Skocz do zawartości

Jak mierzyć poziom oleju (subarowa interpretacja)


marhof

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

 

w jaki sposób mierzycie poziom oleju? Pytanie brzmi banalnie, ale ponoć są różne metody. Jak otwieram maskę, to uchwyt bagnetu mam skierowany do siebie (można jeszcze do góry nogami). Olej zawsze sprawdzam po całonocnym postoju auta w parkingu podziemnym. Miejsce zawsze to samo, idealnie równe, auto parkowane tak samo. Poziom sprawdzam często, bo ostatnio zużycie wzrosło (na oko) co zwiększyło moją czujność... Cóż jednak zrobić, jeśli bagnet po wyciągnięciu prezentuje się tak:

 

jl1i01.jpg

 

a z drugiej strony tak:

 

9protj.jpg

 

Ile tego oleju jest? Połowa? Full? Oba zdjęcia to jest ten sam bagnet, zrobione jedno po drugim (bez ponownego pomiaru)

Która strona wskazuje rzeczywisty poziom oleju? 

Gdzie jest bezwzględny poziom minimum i max? przy dziurce? wcięciu? A może przy literce? :)

 

Nic już nie wiem.... :(

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

współczuję, nie dobrze to wróży, dobrze że ja jeszcze  nie mam takich problemów :) ja w foresterze 99 s turbo wymieniam olej co 10 tyś, ale jak mierzę olej nie często bo nie mam potrzeby szczególnie po jeżdzie autostradowej to na bagnecie jest tyle ile zostało wlane czyli 4,4 litra, co odpowiada tuż przed full :) i jest cały czas taki sam aż do wymiany :)

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to wygląda.

Dziękować, tak podejrzewałem, że Japońce po coś to wcięcie zrobili nad dziurką 

 

 

współczuję, nie dobrze to wróży, dobrze że ja jeszcze  nie mam takich problemów :)

 

Oj tam problem od razu.... :) Taka subarowa codzienność. Olej sprawdzam w każdą sobotę/niedzielę rano - taki rytuał :) Auto dostało ostatnio mocno w kość i było dość 'dynamicznie' jeżdżone. Na 2500 km dolałem 800 ml oleju i tak mnie dzisiaj naszło, że w zasadzie, to dolewam ten olej na oko za każdym razem, bez świadomości ile go tam jest. Nie pojmuję też jak to możliwe, że bagnet zanurzony w oleju może mieć po obu stronach tak różne wskazania...

 

Ja bym wyciągnął średnią, a następnie scałkował pochodną.

 

To jest właśnie metoda "na oko", ewentualnie jest inna metoda, jak olej już gdzieś kapie - dopóki auto sika pod siebie na postoju to jest dobrze, bo znaczy że jeszcze trochę oleju zostało :)

 

 

zrób tak ; przyjezdżasz na to poziome miejsce, wyjmujesz bagnet. Po wystudzeniu silnika -najlepiej po nocy wkładasz bagnet

konewką do siebie i mierzysz. Czytasz z tej strony, gdzie masz znaki.

Miłego pomiaru  :)

 

 

Przetestuję, chociaż wyciąganie bagnetu na całą noc trochę wykracza poza standardową/zdroworozsądkową czynność sprawdzenia poziomu oleju w aucie... no ale w końcu to Subaru, specyficzne auto :)

Edytowane przez marhof
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

marhof ja też nie jeżdżę jak sierota :) ale zastanowił bym się na Twym miejscu tym bardziej że mierzysz w każdą sobotę i niedzielę... masz ku temu jakieś powody! zarżnąć silnik nie problem, jeden zarżnąłem w imprezie, ale o to mi się rozchodziło :) bo miałem pewniaka do wymiany :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Czytasz z tej strony, gdzie masz znaki.

Miłego pomiaru :)

Dokładnie to jest odpowiedź. Wkładasz konewką do siebie i odczytujesz z tej strony gdzie masz znaki. Żadnej średniej z dwóch stron się nie wyciąga. Co wszystkich interesuje ta druga strona to nie mogę zrozumieć a temat kilka razy widziałem, że się przewija.

Pewnie w tym stresie przed 2,5 turbo wszyscy chcą być bardzo ostrożni.

 

Powodzonka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

. Czytasz z tej strony, gdzie masz znaki.

Miłego pomiaru :)

Dokładnie to jest odpowiedź. Wkładasz konewką do siebie i odczytujesz z tej strony gdzie masz znaki. Żadnej średniej z dwóch stron się nie wyciąga. Co wszystkich interesuje ta druga strona to nie mogę zrozumieć a temat kilka razy widziałem, że się przewija.

Pewnie w tym stresie przed 2,5 turbo wszyscy chcą być bardzo ostrożni.

 

Powodzonka

 

dokładnie tak!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pojmuję też jak to możliwe, że bagnet zanurzony w oleju może mieć po obu stronach tak różne wskazania...

 

Normalnie przyjacielu... Robisz błąd założeń przyjmując że bagnet jest w pionie

 

Bagnetu na noc nie wyjmuj tylko go przetrzyj po wyjęciu i wsadź ponownie:-)

Edytowane przez rybek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie pojmuję też jak to możliwe, że bagnet zanurzony w oleju może mieć po obu stronach tak różne wskazania...

Normalnie przyjacielu... Robisz błąd założeń przyjmując że bagnet jest w pionie

 

Bagnetu na noc nie wyjmuj tylko go przetrzyj po wyjęciu i wsadź ponownie:-)

 

nie wierze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie pojmuję też jak to możliwe, że bagnet zanurzony w oleju może mieć po obu stronach tak różne wskazania...

Normalnie przyjacielu... Robisz błąd założeń przyjmując że bagnet jest w pionie

 

Bagnetu na noc nie wyjmuj tylko go przetrzyj po wyjęciu i wsadź ponownie:-)

 

 

O tym że on może nie być w pionie to nie pomyślałem, a w sumie wszystko by się zgadzało i cała tajemnica rozwiązana! Dzięki.

 

 

Z tym stresem o nie tak :) Po prostu tak mam, że w każdy weekend sprawdzam dokładnie samochód: olej, inne płyny, jakieś uszkodzenia, rysy. Coś tam sprzątnę, coś dokręcę (walczę z piszczącymi fotelami po tym jak wymieniłem szyny foteli na te od Imprezy), przesmaruję uszczelki, otworzę szyberdach itp itd. Taki nawyk/chorobę mam :)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nie pojmuję też jak to możliwe, że bagnet zanurzony w oleju może mieć po obu stronach tak różne wskazania...

Normalnie przyjacielu... Robisz błąd założeń przyjmując że bagnet jest w pionie

 

Bagnetu na noc nie wyjmuj tylko go przetrzyj po wyjęciu i wsadź ponownie:-)

 

 

O tym że on może nie być w pionie to nie pomyślałem, a w sumie wszystko by się zgadzało i cała tajemnica rozwiązana! Dzięki.

 

 

Z tym stresem o nie tak :) Po prostu tak mam, że w każdy weekend sprawdzam dokładnie samochód: olej, inne płyny, jakieś uszkodzenia, rysy. Coś tam sprzątnę, coś dokręcę (walczę z piszczącymi fotelami po tym jak wymieniłem szyny foteli na te od Imprezy), przesmaruję uszczelki, otworzę szyberdach itp itd. Taki nawyk/chorobę mam :)

 

czujność najważniejsza :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też tę zagadkę przerabiałem. Raz nawet spuściłem nieco oleju, bo z przerażeniem stwierdziłem, że wlałem go za dużo. :blush:

Po prostu bagnet w Subaru wchodzi w olej pod dość dużym kątem, a logika nakazuje nam raczej jak najbardziej prostopadłe wejście bagnetu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

ja w foresterze 99 s turbo wymieniam olej co 10 tyś, ale jak mierzę olej nie często bo nie mam potrzeby szczególnie po jeżdzie autostradowej to na bagnecie jest tyle ile zostało wlane czyli 4,4 litra, co odpowiada tuż przed full :) i jest cały czas taki sam aż do wymiany :)

 

nie ma silnika, który nie konsumuje oleju. Możesz mieć bardzo małe zużycie, ale je masz. Prawdopodobnie też wynik fałszuje przedostająca się do oleju benzyna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, to jak już wiemy jak mierzyć i dlaczego po obu stronach bagnetu są różne wskazania to inne pytanie. Kiedy według Was konsumpcja oleju kwalifikuje silnik do remontu? Myślę nad ustanowieniem sobie granicy: 1L/1000 km przy dynamicznym użytkowaniu auta - jeśli ta wartość zostanie przekroczona, to auto idzie do doktora :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lub jeśli się zorientujesz, że wymiana oleju nie ma żadnego sensu bo i tak masz zawsze świeży i zaczniesz wymieniać sam filtr raz na jakiś czas :D

Mi cały rok pali/bierze ze 100ml na 1000km, ale jak jest śnieg i zaczną się zabawy to x razy tyle :)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Hej, odświeżam wątek bo mam nowe pytanie (kwestie olejowe mnie nurtują, co poradzić...):

 

Właśnie jestem na Słowacji, zimno, -10. Wcześniej zawsze auto trzymane w garażu, a teraz zimuje za oknem na wyjeździe - czy tak niskie temperatury mogą wpłynąć na wskazania poziomu oleju dokonywanego rano (zbyt gęsty żeby całość spłynęła do miski). Pytam, bo po pokonaniu ponad 800 km, zmierzyłem poziom i chciałbym uzupełnić braki, ale nie chcę przelać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli auto stoi na równym i silnik zgaszony po dłuższej jeździe,to olej spłynął do miski,był przecież rozgrzany.

Jedynie niższa temperatura ma wpływ na mniejszą objętość oleju,ale to minimalny wpływ.

Jeśli nie masz wkładki w misce,zapobiegającej odpływowi oleju,to dolewaj śmiało.,masz obawy,to dolewaj na raty. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Mój forek 2.5 xt turbo też całkiem sporo podjada oliwy przy ostrzejszej jeździe, tak ok. 800ml/1000km,może pasowałoby zmienić na jakiś inny olej,na chwilę obecną jest valvoline long life 5w30,co myślicie Panowie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój forek 2.5 xt turbo też całkiem sporo podjada oliwy przy ostrzejszej jeździe, tak ok. 800ml/1000km,może pasowałoby zmienić na jakiś inny olej,na chwilę obecną jest valvoline long life 5w30,co myślicie Panowie?

Nic nie zmieniaj, dolewajac odkladaj na nowy silnik lub remont tego

 

Wysłane z mojego Honor 7.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

toś mnie pocieszył,dopiero co kupiłem ,gaz zamontowałem i teraz remont może być w planie,nie mam głowy,ciężko jest lekko żyć :wacko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...