WOJO

700 zł to trochę sporo. Jednym z rozwiązań jest wymiana całej kierownicy lub tylko samych przycisków. Czas operacji to +/- 60 minut. http://allegro.pl/subaru-outback-legacy-11r-kierownica-przyciski-i5012193889.html Podejrzewam, że po rozebraniu wystarczy przemyć styki przycisków i zakonserwować preparatem do styków np. "Kontakt" http://multisort.pl/product/Preparat-Kontakt-60-do-czyszczenia-stykow-200ml,3253.html Jak sam nie dasz rady, to pozostanie Ci wydać te 700zł...

To kiedy hurtem jedziemy do Technotopu? Ja tam chciałem jechać nawet w tym tygodniu się umawiać, ale nie dam rady Ale w przyszłym.. hmm. Tylko ja się piszę na cały "zestaw" z ASO do konwersji, sam nic nie będę we własnym zakresie kupował. Tak szczerze, to nie wiem ile robocizna wynosi? ale co tam.. Ja wiem i to mnie martwi.

To kiedy hurtem jedziemy do Technotopu?

Ktoś Ci zamienił silnik na kosiarkę? A tak poważnie to obstawiam osłonę termiczną układu wydechowego lub rozlatująca się dwumasę.

Mam podobnie. Spokój z przeglądami, kontrolami... Właściciel zakładu, w którym zakładałem polecił mi folię 5% (najciemniejszą), opierając się na własnych doświadczeniach. Rzeczywiście w lecie spełnia swoje zadanie znakomicie. Sprawdza się zwłaszcza przy przewożeniu małych pasażerów. Jak jest za ciemno, to otwieram przesłonę szyberdachu. Dodatkowym plusem ciemnego tyłu jest możliwość montowania TV w zagłówkach, bez obawy, że w szybkim tempie zmienią właściciela. Polecam.

A możesz łaskawie podać typ Twojej zmieniarki? Kenwood, Clarion?

I tutaj właśnie mam dylemat. Może i masz rację. Miałbym ochotę obciążyć stycznie obie tarcze jednakowa masą i zmierzyć odchylenie. Na tej podstawie można wysnuć wnioski na temat zachowania tarczy. Ale podświadomie czuję, że tarcza z 6 tłumikami nie musi być "twardsza". Nie potrafię tego niestety policzyć.

Wiem, że do 2.0 zarówno 138, jaki i 165 KM przewidziana jest tarcza z 4 tłumikami drgań skrętnych, a tarcza do 3.0L oraz wersji turbo posiada 6 tłumików. Jak i tak mam kupić nową tarczę, to taki mały pomysł mi wpadł do głowy i kiełkuje... Porównałem powierzchnie robocze poszczególnych tarcz i wychodzi mi, że najbliżej pierwowzoru jest tarcza od Forestera z 4 tłumikami. Powierzchnia robocza 87835,7890 mm2 dla 228x155mm Dwumasa Powierzchnia robocza 88357,2933 mm2 dla 225x150mm Flexi Forester Powierzchnia robocza 90713,4879 mm2 dla 230x155mm WRX Powierzchnia robocza 100530,9649 mm2 dla 240x160mm 3.0L Powierzchnia robocza 105478,9733 mm2 dla 240x155mm Turbo Nie zależy mi na większej powierzchni roboczej, bo nie mam w planach zwiększania mocy silnika, ale te 6 tłumików vs 4 może być ciekawym eksperymentem. A tutaj przykładowe linki do sprzęgieł: http://www.subaru.pl/kompletne-sprzeglo-oryginalne-subaru-225mm.html http://www.sprzegla24.pl/pl/p/Sprzeglo-Subaru-Legacy-2003.09-2009.12-2.5-165KM-EJ25-EXEDY-nr-FJK2037/10538 Ciekawe czy tylko zdjęcie jest pomylone czy rzeczywiście w komplecie jest tarcza z 6 tłumikami.

a jak ma OEM? jest potrzebne sprawdzać bicie docisku? - trochę kłopot to chwycić chyba . Nowy docisk teoretycznie nie powinien mieć bicia, ale... Co do tarczy, to zostanie sprawdzona obowiązkowo. a jak ma OEM? jest potrzebne sprawdzać bicie docisku? - trochę kłopot to chwycić chyba . A widzisz. Wersja 2.0 miała 4 tłumiki, a wersja 3.0 miała 6. Dodatkowo wersja 3.0 miała asymetryczną grubość okładzin. Skoro wymieniam na jednomasę to może lepszym rozwiązaniem będzie założenie tarczy z większą ilością tłumików?

Łożysko już namierzyłem. Standardowe 6201 12x32x10 z podwójną uszczelką i o zwiększonym luzie wewnętrznym np. 6201-2RS2-C3. Dobra firma to faktycznie wydatek kilkunastu złotych. Tarcza sprzęgła, łożysko i docisk będą nowe, co nie znaczy, ze też nie założę ich na uchwyt i nie pomierzę bicia. Z tego co pamiętam to bicie na tarczy nie może przekraczać 1mm na średnicy 110mm. Zastanawiam się jedynie czy wybrać tarczę z 4 czy 6 tłumikami drgań skrętnych. Nigdzie nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi, co będzie lepsze.

Koło flywheel jest zakładane zawsze, bo to z ang. "koło zamachowe" Jaki rodzaj tego koła założysz to już zależy tylko od Twojego widzimisia. Mój widzimiś woli wydać na nowe szpilki niż przepłacać za dwumasę. Koło jednomasowe to kawał metalu bez ruchomych elementów. Całość drgań przejmuje tarcza sprzęgła wyposażona w tłumiki drgań skrętnych (sprężynki) Jak działa flexi przeczytasz np. tutaj: http://www.valeoservice.com/data/master/webfile/679680906507563A83B875.pdf?rnd=463 W tym rozwiązaniu także tarcza sprzęgła musi być wyposażona w tłumiki drgań skrętnych. Koła montowane fabrycznie przez Subaru np. w Foresterze 2,5L to właśnie flexi flywheel. Jak działa koło dwumasowe można obejrzeć np. tutaj: W naszych kołach jest inny mechanizm sprężyn, ale zasada działania jest taka sama. Mnie nurtuje inny dylemat. Jak wybrać tarczę sprzęgła? 4 czy 6 tłumików drgań skrętnych w tarczy sprzęgła?

O widzisz. I teraz nareszcie widzę sens ich tam istnienia. A co do ich wyciągnięcia przed toczeniem, to spróbuję innej metody. Trochę obawiam się palnika (jeżeli już to opalarka). Ale zastosowanie niskiej temperatury na kołek też powinno zadziałać... Dziękuję za rzeczowe porady.

To, że DMF rozstaje się w pojazdem to już ustaliłem. SMF także zakupiony oczekuje. Zbliżają się cieplejsze dni i czas pomyśleć nad konwersją, stąd poszukiwania informacji na temat przywrócenia parametrów. Piszesz, że wyważanie nie ma znaczenia. Owszem zakładanie koła względem wału nie jest opisane, ale już koło względem docisku jest. Wolałbym zachować te minimalne 120 stopni odchylenia mas między tą na kole zamachowym, a tą na docisku, w celu ich zrównoważenia. Oznaczenie na docisku jest oznaczane farbą, a na kole zamachowym otworem/ami nawierconymi w miejscu największej masy. Wystarczy przy montażu spróbować je odsunąć od siebie na możliwie 180 stopni. Osobiście jestem zdania, ze dobrze zrobione toczenie powinno się wykonać i dodatkowo wymienić łożysko centralne. Wolałem jednak poznać zdanie innych.

I jak wrażenia po dwóch latach użytkowania przetoczonego koła zamachowego? Stoję przed dylematem czy toczyć używkę przed konwersją. Oczywiście nie obejdzie się bez pomiarów za pomocą czujnika zegarowego po zamocowaniu w uchwycie tokarki, ale jakiś rodzaj niepewności pozostaje. Oczywiście, jeżeli bicie pierwotne będzie zbyt duże, to po przetoczeniu istnieje niebezpieczeństwo potrzeby wyważania. Z wyważaniem miałbym problem. I jeszcze jedno - jak wyciągałeś kołki ustalające? Są wbijane, wkręcane? Wszelkie dodatkowe informacje będą mile widziane.

Tuleje umieszczasz między elementami 2 i 6 na tym rysunku. Jest tak zaprojektowana, że wchodzi do sprężyny. Jeżeli nie masz zamiaru montować gazu i wozić sporej ilości gratów w bagażniku, to tuleje mogą być zbędne. Jeżeli dokładasz gaz to okazuje się, że tył jest dalej mocno obciążony i w takim przypadku tuleja ratuje sprawę. U mnie jest lpg czyli bez tuleji się nie obejdzie? pytanko jeszcze jedno jeżeli oba zbiorniki są na rezerwie i jadę sam czy tył nie będzie za wysoko? Nie będzie. Sprawdziłem wszystkie możliwości doświadczalnie. Sprężyny LS są odrobinę krótsze (~7-10mm) od oryginałów, które zdjąłem. Tuleje podnoszą tył o 30 mm. Ja nie robiłem tego na raty. Sam montowałem i nie chciało mi się dwa razy do tego zabierać, więc od razu montowałem sprężyny+tuleje. Jeżdżę zazwyczaj z dwoma pełnymi zbiornikami i od momentu montażu nigdy więcej nie zobaczyłem siedzącego tyłu. A przed wymianą kilka razy zdarzyło mi się, podczas przejeżdżania przez tory, usłyszeć nieprzyjemne uderzenie hakiem o szynę. Miałem też okazję sprawdzić, jak to wygląda po wysuszeniu zbiorników - bez różnicy. Tuleje dorabiałem w zaprzyjaźnionym zakładzie. Koszt 2 sztuk to 120zł. Jak ktoś jest chętny, to proszę się kontaktować bezpośrednio http://allegro.pl/podwyzszenie-zawieszenie-subaru-legacy-tyl-i4972427268.html

Nie nadgorliwca, tylko gościa który rzetelnie wykonuje swoją pracę. I wybacz, dla mnie hasło, że "3 lata nie miałeś czasu" nie świadczy dobrze o Tobie. Na hamulce, zawias i inne naprawy również nie masz czasu? Ciebie ironia musi w tyłek ugryźć, żebyś ją zauważył? Co innego dbać o samochód, a co innego podporządkowywać się pod wszystkie najdurniejsze przepisy naszego chorego państwa. Jak będziesz miał czas, to poszukaj prywatnych samochodów policjantów i napisz ilu naklejek się nie doliczyłeś...

Też kiedyś wywinąłem taki numer. Wymieniałem szybę przednią, bo jakiś patafian rzucił kamieniem z balkonu. Po wymianie kupiłem nową naklejkę na szybę, ale jakoś tak ze 3 lata nie miałem czasu na jej przyklejenie. Co roku wykonywałem badania techniczne i nikomu to nie przeszkadzało, aż któregoś roku trafiłem na nadgorliwca, dla którego problem już był. Odwróciłem się na pięcie, zabierając DR i wyjechałem ze ścieżki diagnostycznej. Inna stacja dalej nie widziała problemu. A wracając do folii. Folia na szybach w samochodzie nie jest folią antywłamaniową! Przy uderzeniu szyba rozpadnie się na tysiące małych kawałeczków i żadna folia tego nie powstrzyma.

Jedyna metoda na przyciemnianie szyb przednich to metoda fabryczna. Szyba przednia ma mieć przepuszczalność świetlną na poziomie minimum 75%, a szyby boczne przednie na poziomie minimum 70%. Przy czym należy pamiętać, że szyba przednia jest fabrycznie przyciemniona o 25%... Jak nie chcesz stracić dowodu to daruj sobie przyciemnianie szyby przedniej i bocznych przednich, niezależnie jaką metodą. Dodatkową przyjemnością po zastosowaniu metody piecowej, w przypadku kontroli, jest konieczność wymiany, szyb przed kolejnym badaniem technicznym pozwalającym na odzyskanie dowodu rejestracyjnego.

Tuleje umieszczasz między elementami 2 i 6 na tym rysunku. Jest tak zaprojektowana, że wchodzi do sprężyny. Jeżeli nie masz zamiaru montować gazu i wozić sporej ilości gratów w bagażniku, to tuleje mogą być zbędne. Jeżeli dokładasz gaz to okazuje się, że tył jest dalej mocno obciążony i w takim przypadku tuleja ratuje sprawę.

Tyż prawda.Ale mniejszej też nie ma. Czyli wniosek jest zwykle jeden.Felg i opon w danym rozmiarze,nie zakładamy,kupujemy,bez uprzedniej przymiarki. Tym bardziej,że @@Wojtek8 chce trochę wyższy profil opony,powiedzmy w okolicach 50,a to już się robi duże kółko. I tym sposobem dochodzimy do wspólnego wniosku, że jak chcemy mieć wóz drabiniasty, to może założyć opony o profilu np. 45 na 18 calowe felgi. Każdy dołek na naszych super drogach będzie powodował wypadanie plomb, ale za to jak ładnie koła będą wyglądać. A jak będziemy chcieli zaradzić sytuacji zwiększając profil opony, to na każdym zakręcie nadkole będzie dostawać w tyłek.

A to dlaczego? Przecież felgi od Legacy a OBK stoi wyżej. Prześwit ma większy, co nie znaczy, że wnękę koła też ma większą.

Sorry. Jak nie chcesz mieć otartych nadkoli, to sobie daruj. Ale jak masz chwilkę czasu to podjedź, postaw obok i zrób fotkę.

O ile Cię dobrze zrozumiałem, to chcesz w obecnym stanie (nowa tarcza, docisk i łożysko), wymienić jeszcze dwumasę na taką z ON. Nie wiem czy ktoś ożenił takie elementy ze sobą i dobrze na tym wyszedł. Oryginalna tarcza NOPb ma średnicę 225mm (niektóre źródła podają 228mm). Oryginalna tarcza ON ma 240mm. Mam podejrzenia, biorąc pod uwagę przytoczone średnice, że średnica dwumasy ON może być większa niż dwumasy NOPb. I teraz pytanie - zmieści się w obudowie, o nic nie ocierając? Dla porównania uzupełnienie w dane sprzęgieł w różnych wersjach silnikowych Legacy 2005. Clutch_Legacy.pdf

PanowieW nawiązaniu do tego co napisał house_1 czy ktoś się może orientuje czy dwumasę z diesla(samo koło zamachowe) jestem w stanie dopasować do sprzęgła exedy dedykowanego dla benzyny. Sprzęgło wymieniłem trzy tygodnie temu, a dwumasę(po oględzinach) niestety zostawiłem. Ten pisk(p%*#@e skowronki) doprowadza mnie do szału To w pierwszej kolejności opierdol mechanika za pazerność. Jak już rozbierał, a słyszał świergot to mógł wpaść na to, że jedną robotą takie rzeczy się załatwia. Ty jako klient nie musisz się na tym znać, ale mechanik powinien Ci podpowiedzieć jak to powinno wyglądać.

Różnica 5 dych na długości to raczej nie problem. Nie wiem jak wygląda sprawa klasy wytrzymałości.