Serwus Wszystkim ! Za niecały miesiąc minie rok jak jestem "szczęśliwym" posiadaczem Forka 2001 125 kM. Do tego czasu wiele się przytrafiło jak juz kiedyś pisałem kupiłem go z pękniętym blokiem silnika, później wspaniałomyślny handlarz obdarowal mnie " nowym " blokiem który po jakimś czasie zaczął brać olej i miałem benzyne w dieslu raz w tygodniu litr oleju ... W końcu siadł i sie zatarł szukałem silnika również na forum w końcu kupiłem na allegro. Pod koniec życia drugiego bloku zaczął szarpać sądziłem, że to kable gdy już wymieniłem objawy się nasiliły szarpie przy ruszaniu , zmianie biegów i dociśnieciu gazu, nie za bardzo chce wchodzić na wyższe obroty przeważnie na 2k jedzie dość stabilnie, ostatnio dość często zdarzało sie, że nawet nie mogłem wyjechać spod domu a mam lekko pod górke i gasł w połowie nawet na reduktorze, taki sam problem jest na skrzyżowaniach i innych momentach czasami boje sie wyjechać z podporządkowanej bo nie wiem czy zdąże... Mój Magik powiedział, że może to być wina przepustnicy jednak inny czarodziej podlaczył do komputera i sprawdził wszelakie wartości przepustnica nie przerywa pokazuje odpowiednie wskazania, wyskoczyło coś z pompa paliwa cisnienie pokazywało 2,5 gdzie nominalne najniższe powinno być ok 3,5 pozniej przy dodawaniu gazu cisnienie raz rosło raz spadało nie utrzymywalo sie w odpowiednich wartościach. Na ten weekend miałem z Żona wyruszyc w dalsza podróż, dość trudno było mi znaleźć mechanika który mi założy nową pompe jednak sie udało- dzis nastąpiła wymiane- jednak daje dziwne odgłosy tak jakby ciśnienie uciekało ( taki dźwięk jak z niedokręconej butelki napoju gazowanego) lecz i ta wymiana nic nie zmieniła jestem kilka stówek biedniejszy, a nadal z tym samym problemem. Czy ktoś miał podobnie? Czy ktoś jest w stanie coś wymyślić? Czy warto jechać do ASO? Czy mam zacząć zadawać sobie i Wam jakieś inne pytania?