Gal

Niech Ci będzie. Wydawało mi się tylko... :cool: Zresztą muszę przyznać, że ja również po dłuższym zastanowieniu doszedłem do wniosku, że STI MY'08 NIE KUPIĘ! I JUŻ! Żeby tam tylko "urzekła". Ja się wzruszyłem do łez! Musiało Ci być bardzo ciężko, Przemequ...

W mniejszych miastach oni nie mówią "w prawo" "w lewo", tylko " w bok"... "...a za kioskiem Malinowskiej skręcisz pan w bok..." "W prawo? W lewo?" "No tak, w bok, przecież mówię..." [ Dodano: Czw Gru 13, 2007 1:01 pm ] Długa... :roll: Chcesz tylko do jeżdżenia po drogach, czy też do off-roadu? Mapa tylko Polski czy EU?

Krótka „check list” do porównania urządzeń: I. Hardware 1. Czy ma antenę na SiRF Star III? 2. Czy ma własne zasilanie (baterie/akumulatory? wymienne/wbudowane?) 3. Jak wygląda obudowa (solidność, poręczność) 4. Czy ma możliwość podłączenia anteny zewnętrznej (ważne we „Francuzach”, Fordach i wielu amerykańskich samochodach) 5. Pojemność pamięci wew. w porównaniu z wielkością mapy? 6. Czy ma gniazdo na kartę pamięci? 7. Czy zasilanie samochodowe jest podłączane wyłącznie bezpośrednio do urządzenia (upierdliwe), czy do uchwytu (dużo lepiej)? 8. Jaka jest rozdzielczość ekranu? 9. Jak zmienia się podświetlenie ekranu (brak regulacji, ręczna, automatyczna wschód/zachód słońca, automatyczna w/g sygnału z fotodiody)? 10. Czy obudowa jest wodoszczelna? 11. Czy ekran jest dotykowy? 12. Obsługa ekranu palcem/rysikiem (wielkość ikon/klawiszy)? 13. Czy ma Bluetootha (z jakimi telefonami współpracuje, czy pobiera książkę telefoniczną i umożliwia wybieranie głosowe numerów)? 14. Czy ma TMC (wbudowane)? 15. Jaka gwarancja? 16. Czy zestaw zawiera; - uchwyt samochodowy (mocowany do szyby? do deski?) - zasilacz samochodowy - zasilacz domowy (220V) - może być też ładowane przez USB, wtedy zasilacz 220V nie jest konieczny - mapy (jakie!) - oprogramowanie na PC/Mac'a umożliwiające zainstalowanie map na komputerze, projektowanie tras, wymianę tras, POI, śladów z GPSem? 17. Sprawdź jak zakłada się urządzenie do uchwytu i jak się je wyjmuje (jedną ręką?) i jak wygląda obraz na ekranie w pełnym słońcu (koniecznie!). II. Funkcje Czy umożliwia; 1. nawigację przez punkty pośrednie (ile)? 2. zapis śladu 3. zapis własnych POI 4. komunikację z PC (w jakim zakresie)? 5. zapis/wymianę z PC plików z POI z ostrzeganiem (niebezpieczne punkty i takie tam :wink: 6. nawigację "na azymut" (off-road), 7. nawigację "po śladzie" (track back) 8. omijanie korków ("objazd") 9. wyszukiwanie POI (jak - najbliższe, wzdłuż trasy aktywnej, blisko punktu docelowego itp.)? 10. zmianę informacji wyświetlanych na ekranie? 11. modyfikację wielkości czcionki i szczegółów na ekranie? 12. czy ma komendy głosowe i czyta nazwy ulic? 13. Czy firmware jest aktualizowany i jak się go aktualizuje (samodzielnie, czy tylko serwis)? III Mapy 1. Jakie kraje? 2. Jakie pokrycie sieci dróg? 3. Ile miast z danymi teleadresowymi (ulica, nr domu)? 4. Ile POI? 5. Jak często aktualizacja? 6. Jaki koszt aktualizacji? 7. Czy są mapy alternatywne (komercyjne/bezpłatne)? Przepytaj sprzedawcę, obejrzyj urządzenie i kup takie, które najlepiej spełnia Twoje potrzeby za najmniejsze pieniądze. A i tak, jak zwykle, diabeł tkwi w szczegółach, tzn w tym JAK realizuje poszczególne funkcje... :cool:

Mamusia! Ty powiedz! Po jaką cholerę normalny człowiek zapiernicza pod górę? Cheba, żeby doznać jakichś wrażeń odmiennych od tych z Rynku i Zwisu, tak? No, to dobre LSD mu te wrażenia świetliście zapewni. Nie oburzajmy się na śrubkofilów. Oni też mają chwile iluminacji...

To jest tylko jedna ze strasznych prawd w drodze ku dorosłości... [EDIT] Inni mówią - ku stetryczeniu... :cool:

Synóś mię przede wszyskim chodziło o to diode. Mógbyś sie nie przypierdzieleć do nieistotnych szczegółów. mamusia Poza tym, LSD to nie jest taki problem. Można nabyć drogą kupna. I wtedy droga w górach jest zaprawdy świetlista.

Naprawdę trzymaj się tego, co GRAF napisał. 1-2-3- są do jazdy w szczególnych warunkach, a nie do jeżdżenia w normalnych warunkach. Warunki "szczególne" opisane zostały przez Szczura 75.

A ja akurat tu widzę pozytyw: ferowanie radykalnych wyroków bez racjonalnego uzasadnienia jest wyrazem ładunku emocjonalnego im towarzyszącego. A to w gruncie rzeczy pozytywny objaw z punktu widzenia budowania tożsamości marki - ludzie nie są wobec niej obojętni. Wolę stu forumowiczów załamujących ręce nad imprezą MY'08, choć widzieli ją wyłącznie na 'spy shotach', niż umiarkowanie pozytywne opinie miliona anonimowych codziennych użytkowników toyoty . Staram się być "umiarkowany", ale jednak mimo wszystko jeżdżę Subaru. "Mimo wszystko", bo tylko Legacy a nie Imprezą (btw. czytałeś o tym, że teraz nowa Impreza nie "ryje przodem", bo jest na płycie Legacy "które tej właściwości nie miało" :shock: )? Napierniczanie na temat wyglądu nowej Imprezy jest WYŁĄCZNIE aktem solidarności lemingów. Niczym więcej. Za dwa lata, na tym forum, będziemy roztrząsać przewagę lamp Morette nad (ładnymi przecież, ale niedoskonałymi) lampami oryginalnymi, nowym (sporo tańszym od oryginalnego) spojlerem "STI-like" do WRXa, itp. bzdurami. I wtedy odezwie się ktoś, że "klasyczne lampy są najlepsze", bo z takimi lampami był WRC w którym Solberg zdobył mistrzostwo w 2008-ym! Inne lampy to profanacja! A ja dalej będę młócił kilometry po drogach Najjaśniejszej...

Ależ ja się zgadzam! Ostatnio tak mi kręgosłup dał w kość, że postanowienia o zmianie zawieszenia na "przyzwoite", odeszły w niebyt. Miękkie - znaczy dobre... :cool: :???: Ja nie znam pojęcia "jedyne dobre", bo doskonale wiem, że jest to względne. I o tym piszę. Bo naokoło jest pełno stwierdzeń o - dnie, - koszmarze, - badziewiu, - "sprzeniewierzeniu się", itp., itd. A właściwie nikt nie jeździł... No to mi w tym bolącym kręgosłupie następny dysk strzela. Nie jeździł, nic nie wie, a ma radykalne opinie... :roll: PS. A nowy Forester jest naprawdę ładny - to jest coś wyjątkowego jak na Subaru...

Bo tak jest. :cool: W wieku 50-ciu lat też nie zakochujesz się tak szybko jak 30 lat wcześniej... :wink: No taka człowiecza dola. Jako biolog, powinienem napisać, że się po prostu zmienia gospodarka hormonalna, ale w ramach zbratania z humanistami napiszę, że "brzemię doświadczeń życiowych nakazuje większą ostrożność i nieufność w kontaktach międzyludzkich, a to powoduje niechęć do głębszych relacji interpersonalnych zawieranych ad hoc i w związku z tym, dobiera się partnerów bardziej na podstawie zgodności toku myślowego niż emocji" - zupełnie inaczej niż wtedy, gdy jest się pięknym i młodym. :wink:

Przemeqosławie! Znajomych, którzy się przyjaciółmi stają, to spotyka się w liceum i na studiach (alternatywnie - w wieku 15-25 lat). Później, to raczej jest ciężko. :wink:

Czego płaczesz? Przecież to zawsze była Twoja wizytówka na Forum. Każdy rzeźbi jak może... :wink: Śledzia zawsze. "Gdyby śledzie były tak rzadkie jak łososie, to byłyby od nich dwa razy droższe" (wolna cytata z Bismarcka ). PS. Weź się ustatkuj - teraz robisz również za Forumową gwiazdę rajdową - to do czegoś zobowiązuje!

Ukiman! Ja nie mam nic do tego, że dla kogoś "imydż" jest najważniejszy (lub, kombinacja "imydżu" i "właściwości")! Wydaje mi się tylko, że "imydż" to trochę tak jak moda - zmienia się drobiazg (nieistotny dla "właściwości"), a "imydż" znika. Masz nadal "dobrze skrojony, ciepły i lekki płaszcz z wielbłądziej sierści", ale "klapy są zbyt szerokie" - więc szukasz takiego z klapami odpowiedniej szerokości, a mniejszą wagę przykładasz do "lekkości". Jedni mocno zwracają uwagę na szerokość klap, inni cenią raczej lekkość płaszcza i szlachetność materiału, a aktualnie panującą wśród lemingów modę mają głęboko w... poważaniu. Tak jest i nikt tego nie zmieni. :cool:

Ale Ty piszesz o SIPie, a nie o Subaru...

Ciekawy temat. Mam wrażenie, że większość nabywców Subaru w Polsce w ostatnich latach, kupiła je dla ich "imydżu", a nie dla ich walorów użytkowych. "Imydż" to chwilowa moda. Trwa parę lat i znika (Saab, np.). Jeżeli ktoś kupuje samochód dlatego, że; - jest "kultowy", - "nie ma ramek", - "jest prawie taki jak WRC" (np. ma silnik o pojemności 2l, a nie 2,5l ) - "jest klasycznym sedanem, a nie obrzydliwym hatchbackiem", - "ma piękny kurnik na masce", - "jest rzadko spotykany" itp., to tak naprawdę kupuje samochód dla jego wizerunku. Są "ramki" - nie ma wizerunku - szukamy czegoś bardziej trendy. Nie mówię, że to coś złego - to jest po prostu pewien typ klienta. Wydaje mi się, że z Subaru pozostaną ci, którzy cenili w tej marce inne cechy niż te, wymienione wyżej. Zostaną tak długo, jak długo Subaru będzie dobrze jeździło i się nie psuło nadmiernie. A "tamci"...? Pewnie znajdą następną "ikonę"... :wink:

Nie wiem do czego Ci ta antena potrzebna (do pogaduszek, czy zastosowania "przeciwsuszarkowego"), ale po sprawdzeniu paru anten (President Missisipi, Sirio Megawatt, Hustler 120cm) na przestrzeni ostatnich kilku lat - zarówno magnesowych jak i montowanych na stałe - jestem przekonany, że w zastosowaniu "przeciwmiśkowym", najlepszą anteną jest ta, którą obecnie używam, czyli Sirio Triflex - z kilku powodów: - jest montowana na stałe, w otwór po antenie UHF - 0 kabli w samochodzie, - można podłączyć UHF, CB i GSM, - ma zasięg 2-5km w mieście i może 5-7km w trasie - i tyle trzeba!*, - wygląda jak normalny Sportflex, więc nie wzbudza niezdrowej ciekawości "amatorów cudzych anten CB" i... Miśków... :cool: - ma długość umożliwiającą bezproblemowy wjazd na parkingi podziemne bez koniecznoiści demontażu. * oczywistym jest, że im dłuższa antena tym lepszy zasięg, ale w zastosowaniu "typowym" daleki (15-20km) zasięg nie tylko nie jest konieczny, ale jest raczej wadą! O "zagrożeniach" na drodze informują Cię ludzie jadący z przeciwka, a przy dzisiejszym rozpowszechnieniu CB w samochodach zawsze znajdzie się ktoś w promieniu 5km (w trasie) i 2km (w mieście), kto będzie na tyle uprzejmy, by Cię ostrzec - a to wystarczy by zwolnić... Przy dalszym zasięgu zdarza się, że informacje które do Ciebie docierają, pochodzą... z innej drogi w pobliżu (np. drogi 7 i 8 na południe od Warszawy) i musisz się dopytywać "gdzie ta suszarka... ?" Podsumowując: Jeżeli nie zależy Ci na rozmowach z wahadłowcem na orbicie, ani półgodzinnych pogaduszkach z kimś jadącym w przeciwnym kierunku, tylko na posiadaniu sprawnego narzędzia zwiększającego "Active Safety", to Triflex jest naprawdę OK. :cool:

Tam wcale nie trzeba jechać "va banque" żeby dojechać w 3.5h. Jasne, że nie 90, ale 110-130, momentami nieco szybciej - wystarczy. Trzy i pół godziny to jest średnia 90km/h. Ciągle realna w Polsce.

Bez tankowań i "kawek" wyrobisz się. Janki - Piotrków to 1h10' - 1h20', a Piotrków - Wrocław - 2h - 2h20'. We Wrocławiu to już jak Bóg da. Parę kilometrów za zjazdem na Bełchatów (w Mzurkach), skręć z ósemki na Widawę i jedź Widawa - Burzenin - Złoczew, a później na Wrocław czternastką. Wracasz na ósemkę za Wieluniem, a tuż przed Sokolnikami. Masz z głowy 100km ósemki z TIRami, fotoradarami i ciągłymi ograniczeniami prędkości. Droga trzycyfrowa, wiosną nieco dziurzasta, ale praktycznie pusta - jak w starych, dobrych czasach :wink: . Uważaj tylko na STOPy (trzy), bo są tam nie bez powodu. Ten objazd polecił mi kiedyś AK i zazwyczaj tamtędy teraz jeżdżę do Wrocławia. Stała prędkość 110-130. Za pierwszym razem warto mieć GPS z przygotowaną trasą, albo przynajmniej punktami. No i CB, bo tam też niekiedy stoją Misiaki.

I to jest jeden z cudów Subaru; model 2.0 ma pojemność 2457ccm... :wink:

Doprawdy...?

NIc podobnego. Dopóki nikt w wątku nie odpisze to można usunąć swego posta. Przynajmniej tak było w starej wersji foruma :cool: Właśnie sprawdziłem. Post bez odpowiedzi - klawisza "usuń" nie ma... :cool:

A ja piszę o tym, że nie można rozpatrywać efektu w oderwaniu od przyczyny. Rozumiem, że koniec wątku był wybitnie nieestetyczny (widziałem do "Nizoralu" i następnego zdjęcia - tragicznego - a nie "nieestetycznego"). [EDIT] Po tym "następnym" zdjęciu pozostał opis fotografa - każdy sam po opisie może ocenić czy było to zdjęcie "nieestetyczne".