1. Lanos 1.6 1998 - jeździł koszmarnie, dużo palił, ale miał klimę, więc chociaż to miło wspominam. W przededniu sprzedaży się złośliwie zepsuła...
2. Focus 1.6 2000 - raz cewka padła, poza tym bezawaryjny, wygodny i całkiem żwawy był. Kuzynka do dziś nim jeździ i chwali, choć ruda go trochę zżera, taki rocznik.
3. Audi A4 1.8T Quattro 2002 - po Focusie to był niezły skok w osiągach. Gorzej, że po 140k km posypało się sprzęgło, skrzynia i wał napędowy... Ale naprawione i u ojca teraz ciągle jeździ.
4. Mustang V6 2006 - bez ABS i kontroli trakcji. Ostatnią zimę nim przejeździłem i był to niezły ubaw Choć to nie V8 to i tak osiągi i brzmienie silnika są bardzo przyjemne. Teraz to tylko weekendowy samochód, bo pojawił się...
5. Forek 2.0 2006 - mam go od niedawna, ale na razie się sprawdza