Skocz do zawartości

Gal

Użytkownik
  • Postów

    2931
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Gal

  1. Gal

    jazda na luzie

    Utrzymuje obroty zgodne z prędkością samochodu i przełożeniem. Inaczej się nie da. :cool: Cos chyba pokreciles Gal. Jak hamujesz silnikiem, to nic sterownik nie utrzymuje, tylko obracajace sie kola wymuszaja obroty silnika "na sucho" - bez paliwa. Alez jasne, że to koła utrzymują obroty. Ja odnosiłem się do stwierdzenia kolegi "najniższe z możliwych". Równie dobrze można napisać "najwyższe z możliwych". A naprawdę, to "zgodne z prędkością samochodu i przełożeniem".
  2. Gal

    jazda na luzie

    No weź przestań, kto chciałby być takim nudziarzem? Jakim nudziarzem? To Ty uważasz, że jak się zawsze jeździ na biegu i rączki trzyma za piętnaście trzecia to jest się takim, aż do bólu, nudziarzem samochodowym...?
  3. Gal

    jazda na luzie

    Utrzymuje obroty zgodne z prędkością samochodu i przełożeniem. Inaczej się nie da. :cool: Ale jak jedziesz na biegu (nawet wysokim - a ten Ci i tak nic nie daje "w razie czego"), to jednak hamujesz silnikiem - więc i zajedziesz "z rozpędu" bliżej i skończysz z niższą prędkością. Wyższe spalanie "na luzie", rekompensowane jest wyższą prędkością na wyjściu. Pod względem spalania, zapewne w obu przypadkach nie będzie różnicy. Teoretycznie to zawsze powinno się być na biegu, ale teoretycznie to zawsze powinniśmy być rozsądni, sprawiedliwi, obiektywni, uczciwi, miłosierni, szczodrzy i miłujący świat. Jesteście...? :wink:
  4. Gal

    jazda na luzie

    Oni tak zawsze odpowiadają - nie przejmuj się :wink: . Nic się nie stanie napędowi, może się stać skrzyni - jeżeli masz AT. A z górki zjeżdżaj na luzie, ale nie przy 140... :cool:
  5. E tam. Nie doczytałem po prostu u MB, fragmentu "puszczam sprzęgło"... :roll: Późno było...
  6. gesty olej w czym :?: Zgaduję, że w skrzyni biegów. W innych autach mi się zdarzało, że po odpaleniu na naprawdę siarczystym mrozie i puszczeniu sprzęgła, auto lekko przesuwało się do przodu. Ale nigdy więcej niż parę cm. A teraz ten mi normalnie jedzie po puszczeniu hamulca jakbym miał automat ;-) Przy -7 stopniach to chyba trochę słaby ten olej jest... Panowie! Między silnikiem a skrzynią jest jeszcze sprzęgło. Suche, jak mniemam... Niedługo dojdziecie do perpetuum mobile...
  7. A ja wyjaśnię, że równouprawnienie oznacza, że szanowna Bilex'owa małżonka może sobie zażyczyć co najwyżej to co posiada mąż Znasz jakąś błędną definicję. Równouprawnienie oznacza, że szanowna Bilex'owa małżonka może sobie zażyczyć.
  8. Tak patrząc na wymiary bagażników, to nie powinnaś mieć problemów z zapakowaniem psów ani wózka (chyba nie równocześnie?), do żadnego z tych samochodów. Ja bym jeszcze sprawdził miejsce na nogi na tylnym siedzeniu, ale to zależy w jakim wieku są dzieci. I przejedź się Forkiem, bo Legaca znasz.
  9. Kryzys wieku średniego, to ja już mam dawno za sobą. Tak, gdzieś w póżnej Kredzie. Pod wpływem emocji, to owszem, pisałem wcześniej post do Subaryty (chyba w żadnym poście w historii nie zrobiłem tylu literówek, co w tamtym), ale wczoraj wydawało mi się, że jestem już cool i bez szczególnych emocji. Bo kiedyś byłem młodym-gniewnym, więc teraz, jedyne co mi pozostało, to być starym-wk******** Pisałem jak umiałem. Jak napiszesz o co konkretnie Ci chodzi, to spróbuję odpowiedzieć, choć nie gwarantuję, że logiczniej. Heh… Aż się uśmiechnąłem. Od dwudziestu lat pracuję w sprzedaży i ileż ja takich tekstów już słyszałem. W ilu firmach… „Ci wredni KLIENCI!!! Nażrą się, nachleją, a potem zero wdzięczności!” No cóż, takie życie w handlu. Takie uwagi na boku bankietu dla klientów, rzucają między sobą sales repi, sales menadżerowie, sales dyrektorzy od Kłaju Dolnego po Honolulu. A ciągle i wszędzie organizują dla tych klientów bankiety, zapraszają „Czy byłby Pan łaskaw zaszczycić nas swoją obecnością na drobnym przyjęciu jakie organizujemy dla naszych najlepszych klientów w przyszły czwartek? Byłbym osobiście zobowiązany…” I wiesz co jest charakterystyczne? Takie „komentarze na boku” częstsze są wśród repów niż wśród dyrektorów. Może ci, którzy tymi dyrektorami zostają, wystarczająco wcześnie zrozumieli, że ich klienci, to są w sumie tacy sami ludzie jak oni sami – chętnie zjedzą i wypiją, szczególnie jeżeli ta „wyżerka” serwowana jest w miłej atmosferze, ale jak przyjdzie co do czego, to liczyć się będzie; -oferta (produkt), -cena, -warunki dostawy, -solidność dostawcy (historia dostaw), -inne warunki handlowe – zależne od kolorytu danego rynku. I wobec tego dbają głównie o to. Po cóż więc są te „bankiety”? Może dlatego, że na rynku jest coraz więcej firm oferujących konkurencyjne towary na konkurencyjnych warunkach? Jeżeli klient wspomina nas („nasz bankiet”) z sympatią, to weźmie nas pod uwagę przy swoim następnym zamówieniu i… rozważy naszą ofertę, a może nawet patrząc na dwie, w zasadzie identyczne, powie sobie „Ech… fajny był ten bankiet… to czemu nie firma X?”. A wszyscy mamy pensje z ich pieniędzy. Do tego, jestem pewien, że Ty to wszystko doskonale wiesz, bo masz ze sprzedażą coś do czynienia, prawda? I to jest kluczowy fragment Twojego posta, bo dotyczy dwóch, zasadniczych dla tej dyskusji i wiążących się kwestii: 1. Forum Chwała SIPowi za zorganizowanie i utrzymywanie Forum Subaru w Polsce. Ale kiedy już to forum zaistniało, to podmiotem forum stali się forumowicze – fani Subaru, a nie SIP. Te 4000 forumowiczów, to jednak (jeżeli już się trzymać terminu „goście”), goście Subaru, nie SIPu. SIP może tylko tak działać na tym forum, żeby możliwie wielu forumowiczów stało się, a co najważniejsze – pozostało, klientami SIP. I ma na to świetne warunki: Dzięki rozbudowanemu działowi „Pytania do…” (żadna inna firma na tym forum takiego działu nie ma i mieć nie będzie), liczni pracownicy SIPu mogą (w miarę posiadanego czasu, oczywiście) bezpośrednio kontaktować się z nimi, udzielać pomocnych odpowiedzi, z uwagą pochylać się nad problemami swoich klientów – przecież po to ten dział powstał, prawda? Mogą to robić zresztą w każdym innym dziale, zaskarbiając sobie za pomocą rzeczowych, merytorycznych odpowiedzi na pytania, którym inni forumowicze (amatorzy i lamerzy w większości – co tu dużo gadać) podołać nie mogą, wdzięczność swoich klientów (aktualnych i, być może, przyszłych), budując w ten sposób ich więź z marką i lojalność dla firmy. Robią to zresztą, prawda? 2. Sprzedaż na Forum Na Forum nie powinno być żadnej sprzedaży (jasne, że to idealizm, ale do czegoś trzeba dążyć). Forum to miejsce do którego trafiają ludzie chcący uzyskać pomoc nie od kolejnego sprzedawcy wołającego „moje jest najlepsze”, bo tych mają za ladą w każdym sklepie, ale liczący na jakąś radę innego właściciela Subaru - kogoś zarabiającego na pisaniu o modzie, albo budowaniu czołgów czy sprzedawaniu napojów gazowanych. Z oczywistych względów, zakres takiego poradnictwa jest dość ograniczony – „Jaka kratka do Forestera?”, jest pierwszym z brzegu przykładem wątku w którym sensownej porady może udzielić każdy właściciel Forestera z kratką. Natomiast wątek „Silnik faluje między 2’500 a 2’900 obrotów. Co się stało?” i tak skończy się w 99% konkluzją „podjedź do warsztatu”, ale może dać przynajmniej właścicielowi tego samochodu jakieś dane do dyskusji z warsztatem, albo… namiary na inny warsztat… Dzięki namiarom z jednego z Forów, zamiast kupować nową skrzynię (co zaordynował mi bezdyskusyjnie serwis Kiljańczyka) za 29’900 + wymiana, skrzynia została naprawiona na Spokojnej za 2’400 +VAT i służyła mi sprawnie przez następne 70’000km, dopóki nie sprzedałem samochodu. Jeżeli ktoś mi utrudnia uzyskanie takiej informacji na forum „Mojej marki”, to sądzisz, że mam mu być za to wdzięczny? Docenić to, że stworzył to forum i wobec tego zapłacić 30’000 zamiast 2’400? Traktowanie forumowiczów jak kierdla owiec pilnowanych przez „nasze” owczarki, żeby nam ktoś paru sztuk nie podprowadził, też mi nie leży. Ale jest tu również punkt, w którym muszę się zgodzić z tezą ”nie wypada” (ale chyba jedyny z tych „nie wypada”, które padały co chwilę). O ile moim zdaniem, jeden forumowicz drugiemu, może polecać na Forum Subaru co mu się żywnie podoba, o tyle pracując dla jakiejś firmy, wstrzymałbym się tutaj z polecaniem swoich własnych usług. Nie tylko motoryzacyjnych, ale jakichkolwiek innych, bo inaczej forum zamieniłoby się w rynek pełen przekrzykujących się handlarzy. Nie wypada tak robić wobec innych forumowiczów. Dla normalnego forumowicza to nie jest miejsce do zarabiania, a forum fanów/właścicieli Subaru, jeżeli to ma mieć jakiś sens. Tyle, że WuRC pracownikiem nie-ASO nie jest, z tego co wiem. Czy się mylę? I na koniec powiem tak: Jeżeli WuRC ma czyste sumienie, to wywalenie go, jest delikatnie mówiąc posunięciem bardziej emocjonalnym niż mój post. Jak jest naprawdę, to WuRC wie najlepiej. Ale być może rzeczywiście stałem się zbyt emocjonalny. Pospaceruję sobie to mi przejdzie. Innym też to radzę, bo gonimy w piętkę. Dobranoc.
  10. Najpierw o parę $ na "koszty manipulacyjne", później o nr Twojego konta itd. "Nigeryjski przekręt" funkcjonuje (chyba) od lat '70-tych. Na początku te propozycje były rozsyłane listownie, później faksem, mailem... A ciągle znajdują się chętni na łatwe parę milionów... :cool: Najbardziej oporni na rzeczywistość potrafią stracić po kilkadziesiąt tysięcy $ :roll:
  11. Tak, dla porządku, żeby rozwiać jakiekolwiek wątpliwości - jeżeli są: Ja się na Moderatora ani nie nadaję, ani nie ma potrzeby bym nim był. Ci, co są obecnie, radzą sobie dobrze. Byle im rąk nie wiązać.
  12. Trochę się czepiasz. Spójrz lepiej na drugie zdanie: Czy może być trafniejsza i bardziej ironiczna, choć dosadna, metafora naszych marzeń by być pięknym, bogatym i zawsze naj... naj... aż do śmieszności...? I to wszystko w jednym obrazku - członek sukcesu ze złotym Rolexem na szyi... Metafora nie do użycia przy rodzinnym obiedzie z dziećmi, ale Michał pisał to po 23-ciej. :wink: Nadawcy spamu dobrze znają światową przeciętną marzeń. Dlatego wszyscy dostajemy te same oferty... :cool:
  13. Co się porobiło... Parę miesięcy na Forum i nawet Ty się chwalisz rozmiarem... :roll: [ Dodano: Wto Sty 01, 2008 11:05 pm ] Słuszny wybór. W końcu 98 lat to nie w kij dmuchał... :wink: To się nazywa turbodoładowanie. PS: Tak się tu z wami zagadałem, że nie wiem ile mi jeszcze zostało czasu... Lecę do łóżka. Dobrej nocy.
  14. Kolega z branży jak widzę... Ustalmy, że preferujemy Cialis... :wink:
  15. Gal

    Co dostalem od mikolaja ?

    Gdzie tam. Kierpce od górala i kocyk 100% polyamid made in China. Nie powiem, żeby się wykosztowali. Tyle chociaż, że teraz nie ciągnie po nogach...
  16. W ramach cyklicznego opróżniania folderu spamu w moim kliencie pocztowym, naszła mnie refleksja; jaki obraz Gala wyłania się z tysięcy propozycji przesyłanych mi każdego miesiąca? Jeżeli te crawlery serwerów spamujących śledzą mój każdy ruch w internecie, analizują odwiedzane strony, wyciągają wnioski z każdego adresu wyklikanego przeze mnie, to muszą mieć na mnie niezłe dossier i znać mnie na wylot... :roll: Może więc warto się temu przyjrzeć? Patrząc na dominującą tematykę adresowanego do mnie spamu, można by się pokusić o następujące wnioski: Najliczniejsze są oferty aptek internetowych oferujących wszystko co się da, z Viagrą i Cialis na czele... Mamy więc pierwszą informację; 1. Stary - zdrowie i te, no... siły zyciowe w nie najlepszym stanie... Ocenić to mogę tylko jako mieszaninę półprawd i pomówień, a poza tym Viagra jest groźna dla osób z wieńcówką, więc kompletnie bez sensu. Te oferty są zupełnie nietrafione. Drugie miejsce zajmują propozycje z poetycznymi tytułami typu; "Super-sized one-eyed monster will live in your pants in New Year!" :shock: W pierwszej chwili się nieco przestraszyłem, ale okazało się, że nic mi się w spodniach w Nowym Roku nie zalęgło, a chodzi tylko o standardowe "Add up to 4 inches...". Czyli mamy punkt drugi: 2. Osobnik z kompleksem małego. I skąd oni o tym niby wiedzą, hę...? Czy wystarczy, że jeżdżę Subaru? To co powiedzieć o kolegach z Turbo...? 3. Kolejna rzecz, to koniecznie chcę sobie kupić Roleksa i pióro Mont Blanc. I to koniecznie podróby. Czy oni nie wiedzą, że na Jarmark Europa mam z pracy trzy kroki?!! 4. Jestem w szponach hazardu i dzień bez Black Jacka jest dniem straconym. 5. Od czasu do czasu pojechałbym sobie na jakąś wycieczkę, ale tylko jak jest w super promocji. Krótko mówiąc, nie jest ciekawie... :roll: Może Wy dostajecie jakieś bardziej interesujące propozycje? :wink:
  17. Przykry ten wątek, zainspirowany nieuniknionym - zdaniem jednych, a niepotrzebnym -zdaniem innych, opuszczeniem przez WRCfana funkcji Moderatora tego forum, spowodował u mnie chęć przedstawienia tego, jak widzę forum na którym chciałbym być. To jest mój osobisty pogląd i nie ma być ani próbą doradzania, ani nawet jakąkolwiek sugestią. 1. Forum ma być miejscem swobodnej wymiany zdań między osobami mającymi ochotę na tym forum przebywać. Swoboda tej dyskusji nie może podlegać żadnym innym ograniczeniom niż te, które wynikają z przepisów prawa i opinii ogółu forumowiczów. Odgórne narzucanie restrykcji powoduje jedynie niechęć do tych, którzy je narzucają, a ponieważ forum jest korzystne dla właściciela tylko wtedy, gdy powoduje u forumowiczów pozytywne nastawienie do tegoż właściciela, to takie działanie jest wbrew jego interesowi. 2. Moderatorzy mają dbać o poziom dyskusji i przestrzeganie prawa. Dobrze jest również, jeżeli mogą pomóc forumowiczom w ich problemach związanych z tematyką forum. Nie jest ich zadaniem dbanie o interesy właściciela forum. Jeżeli Moderator zaczyna na forum promować jakąkolwiek firmę, to powinien przestać być moderatorem – po prostu nie jest już obiektywny i tym samym wiarygodny dla forumowiczów. Ale o tym decydować powinni forumowicze. Jeżeli z moderatorów robi się „Moderatorów komercyjnych” (za Fido_), to w końcu pozostaje ich tylu, co na TYM forum. Nawet z łapanki się nie znajdzie. 3. Forumowicze są solą forum. To od nich zależy „jakie” to jest forum. Jeżeli będą wulgarni, czy prymitywni, to ściągać będą sobie podobnych i zapewne efekt promocyjny takiego forum zadowoli jedynie właściciela – producenta kijów bejsbolowych. Ale od tego są Moderatorzy. Jeżeli forumowe dyskusje będą nudne i nie niosące ze sobą informacji oczekiwanych przez zainteresowanych tematem - a do tego prowadzi cenzura „komercyjna” – zainteresowani poszukają (i znajdą) te informacje gdzie indziej. Właściciel forum powinien o tym pamiętać. 4. Autoryzowany dystrybutor fortepianów Steinway w Polsce, firma „Świat Dźwięku”, z pewnością z chęcią skorzysta dla swojego forum z adresu www.steinway.pl. Za zgodą i z błogosławieństwem Steinwaya - oczywiście. Ale (moim zdaniem), korzystając z dobrodziejstwa tego adresu, bierze na siebie zobowiązanie wykraczające poza dbanie o własne interesy – reprezentuje Steinwaya, a nie siebie tylko. W związku z tym, forum założone w tej domenie, jest z natury rzeczy forum klientów Steinwaya, a nie klientów firmy „Świat Dźwięku”. Firma „Świat Dźwięku” może założyć sobie domenę www.swiatdzwieku.pl i tam oczekiwać na swoich klientów chętnych do dyskutowania na jej forum, o jej wyłącznie ofercie. [b'>W domenie steinway.pl ważni są klienci Steinwaya[/b]. Jeżeli chcą sobie robić renowację lakieru na ich Steinwayu w firmie „Klawisze To Nasza Rodzinna Obsesja”, a nie w „Świecie Dźwięku”, to nikt im nie powinien zabraniać otwartego dyskutowania o tym na forum . 5. Forum stanowi dla właściciela forum źródło informacji o swoich klientach, konkurencji, swoich własnych działaniach i reakcji klientów na nie. Właściciel może dowiedzieć się gdzie są jego słabe punkty (a przynajmniej, gdzie je widzą klienci), może z wyprzedzeniem dowiedzieć się o ich oczekiwaniach (bo na większości forów znajdują się osoby wyjątkowo zaangażowane w temat i wyprzedzające w swych oczekiwaniach tzw. przeciętnego klienta) - niezależnie od innych, oficjalnych czy służbowych kanałów informacji. Może wreszcie puszczać „kontrolowane przecieki” odpowiednio do swoich potrzeb. Poczta pantoflowa forum działa nader skutecznie. Wszystko to „może”, jeżeli forum nie jest cenzurowane. To tyle moich oczekiwań wobec takiego miejsca w Internecie, które wymyśliło sobie nazywać się starożytnym mianem FORUM . Wszystkim życzę dużo szczęścia w Nowym Roku i jednocześnie serdecznie dziękuję za życzenia z okazji moich 98-ych urodzin!
  18. Mam wrażenie, że naprawdę się pogubiłeś w tym wątku. Jeżeli uważasz, że zakaz wspominania o jakiejkolwiek innej niż SIP firmie na tym forum, jest dobry dla SIPu - to masz rację.
  19. Raz w życiu naskarżyłem na 112. Na policję. Ewidentnie chcieli mnie zabić. Albo naćpani, albo pijani. 112 Kolbuszowa Dolna ostrzegł mnie, że używanie wulgarnego słownictwa jest karalne. Nie odpowiedział, czy koledzy są naćpani czy pijani. A to jednak jest pewna różnica.
  20. No OK, zwał jak zwał, skończyło się tym, ze Michał dostał propozycję w zasadzie nie do odrzucenia No i o to chodzi. Ojciec Dyrektor nie powinien być Ojcem Chrzestnym.
  21. Ale osssso chodzi? Jakimi pracownikami? Ciężko zabranie komuś uprawnień bycia moderatorem nazwać nagrodą. Chyba, że chodzi o nagrodę zdjęcia ciężaru moderowania na pół anarchistycznym forum? Ja nie wyobrażam sobie karania ludzi niezależnych. Można poprosić.
  22. Kuba! Twój tekst w wątku o "butach z węża" zawsze pozostanie w mojej pamięci. Chciałbym być autorem tego skojarzenia. Forum Subaru (wciąż bronię się przed "Forum SIP") ma być forum "użytkowników Subaru", a nie forum "firmy handlującej Subaru". O to mniej więcej walczymy. A Ty jesteś po złej stronie.
  23. Żartujesz, prawda? Powaznie pisze, nie sadze zeby np Gal zakladal Ci wydech "za flaszke". Nie sprawdzałem numerów, więc nie wiem co znaczą, ale to, że usługi/częsci w ASO będą nieo droższe niż u konkurencji "generycznej", jest banałem. Płacisz za (iluzoryczną niekiedy)pewność, że oni "wiedzą co robią". Tyle tylko, że to nijak się ma to tego wątku. Ten wątek jest nie o jakości ASO, ale o tym, jak ma to forum wyglądać.
  24. W zyciu tak bywa ze nie mozna miec wszystkiego. Nigdy się nie ma wszystkigo. Lać na to, czy jednak trochę się starać?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...