Nie zapłaciłeś drugi raz, więc w sumie spoko, że Ci lakiernik wyjaśnił co i jak. Ja bym się mega nie spierał. No ale zawsze możesz pojechać do kogoś innego, powiedzieć żeby poprawili po zepsutej robocie u konkurencji i wspomnieć, czy dałoby się coś zrobić żeby to tak nie latało, myślę, że coś wymodzą.