Orear

Dla mogłaby mówić po prostu "tędy".

Podbiję temat, montował ktoś u siebie w Legacy IV chlapacze a'la mud flaps (te nieprofilowane) i mógłby pokazać jak to u niego wygląda i wyrazić opinię, czy to się w ogóle opłaca i ma sens?

A ja zwróciłem uwagę na inną rzecz. Tylko w języku polskim nie ma kobiecego narratora dla Gmaps. Jakoś lubię kiedy moim wirtualnym pilotem jest kobieta i wiem, że kiedyś była też i tutaj. Z ciekawości sprawdziłem kilka innych dostępnych języków i są damskie. Stąd ustawiłem sobie English (Australia), wydaje mi się najbardziej miły, niemniej jednak czuć, że jest to syntezator mowy, miejmy nadzieję, że niebawem rozwinie się na tyle, że nie będzie słychać tej różnicy.

W moim Legacy ostatnio przestało pryskać na szybę. Też myślałem, że pompka do wymiany bo przestało ją być słychać. Okazało się, że wystarczyło ją dosłownie kilka razy uderzyć delikatnie. Już śmiga któryś tydzień.

Muszę to u siebie sprawdzić... Bo też bym chętnie sprawdził jak wyglądają te moje odbłyśniki, a nie widzi mi się pomysł rozklejania lamp skoro są szczelne i ładne.

Też się obawiałem, że nie da rady, ale jednocześnie uruchomione mapy z prowadzeniem i muzykę spokojnie ogarnia, wg systemu zostaje jeszcze 800MB wolnej pamięci RAM. Także Torque chyba pociągnie jeszcze. Niby przeżytek, ale doczekał się swojej wersji Androida 10, która jest dostępna do zainstalowania w sieci. Jak zacznie umierać to wymienię na coś współczesnego, co będzie można już wtedy kupić za 500 złotych, myślę, że na potrzeby auta nie ma sensu kupować tabletu wartego 2000 (wymiana radia to co innego bo tam zależy już na zwiększonej jakości, a nie tylko funkcjonalności).

Właśnie zastanawiałem się nad tym, ale moim zdaniem jest za nisko i trzeba odwracać głowę od kierunku jazdy, tutaj jest mniej więcej na wysokości wzroku i wystarczy tylko rzut oka na trasę.

Zawsze jak widzę Twoją furę to czuję zazdrość. Boże, jestem okropnym człowiekiem. Czekam na wideo.

Czyli najpierw muszę odwiedzić lakiernika, hah. Dzięki!

DLA NIELUBIĄCYCH CZYTAĆ: Na końcu jest szybki skrót co po kolei było robione. Z racji, że było to tutaj poruszane to się pochwalę, bardzo chciałem wprowadzić do Legacy nieco nowoczesności, ale też funkcjonalności. Wymogi były trzy, nawigacja na Gmaps (lub innej aplikacji) i muzyka (korzystam ze Spotify), oraz kompletna niezależność urządzenia od telefonu (wbudowane LTE/3G). Z racji, że trochę jestem przeciwnikiem kupowania stacji na Androidzie z AliExpress uparłem się na zamontowanie możliwe mocnego, ale też niedrogiego tableta. Padło na polecanego Nexusa 7 w najbardziej "wypasionej" wersji z 2013 roku z 2GB RAM, LTE, ładowaniem indukcyjnym i czystym Androidem, którego niemal ubóstwiam odkąd kupiłem telefon z serii Pixel. Z tematem bujałem się od jakiegoś pół roku, aż do ostatniego weekendu, kiedy w końcu udało mi się wykombinować sensowny plan, znaleźć wolny dzień i skompletować wszystkie części i "okablowanie". Zaznaczam, to jest mój autorski pomysł, nie poprawiłem znacznie jakości nagłośnienia w Subaru choć Nexus ze swoim oprogramowaniem dźwiękowym wprowadził pewne ulepszenie dla ucha, ale jest to dla mnie funkcjonalne, sprawne, łatwe w montażu i demontażu, oraz co najważniejsze - zrobiłem to sam. Zdjęcia będą na końcu wpisu. Od początku: Najpierw zdecydowałem się na zakup emulatora zmieniarki WEFA, STĄD. Sprawdziłem, czy działa i zamontowałem. Uważam, że świetna sprawa i alternatywa dla dołączania AUX za pomocą lutownicy i cyny oraz starego przewodu z "discmana". Nie psuje jakości, łączy się szybko z urządzeniem za pomocą BT, daje 2A z gniazda ładowarki, posiada zestaw głośnomówiący i obsługuje pendrive (w zestawie jest wszystko co potrzeba, przewody, mikrofon, adapter w kształcie pendrive, w którym można umieścić kartę microSD), no i jest na to wszystko jakaś tam gwarancja. Pewnie są też inne urządzenia tego typu na rynku, ale ja zdecydowałem się na to z linku, ponieważ dwóch moich kolegów zamontowało to w swoich Hondach i działa im to bez zająknięcia nawet z iPhonem. Następną rzeczą był już tylko zakup ramki pod nawigację do Legacy i samego tableta. I tutaj zonk... Nie przyszło mi nawet do głowy, że ten tablet (ver. 2013) może być zdecydowanie większy niż jego młodsze edycje i kiedy wziąłem do ręki oba przedmioty okazało się, że nie ma szans na umieszczenie go pod ramką bez konkretnej rzeźby oraz utraty funkcjonalności nawiewów. Doszedłem zatem do wniosku, że szkoda tę ramkę psuć i trzeba wymodzić coś innego skoro już kupiłem Nexusa. Niedługo pojawi się ta ramka na sprzedaż w dziale Sprzedam. I tak dumając, przyszło mi do głowy, że istnieją drukarki 3D i mam kolegę, który ostatnio drukował przyłbice do lokalnego szpitala. Z LINKU od niego wybrałem sobie interesującą mnie ramkę TĘ KONKRETNIE (była też możliwość stworzenia nowej, ale po co skoro są gotowe projekty) i podjąłem próbę zaadaptowania jej w samochodzie. Nie będę opisywał tego ze szczegółami, bo sądzę, że zdjęcia oddają co trzeba, jak ktoś zechce jakieś szczegóły to mogę odpowiedzieć. Ogółem, sądzę, że warto było, pracę wykonywałem na spokojnie, tak aby nic nie połamać, nie zepsuć i zrobić tak, aby można to wszystko zdemontować w razie potrzeby bez zostawiania bardzo widocznych śladów. A przede wszystkim, wychodząc z auta zabieram tablet ze sobą aby nie kusić potencjalnych złodziei - toteż koniec końców uważam takie rozwiązanie za nieco lepsze względem montowania tabletu na stałe w ramce nawigacji, choć odbywa się to kosztem wyglądu. Wiem, że w linku, który podałem wyżej jest wersja kieszeni z miejscem na ładowarkę indukcyjną, ale ja takiej ładowarki nie posiadam i nie znalazłem nigdzie do kupienia, stąd korzystam bezpośrednio z kabla. SKRÓT: Montaż emulatora WEFA. LINK Wydrukowanie kieszeni na drukarce 3D. TEJ KONKRETNIE Demontaż środkowego schowka, wyposażenie go w kieszeń na kątkowniku ze sklepu budowlanego. Teraz mam pytania do Was. Chcę monitorować pracę auta podczas jazdy, czyli wtyk BT pod OBD2 i jakaś aplikacja na Android - Jaka? Ktoś coś poleca? Inna sprawa, tablet na razie śmiga na oryginalnym sofcie And 6.0. Wszystko działa, ale zastanawiam się, czy nie może być lepiej..? W grę wchodzi próba instalacji And 10, lub jakiegoś samochodowego softa, ale ja się na tym kompletnie nie znam i potrzebowałbym sporo pomocy, tablet nie ma zrobionego ROOT'a.

A powiedz mi, taki zabieg korekty polega tylko na polerowaniu i nałożeniu odpowiednich kosmetyków, czy miejsca z ubytkami lakieru też naprawiają? O cenę nie pytam bo domyślam się, że to też trochę zależy od stanu auta jaki dostaną w swoje ręce.

Ciekawe jak właściciel nazywa ten "styl".

Smrodu jako takiego nie ma raczej, ale trzeba też pamiętać o oleju jak i o benzynie. Kiedyś miałem okazję pracować taką kosą z marketu i do teraz pamiętam, że po tygodniu pracy 8 godzin dziennie trafił ją przysłowiowy 'szlag', a ja byłem cały wytelepany bo trzęsło się to niewiarygodnie podczas pracy. Fakt, że kosiła nawet małe drzewka, ale ostatniego dnia urwał się ten wewnętrzny trzpień, który łączy głowicę koszącą z silnikiem i tak skończył się żywot tej maszyny. Być może te bardziej markowe są ciut wydajniejsze, ale tak sobie myślę, że jak ma się dostęp to lepiej kupić elektryczną - brak szarpaków, olejów, benzyny, no tylko trzeba uważać na przewód podczas obracania się jeśli nie jest akumulatorowa.

Może to Ci troszkę pomoże. Ogólnie filozofii tam nie ma z mocowaniem zderzaka, po prostu musi wrócić na swoje miejsce i być może musisz podgiąć któreś mocowanie.

Zawsze mnie zastanawia taka modyfikacja... Rozumiem ją trochę w krajach gdzie temperatura spada naprawdę nisko i akumulatory po prostu się rozładowują. Ale odkąd jeżdżę to nigdy nie padł mi akumulator jeżeli z autem jest absolutnie wszystko w porządku i nic nie zabiera mi prądu podczas gdy auto jest wyłączone. Nie jestem złośliwy, po prostu chcę znać przyczynę tej modyfikacji, bo spotykam się z tym niepierwszy raz już w internecie.

Gdzie regenerowałeś? Czy sam robisz takie rzeczy?

Error 404.

Bezpieczniki masz elegancko na klapce opisane od czego są. Żarówki wymienia się bardzo prosto, zdejmujesz tę przezroczystą 'szybkę' i palcami wymieniasz żarówkę. W kufrze masz taką samą jak w pozycyjnych przednich, środkowa zaś to taka 'rurkowa' - w instrukcji auta masz podane konkretne modele. Ktoś kiedyś pisał, że do pozycji przy aku łatwiej dostać się przez zdjęte lewe nadkole, może tak Ci się uda. Zaopatrz się w kołki plastikowe, ja ostatnio dwa urwałem jak zdejmowałem swoje nadkola. Mieszków szukaj na eBay, ewentualnie zawsze możesz obszyć swój u tapicera jeśli kształt Ci pasuje, a wygląd nie.

"Kurka wodna" miała przycisk, który otwierał notatnik.

@WOJO? Był temat opisywany w wątku o tutaj. Potrzebujesz wiązkę dorobić, albo kupić. Swoją drogą sam nie mam, ale na razie przymierzam się do tematu bo kierownica z przyciskami już jest. ;p

Z przyciemnianiem piecowym nie miałem styczności, ale wydaje mi się, że taką metodę to już ciężko udowodnić nawet policjantowi czy diagnoście. Chyba, że są jakieś widoczne znaki wskazujące na to, że szyba nie była przyciemniona fabrycznie... Albo, że była - jakiś napis na niej, czy coś? A no i takie przyciemnianie raczej nie zapewnia odbicia promieniowania uv? Czy mylę się?

Ja robiłem w takiej, która zostawiła mi na aucie naklejki z logo i numerem certyfikatu. Więc firma jak najbardziej legitna, a jednak w przypadku Legacy IV nie chcieli robić przodu z powodu jak napisałem wyżej. Myślę, że od auta to trochę może zależeć, ale skłaniam się też ku bezpieczeństwu - rzeczywiście wolę mieć możliwość wygramolenia się przez rozbite okno gdybym nagle nie mógł opuścić auta drzwiami.

Jak robiłem to pytałem o to w tym zakładzie. Dostałem odpowiedź, że to nielegalne u nas w kraju i on takich rzeczy nie robi, tylko tył. Raczej jakby chciał zarobić to by mi wszystko wykleił łącznie z przodem, więc stwierdziłem, że uczciwie gada ;). Wspomniał też, że przód fabrycznie ma jakiś tam delikatny stopień przyciemniania, który mieści się w przepisach i nałożenie nawet delikatnie ciemnej folii bardzo to uwydatni i wtedy będzie problem na przeglądzie.

Pewnie, że warto. Mam u siebie w Legacy folię z filtrem uv i latem pasażerowie z tyłu twierdzą, że rzeczywiście inaczej, przyjemniej i jakby mentalnie chłodniej bo blacha i tak się przecież nagrzewa i swoje oddaje. Ale oczy najważniejsze, szczególnie najmłodszych.

A nie jest tak, że lampa ksenonowa nagrzewa się zdecydowanie mniej niż żarówka halogenowa dzięki czemu odbłyśnik jest trwalszy? Regeneruje się przeważnie odbłyśniki lamp halogenowych, bo one ulegają "wypaleniu".