Cała ta nieprzyjemna dyskusja zaczęła się od lamentu Skwaro na czerwony kolor. Czy prawo do oceny, który żart jest śmieszny, a który do kitu też chcesz odebrać ?
Dlaczego jeden może do woli obrażać (w tym przypadku będąc tego świadomym i z premedytacją), a inny nie może nawet powiedzieć, że to mu się nie podoba ?
Helllloł ?
Ja mam inną propozycję:
Może załóżcie sobie razem ze Skwaro osobny wątek zatytułowany np. "Nie dla katoli z kijem w dupie", w którym do woli będziecie mogli się wzajemnie zachwycać swoją przenikliwością i upewniać w swoim dobrym guście, zamiast walić z premedytacją głownie w Chrześcijan, Katolików w najróżniejszych wątkach forum, bo jak widać nie tylko dla mnie, ale dla większej ilości osób, jest to męczące ?