Skocz do zawartości

Po instalacji LPG długo kręci przy odpalaniu


Szizi

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, jakiś czas temu zamontowałem instalacje LPG BRC i przy odpalaniu zimnego silnika z rana muszę bardzo długo kręcić. Czasami ledwo mi zapala. Silnik 2.0 125km. Wspomnę, że świece i kable są w miarę nowe (przejechane 1000 km). Czy któryś z kolegów ma jaki pomysł ? Pozdrawiam

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, jakiś czas temu zamontowałem instalacje LPG BRC i przy odpalaniu zimnego silnika z rana muszę bardzo długo kręcić. Czasami ledwo mi zapala. Silnik 2.0 125km. Wspomnę, że świece i kable są w miarę nowe (przejechane 1000 km). Czy któryś z kolegów ma jaki pomysł ? Pozdrawiam

Mam - jedź do gazownika, który coś spier.... przy montażu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w Hondzie, po montazu instalacji gazowej, przestal dzialac obrotomierz ;)

Oczywiscie gazownik wszystkiego sie wyparl.

2 lata zajelo mi dojscie do kabla, ktory zostal przez niego przeciety :D

Wnioskuje, iz kolega Szizi montowal lpg u fachowca podobnej "klasy" co ja, skoro boi sie do niego podjechac ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiatrak robiłem w auto seba na artyleryjskiej w Olsztynie. Słyszałem o nich same dobre opinie. Zapomniałem dodać, że jak kupiłem auto to i tak w miarę długo kręcił bez instalacji gazowej, ale zawsze odpalał przy każdym mrozie. Słyszałem opinie, że w subarakach tak to wygląda.

Czytałem, że może być właśnie coś z mieszanka (po zgaszeniu samochodu - na gazie- gaz dostaje się do czegoś tam razem z benzyną :) nie znam się


pajac_am zjawiłem się u nich i mówili, że coś nie tak jest z okablowaniem, ale przed założeniem gazu nie było problemu przy niskich temperaturach. Byłem u mechanika i powiedział, że z kablami wszystko ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdopodobnie dostaje się gaz do silnika nawet po wyłączeniu stacyjki. 

Pewnym sposobem na sprawdzenie czy wina jest po stronie wadliwie działającej (nieszczelnej) instalacji lpg jest zakręcenie zaworu głównego w butli, pojeździć na benzynie cały dzień i sprawdzić na drugi czy jest różnica w czasie uruchamiania silnika.

Jeżeli jest to może być wina reduktora tak jak pisze  piwozniak, ale nie koniecznie musi się zakończyć jego wymianą.

 

Ten sam objaw - reduktor do wymiany. To ze nie zapala dobrze na zimnym było spowodowane nieszczelnoscua w/w

Zanim wyłączysz silnik pojeździj chwile na benzynie i zgas. Zobacz czy będzie różnica

Edytowane przez Sqx
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdziłem ten sposób z gaszeniem auta na benzynie. Forek palił lepiej. Mógłbym tak jeździć, ale pewnie rozumiecie, że jest to denerwujące jak ja muszę przełączać przed zgaszeniem auta na benzynę, a inne (starsze) samochody nie mają żadnych problemów ze starszymi typami instalacji gazowych.

 

Zapalił mi się ostatnio check engine i wyszło, że jest błąd "czujnika krokowego ?", czy to może być powodem dłuższego odpalania auta?

 

PS. Dzięki wszystkim za dotychczasową pomoc :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No pewnie ze przełączanie na benzynę nie wchodzi w grę bo problemu to nie eliminuje ale pomaga ustalić przyczynę. Tez mam brc i dlatego skończyło sie to wymiana reduktora a nie jego regeneracja :/ chyba nie ma do tego zestawu naprawczego.

 

Nie masz już gwarancji na instalacje ? Zdajsie jest 24 mce

 

Myśle ze warto podjechać do jakiegoś serwisu brc i po prostu to sprawdzić.

 

Tak to wyglądało u mnie ( bywało gorzej):

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A macie jakiś pomysł na długie kręcenie na benzynie ? Słyszałem coś o czyszczeniu dwóch czujników (wału i jakiegoś jeszcze), ale nawet nie wiem jak się do tego zabrać :mellow:

To nie tam jest problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem to samo. Winny był jeden z wtryskiwaczy. Uszkodził i się nie domykał. Po zgaszeniu na LPG wszystko co było w instalacji od elektrozaworu do wtryskiwaczy wlatywało przez niedomknięty wtryskiwacz w kolektor i potem nie palił bo stężenie gazu było zdecydowanie za duże do zapłonu. Trzeba było kręcić aż nadmiar wyleciał zaworami w wydech. Reduktor masz pewnie zdrowy, zakręcanie zaworu na butli nic nie da. W komorze silnika masz jeszcze jeden zawór no i wtryskiwacze też są szczelne  (jak zdrowe). 

Pojeździj na gazie, zgaś motor i po kolei zdejmuj z wtryskiwaczy wężyki łączące je z kolektorem. Ten co mi zdechł, po zdjęciu wężyka gwizdał sobie wesoło ulatującym gazem więc był już bardzo nie domykający się ;) Po wymianie jest okej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...