huczącym tyłem. Jako, że to mój pierwszy Forester myślałem, że ten typ tak ma, (tylny dyfer,itp) ale huczenie się ostatnio mocno spotęgowało. Łożysko było tak zrąbane, że nawet mechanik się za głowę złapał.
  10. Allegro? :roll: A swoją droga, to zastanawia mnie z jaką łatwością serwisy w podobnych przypadkach z elektryką stawiają diagnozę typu "przełącznik". Przecież sprawdzenie jakiegokolwiek przełącznika jest banalnie proste. Podobnie jak jego naprawa, jeśli nie jest wypalony i da się go rozebrać.
  11. suberet

    Czy warto...

    Ja kupiłem 12-to letniego Forka N/A w Niemcach z autentycznym przebiegiem 113,500 po 70-cio letnim dziadku w salonie Subaru za 3.500E, i z dwoma kompl. kół z prawie nowymi oponami. Tam trafiają się takie okazje i wcale nie są rzadkością. Bo tam cofanie licznika nie jest tak powszechnie praktykowane jak się u nas sądzi. A już w przypadku Subaru jest dość rzadkie. Owszem, jeśli sprzedający przygotowuje auto do sprzedaży na wschód dla konkretnego handlarza, to się zdarza, ale jeśli wystawia go na sprzedaż i nie wie, kto go kupi, Niemiec, Francuz, czy Polak, to nie wygłupia się z licznikiem, bo tam za to grożą poważne konsekwencje. Dlatego polecam tamto źródło, głównie komisy przy salonach Subaru. Ceny nie są takie znów wyższe, bo potargować się można.
  12. Popłakaliśmy się, choć znamy od lat. Gwoli ścisłości - wiele z tych zwrotów pochodzi ze słowackiego, a nie czeskiego. A widział ktoś Czecha płaczącego ze śmiechu z polskiego, bo ja tak. Jak Czech usłyszy np. "rurociąg powietrzny", albo "pępowina", to też ma ubaw.
  13. suberet

    Gdzie kupić Forka?

    Jelenia Góra - zagłębie Subarowe.
  14. suberet

    Gdzie kupić Forka?

    Ale do JG warto zajechać po drodze do D, a to ze względu na niesamowicie tanie Euro. Byłem w szoku. Jak w Katowicach sprzedałem po powrocie te kilkaset Euro co mi zostały to straciłem tylko 8gr. niby mała rzecz, a cieszy. :wink: -- N mar 27, 2011 10:58 pm -- I jeszcze jedno. Przyjrzyj się temuhttp://www.4forester.pl/spalanie.php Zadziwiające jest to, że roczniki '01 i '02 palą jak smoki, czego jak dotąd, nikt mi nie wyjaśnił, choć pytałem tu i ówdzie. Ja też celowałem w te roczniki, ale w końcu wolałem kupić starszego i to z silnikiem SOHC. (2kW mniej, ale za to regulację zaworów zrobię sobie sam).
  15. Otóż to, podobnie mogło być i w Austrii, o czym pisała Morgiana. Mniej świateł, lub lepsze zsynchronizowanie świateł w miastach, lepsze drogi, płynniejszy ruch. Samo paliwo też może i jest w jakiś sposób lepsze, aczkolwiek to nasze (polskie) też spełnia te same normy - nie jest to jakiś drugi gatunek. Ale Morgiana pisała wyraźnie o tym, że ta sama trasa była zrobiona tam, po zatankowaniu w PL, i z powrotem po zatankowaniu w AU. Potwierdzam. Mam podobne doświadczenie na trasie Wrocław - Calaise, tyle że diesel. W tamtą stronę zatankowane pod korek na Orlenie przed granicą, z powrotem zatankowane w Belgii. Trasa ta sama. Różnica - prawie 200 km więcej przejechane na "belgijskiej" ropie.
  16. No to nie musisz się przyłączać do bojkotu. Bojkot przyłączy się do ciebie.
  17. Znajomej kocur 2 razy leciał z 11 piętra na trawę. Za pierwszym razem był tylko mocno wystraszony, a za drugim złamał przednią łapę. :shock: Chyba się przyzwyczaja. Znaczy się kot, nie znajoma.
  18. Lubię brać udział w takich akcjach, ale dlaczego na własną szkodę? Orlen nie jest najdroższy, skoro więc nie kupię tam paliwa, to gdzie? Na Droższym BP? Na idiotycznie i absurdalnie droższym Shellu i Statoilu. Lotos też tani nie jest i występuje dość rzadko. Na polu bitwy pozostaje jedynie Lukoil ze swoimi przyzwoitymi cenami i sporymi obniżkami na weekend. I tam też tankuję najczęściej. Masę ludzi ( z zupełnie dla mnie irracjonalnych powodów) tankuje na Shellu i Statoilu. Wmawiają sobie, że tankują lepsze paliwa ( ) Czy do takich da się dotrzeć z tą akcją? Wątpię. Oni zepsują każdy taki bojkot. Moja szkoda polega na tym, że; 1.Musiał bym często nadłożyć drogi, żeby zatankować gdzie indziej. 2.Walcząc o tańsze paliwa muszę kupować droższe (gdzie tu logika?) 3. Zauważone przez konkurencyjne koncerny zwiększone obroty wcale nie zachęcą ich do obniżenia cen - przeciwnie - poczują się jeszcze pewniej. Takie akcje mają sens jedynie wtedy, kiedy są solidarne i masowe, a na to bym nie liczył biorąc pod uwagę liczbę klientów na o wiele droższych stacjach.
  19. suberet

    Pozdrawiamy sie :)

    Sie powoli przymierzam.
  20. Ty se jaj z tego nie rób, bo to w wyrywaniu lachonów kluczowy element jest. Żadne tam BMW, ani Subaru
  21. suberet

    Pozdrawiamy sie :)

    Ty to masz szczęście. Normalnie ci zazdraszczam :| Może warszawianki jakiś bardziej wyluzowane są, bo na G. Śląsku można sobie kiwać, machać, mrugać i szczerzyć zęby do kierowniczek w Subarakach a one i tak siedzą w autach, jakby kija połknęły. Zero reakcji. W ogóle zaczynam dochodzić do wniosku, że kupiłem babski samochód, bo z 85% Foresterów tutaj prowadzą kobiety. A z kiwkami to już sobie powoli daję spokój, szczególnie wobec pań i co nowszych modeli.
  22. suberet

    Gdzie kupić Forka?

    Jesienią przerabiałem taki dylemat. Na początek szukałem po kraju, ale czym dłużej szukałem, tym bardziej utwierdzałem się w przekonaniu, że jednak pojadę po Forka do Niemiec. Nie twierdzę, że u nas nie znajdzie się coś ciekawego, jednak prawdopodobieństwo trafienia takiego auta jest zdecydowanie większe w Niemczech, szczególnie w Bawarii. No i formalności nie są takie straszne, jak się wydają, szczególnie po stronie Niemieckiej. Najbardziej wkurzające na naszym rynku jest to, że sprzedający przedstawiając swoją ofertę, w jakiś zadziwiający dla mnie sposób z łatwością wypisują niesamowite bzdury o sprzedawanym aucie. Oglądałem takiego Forka w JG, który miał być w stanie prawie idealnym, a przedstawiał naprawdę żałosny widok, i wewnątrz, i na zewnątrz, i pod spodem. Gość ma jednakowy, laurkowy opis do wszystkich sprzedawanych przez siebie samochodów. No przecież w końcu ktoś temu handlarzowi krzywdę zrobi.
  23. suberet

    LPG w Subaru

    Jakby mi tyle dobijał, to bym się tylko cieszył Miałem tak w Previi - niecały litr powietrza zostawał.
  24. Hmmmmm.... Ciekawe, bo tankuję różnie, (zdarza się i Auchan, i Orlen, i Lukoil, i stacja byle gdzie) choć raczej ze wskazaniem na tańsze stacje i żadnych różnic w spalaniu ani jakości jazdy nie rejestruję. Zawsze było przy mieszanej jeździe (70%miasta) 12,5 - 12,8 l/100. Teraz eksperymentalnie mam jakieś inne wtryski. Wcześniej były 1.8, teraz 1.6 i spalanie dokładnie o litr mniejsze, choć się silnik dławi przy ostrej jeździe. Trzeba będzie wrócić do tych 1.8. :roll:
  25. http://www.nowypompon.pl/ Leon, rewelka!!! Sie spłakaliśmy całą rodziną
×
×
  • Dodaj nową pozycję...