Słuchajcie, jaki numer. Kupiłem wczoraj Legacy z dwuletnią instalacją BRC. W czasie oględzin wpiąłem złącze OBD, żeby pozerkać sobie na cyferki. Podczas jazdy próbnej wszystko działa, jest ok, nic nie zauważyłem. Auto kupiłem, ruszam z Gdańska, dojeżdżam do bramek na A1, dohamowanie i nagle BRC piszczy, że przełączyło na benzynę jakby gazu brakło. Próbuję podczas jazdy włączyć ponownie na gaz i nic. Postój na MOPie, gaszę silnik, zapalam, przełącza na LPG. Trochę jestem wkurzony, bo autem jadę 20 minut i już wychodzą kwiatki. Jedziemy dalej, przyblokowanie na prawym pasie, dohamowanie i znowu to samo. Kurde, postój, turn off and on again, jazda, przełączyło. Miałem tak z sześć razy. Zauważyłem, że dioda sygnalizująca jazdę PB/LPG nawet przy odpuszczaniu gazu zaczyna świecić na czerwono, a po dodaniu gazu po kilku sekundach znowu na zielono. Mega wkurzony dzwonię do sprzedającego, a on mówi, że nie miał takich problemów i może filtry zapchane, bo to już czas na wymianę. Po jakimś czasie napisał mi, że podobno instalacje mogą głupieć przy podpiętym OBD. Myślę sobie, niezła bzdura. Dzisiaj rano wyciągnąłem złączę i wiecie co? Jak ręką odjął! Pojechałem do biura, kawałek autostradą mam, robiłem odpuszczanie gazu, dohamowania i nic. Chodzi cacy. Ktoś może mi powiedzieć, o co tu chodzi?
VID_20210926_191210.mp4