Do wyżej wymienionych plusów skóry dodałbym jeszcze większą odporność na wilgoć, pot i co za tym idzie - brzydkie zapachy.
Ja często siadam do samochodu po bieganiu, więc gdyby fotele były materiałowe to smierdziałoby w środku jak w szkolnej szatni już po kilku razach. No i mam psa, który podróżuje na tylnej kanapie - co prawda na specjalnej macie, ale smyra regularnie mokrą i brudną paszczą przednie fotele - przy skórze to nie problem.
Ale gdybym jeździł zawsze sam, schludny i pachnący a bez psa to wolałbym materiał, bo milszy w dotyku, i w zimie i w lecie, jak wyżej pisano.
Trzeba więc sobie odpowiedzieć na pytanie, do czego samochód ma służyć i odpowiednio do tego wybrać pokrycie foteli.