Na gazie przejechałem już różnymi autami ok. miliona kilometrów, tankując gdzie popadnie, choć ze znaczną przewagą stacji z najtańszym gazem i tylko JEDEN RAZ miałem problemy. Wynikały one z tego, że to był gaz na lato, a już zaczynały się pierwsze przymrozki.
Jednak ABSOLUTNIE NIGDY nie zarejestrowałem wzrostu mocy silnika, czy wydłużenia przebiegu tankując gaz na markowych stacjach.
Teraz o wiele częściej tankuję na Orlenie, BP, ale najczęściej na Lukoil. Zdecydowanie uważam za bezsens przepłacanie za gaz na Shellu, czy Statoil nawet 30gr. na litrze...
...choć to niewygórowana cena za złudzenia.