AdaSch

może i nie, ale mam we fiacie i się to sprawdza. Auto rozpoznaje wsiadającego po kluczygu i ustawia my wszystko. Nie wiem czy tak nie jest w forku. Elektryczne ustawienie są też bardziej dokładne. W zwyklum skok o ząbek czasem nie pasuje. We diacie mam 3 dodatkowe przyciski na programy - czyli "leżak" , naormalny i "rajdówka" jednym klikem ustawia się setup siedzenia i lusterek. Nie wiem jednak czy działa to tak samo w forku :roll: Pewnie bez wpływu na cenę więc wybrał bym elektryczny oczywiście pod awrunkiem wyboru. W sumie konfiguracja czarny z czarną skórą jest super, ale moje drugie auto to czarny plus jasna skóra i jest jeszcze lepiej, auto zyskuje na "przestrzeni' czasem się zastanawiam, czy nie kupić zestawu plastików których sporo na allegro i zrobić sobie jasne wnętrze. Ten japoński szary mnie prześladuje w każdym moim poprzednim japońskim aucie. Pozdrawiam p.s. a kto uważa, że 2.5t jest gorszy od 2.0 niech żyje w nieświadomości

cześc, poznasz chyba tylko po vin JF1SG9LD37G125123 - przykładowy vin auta do kupienia w 2008 w marcu czy jest gorszy czy lepszy? tak, moim zdaniem my07 jest nieco lepszy. oczywiście możesz kupić my06 plus zrobić brakujące zabezpieczenie i też będzie git. w my07 poz lusterkami były drobne zmiany w uchwytach na kubki (nie wiem czy dobrze kojarzę w drzwiach) w 2008 można było kupić my07. nie pamiętam do kiedy można było składać zamówienie cena w marcu 2008 137205,00 zł ale nie można było zamawiać na swoje potrzeby. teraz jak bym kupował to tylko z de my07, bo tam była wersja llbean z elektryczną regulacją siedzeń. pozdrawiam

koniec pitolenia :!: po pierwsze, auto ma by nie walone (grubo) po drugie, koszt naprawy silnika może być duży jeżeli ktoś zapominał oleju i tutaj poszukaj wybitnego fachowca - Carfit napisał i forki od my07 mają lepsze zabezpieczenie antykorozyjne - widziałem na własne oczy jak jest to zabezpieczone w my07 a jak u mnie my06 my07 mają składane lusterka cała reszta jest naprawialna w przyzwoitych kosztach (no może nie licząc skrzyni) jedź do kogoś kto ogarnia 2.5xt. Pozdrawiam

to kosztuje 25 pln a nasze ASO ma co najwyżej łomy no i jednak doświadczenie. Nie uznaję tej instytucji Głównie chodzi mi o koszty wymiany. Podobno wyciąganie tulei to nie jest prosta sprawa :| Ciekawy jestem ile w ogóle kosztują same tuleje :|

planuję co najmniej 2+1 chyba, że cena usługi będzie tak chora tak jak w przypadku tylnego wózka 1 Lemar S.C. Okręgowa Stacja Kontroli Pojazdów milskiego 1 2 JM CAR SERVICE łódzka 26 3 na trakcie św Wojciecha przy straży pożarnej chyba tak :|

Cześć wszystkim, ponieważ, za chwilę mam przegląd postanowiłem pojechać na stacje diagnostyczną w celu wyszarpania auta i ustalenia czy coś go boli. Przy okazji zrobiłem test na CO2 3 razy i za każdym razem test ku mojej uciesze był negatywny do rzeczy diagnosta nr 1 Tuleje tylne przedniego wachacza 20201AC120 prawa (11) 20201AC130 lewa (13) tuleje górne stabilizatora tył 20254SA000 (30) Stwierdziłem, że ja jako niewierca mechanikom jadę odrazu do drugiej stacji i diagnoza zupełnie inna :shock: końcówka drążka kierowniczego (delikatny luz) 34141AA042 (19) łącznik stabilizatora tył 20470SA011 (14) łącznik stabilizatora przód 20470SA000 (19) lewy więc pojechałem do trzeciego i specjalista stwierdził, że wszystko jest w porządku Zatem pytam specjalistów forumowych, czy zaznaczone powyższe graty głównie tuleje to gruba sprawa przy wyminie (ASO)? Już raz wymieniałem tuleje tylnych "sanek" i bolało bo trzeba było wyciągnąć most i wiele innych gratów. pozdrawiam

jedyna dobra odp. miałem wiele różnych radyjek żonie nawet kupiłem president johny 2 z asc -DRAMAT w końcu kupiłem na allegro sprawdzonego unieden 520xl pro. jak dla mnie nie ma lepszego. Niestety nie przedłużyli mu homologacji i nie da się go tak normalnie kupić. jak by co to razem z unidenem dostałem antenę magnetyczną na dach. nie potrzebuje bo w obu mam alana minimobile. Radio presedent będe miał na sprzedaż, ale na własną odpowiedzlność. Radio oryginalne a nie podróbka. Można go wysłać do częstochowy i tam oficjalny serwis umie zrobić z nim porządek, inaczej można dostać cholery przez ASC. Pozdrawiam

proste :wink: http://www.oponeo.pl/artykul/test-opon-letnich-adac-2010-w-rozmiarze-225-45-r17

najwidoczniej mamy nieco inną wizję "lepszego" jak dla mnie lepsza przyczepność stanowi, że opona jest lepsza Pozdrawiam

dziwne, jest mnóstwo działających map w necie za chwilę wyjdzie super nowa PL którą fiat już wydał w grudniu 2010. Pozdrawiam

hmm... powyższe argumenty dekoduje jako "lepsze" Pozdrawiam

nie wiem ale wygląda ta mniej więcej tak przed wyciągnięciem navi aby ściągnąć bydkę, trzeba odkręcić kolumnę kierownicy nie jest zbyt gruba flaki wewnątrz skrosowana "plusowa" ścieżka zasilająca radio (nie ma szans aby to głośno/dobrze grało bo zasilanie to DNO) Orayginalnie radio jest zasilanie z navi specjalna wiązką. Ciekawe czy ją masz dodatkowo idzie kabel antenowy od anteny gps oraz wiązka od czytnika DVD ze schowka. pewnie z ASP da się kupić, ale podejrzewam koszt zaporowy pozdrawiam

ja tam się nie znam, ale tak odp. eksperci, a dokładnie ekspert od continentala http://www.opony.com.pl/opony-porady-ekspertow/opony-wzmacniane-xl-fakty-i-mity/?id=19 co do bąbli- na dunlopach się nie pojawiły pozdrawiam

wg mne obie się nie nadają o ile GY polecił bym "normalnemu" użytkownikowi do do subaru już nie. W moich na bokach porobiły się z niczego bomble (jeszcze za czasów poprzedniego auta) toyo wogóle bym nie polecił. wogóle nie polecam opon w jodełkę. odprowadznie wody to ściema nie l licząć powyższego gy opona musi mieć 2-3 porządne wzdłużne kanały do wywalania wody - koniec. co do samych opon, opony XL sa lepiej zrobione, nie odkształcają się przyszybszej jeździe, nie kładą się jak durne i są bardziej odporne na przeklęte bomble. eagle daje radę świetnie jak jest nagrzana, ale na zakrętach mocno się kładła. Przyspieszanie i hamowanie super, Pozdrawiam

nie da się wstawić samej puszki. brakuje instalacji

prawie -- 16 sty 2011, 00:25 -- czyli to samo co ostatnio? rozsypała się wtyczka?

ja przespałem, ile osób było?

jak dolewali, to mówili, ze to specjalny dodatek, aby nie było problemów. O resztę nie dopytywałem, bo wtedy nawet nie myślałem o padzie uszczelki :!: Pozdrawiam

naprawdę?

przeczytałem, i mogę napisać TAK z tego co pamiętam moje ASO wlało mi to na dzień dobry to auta, i być może ten klejący syf w zbiorniczku to właśnie pozostałość tego uszczelniacza? czyli płukanie i zalewanie nowym płynem, może być niekorzystne? oczywiście nie jestem pewny co tam dolali, może zwykłego płynu? Pozdrawiam