Skocz do zawartości

Blixten

Użytkownik
  • Postów

    2633
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez Blixten

  1. ten mój znajomy jest zastępcą ordynatora i habilitował się niedawno…
  2. Na mój prosty inżynierski rozum , wszyscy nie wyjadą do Ameryki, ani wszyscy też nie przyjadą do nas. Ale wśród tej garstki osób, które będą szukały schronienia u nas znajdą się tak wybitne jednostki jak nasz przykładowy znajomy chirurg, to jestem jak najbardziej ZA. Tym bardziej, jak nasi specjaliści wyjeżdżają, ktoś musi ich uzupełnić.
  3. pewien, zdaniem wielu jak i moim, bo to nasz znajomy, wybitny lekarz i sprawny chirurg białoruskiego pochodzenia, który zdążył już tutaj zapuścić korzenie, całkiem niedawno kategorycznie zakazał swojej żonie kolejnych podróży do rodziny na Białorusi, po tym jak ostatnio miała ona problem wrócić do Polski z córką. Sądzę, że po Ukrainie i Białorusi, dołączać zaczną do nas, a może już zaczęli(?), kolejni imigranci z krajów nadbałtyckich, i którzy … mogą coś jednak wnieść w nasz … naród.
  4. Blixten

    Co zamiast XV???

    Twój będzie dokładnie o 33 km/h szybszy od mojego
  5. Blixten

    Co zamiast XV???

    A jaki silnik i osiągi ; moc, spalanie, przyspieszenie ?
  6. Blixten

    Co zamiast XV???

    gratulacje niech się sprawuje można zapytać jaki dostałeś rabat ?
  7. Chociaż i tu znalazłbym wyjątki od reguły, to mi się podobało, fajnie napisane
  8. Spokojnie, poczekam cierpliwie, ale ... może uda się jakoś przed letnimi wakacjami ?
  9. Bardzo interesujące, rozwiniesz co wg Ciebie kryje się pod terminami: sztuka / umiejętność życia ?
  10. „Nie ma takiej ogólnej reguły, która by nie dopuszczała wyjątków” Moja młodsza (9lat) cały dzień chodzi i myśli co tu zrobić żeby się nie narobić ? Wieczorem okazuje się, że jeszcze nic nie zrobiła, ale może uda jej się jutro i efekt tego myślenia będzie lepszy niż dwa dni pracy ? Cholera, kompletnie nie wiem po kim to ma P.S. Mój ojciec nie "łaził za mną", tak jak ja za swoją córką - może tu jest powód ?
  11. Blixten

    Narty / Snowboard...

    Też kiedyś trafiłem, że góra była zamknięta. A jak ogólnie wygląda śnieg i temperatury podczas Twojego pobytu ?
  12. Uuhhmmm .... Reczywiście, fantastycznie działa ten system
  13. Przypomniało mi się jak koledzy darli ze mnie łacha po WSM - ty głupi jesteś ? na lądzie będziesz pracował ?
  14. O to to to ! "Ciężka praca" vs "Praca tu nic nie da" Zauważyłeś jakąś różnicę w podejściu ? Napisałeś o tym ile zależy od nas, a ile od przypadku, losu, itd. W teorii wszystko się zgadza, natomiast praktyka, prawdziwe życie, pokazuje jednak co innego i to bardzo często - jaki wpływ ma przede wszystkim nasza motywacja, determinacja, charakter, tupet, itd. Znam wiele przypadków wokół mnie gdzie ktoś mniej wybitny, mniej bystry zaszedł wyżej i dalej niż ten bystrzacha z dobrego domu z dostępem do wszystkiego. Jak tego dokonał ? Odpowiedź jest prosta - bo bardziej chciał. .
  15. moja żona musi usiąść gdy wraca się bo czegoś zapomniała, a ja jak zobaczę czarnego kota, to zatrzymuję się i czekam aż przebiegnie mi drogę
  16. Jeśli nie urodziłeś się w piątek 13-ego, to nie masz się czym martwić
  17. "Szczęście samo nigdy nie przyjdzie, szczęściu trzeba pomagać." Tak mówiła moja Babcia, nauczycielka w szkole specjalnej.
  18. To taki artykuł gotowiec z tezą, a szczególnie przypadł mi do gustu fragment: “Nasze symulacje wyraźnie pokazują, że tym czynnikiem jest czysty przypadek”, konkluduje zespół Pluchino. Serdecznie pozdrawiam zespół ekspertów Pluchino i ich symulacje, wolę jednak pozostać przy doświadczeniach własnych jak i wielu moich znajomych, które zaprzeczają tym ... symulacjom, no chyba, że Ty dorobiłeś się czystym przypadkiem
  19. Wiele drażliwych kwestii zostało dzisiaj poruszonych, ale chcąc pewne rzeczy uporządkować i jeszcze raz spróbować wyjaśnić dla lepszego zrozumienia, ze swojej strony zacznę od powtórzenia tego, że każdy zawód uważam za potrzebny w społeczeństwie, a żadna praca nie hańbi. Ja przynajmniej kłaniam się tak samo nisko wszystkim. Dyskutowaliśmy o różnicach w możliwościach, szansach i zarobkach w różnych zawodach: nauczyciela, sprzątaczki, lekarza, informatyka, prawnika, osób prowadzących własny biznes, no i skąd te wszystkie dysproporcje ? skąd ta cała życiowa niesprawiedliwość ? dlaczego jeden zarabia mniej niż drugi, skoro ten pierwszy twierdzi, że jego zawód jest ważniejszy niż tego drugiego, pełni ważniejszą rolę w społeczeństwie i bez jego wkładu cały system padnie ? Tego nie podejmuję się rozsądzać, natomiast wiem dobrze, że człowiek nie rodzi się jednego dnia a następnego idzie do pracy, tylko latami siedzi w szkolnej ławce, obserwuje otoczenie, obserwuje swoje własne zainteresowania, predyspozycje , zastanawia się kim chce być, a potem już dąży do wybranego celu, bo tak ten świat jest poukładany, że każdy niestety musi pracować. W swoim otoczeniu znam znikomą ilość osób, które nie wiedziały co w życiu chcą osiągnąć, kim być, nie wiedziały ile będą zarabiać. Twierdzę, że dosyć wcześnie znaczna większość z nas ma świadomość czy zawód który nas interesuje jest doceniany finansowo czy nie, i jako dojrzałe już osoby podejmujemy świadome decyzje. Wszystkie te decyzje, osobiste wybory oczywiście należy szanować i tym bardziej doceniać, gdy ktoś podąża za powołaniem, poświęca się dla ideałów, dla innych, zdając sobie sprawę, że nie zarobi na tym kokosów i to właśnie miałem na myśli pytając czy ktoś chciał zostać nauczycielem czy chciał zarobić. Będąc kiedyś w delegacji w jakiejś norweskiej pipidówie, słysząc j. polski zagadał nas kierowca autobusu, który okazał się nauczycielem akademickim z doktoratem, i który został zmuszony na kilka lat rzucić swój zawód, żeby zarobić na większe M dla swojej rodziny, Moja znajoma jest kierownikiem sklepu w dzień, wieczorami robi kanapki, a rano rozwozi catering pod swoją marką, bo wściekła jest na odsetki od kredytu i zdecydowała się szybciej i mniej spłacić, Znajomy spawacz narzekał na słabo płatną pracę w polskim przemyśle stoczniowym, więc postanowił nauczyć się języka, zrobił kursy, i dzisiaj jeździ na kilka tygodni zagranicę, po czym wraca tak zarobiony, że leży do góry kołami w domu przez miesiąc, Kuzynowi mojej żony ciasno było w Polsce, więc szukał lepiej płatnej pracy za granicą i znalazł w Oracle w Szwajcarii na takich warunkach, że po kilku miesiącach kupił na własność apartament pod Zurychem, a w ogródku wybudował sobie basen, Inna znajoma spakowała rodzinę bo miała dość polskiego hejtu; a to wizyta była nieterminowa, bo przez poprzedniego pacjenta trzeba było poświęcić 5 minut więcej niż NFZ przewidział, żeby postawić diagnozę, a to lekarze pracują za mało, a to za dużo pracują, a pokaż lekarzu co masz w garażu – znacie to przecież chociażby z tego wątku pełnego empatii. Dzisiaj ona, jej mąż mają pracę w UK, kupili tam dom o czym niedawno pisałem, córka chodzi do szkoły, zaczęli nowe życie od zera i już zarabiają 2x tyle co w Polsce. To są konkretne przykłady prawdziwych osób na potwierdzenie mojego chcieć=móc, a mógłbym podać ich więcej, bo nam znacznie więcej osób, które wzięły sprawy w swoje ręce i osiągnęły swój cel. Mam nadzieję, że teraz lepiej rozumiecie, co wcześniej miałem na myśli. Wracając do słów od których zaczęła się cała ta dyskusja: Siadanie w kącie, użalanie się nad sobą lub trwanie latami w marazmie do niczego nie prowadzi. Trzeba właśnie pracować, próbować, szukać rozwiązań, możliwości, a te zawsze się znajdą, tylko pytanie czy nam się chce, czy nie. Jeśli zaś wystarcza nam to co mamy, to w ogóle nie ma tematu
  20. Nie wiem czy to jeszcze jest dyskusja, bo niektórzy nerwowo reagują i wciskają mi w usta słowa, których nie wypowiedziałem, a to nieładnie. Połowa, ta większa oczywiście , zdążyła się na mnie obrazić, ale wieczorem wyjaśnię pewne rzeczy na konkretnych przykładach i wtedy zdecydujecie sami czy obrazić się dozgonnie czy tymczasowo
  21. Blixten

    Najglupsza rejestracja

    Po angielsku, czy inny czort ?
  22. Zabrzmiało znowu jak szydera, pewnie niechcący. Ale spoko, ja nie wstydzę się ani jednej uczciwie zarobionej złotówki. P.S. I żeby ktoś przypadkiem znowu nie zrozumiał mnie opacznie, że zarabia nieuczciwie...
  23. Chciałaś zostać nauczycielem, czy chciałaś dobrze zarabiać ? Inni mają 26 dni urlopu lub mniej. Musza wybierać ile dni mogą wziąć urlopu w ferie zimowe, a ile podczas dwumiesięcznych wakacji. A ci "prywaciarze" to już w ogóle, szkoda gadać, zdarza się, że przez kilka lat jednego dnia wolnego nie mogą/nie chcą wolnego wziąć .... P.S. Jest na sali jakaś pielęgniarka, górnik, rolnik, który zechciałby ponarzekać na swój wybór ?
  24. Wychodzę z założenia, że każdy zawód jest potrzebny, każdemu należy się szacunek za jego dobrą pracę, ale uważam jednocześnie, że po pierwsze nikt nie jest niezastąpiony, a po drugie każdy ma wybór kim chce być a kim chce zostać. Znając warunki niestety trzeba się na coś zdecydować. Nie zawsze można mieć rybki w akwarium i mi również jest przykro, że życie jest tak niesprawiedliwe.
  25. Masz rację, Twój przypadek nie jest reprezentatywny, nie każdego stać na auto o takim spalaniu A propos wyborów, to od dziecka chciałem robić coś innego niż dzisiaj robię. Inny zawód przyniósłby mi zdecydowanie więcej satysfakcji przy zdecydowanie mniejszych przychodach. Niestety, life is brutal
×
×
  • Dodaj nową pozycję...