Skocz do zawartości

Napadnięty pod Fortem Wola w Warszawie


zento

Rekomendowane odpowiedzi

Byłem na Komendzie Policji i u ochrony centrum handlowego. Zlustrowałem cały teren w okolicy. Stwierdzam, że policja robi swoje (nie chcę tutaj opisywać szczegółów) i na pewno nie olali sprawy.

Teren jest tak trudny, że bez jego bardzo dobrej znajomości znalezienie kogokolwiek to jak szukanie igły w stogu siana. Nie ma również szans na znalezienie wyrzuconego portfela.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 55
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Stwierdzam, że policja robi swoje (nie chcę tutaj opisywać szczegółów) i na pewno nie olali sprawy.

 

to super!

 

jednak wszystkie służby (policja nie należy do wyjątków), urzędy itp działają w pewnym systemie a system jest do dupy. .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Ja tam nic nie widziałem i nie słyszałem" padające najczęściej z ust rzeczywistych

 

No nie mów, że nie wiesz z czego to wynika.

Najczęściej ze zwyczajnego tchórzostwa.

Ja tam do twardzieli nie należę, ale jak mnie policja spytała kilka razy, czy zgadzam się na świadka, to zdecydowanie i chętnie odpowiedziałem "tak". Raz nawet chodziło o strzelaninę. I co? Byłem, zeznałem, łba mi nie urwali, choć już wyszli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech. Mam nadzieje, ze dresiarstwo dostanie porządnie po dupie.

BTW, ja zawsze gdy czeka mnie samotny nocny powrót przez nieciekawą okolicę, wole już odżałować te kilka złotych na taksówkę. Wychodzi taniej, niż stracona komórka czy portfel, o uszczerbku na zdrowiu już nie mówiąc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ffuck! Widziałem na fb wpisy, że numer nie aktywny, ale nie przypuszczałem, że to przez takie wydarzenie. Mam nadzieję, że Wiewiór czuje się dobrze, a dresiarze dostaną odpowiednią karę.

Niestety w sytuacji 1 na 4 mało kto by sobie poradził i jeżeli nie udaje się uciec faktycznie najlepszym rozwiązaniem jest położenie sie na ziemi i zasłonięcie głowy i brzucha. Współczuje i mam nadzieję, że sprawa zostanie doprowadzona do końca.

Edytowane przez KALI
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozbój według kodeksu karnego okazuje się poważnym przestępstwem. Ciekawy jestem jak w praktyce wygląda orzekanie przez sądy i jak wysokie są wyroki

 

 

Mój młodszy brat cioteczny był ofiarą rozboju, zresztą dosć niedaleko, w okolicach Dw. Zachodniego. Stracił 10zł, ale prawie dostał nożem, Tylko że to było parę lat temu.

Policja złapała sprawców niemal na gorącym uczynku (najbardziej aktywny, ten z nozem zbiegł), był areszt tymczasowy, dostali wyroki po 3 lata bez zawieszenia. Ale każdy wcześniej był karany.

Też byli w 4 na jednego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehhh. Mnie kiedyś dwóch mięsniaków chciało okraść wieczorem pod bramą Uniwerku na Krakowskim Przedmieściu.

Na szczęście miałem "batona" i im wklepałem, choć łatwo nie było. (naćpani i pijani)

Przyjechał dzielny radiowóz i ich pijanych (po opatrzeniu w szpitalu ;-) ) puścili do domu a ja się przespałem na sienniku, na dołku w KSP. :-(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za uzycie batona?

 

dokładnie tak - zabroniony jest

ale gaz już nie ;)

 

kiedyś czytałem, że psy radziły kierowcom nocnych busów wozić pod ręką rurkę, która kiedyś była powiedzmy częścią autobusu. jak zrobisz komuś krzywdę to tłumaczysz się, że złapałeś to co miałeś pod ręką. jak weźmiesz nóż, baseball czy batona to tak jakbyś planował go użyć i przed sądem może być ciężej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za uzycie batona?

 

dokładnie tak - zabroniony jest

ale gaz już nie ;)

 

Nie jest zabroniony, oddali mi go po umorzeniu sprawy. Mam go do dziś. ;-)

 

Zarzut był "pobicie z użyciem niebezpiecznego przestępstwa", ale oni odmówili udziału w czynnościach procesowych....

Edytowane przez Hogi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za uzycie batona?

 

dokładnie tak - zabroniony jest

ale gaz już nie ;)

 

Nie jest zabroniony, oddali mi go po umorzeniu sprawy. Mam go do dziś. ;-)

 

Zarzut był "pobicie z użyciem niebezpiecznego przestępstwa", ale oni odmówili udziału w czynnościach procesowych....

 

to że oddali nie znaczy że nie jest zabronione jego używanie :)

ps:

"pobicie z użyciem niebezpiecznego przestępstwa"--->chyba narzędzia ;)

mało sztywno postąpili ale to juz insza inszość :wacko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjechał dzielny radiowóz i ich pijanych (po opatrzeniu w szpitalu ;-) ) puścili do domu a ja się przespałem na sienniku, na dołku w KSP. :-(

 

żyjemy w nienormalnym kraju... :facepalm:

To z punktu widzenia człowieka znającego przebieg zdarzenia.

Spójrz na to z punktu widzenia policji. Oni nie wiedzą, czyja wersja jest prawdziwa. A może to samotny psychopata (sorry, Hogi) napadł na podchmielonych gości wracających spokojnie do domu (wolno im). Policja jest wystarczająco często posądzana o nieudolność, żeby sobie pozwolić na pobieżne potraktowanie takich spraw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To z punktu widzenia człowieka znającego przebieg zdarzenia.

Spójrz na to z punktu widzenia policji. Oni nie wiedzą, czyja wersja jest prawdziwa. A może to samotny psychopata (sorry, Hogi) napadł na podchmielonych gości wracających spokojnie do domu (wolno im). Policja jest wystarczająco często posądzana o nieudolność, żeby sobie pozwolić na pobieżne potraktowanie takich spraw.

 

No to czemu w opisanej sytuacji pijani i naćpani panowie mogli iść sobie do domu, a druga strona została zamknięta? I to w sytuacji dwóch na jednego, która sama w sobie sugeruje, jak było.

 

Problem jest taki, że policja (i prokuratura) nie tyle jest posądzana o nieudolność, tylko po prostu JEST nieudolna. Łatwiej i przyjemniej przymknąć normalnego człowieka niż pijanego żula, z którym trzeba się szarpać i ubrudzić a potem mandatu i tak nie zapłaci... I tak to na ogół wygląda niestety. Choćby w Katowicach, masz przykład z naszej lokalizacji - czytam jak wlepiają mandaty ludziom pijącym piwo na ulicy (Mariacka), bo stali sobie przed pubem, a jednocześnie mogę ci pokazać od ręki miejsca w samym centrum, gdzie trwa dzień i noc "impreza" miejscowego żulerstwa, obchodzonego oczywiście przez "służby" z daleka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"pobicie z użyciem niebezpiecznego przestępstwa"

 

Z użyciem czego ?

 

To z punktu widzenia człowieka znającego przebieg zdarzenia. Spójrz na to z punktu widzenia policji. Oni nie wiedzą, czyja wersja jest prawdziwa. A może to samotny psychopata (sorry, Hogi) napadł na podchmielonych gości wracających spokojnie do domu (wolno im). Policja jest wystarczająco często posądzana o nieudolność, żeby sobie pozwolić na pobieżne potraktowanie takich spraw.

 

Historia nie zna przypadku żeby jeden trzeźwy człowiek napadał na dwóch pijanych.

W takich wypadkach się mówi " z doświadczenia życiowego wynika " i tym powinni kierować się głupi policjanci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za uzycie batona?

 

dokładnie tak - zabroniony jest

ale gaz już nie ;)

 

kiedyś czytałem, że psy radziły kierowcom nocnych busów wozić pod ręką rurkę, która kiedyś była powiedzmy częścią autobusu. jak zrobisz komuś krzywdę to tłumaczysz się, że złapałeś to co miałeś pod ręką. jak weźmiesz nóż, baseball czy batona to tak jakbyś planował go użyć i przed sądem może być ciężej.

 

A może jechałem na mecz baseball'owy? A nóz... hmm bo na grzybki panie władzo :P

 

A powaznie to ja pod fotelem wożę solidny i rozsuwany klucz do kół.

 

Kilka dni temu jechałem późnym wieczorem do domu, powoli, cały czas w poblizu była stara beema e36. W końcu powoli wyprzedziłem ją na 2-pasmówce (jechali na prawdę spokojnie i powoli - chyba 4 osoby na pokładzie) no i spokojnie zmierzałem do domu. Ale ciągle widziałem ich w lusterku... wjeżdżam do wjazdu pod domem, a oni za mną skręcają. Zrobiło mi się ciepło i owy klucz miałem już w jednej ręce, ale gdy wjechałem pod garaż Bunia wycofała i pojechali dalej... nie wiem - albo im sie pomyliła droga i zwykły zbieg okoliczności to był, albo chcieli sobie ze mnie jajca zrobić, albo serio chcieli coś więcej tylko stwierdzili, że nie ma sensu - w końcu jechali za Fiatem :P

Edytowane przez Jachu93
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...