Skocz do zawartości

blackphoenix1212

Użytkownik
  • Postów

    109
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez blackphoenix1212

  1. Ogarnąłem - historia obrazkowa poniżej (lokalizacja zatyczki niewidocznej bo zamalowanej, zatyczka zasyfiona przez blacharza, kran ) zostawiam otwarte chwilowo, do przeschnięcia i dalszych decyzji (wosk zamówiony, w drodze).
  2. Niedawno, z okazji poprawek blacharskich, miałem też wykonywaną w aucie konserwację profili zamkniętych woskiem. Skutek jest taki, że w czasie jazdy w mocnym deszczu słyszę akwarium gdzieś po stronie pasażera, obstawiam próg prawy. Podłoga sucha, drzwi suche i otwory odpływowe w drzwiach drożne, niezaklejone, kanaliki podszybia czyste, bez liści i innego syfu. Przy ruszaniu/hamowaniu słychać plusk wody. Pozostaje (najpewniej) próg. Obstawiam, że wosku poszło na tyle obficie, że mógł zakleić otwory odpływowe (o ile takie w progu są). Oglądałem na portalach aukcyjnych progi używane/reperaturki progów ale niewiele tam widać. I to jest właśnie pytanie - czy w progach fabrycznych w Imprezie GH (wersja nadzwozia "nie RS", tj. bez spoilerów progów i otworów pod nie) są otwory odpływowe i ew. gdzie +/- ich szukać. Jeśli ktoś miał podobne doświadczenia proszę o wsparcie, żebym wiedział gdzie ew. podziałać z drucikiem i odetkać wosk.
  3. Krótko i na temat - 6 godzin w garażu (krew, pot i łzy i parę k... poszło dla kurażu ). Na podkładzie obecnie: soundsystem m165 evo na dystansach OSB (pasują od forestera 2, tak przynajmniej były opisane), drzwi z kolei wytłumione już 5 lat wcześniej STP Silver (poszycie zewnętrzne od środka, pod tapicerką zamknięte otwory technologiczne) + pianka 9 mm na plastiku boczka drzwi od środka; radio Pioneer AVH 5200 DAB (radio, radio DAB, bluetooth, Apple Car Play, Android Auto i nawet CD jeszcze dali. Konieczna przejściówka do sterowania z kierownicy, wpinana w złącze R/W minijack oraz ramka 2 din dedykowana); jak już boczki miałem zdjęte to i silniczek w mechanizmie centralnego zamka kierowcy wymieniłem - wreszcie się drzwi zamykają (silniczek z Accorda VII pasuje p&p, jeśli tak to można nazwać Zajęło mi to najdłużej i najwięcej przy tym słów w obajtkowym narzeczu padło. A wczoraj doszła lewa lampa w klapę wersja, angielska - oklejane będzie i nastanie symetryczność. Cena za używkę 49,00 PLN (słownie: czterdzieści dziewięć PLN + k.przesyłki), tak się trafiło szczęśliwie.
  4. dzięki za przypomnienie - kiedyś już czytałem, to ten wątek. Opony miały rok, więc zobaczymy czy się uda.
  5. Nie dziś, a w poniedziałek, nie ja a żona jechała, nie ona ale przyćpane gówniaki przytańczyły na zakręcie starą A3 i wpadając do rowu zniszczyli jak widać na załączonych obrazkach, mimo że próbowała uciekać. Żeby było weselej, przed przyjazdem policji chcieli uciec autem, a ponieważ nie było ono zdatne do jazdy, to zerwali z A3 blachy i zniknęli w śnieżnej otchłani. Aczkolwiek, w geniuszu swym zgubili w czasie ucieczki dowód rejestracyjny od germańca i naklejki z szyby nie usunęli (no kto by pomyślał ) Szkoda zgłoszona z OC Audi A3, a ja za punkt honoru stawiam sobie, by ubezpieczalnia nie odpuściła i zrobiła gówniarstwu taki regres (art. 43 pkt 4 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych), że tę jazdę i ucieczkę zapamiętają na długi czas. Przed przyjazdem policji prośbą ($$) i groźbą robili wszystko żeby jednak nie wzywać policji. Ręce opadają. Stan spraw na chwilę obecną: - żona na miejsu wydmuchała 0,00 %%; - w posiadaniu notatka z policji z opisem zdarzenia i informacją o ucieczce kierującego; - A3 sholowana na lawecie na parking policyjny; - nagrania z wideorejestratora z mordami (tak się do siebie młodzieńcy zwracali, więc i ja tak o nich piszę) przekazane policji; - Outback na lawecie pojechał do ASO w Poznaniu; - oględziny były dzisiaj aczkolwiek wyliczenia kosztów jeszcze nie znam więc nie wiem, czy nie będzie tzw. Kasino. Wczoraj pod drzwi jako auto zastępcze podstawiony został Wieśwagen Tiguan z 2017 r., 2.0 220 KM, benzyna, 4x4, automat. Więcej nie wiem, się wzdragam przed jazdą tym wynalazkiem. A jeszcze bardziej wzdragam się przed kontaktem z Hestią, kopaniem się o zwrot kosztów wymiany fotelika który był w pojeździe, a który po kolizji zgodnie z instrukcją trzeba też wymienić i ogólnie przed całym tym syfem który dopiero się zaczyna. Jakieś podpowiedzi, PT forumowicze?
  6. OK, trzeba szukać dalej. Ale tu już moje kompetencje się kończą. Podobny temat z listą elementów do sprawdzenia tutaj:
  7. Na początek pewnie warto polecić - to nic nie kosztuje - adaptację poprzedzić czyszczeniem przepustnicy. Odkręcić wąż dolotu, puszkę przed przepustnicą, zaopatrzyć się w środek do czyszczenia przepustnic, czystą szmatkę i troszkę cierpliwości. Przykładowy instruktaż tutaj: Gdybyś zdecydował się na odkręcenie przepustnicy od kolektora, to zaopatrz się w nową uszczelkę między przepustnicę a kolektor, numer OEM bodajże 16175AA243, koszt ca 30,00 PLN.
  8. Nie jest tak źle, już kiedyś korzystałem z tego ubezpieczenia - pokrywają 100%, usługa bezgotówkowa, tyle że pakują Nordglass, nie wiem czy za inną, wybraną markę nie trzeba dopłacać. Żeby nie być gołosłownym warunki z OWU: ochrona pokrywa koszty szyby oraz usługi wymiany lub naprawy Ubezpieczony otrzymuje pisemną, dożywotnią gwarancję na wymienione lub naprawione szyby bezgotówkowe rozliczenie szkody ochrona obejmuje szybę czołową, tylną i boczne odpowiedzialność Xxxxxxx nie ogranicza się do jednej szkody w okresie ubezpieczenia skorzystanie z ubezpieczenia szyb nie powoduje utraty zniżek za bezszkodowy przebieg ubezpieczenia w przypadku kontynuacji lub zawierania nowej umowy AC w Xxxxxx Zakres Zakres ubezpieczenia obejmuje naprawę lub wymianę szyb w przypadku ich uszkodzenia lub zniszczenia, bez utraty zniżek w przypadku kontynuacji lub zawierania nowej umowy AC w Xxxxxxxx. Ochrona działa na terenie Polski i za granicą, zgodnie z zakresem terytorialnym zawartej umowy Autocasco. Suma ubezpieczenia Maksymalna odpowiedzialność Xxxxxxx w zakresie wymiany i naprawy uszkodzonych szyb wynosi 3000 zł w okresie ubezpieczenia P.S. Nie reklamuję żadnego ubezpieczyciela, nazwa zanonimizowana. Kto chce, znajdzie. P.S. 2. Stąd gdy wybieram pakiet assistance hasło brzmi: jak się rozkraczy pod domem, też ma obejmować. Zakres holowania do 500 km wybrałem.
  9. Otóż właśnie. To był pierwszy rok, w którym o tym zapomniałem (wcześniej miałem od 2014 nieprzerwanie) i szyba poszła. Niezwłocznie po wyjeździe od szybiarzy podjechałem do agenta, obfotografował auto i dokupiłem (aneks do polisy) pakiet szyby. Koszt na cały rok 79,00 PLN, suma ubezpieczenia do 3000,00 PLN. Więc nawet gdyby człowiek musiał skorzystać z tego ubezpieczenia raz na 10 lat (a zdarza się to niestety dość często - syf na drogach, gradobicia itp. historie), to i tak się opłaca.
  10. Genialnie się wspomina takie przygody, po czasie rzecz jasna. Bo w trakcie - kolokwialnie rzecz ujmując - trochę piździ Jechałem kiedyś 60 km bez szyby bocznej zimą (CLK W208) i wystarczyło żeby poczuć. Bez przedniej poza granicami wyobraźni
  11. Ja wiem, temat jest "co dziś zrobiłem", ale streszczę ostatni miesiąc, żeby nie produkować i nie nabijać postów (wskazanie cen z kronikarskiego obowiązku, ceny +/- z pamięci, bo faktury poszły już do księgowej, ceny w PLN): 02.12.2020 r.: wymiana kompresora klimatyzacji (1600,00) + wymiana chłodnicy klimatyzacji (300,00) + płukanie układu (700,00) + napełnienie układu (300,00) + pasek kompresora (OEM) + pasek alternatora (OEM). Tu mała uwaga - bo często toczy się dyskusja "jaki zamiennik" - przyjechałem do gościa od klimy z chłodnicą NGK, to powiedział (cyt.) "mogę to panu zamontować, ale za rok może być znowu zatarty, spawają to jakimś stopem, który się rozpuszcza od czynnika. Więc gwarancji nie daję". No i NGK wróciło do sprzedającego, a facet sam poszukał chłodnicy klimatyzacji wg swojego uznania i doświadczenia Dla potomnych: kompresor w ASO 4500,00. 08.12.2020 r.: wpadła mikołajkowa rozpórka przednich kielichów Staffa (ok. 200,00). W czasie pierwszego przejazdu z rozpórką po progach zwalniających (przyznaję, wolno nie było) pierdyknęła szyba przednia, pęknięcie zaczęło się dokładnie w miejscu wcześniejszego odprysku od kamienia, aczkolwiek przyjęło kształt rozpórki równoległe do dolnej krawędzi szyby, jakieś 5 cm od krawędzi. ALE prowadzi się lepiej i tego się trzymajmy 10.12.2020 r.: wymiana oleju i filtra oleju w silniku + oleju i filtra w AT + smarowidło w dyferencjałach. 11.12.2020 r.: akcja serwisowa poduszka Takata (ASO Poznań) - zajęło im to z 8 godzin, brak śladów działania, choć ściągali deskę. Telefon o dostępności naboju poduszki brzmiał mniej więcej jak "Statek z Kuby wyruszył z pomarańczami i za XX dni dotrze do portu w Polsce", tak jakoś mi się przedświątecznie kojarzyło. 14.12.2020 - 29.12.2020 r.: blacharz-lakiernik: malowanie zderzaka przód + malowanie zderzaka tył + malowanie maski + usunięcie rdzy i wgniotki na drzwiach tylnych (P + L, wgniotka na prawych - moja wina) + malowanie słupków przy szybie przedniej + lakierowanie progów + wymiana halogenów przednich (DEPO, 570,00 oryginalne po 330 tys. km to był jeden wielki "cień mgły" + wygnite w środku) + polerowanie lamp przednich + konserwacja błotników i progów woskiem (blacharz-lakiernik łącznie 3800,00) + kilka plastików z ASO (łącznie +/- 300,00). 04.01.2021 r.: przyciemnienie szyb tylnych bocznych + tylnej, folia przepuszczalność 20% (450,00) 04.01.2021 r.: wymiana akumulatora (Yuasa YBX 5005 12V 65Ah 580A P+, 349,00) + wyczyszczenie i przesmarowanie smarem miedziowym wszystkich połączeń kabli masowych do karoserii + rozrusznika (polecam, dałem radę sam) 05.01.2021 r.: wymiana szyby przedniej (Pilkington, podgrzewana 770,00 z montażem) + uszczelka ASO (300,00). Miałem kiedyś w innym aucie Nordglass, więc teraz postawiłem na Pilkingtona. Z przyzwoitości nic więcej nie napiszę dlaczego już nie Nordglass Dla potomnych: szyba oryginalna ASO 2300,00. Generalnie kiepski moment na wszelakie prace szybowo-blacharskie bo/ponieważ/gdyż (powtarzam po fachowcach/"fachowcach"): - szyb nie opuszczać przez 4 tygodnie (do strawienia, mamy "zimę") - auta nie myć inaczej niż ręcznie samą wodą przez 6 tygodni, do pełnego utwardzenia lakieru (nie do przyjęcia, mamy zimę/chlapa) Zrobiła się nudna kronika, gruba książka bez zdjęć Jak warunki pozwolą cosik wrzucę, póki co syf malaria. W najbliższym czasie: - sprawdzenie luzów zaworowych + ew. regulacja; - chlapacze, - wiosną konserwacja podwozia, - także wiosną folia bezbarwna na rant maski i reflektory przód. Póki co muszę odocząć finansowo Aczkolwiek: Stay tuned!
  12. blackphoenix1212

    Impreza gh

    O patrzcież, nie wiedziałem. Mądrego warto posłuchać
  13. blackphoenix1212

    Impreza gh

    Powodzenia w zakupie, czekamy na zdjęcia i informacje. Coraz więcej tych "Lanosów" na forum i to cieszy
  14. A, że tak podstępnie spytam, co z fotelami oryginalnymi? Jeśli mają się kurzyć na strychu, a są w dobrym stanie to może ktoś przygarnie?
  15. blackphoenix1212

    Impreza gh

    Historia podobna do mojej, w 2014 kupiłem Imprezę GH z instalacją LPG z przebiegiem 195 tys. km. Od tego czasu wymieniłem instalację (najpierw tzw. przód, bo w Poznaniu nikt nie chciał się tego tknąć jesli chodzi o serwis i strojenie- Teleflex GFI, potem przyszła pora na butlę (koniec 10 latki). Jeśli chodzi o silnik ZERO problemów i przygód, oleju nie bierze w sposób dający się zauważyć - Motul X-Clean 5W40 + wymiana co 12-15 tys. km, podobnie filtry LPG i sprawdzenie wtrysków itd; instalacja Stag + Hana. I tak sobie jeździ w rodzinie - obecnie 330 tys. km. Silnik - a jakże - EJ20F. Na co zwracać uwagę i o czym pamiętać (część na podstawie własnych doświadczeń): - wymiana paska rozrządu (oryginalny co 105 tys. km.) - pamiętać o wymianie oleju również w dyferencjałach; - kontrola luzów zaworowych, do kontroli nie jest wymagane wyjęcie silnika, co do regulacji zdania podzielone (ale raczej tak ); - dobre świece irydowe; - na hałas (jakby odkurzacz ) dochodzący po włączeniu klimatyzacji i szybkiej jeździe(wysokie obroty) spod maski, a dokładnie z kompresora klimatyzacji - oznaka, że może się skończyć, a wtedy wymiana chłodnicy klimy (zamiennik 350 PLN + płukanie układu 700,00 + kompresor (zamiennik ca. 1500,00 PLN-1800,00 PLN, oryginał ok. 6 tys. w ASO) + napełnienie układu i montaż; - zawieszenie trwałe, jeśli coś poleci pierwsze to łączniki stabilizatorów + gumy (obejmy) stabilizatora; - zdarza się problem ze stukającymi jarzmami w przednich hamulcach (jeśli coś turkocze na tzw. kocich łbach, a po delikatnym przytrzymaniu pedału hamulca cichnie) to może być właśnie to; - wyciszenie drzwi z jakiś szmatek, wyrzuciłem i wyciszyłem STP silver + pianka wygłuszająca do naklejania; - głośniki z tektury, można wymienić jeśli się ma ochotę. Generalnie, wdzięczne auto, nigdy mnie nie zawiodło i bardzo je cenię. Ostatnio zrobiłem nawet kilka poprawek blacharsko-lakierniczych, żeby godnie się prezentowała w poważnym wieku Nie wiem jaką masz wersję na oku (warto polować na pakiet RS - fotele jak w WRX, podobnie zderzaki przedni i tylny oraz listwy boczne), jakie wyposażenie i o co konkretnie chcesz zapytać, ale myślę że co nieco pomogłem. W razie czego dopytasz.
  16. A, jeśli wolno spytać, skąd się bierze takie grille/atrapy z ograniczeniem ilości chromu i literkami RS? Nie widziałem nigdzie, a wygląd wg mnie poprawia znacznie
  17. Z polecanych na forum rozwiązań zdaje się jest również cztertłoczek - pomijając kwestie dyskusji dot. jakości hamowania jego plusem jest przykręcenie bezpośrednio do zwrotnicy. Brak jarzma, brak prowadnic zacisku, brak miejsca na stukanie. Późno jest, mam nadzieję, że nic nie pomyliłem. P.S. Łączę się w bólu z problemem stukania, chciałem kiedyś nawet z tego powodu pozbyć się auta, tak mnie wpieniał każdy przejazd po kostce brukowej (kocie łby) - te odcinki jeździłem z delikatnie wciśniętym hamulcem
  18. Sekcja archeo przystępuje do pracy- dziś seria telefonów z ASO Poznań: Impreza GH "Lanos" 2007: - akcja serwisowa konserwacja przewodów hamulcowych; - akcja serwisowa poprawka przy pompie paliwa; - akcja serwisowa poduszki pasażera Takata. UWAGI: zabrać dowód rejestracyjny, przyjechać z możliwie pustym bakiem paliwa Outback BR 2013: - akcja serwisowa poduszki pasażera Takata; - akcja serwisowa smarowanie/konserwacja ręcznego. UWAGI: zabrać dowód rejestracyjny. A tak BTW, telefony były radosne i optymistyczne, niczym informacja z czasów słusznie minionych, że statek z Kuby z cytrynami i pomarańczami właśnie przybił do portu w Gdańsku: "Są, są poduszki!" Taki prezent na święta.... Dużo będzie rozbierania przy każdym z aut? Może być ciężko przy zimnych plastikach
  19. A gdyby ktoś miał analogiczne niedociągnięcia, tylko w tylnym zderzaku to właściwe mogą być elementy jak poniżej: 57731FG090 57731FG100 Wysłałem dziś zapytanie do serwisu ws. dostępności, terminów i cen wszystkich ww. elementów, jeśli odpowiedzą podzielę się wiedzą. EDIT: elementy zasadniczo niedostępne - z ww. był w PL jeden (nie pamiętam który, chyba ten dot. zderzaka przedniego). Czas oczekiwania 2 tygodnie, cena netto 39,50 PLN/szt.
  20. Silnik 2.0 polecam wolnossący, pancerna rzecz - w użytkowaniu żony (i moim czasem) obecnie 329 000 na LPG "dilerskim" od nowości, ściągany z Niemiec i wciąż żyje bez zająknięcia, od wymiany do wymiany nie bierze nic oleju (Motul 5W40, wymiana co 12 tys. km.). Silnik 1.5 nie dość, że słabszy (bodajże 107 KM), to mniej popularny - kwestia dostępności części. Trzeba go mocno deptać, żeby jechał i spalanie w praktyce nie będzie wiele niższe niż 2.0 150 KM. Podobnie jeśli chodzi o części (ew. - odpukać w niemalowane - przygody) blacharskie to zawsze łatwiej bo hatchback-ów jest więcej. Za hatchbackiem przemawiają też inne paramatery przewozowe - bagażnik nie jest może zbyt duży, ale składana kanapa i szeroki otwór załadunkowy robią robotę. Targałem tym paczki z IKEA (w tym regały 2,2 m wysokie) i nic nie wystawało poza obrys auta. Czasem wrzucam rower (szosówka Trek Madone rozm. 54 wchodzi bez zdejmowania kół). Za sedanem przemawia z kolei lepsza akustyka - mniej hałasów przechodzi z bagażnika do kabiny. Analiza ww. "plusów dodatnich i ujemnych" nakazywałaby: 1) silnik 2.0 150 KM, 2) hatchback
  21. https://www.nie-ASO.pl/pl/dekielek-felgi-aluminiowej-impreza-2008-2011-fore,3,48091,14736 OEM: 28821SA040 ewentualnie plastik (?!) tutaj: https://www.hubcaphaven.com/p/22250/c68766-subaru-forester-impreza-legacy-outback-tribeca-oem-center-cap-28821sa030.html OEM: 28821SA030 Zdjęcia nie mam, felgi na przechowaniu u tzw. oponiarza
  22. "Widzicie, serwis jest raczej zwykle przeciwko nam, ale to jeszcze nie powód, żeby mówić brzydkie wyrazy, prawda?" Wujek Dobra Rada urzęduje obecnie w mieście rogali marcińskich i 2 koziołków
  23. O proszę, ileż to opcji skrywa CEL i towarzysze. Wyszło na komputerze?
  24. Thx, staram się. Aczkolwiek - z racji bardzo krótkich dystansów na niedogrzanym silniku - ostatnio zeszło szybciej niż zwykle. Nauczony doświadczeniem zawsze mam w bagażniku ten literek i dolewam. Tutaj dolewka nastąpiła dokładnie w ciągu minuty od wyświetlenia kontrolki. Niemniej jednak, jest to dla mnie pewne novum Impreza z silnikiem Ej20F od samego początku skrzywdzona "dilerskim" gazem, mająca obecnie niemal 330 tys. km od wymiany do wymiany nie pobiera oleju w ilości, które dałoby się zauważyć na bagnecie
  25. Jakiś pechowy weekend na Outbacki, u mnie (2.5, CVT, 2013 r., bez LPG) żona po powrocie z niedzielnej jazdy z dzieckiem na dystansie +/- 40 km zgłosiła że "taki zegarek mruga". Pewny swego spieszę do auta, myśląc że włączyła przypadkiem tempomat. Niestety - była cała trójca: check engine + tempomat + kontrola trakcji. I po kolei: 1) sprawdzenie dokręcenia korka paliwa; 2) wizualna wizyta pod maską i pod autem, czy jakiś zwierzak nie narobił bałaganu w kablach albo czy coś się nie wypięło albo rozszczelniło czy urwało; 3) odpaliłem kilka razy (5-6) - nie zgasło; 4) jazda testowa (+/- 30 km) co by zobaczyć w praniu - żadnych zaburzeń w zachowaniu auta; 5) znów zabawa w "zapal-zgaś"; 6) odłączenie akumulatora na 20 minut - nic nie dało, zaraz po włożeniu kluczyka wywaliło ww. ikonki znowu (no ki czort!) 6) znów jazda testowa (+/- 30 km) żadnych zmian w zachowaniu auta, żadnych dźwięków niepożądanych, zamulania, grzania się itd. Się zeźliłem i we wtorek rano pojechałem do ASO na komputer, a co - niech przetrzepią. Po drodze (po +/- 40 km) wywaliło niski poziom oleju. Dolałem, zamknąłem maskę, odpaliłem - wszystko zniknęło, brak jakichkolwiek elementów dyskotekowych, null. Do ASO zostało jeszcze 9 km, więc już dojechałem z uczuciami ambiwalentymi (radość że zgasło i wk..rw, że zgasło i uznają mnie za mitomana), acz wiedziony ciekawością. Jaka była przyczyna? Błąd bodajże P0170, ale... serwis stwierdził, że wszystko jest OK, bo to tak czasem jest i Subaru tak mają (cyt.) "to częsta przypadłość, że pojawia się znikąd". Hmmm... W ocenie ASO fakt zniknięcia choinki z deski po dolaniu oleju to zwykła koincydencja, podobnie jak fakt, że stało się to po +/- 100 km od wywalenia błędu na desce. Uczciwie oddam, że męczyli auto z 2 godziny, jeździli z komputerem na kolanach, wyjeździli 1/4 baku i wyczyścili przepustnicę (co miałem sam zrobić już z 6 m-cy temu, ale jakoś nie było koniunkcji czas + warunki ). Sam błąd wyskoczył, kiedy już powoli kończył się bak paliwa 95 zatankowany 15.04.2020 r. na Łukoilu, od tego czasu brak dolewek, ale i brak błędów. Może paliwo było denne i zestarzało się w niecały miesiąc, może jakieś syfy załapał z dna baku na dziurach, może... Właśnie sam już nie wiem co. Po opuszczeniu ASO podjechałem na Shell, zalałem pod korek V-Power Racing i wróciłem (bez żadnych przygód) 50 km do domu. Paliwo "premium" rzecz jasna nie w celu polepszenia osiągów, ale dla ew. przeczyszczenia układu. Nic, będę obserwował z (nie)spokojem co dalej, bo jakoś tłumaczenie TTTM mnie nie przekonuje
×
×
  • Dodaj nową pozycję...