Skocz do zawartości

Wiejski "tjunink"


pumex1

Rekomendowane odpowiedzi

Bergen,

Włochaty gdzieś tam wyżej próbował zrobić podsumowanie (jak zwykle zresztą, nieudolnie), ale przynajmniej co do rokokoko miał rację; my mówimy trochę o różnych sprawach.

Pierwsza rzecz, to to, co rozumiemy przez "wiejski tunink"? Oszpecanie samochodu "wynalazkami" (ocena czy to jest oszpecanie czy nie, jest czysto subiektywna - właścicielowi się przecież podoba), czy też jakiekolwiek działania "upiększające", które do tego konkretnego samochodu mają się jak pięść do nosa (a w tym mieści się "udawanie czegoś czym się nie jest")?

Impreza turbo i Evo to samochody których istota (wartość) leży w tym jak jeżdżą, a nie w tym, jak wyglądają. Fascynacja (nielicznych) ich wyglądem jest całkowicie wtórna i jest efektem ich prawdziwych zalet i "image'u". Robiąc optyczny tuning GLa "na GT", zmieniamy to, co w tym samochodzie najmniej istotne, czyli w istocie robimy z siebie... niedojrzałych osobników, bo wystawiamy sobie świadectwo, że kompletnie nie rozumiemy o co chodzi w tym samochodzie.

To jest mniej więcej tak, jakby panienka upodobniała się do Dody zaczynając od mózgu (i na tym kończąc), a do Marii Janion zaczynając od wyglądu (i też uznać, że starczy).

No i to jest obciach - czyli wiocha.

 

Co do Twojego przykładu (Lancera), to jak napisałem w pierwszym poście, obawiam się, że powody fascynacji Evo i "uwielbienia dla jego wyglądu" u 99% wielbiących, nie wynikają z jego wyglądu, a właśnie z podziwu dla jego osiągów, "wizerunku" i wrażenia jakie robi na innych - obserwatorach - a wtedy optyczny tuning Lancera to lipa, nadymanie się i wioska.

 

A jak ktoś chce coś sobie zmienić w wyglądzie samochodu bo uważa, "że tak jest ładniej" i nie chce niczego udawać - jego sprawa. Czy to jest wiocha czy nie, można zdecydować wtedy tylko w głosowaniu... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eeee tam Galu... Wszystko jest dla ludzi. Ja też czasami muszę zmieniać swój wygląd wbijając się w garnitur i udawać kogoś kim nie jestem. Ważne jest, żeby nie przeginać. Dlatego zakładam garnitur w raczej stonowanym kolorze, a nie czerwony, kelnerski. Kobiety też się malują, żeby wyglądać lepiej... Niektóre tak, że niemal nie widać. Inne spływają farbą...

 

Tak samo z tunungiem optycznym. Ktoś chce wyglądać lepiej, to sobie zmienia to i owo. Byleby tylko nie przesadzić i nie przekroczyć wątłej granicy ogólnej akceptacji otoczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Włochaty gdzieś tam wyżej próbował zrobić podsumowanie (jak zwykle zresztą, nieudolnie)

 

Zabolała ta akcja z "zawożeniem/zawodzeniem", zabolała... :roll:

 

:mrgreen:

No i co zawodzisz jak baba na ruskim targu? Zapiekło "nieudolnie"?

 

:mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co? Ty się nagle stałeś wielbicielem jakichś "elektronicznych protez"?

 

 

:shock:

 

Ja to tylko napędu dołączanego nie lubię.

A ja miałem wrażenie' date=' że już ostatnio jesteś całą duszą we frakcji zębatkowej...

 

I ESP. I ABSu ostatnio też nie.

Aaaa... LFB ćwiczymy i ABS jest już be...

Owoc!

Powiedz mi. Jak regulujesz siłę hamowania w prawym i lewym kole? Naciskasz ze zmienną siłą prawą i lewą stronę pedału hamulca?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owoc!

Powiedz mi. Jak regulujesz siłę hamowania w prawym i lewym kole? Naciskasz ze zmienną siłą prawą i lewą stronę pedału hamulca?

 

 

Aaa... Żeś się przyczepił niczym stary zgred do tej jednej rzeczy. Nie wiem, nie reguluję. Kontruję kierownicą - chociaż ciężko powiedzieć, bo bez ABSu rozwijam małe prędkości (odpinam tylko do zabawy po śniegu).

 

 

A jak były auta bez ABSu - to też trzeba było naciskać inaczej prawą i lewą część pedału..? :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eeee tam Galu... Wszystko jest dla ludzi. Ja też czasami muszę zmieniać swój wygląd wbijając się w garnitur i udawać kogoś kim nie jestem.

Tak, to wszystkim się wydaje, że udają. Bo przecież, w istocie są zupełnie inni. Wyluzowani, cottonfield i okolice. A prawda jest taka, że nikogo w marynarkę siłą nie wkładają. Pomarańczowy, luźny, bawełniany kombinezon przy wylewaniu asfaltu brzmi zachęcająco? Praca na świeżym powietrzu i związana z motoryzacją...

Ważne jest, żeby nie przeginać. Dlatego zakładam garnitur w raczej stonowanym kolorze, a nie czerwony, kelnerski.

Jaki czerwony?!!! Czerwony noszą pikolaki. Przyzwoity kelner jest we fraku, albo przynajmniej w smokingu!

Kobiety też się malują, żeby wyglądać lepiej... Niektóre tak, że niemal nie widać. Inne spływają farbą...

Tego tematu nie tykam. Wszystkie kobiety są piękne.

Tak samo z tunungiem optycznym. Ktoś chce wyglądać lepiej, to sobie zmienia to i owo. Byleby tylko nie przesadzić i nie przekroczyć wątłej granicy ogólnej akceptacji otoczenia.

Jak ktoś chce wyglądać lepiej, to niech sobie kupi lornetkę. Kolega sobie kupił i jak wyglądał przez okno to lepiej widział.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam się, aż tak na Evo, ale piszesz, że gość zrobił sam budę do Evo z budy 1.3? Ciekawe jak to zrobił, bo wątpie, żeby budy były takie same (sztywność, miejsce na wał).

Wurcus, ja nic takiego nie mowilem. Powiedzialem ze przerabia sukcesywnie swojego Lancera na EVO. Jak widzialem go ostatnio to miał bude EVO,klatke w srodku itd.

Zostalo mu do zrobienia zawias,hamulce i silnik ktory juz ma zreszta zamowiony.

Aha, i zeby bylo jasne to nie jest ten Lancer ktorego zdjecia tu kiedys byly wklejane. Tamten był biały a ten jest czerwony.

A gosc robi go sobie bo ma firme tuningową i pewnie taniej go wyjdzie zrobienie sobie takiego EVO (repliki) niz kupienie nowego gotoweg. Jesli lubi dlubac to ja nie widze a w tym ani wiochy ani zadnego bezsensu. Poprostu pasjonat i mechanik z zamiłowania. Bedzie mial satysfakcje ze leje wiele aut na ulicy potworem ktorego sam zbudował. :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bergen,

Włochaty gdzieś tam wyżej próbował zrobić podsumowanie (jak zwykle zresztą, nieudolnie), ale przynajmniej co do rokokoko miał rację; my mówimy trochę o różnych sprawach.

Pierwsza rzecz, to to, co rozumiemy przez "wiejski tunink"? Oszpecanie samochodu "wynalazkami" (ocena czy to jest oszpecanie czy nie, jest czysto subiektywna - właścicielowi się przecież podoba), czy też jakiekolwiek działania "upiększające", które do tego konkretnego samochodu mają się jak pięść do nosa (a w tym mieści się "udawanie czegoś czym się nie jest")?

Impreza turbo i Evo to samochody których istota (wartość) leży w tym jak jeżdżą, a nie w tym, jak wyglądają. Fascynacja (nielicznych) ich wyglądem jest całkowicie wtórna i jest efektem ich prawdziwych zalet i "image'u". Robiąc optyczny tuning GLa "na GT", zmieniamy to, co w tym samochodzie najmniej istotne, czyli w istocie robimy z siebie... niedojrzałych osobników, bo wystawiamy sobie świadectwo, że kompletnie nie rozumiemy o co chodzi w tym samochodzie.

To jest mniej więcej tak, jakby panienka upodobniała się do Dody zaczynając od mózgu (i na tym kończąc), a do Marii Janion zaczynając od wyglądu (i też uznać, że starczy).

No i to jest obciach - czyli wiocha.

 

Co do Twojego przykładu (Lancera), to jak napisałem w pierwszym poście, obawiam się, że powody fascynacji Evo i "uwielbienia dla jego wyglądu" u 99% wielbiących, nie wynikają z jego wyglądu, a właśnie z podziwu dla jego osiągów, "wizerunku" i wrażenia jakie robi na innych - obserwatorach - a wtedy optyczny tuning Lancera to lipa, nadymanie się i wioska.

 

A jak ktoś chce coś sobie zmienić w wyglądzie samochodu bo uważa, "że tak jest ładniej" i nie chce niczego udawać - jego sprawa. Czy to jest wiocha czy nie, można zdecydować wtedy tylko w głosowaniu... :wink:

 

Gal,ale czy ty nie rozumiesz ze tu sie rozbijamy o kwestie gustu? Nie mozna prowadzic desputy na temat tego kto jaki ma gust.

Jak masz żone rudą to nie jest ona w moim typie ale nie powiem ze jest brzydka prawda?

Troche tolerancji by sie przydalo kolego.

Rownie dobrze ktos moglby powiedziec ze Twoje auto wyglada wiesniacko? I co? Jeden twierdzi tak inny tak. Ale nie mozna powiedziec o tym wiocha. Bo to kwestia gustu. A o gustach sie nie dyskutuje :)

 

:mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe jakim cudem.

Takim ze części ma taniej,bo ma firme tuningową,albo ukradł? Czemu Marcin przerabiał 1,6 na 1/4 a nie kupił gotowego STi? Moze poprostu taki ma kaprys? Nie wiem jakim cudem. Rzuciłem tylko haslo,niekoniecznie musi tak akurat byc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gal,ale czy ty nie rozumiesz ze tu sie rozbijamy o kwestie gustu? Nie mozna prowadzic desputy na temat tego kto jaki ma gust.

Jak masz żone rudą to nie jest ona w moim typie ale nie powiem ze jest brzydka prawda?

Troche tolerancji by sie przydalo kolego.

Rownie dobrze ktos moglby powiedziec ze Twoje auto wyglada wiesniacko? I co? Jeden twierdzi tak inny tak. Ale nie mozna powiedziec o tym wiocha. Bo to kwestia gustu. A o gustach sie nie dyskutuje :)

 

:mrgreen:

W sumie, masz rację. Nie chciałem nikogo urazić.

Jedni lubią landrynki a inni śledzie. I każdy ma do tego prawo.

 

(Ja lubie śledzie - ale jestem z Gdańska, więc czuję się usprawiedliwiony :mrgreen: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja lubie śledzie - ale jestem z Gdańska, więc czuję się usprawiedliwiony :mrgreen:

śledzie to Gdynia kolego :mrgreen:

Chłopcy w ASO Renault powiedzieli mi, że Laguna II V6 w częściach kosztuje ponad 600'000 (bez robocizny). Podobno liczyli.

W salonie kosztuje około 130'000.

Dlatego powiedzialem ze poprostu rzucilem temat i ze wcale nie musi tak byc jak napisalem.

Moze poprostu gosc chce podłubac bo lubi i ma kase. Ot takie widzi misie :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja żona jest z Gdyni. A na dodatek Kaszubka. Więc nadal czuję się usprawiedliwiony. :wink:

 

czyli Twoje ulubione śledzie to... śledzie po kaszubsku? :mrgreen:

Nie znoszę.

Śledzie na słodko-kwaśno to jakaś porażka. Jedyny (z dwóch) słuszny i prawidłowy śledź jest albo surowy, solony z cytryną albo marynowany po Bożemu w marynacie kwaśno-słonej z cebulką - Bismarck, znaczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co? Ty się nagle stałeś wielbicielem jakichś "elektronicznych protez"?

 

 

:shock:

 

Ja to tylko napędu dołączanego nie lubię.

A ja miałem wrażenie' date=' że już ostatnio jesteś całą duszą we frakcji zębatkowej...

 

I ESP. I ABSu ostatnio też nie.

Aaaa... LFB ćwiczymy i ABS jest już be...

Owoc!

Powiedz mi. Jak regulujesz siłę hamowania w prawym i lewym kole? Naciskasz ze zmienną siłą prawą i lewą stronę pedału hamulca?

 

Uprasza sie o nie jeżdżenie po Owocu, bo się młodzież widać rozwija i może chce się nauczyć jeździć lepiej, niż niektóre stetryczałe pierniki, które bez elektroniki ani rusz! :twisted:

 

:mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...