-
Postów
3718 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
22
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Artykuły
Wydarzenia
Pliki
Treść opublikowana przez Adi
-
Już niestety nie wrócą do swych najlepszych lat. Takie są odwieczne prawa natury Ale mamy za to fajny serial przygodowo- geograficzny. Genialne zdjęcia, odrobinę wiedzy, co nie co z motoryzacji, a przede wszystkim mamy jeszcze chwile z naszymi ulubieńcami ostatnich z dwóch dekad. Jeszcze chwilę, tak. Wieczne to nie będzie. Mojego ulubieńca Woody Alena do niedawna jeszcze oglądałem z lekkim zgryzem, ale starałem się być bezkrytyczny. Ostatniego filmu jednak już nie dałem rady w takiej atmosferze. Coś się jednak kończy. Chłopaki też mają już ostatnie lata na takie przygody. Widać było to już dobitnie w tym odcinku. Mają ruchy, jak Deniro w "Irlandczyku" , choć May skaczący z obracającej się tratwy w ostatnim momencie, wskazuje na to, że jeszcze się starają . Ja się cieszę, obejrzałem na raz, nie zasnąłem, nie nudziłem się, było całkiem dobrze. I co też bardzo ważne, po mega słabym "Polskim" odcinku, zaliczyli poważny wzrost formy, a ze względu na wiek, można było się spodziewać stałego regresu. Ci co się wynudzili, niech pokażą mi choć jeden, dosłownie jeden format ciekawszy, w telewizji, czy na platformach. Czekam na więcej TGT, a moja partnerka razem z @turdziGT czeka na Farmę Po tym odcinku, zapytała: Kiedy nowa farma?
-
Trochę jestem zawiedziony. Fajny rajd, ale coś z tą rywalizacją było nie tak. Faworyci odpadli i kawałek emocji nam zabrali. No i mamy. Ambitny drugi na więcej o 5 punktów niż oszczędzający się zwycięzca. I moje przemyślenia a propos nowej punktacji. Jest wprawdzie rywalizacja niedzielna, ale trochę ją burzą tacy kierowcy jak ci bez pełnego programu. Np. taki Lappi miał dowieźć zwycięstwo, a punkty w niedzielę dla Hyu mieli już zdobywać zawodnicy z pełnym programem. Podobnie to wyglądało w Toyocie. Kalle odpuścił, by Evans mógł zgarnąć punkty za niedziele...wziął sobie w nagrodę tylko PS I tak, w mojej ocenie ma to największy sens tylko w przypadku, gdy w czołówce jadą zawodnicy z pełnego programu. Wtedy walczą od początku do końca. Czyli na plus, z małymi lukami.
-
Racja, ale są jaskółki , jeszcze pewnie wiosny nie czyniące. Bowiem nie tylko my mamy zakazy. Na wschód, od realizowanego programu TGT, w Keni jest już bodaj najbardziej restrykcyjna ustawa zakazująca foliówek. Nawet do pierdla można trafić. Podobno sporo się tam poprawiło w tym kontekście. I to chyba jedyny sposób. Zakaz i poważne restrykcje, inaczej nie posprzątamy Świata. No może jeszcze ekonomiczny przymus, niech to będzie tak drogie, żeby się nie opłacało. Kawałek Świata zwiedziłem i niestety im biedniej, tym mają mniej do roboty i w większych śmieciach żyją. A skoro nie mają tej roboty, to nie mają czasu żeby posprzątać, tylko siedzą godzinami i się temu przyglądają...i dorzucają następne
-
Takamoto już dużych punktów z niedzieli też nie wywiezie. Srogo go podbiło i znów zwiedzał zaspę. Oby uszkodzenia były "jezdne"
-
Co jak co, ale Evans na bank wyjdzie z tego rajdu z największą sumą punktów. Nowy system, to jasno wskazuje, jest dla ambitnych od początku do końca. A nie dla tych co wystrzelili na końcu i później wiozą wynik. W rajdzie tacy wygrają, ale ten drugi zbierze więcej punktów do mistrzostw.
-
To wielu odstrasza. Niestety tym innym zostało to przedstawione jako atut i zauważyłem, że coraz częściej tego bronią, jako "technologię" całości konceptu samochodu elektrycznego. Nawet tu znajdą się tacy Zakładając, że dzieje się to w Polsce. Po czym odezwać się do np. żony po polsku. Mina spotykającej się wzrokiem obsługi stacji bezcenna
-
Uffff. Trochę naciągane....ale to norma. Dużo fajnych przygód, dobre zdjęcia i całkiem dobry humor, szczególnie w drugiej połowie filmu . Ogólnie na plus Dziadki już wiele nie mogą, ograniczeń fizycznych nie ominą, ale i tak dają radę. Boli natomiast w oczy ten syf, który robią niemal wszystkie biedniejsze narody na świecie.
-
No to trzymany kciuki za Adriena, żeby nie dał się Evansowi . MSport po takim podium mocno urośnie zarówno wewnętrznie, jak i w naszych oczach. Przy takim składzie nikt im nie wróżył podium. Wprawdzie 3 najlepszych już się nie liczy, ale takie są właśnie rajdy .
-
Dziś wieczorem zamierzam, nie spojlerujcie
-
Takamoto ładnie do tej pory, ale przy ataku na prowadzenie w rajdzie, zakończył rywalizację. To mamy tylko walkę samego Lapiego, którego może z daleka podgryzać Evans. Bo Adrien raczej spadnie niżej
-
Śpieszmy się kochać KIĘ, bo za chwilę będzie taka: https://elektrowoz.pl/auta/mamy-potwierdzenie-facelifting-kii-ev6-w-iii-kw-2024-kia-ev3-w-iv-kw-2024-premiera-roku/?fbclid=IwAR1i5BzNSN5et9zhtdbdgwTQwBVaaNoI7QsJWIthFytTCdywFFt7WI4AzLc Te SUV-y wszędzie. A te stołki, nie zapraszają do wnętrza. Nie gwarantują wygodnej trasy w mojej ocenie.
-
Dziękuję Wam wszystkim, okazuje się że również i w tym roku głosy mają olbrzymią moc. Aż przetarłem oczy ze zdziwienia, jak dziś zobaczyłem, że prowadzimy Do końca jeszcze daleko, ale i tak jestem już szczęśliwy, że ludzie w nas wierzą I oczywiście nie namawiam jakoś szczególnie do głosowania, bo to wiąże się z kosztem (złotówka i vat) za oswajanie z tematem niepełnosprawności Aby oddać głos, wyślij SMS pod numer 7101. Koszt SMS: 1,23 PLN. Treść SMS: 54 https://warszawiaki.pl/k/inicjatywa-roku/
-
Co tu się dzieje. Solberg pierwszy w generalce. Powiedział, że jak w domu
-
Moje osobiste zdanie na temat PHEV-ów To taki twór, który ma dać coś, co chcesz, a jeszcze się boisz po to sięgnąć. - Chcesz, fascynuje cię prosta forma elektryka, brak całej złożoności napędu spalinowego i jego przeniesienia, a sięgasz po jeszcze bardziej skomplikowany układ, który łączy niedoskonałości ICE z niedoskonałym, bo zminimalizowanym układem EV, poprzez złożoną sieć połączeń, która niesie wiele innych możliwych komplikacji. - Chcesz elektryka dla jego możliwości, łatwości przyspieszeń itp. Dostajesz coś tylko na wzór. Bo gdy chcesz właśnie z tego skorzystać, to lekkość gdzieś ucieka, a wkracza skomplikowane połączenie obu napędów...i czar pryska. - Myślisz sobie, będę ładował w domu i po mieście tylko na prądzie. Tymczasem (czytałem nie dawno badania) zdecydowana większość właścicieli PHEV nigdy ich nie ładuje, mimo że kupiła z takim zamiarem. Godzą się z tym, że mają samochód spalinowy, wspomagany elektryką. I wożą w ten sposób dodatkowe kilogramy, które również zabierają przestrzeń w środku. A do tego mają dużo bardziej, tu powtórzę- skomplikowany samochód. I czego również nie dostają właściciele PHEV? Nowości, czyli nie zasmakują tego, jak zmieniła się motoryzacja. A zmieniła się bardzo. Już tu pisałem, ale przypomnę. Miałem do dyspozycji Audi Q4 e-tron na dwa dni. Nie lubię SUV-ów, więc podchodziłem do niego z niechęcią. Nie zrobił na mnie wrażenia w odniesieniu do innych elektryków. No wiadomo- Tesli Ale, zmierzam do czegoś innego. Gdy go oddawałem, przesiadłem się do nowego, kilka tysięcy km. na zegarze raptem Audi A6 Allroad. Pierwsze wrażenie- zepsuty . Wszystko w nim, już nie znęcając się nad lekkością przyspieszenia, było jakieś takie toporne. Nagle zacząłem wyczuwać wszelkie wibracje (nowego luksusowego samochodu). Ogólnie czuć było, że przesiadłem się do poprzedniej epoki. I to właśnie jest różnica między BEV, a ICE. A PHEV, to ICE, skomplikowany czymś, co nie jest pełnoprawnym BEV. Ale to moje subiektywne zdanie oczywiście.
-
No i lepsza pozycja na drodze jutro.
-
Kalle głęboko poza drogą. Musiał, albo się przebić, albo rolkę machnął.
-
Podobało mi się wyprzedzanie Tanaka przez Formaux
-
Lappi i Taka się pewnie cieszą. O Lappi sie mocno oparł o bandę
-
Kalle stoi, Tanak nawywijał.
-
Ciekawe jest tu jedno hamowanie do drogi pod kontem prostym. Ze 190 km/h do 30 Evans miał dłuższą drogę, bo piruet to takie nadłożenie drogi, a mimo to lepiej od Neuviella
-
Z tego co pamiętam, u mnie byli jeszcze czarno-biali Najbardziej z tej olimpiady kojarzę Vucko W takim weku byłem
-
Elfyn pełnego Altonenna wywinął Dosyć szczęśliwie, z minimalna stratą.
-
Ruszyli chłopaki po białym. Wreszcie śniegu nie brakuje, jest go duuuużo. Bandy wysokie i jeszcze pada. Pierwsi nie będą mieli łatwo
-
Tak to może niestety wyglądać
-
Tak w liczbach. Ale jak wspomniałem, nie interesowałem się stopą zwrotu, tylko od początku założyłem, że robię niezależny napędzany czystą energią projekt. A nie obliczałem bo: - Perspektywa 25 lat jest dla mnie nieosiągalna. Ten koncept to może 5-10 lat max, później mi się znudzi i zlikwiduję/odsprzedam - nie rozkładam zużycia na rok, ponieważ pracuje toto tylko ok 3 miesięcy w roku. Teraz panele są zdemontowane i zabezpieczone w magazynie. W czerwcu wracają na dach. Wobec tego obliczając zwrot kosztów względem pozyskanej energii wpędził bym się w rozmyślania, czy warto. Więc darowałem sobie