No dokładnie @NonPhixion - najgorzej jak się późni, jak moje Seiko...
Mnie trochę z tej Omegi wyleczył też Citizen z tachymetrem który, zgodnie z przewidywaniami, okazał się absolutnie bezużyteczny i w to miejsce wolę o wiele bardziej typowy dla diverów obrotowy bezel z minutami, a nie jakiś wynalazek dla pilotów z WWIII
Stąd mój zakup Vostoka ostatnio - ma chronograf, timer, budzik, diverowy bezel, trytową lumę, dzień tygodnia, dzień miesiąca, WR200, czy nawet (bezużyteczne, ale nie drażniące mnie) strefy czasowe - absolutnie wszystko, czego od zegarka potrzebuję
Ale jest to olbrzymia zaleta rynku zegarkowego - przeogromna ilość różnych marek i modeli do wyboru w totalnie różnych budżetach. Co prawda trzeba odsiać tonę szajsu przy poszukiwaniach, ale i tak odsiane zostaje sporo fajnych egzemplarzy