Skocz do zawartości

WiS

Użytkownik
  • Postów

    3985
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez WiS

  1. Stalowa Wola, 124 na ograniczeniu do 40... Będzie najwyższy wymiar kary, dobrze, że kaes w Polsce znieśli (jak żona się kapnie, to i tak śmierć :shock: ) Dzięki za dobre rady - część spróbuję wykorzystać w przyszłości... :wink: A portalik www.globalsecurity.org nie jest zbyt popularny... Tiaaaa: czyżby kolega z branży - czy hobbysta? :wink:
  2. Btw: dlaczego posiadacze Alf, jak się spotkają w południe, nie mówią sobie "dzień dobry"? Bo rano już się witali w serwisie :wink: Jeździłem alfą, wiem co mówię...
  3. Tom se wykrakał... Bardzo ładną fotkę dostałem: auto moje, numery moje, morda za kierownicą moja i w dodatku info, że 3x za szybko było... Ktoś zna metodę, jakby tu dowolny samochód, nie tylko subarynkę, uczynić niewidzialnym - przynajmniej dla aparatów fotograficznych? Kiedyś amerykańcom się podobno udało z jednym krążownikiem... :wink:
  4. A to ciekawe... Od razu zastrzegam, że ja tak tylko w kategoriach ogólnopoznawczo-teoretycznych, bo sam jestem stary konserwatysta i do diesli mięty nie czuję, więc nawet jak będzie subaru-boxer-diesel to i tak nie kupię raczej. Ale... Do Imprezy niekoniecznie, natomiast do Forysia? Mogą być chętni. Wysoki moment diesla jednak się dla auta terenowo-roboczego (niekiedy :wink: ) może przydać... a zwinność w zakrętach staje się dla wielu użytkowników mniej ważna. No i jednak koszty paliwa - przy dużych przebiegach - pewnie poleciałyby znacząco w dół. Niech kombinują, inżynierowie z Petrobudowy...
  5. Kumpel, któremu onegdaj marudziłem przy piwie, że muszę się w końcu usubarzyć - westchnął, popatrzył jak na niepełnosprawnego intelektualnie i powiedział: "Ja też bym toto kupił, jakby zaczęli montować diesle"! A'propos: czy ktoś coś wie o dieslu-boxerze? :roll:
  6. Na stronie http://www.liveinternet.ru/invest/index2.html znalazłem reklamę nowej gry komputerowej, ponoć podbijającej rynek rosyjski. Niestety bukwy nie chcą mi się tu wkleić, więc zamieszczam skrótowe tłumaczenie: "(...) gra ekonomiczna "Oligarcha", odwzorowująca realne procesy biznesowe w mieście. Inwestycje, budownictwo, podaż, ŁAPÓWKI, waluty, mer i PROKURATORZY - te i inne elementy pozwalają sprawdzić się w realnym biznesie". Kiedy u nas gierka w Orlen? :wink: A niech się młodzież uczy realiów, zamiast czytać tego smęciarza Smitha na studiach ekonomicznych...
  7. To idę czytać na początek - i może jakaś new-reaktywacja będzie...? :wink: ...jak mię połowica nie zagoni do odkurzacza, ofkors... PS. Czytam... Ale wciąż źli ludzie przeszkadzają i mnożą przeszkody...
  8. Aflinta, dzięki - ale czy to oznacza, że można sobie na tę zabawę pozwalać bez konsekwencji pt. szybsze zużycie? Inna rzecz, że nawet jesli - to przyjemność jest tego warta... :wink:
  9. Hehe, no toteż ja byłem sam z lekka zdziwiony... :wink: Więc - jak sądzę - przyczyna leżała albo w tym, że foryś był niezupełnie sprawny, albo też kierowca był za delikatny (fakt, że on się wtedy uczył świeżo nabytego auta, a przesiadł się z mondeo tdi... więc może stąd nadmiar ostrożności w prawej nodze...) A opony były baaaardzo niskie, nie pamiętam już dokładnie ile - ale w każdym razie czuć było różnicę jak diabli. Nie tylko w przyspieszaniu, skręcaniu i hamowaniu, ale także w amortyzacji i zuzyciu tego i owego... Również pozdrawiam, dzięki za odpowiedzi
  10. Żona chciała być dobra i na 20 rocznicę ślubu kupiła męzowi żabkę. Taką małą, zieloną, żywą żabkę. Mąż się zdziwił... - A po co mi to??? - Bo widzisz... To nie jest zwykła żabka. Ona umie robić laskę... Mąż się zainteresował, zamknął się z żabką w pokoju... Po godzinie żona widzi, że facet siedzi z żabką w kuchni i że oboje wertują książkę kucharską. - Męzu, co wy robicie?! - No bo wiesz, jak się mała jeszcze gotować nauczy, to ty się możesz wreszcie wyprowadzić do mamusi...
  11. I przy okazji pytanie do kumatych, bo ja technicznie jestem jak blondynka z dowcipu i nie za bardzo się wczuwam w kwestie inzynierskie ... czy częste używanie reduktora przy wysokich prędkościach (a więc np. przy wyprzedzaniu na trasie, jako tej "wajchy do zwiększania mocy" - doooobre tak przy okazji...) - ma jakiś ujemny wpływ na trwałość elementów przeniesienia napędu, czy mozna to robić w miarę bezkarnie?
  12. To 7,4 dla do setki dla Forysia XT brzmi tyleż rewelacyjnie, co niezbyt realnie (?)... Fabrycznie jest chyba podawane 8.2 o ile kojarzę, a "w naturze" zdarzało mi się tylko nieznacznie przegrywać lub remisować sprinty (na suchym oczywiście) z dobrym kierowcą w takim foresterze... - przy pomocy Corolli 1.6 (przyspieszającej ponoć ok. 10 sek. do 100 km/h - fakt, że na baaaardzo niskoprofilowych oponach). Z doświadczeń wiem, że dane 0-100 w praktyce mają małe przełożenie na rzeczywisty talent auta do sprintów: więcej daje np. pomiar 0-40 i 0-60 (sytuacja startu spod świateł) lub pomiary elastyczności na niższych biegach i prędkościach (kiedyś dla aut segmentu B robił coś takiego np. Auto Motor i Sport). Innych "publicznych" nie znam, ale może ktoś może mierzył swoją subarynkę na dobrym stoperze? Byłbym wdzięczny - lubię porównywać cyferki
  13. Szkoda, że nieaktualny... Początku mi się nie chciało czytać i nie wiem, o co biegało - ale końcówka (czyli ostatnia strona) w mordkę jeża doooobra... Pozdrawiam dyskutantów :wink:
  14. WiS

    Pozdrawiamy sie :)

    Serdeczne pozdrowienia dla kierownika srebrnego wueriksa na warszawskich numerach, z podziękowaniem za wspólną, przemiłą zabawę - dziś od 19.55 (Kraków, ul. Opolska) do +/- 20.45 (stacja CPN przy zjeździe na obwodnicę Kielc)... przesyła wredniak z czerwonego Sunny GTi :wink: PS. Jeśli tu jesteś, to się odezwij! Musimy to kiedyś powtórzyć... 8)
  15. Reeewelka! Zaraz rozsyłam dalej... :wink:
  16. No, to 3mam kciuki za wasze plany, Panowie... Tylko - psiakrew, jesteście nie z tych okolic, przez którę najczęsciej jeżdżę. Potrzebuję tolerancyjnych policjantów przede wszystkim na E-7, od Krakowa po Wawkę... Pliiizzzz... :wink:
  17. WiS

    Zagrozenie.

    Graża - gratulacje, no... to jest coś! A TeTetka jako samochód do nauki jazdy? Super, jak juz mi zabiorą wreszcie prawo jazdy, to przybywam do Poznania zrobić sobie nowe... :wink:
  18. WiS

    Zagrozenie.

    Mnie kiedyś pan w kapeluszu :wink: wjechał w kufer, kiedy stałem sobie czterema kołami na chodniku... i miał pretensje, że zaparkowałem za blisko jezdni... PS. Pan i jego kapelusz podróżowali Fabią... No, nie to co Matiz, ale zawsze... :wink:
  19. WiS

    Zagrozenie.

    Przykro mi... Też nie tak dawno straciłem kumpla - jadącemu z przeciwka pijanemu idiocie jego pas był za wąski... Kumpel miał 35 lat, zostawił przewlekle chorą, niepracującą żonę i dwójkę małych dzieciaków. Jak widzę "polityków" PSL krzyczących "dość polskich ofiar w Iraku" i zbierających podpisy pod petycją o polski powrót do zaścianka - to tak sobie smutno myślę, dlaczego żadna "partia" (piszę w cudzysłowiu, bo politologicznej definicji partii politycznej to żadna z tych organizacji nie spełnia ) nie zajmie się kwestią kilkudziesięciu niewinnych, cywilnych ofiar, ginących co tydzień na polskich drogach? Dlaczego nikt ze świata polityki (bo tam podejmuje się realne decyzje) nie potraktuje tego kompleksowo, nie wpisze do Strategii Bezpieczeństwa RP, nie zdefinuje czynników ryzyka i nie zaproponuje realnych metod ograniczania codziennego horroru? Kiedy w 2001 roku powstawała Platforma Obywatelska, poważnie rozmawiałem o tym z ówczesnym koordynatorem programowym, Bartkiem Sienkiewiczem (pozdro :wink: ). Ale rozlazło się po kościach, zdaje się, że liderzy mieli to w de. A na polskich drogach jest coraz gorzej. Piętnaście lat temu na trasie Kraków - Warszawa przeciętnie raz albo dwa spotykałem kretyna lub wariata, chcącego mnie zabić - i bliskiego sukcesu. Dzisiaj zdarza się to przeciętnie co 20-30 kilometrów... Raz po raz sytuacja, którą możnaby opisać w tym wątku. Coraz szybsze samochody (niekoniecznie sprawne technicznie), coraz większy tłok i pośpiech, coraz gorsze drogi, coraz więcej kierowców, którzy nie potrafią nic poza włączeniem radia na full i wdepnięciem pedału gazu do podłogi, coraz durniejsze rozwiązania w zakresie inżynierii ruchu i coraz bardziej bezradna policja... Kto jeszcze musi zginąć, żeby problem znalazł się w centrum uwagi? Bo te codzienne tragedie - to nie jest dopust Boży. Tak wcale nie musi być, mam wrażenie... Przepraszam za smęcenie. Ale mnie nosi. Jest tu pewnie parę osób, które mają i mozliwości lobbingowe, i praktyczne kwalifikacje, żeby podjąć temat. Może zamiast milcząco godzić się na to, co jest - i codziennie zastanawiać się "czy wrócę?" - jednak spróbować zawalczyć o to i owo?Jakby co, zapraszam do knucia - także na priv. PS. Graża, pogratulować przytomnego instruktora... :wink:
  20. No to widać mamy nieco inny typ budowy... :wink: ...ale nie powiem, ładne! Pozdrawiam ciepło 8)
  21. Excuse me, ale to MUSI być po innostrannemu: After numerous rounds of: "We don't even know if Osama is still alive", Osama himself decided to send George Bush a letter in his own handwriting to let him know he was still in the game. Bush opened the letter and it appeared to contain a coded message: 370HSSV-0773H. Bush was baffled, so he mailed it to Colin Powell. Colin and his aides had no clue either so they sent it to the FBI. No one could solve it so it went to the CIA, then to the NASA, then to the Secret Service. With no clue as to it's meaning, they eventually asked Britain's MI-6 for help. MI-6 cabled the White House: Tell the President he is holding the letter upside down!
  22. Do Niuńka w temacie AmericanMoto: Mówiąc serio, to oczywiście nie ma co uogólniać. Parę samochodów się Jankesom udało. Np. tego nowego Mustanga, zwłaszcza z większym silnikiem, to pewnie bym z łózka, ekhm, pardon, z garażu... nie wygonił. Ten tylny napęd, klasyczne wnętrze, styl - no, ma to swój urok. Ale przeciętny amerykański samochód to wozidło dostosowane do ichnich warunków - jak na Polskę za duże, za mało zwrotne i zdecydowanie za miękko zawieszone. Co kto lubi - ja tam wolę rzeczy bardziej dopasowane do figury :wink:
  23. WiS

    Impreza 2006

    A mnie osobiście wsio rawno... Samochód ma jeździć, nie wyglądać. Jak dla mnie, to Impreziaka i tak za często przerabiają... Dobrze, że Forester się trzyma. Konserwatysta jestem - i tyle.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...