Skocz do zawartości

"Kiepscy kierowcy"


Bazylia

Rekomendowane odpowiedzi

A ja mam Matiza, nie jestem blondynką, a jeżdżę jak kapelusznik... :wink: Po prostu nigdy mi się nigdzie nie śpieszy, a samą jazdę uwielbiam.

Na światłach jeżdżę przez cały rok (dziennych), pasy zapinam zawsze przed uruchomieniem auta, nawet jak przestawiam na parkingu (bo mam taki odruch).

 

Czym się wożą bezmyślni kierowcy?

Najczęściej mi się kojarzą Golfy II i III, Focusy, Mondea oraz wszelkie wielkie drogie limuzyny oraz SUV-y z czarnymi szybami (pewnie dlatego innych nie widzą).

 

Co mnie wkurza?

Najbardziej to, że jestem lekceważony na drodze. Jak jeździłem większym autem to było OK, a jak jeżdżę Matizem to:

1. Każdy musi mnie wyprzedzić nieważne ile jadę;

2. Wciskają mi się przed maskę (wpychanie na chama);

3. Wyjeżdżają z drogi popdporządkowanej zajeżdżając drogę. Kierowca podjeżdża, spogląda, widzi że jedzie mały Matiz, więc beztrosko sobie wyjeżdża jakby mnie nie było, ja muszę dawać po hamulcach. Często się to zdarza;

4. Każde Seicento i inny pierdolocik (za przeproszeniem) jak stoi obok na pasie to musi się "ścigać"... choroba jakaś?

 

Co mnie przeraża i często się zdarza...:

1. Wyprzedzanie na przejściu dla pieszych (chociażby dzisiaj przepuszczałem człowieka, a gość mnie wyprzedził).

2. Wyprzedzanie na czołówkę (bo Matiz mały to zjedzie... co nie? ;) )

3. Jeżdżenie na zderzaku... połowę czasu spędzam na obserwacji lusterka wstecznego, co by mi nikt nie wjechał w tyłek ...

 

Więc ogólnie różnica między jeżdżeniem dużym samochodem a małym już działa na dziką, zwierzęcą i agresywną świadomość innych kierowców. Dużą kanapą mogłem się wozić powoli, spokojnie i ludzie nie robilili głupich rzeczy. A jak jeżdżę małym, to olewka u innych, jakby mnie nie było na drodze.

:evil:

 

A najbardziej wkurza mnie to, że nigdy nie mogę dogonić Subarki :mrgreen: Bo ja uliczny fotograf jestem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 335
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Hobby, czyste hobby... uwielbiam ciekawe samochody same w sobie... :mrgreen: Kilka jakiś Subarek już połapałem, ale tylko by podziwiać autka :wink: Lubię robić zdjęcia i tyle.

 

A szybciej będę przeciwdziałał radarom niż z nimi współpracował :|

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....., a jeżdżę jak kapelusznik... :wink: Po prostu nigdy mi się nigdzie nie śpieszy, a samą jazdę uwielbiam.....

Jak wolno i spokojnie to wcale nie znaczy kapelusznik.

 

..... Czym się wożą bezmyślni kierowcy?

Najczęściej mi się kojarzą Golfy II i III, ........

Oooooopssssss... To ja przepraszam - jeszcze pół roku temu jeździłem Golfem .... :twisted:

 

Nadal uważam, że łączenie marki z umiejętnościami kierowcy nie jest najbardziej szczęśliwe.

Szybciej zgodzę się, że łączenie marki z charakterem kierowcy jest bardziej trafne (ale też bez zbytniego

uogólniania). Takich związków raczej bym się doszukiwał bardziej w markach charakterystycznych (np. Alfa),

a nie w popularnych (np. Fiat).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko, moja siostra jeździ Golfem III :mrgreen:

Ja akurat najwięcej przykrości miałem związanych z kierowcami w.w. samochodów. I to nie jeden raz :) Z drugiej strony to po prostu popularne auta. Więc po prostu nieprecyzyjnie się wypowiedziałem :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A najbardziej wkurza mnie to, że nigdy nie mogę dogonić Subarki :mrgreen: Bo ja uliczny fotograf jestem.

No to dobrze trafiłeś. Obserwuj Forum (bądź czujny) i jak będzie spot w Twojej okolicy to będziesz miał okazję poszaleć z aparatem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....Ja akurat najwięcej przykrości miałem związanych z kierowcami w.w. samochodów. I to nie jeden raz :) Z drugiej strony to po prostu popularne auta. Więc po prostu nieprecyzyjnie się wypowiedziałem :roll:

Zgadza się - popularne, więc więcej kiepskich kierowców, ale ilościowo, bo procentowo niekoniecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden z najlpesyzch kierowców jakich znam jeździ starym podrdzewiałym Kadettem w automacie - łączneie marki i umiejętności jest marne. Ja teraz jeżdże Clio 1.2 wyglądającym na typowy wóz dla kapelusza - z resztą to taka porazka że chyba tylko dla kogoś takiego się nadaje, bosh...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jeździłem golfem przez 3 miesiące? może trochę dłużej to czasem się czułem jak bym jeździł rowerem nawet maluchy mnie nie szanowały... Co chwile ktoś zajedzał chamsko wyprzedał nikt nie miał szacunku do tego auta.... Nie rozumiem zupełnie dlaczego...? Zupełnie inaczej jest teraz jak mam justy. Może to dlatego że szybciej jezdze? Sam nie wiem :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jeździłem golfem przez 3 miesiące? może trochę dłużej to czasem się czułem jak bym jeździł rowerem nawet maluchy mnie nie szanowały... Co chwile ktoś zajedzał chamsko wyprzedał nikt nie miał szacunku do tego auta.... Nie rozumiem zupełnie dlaczego...? .....

Muszę to jeszcze raz przeanalizować - może przez te kilka lat jazdy Golfem byłem cały czas dyskryminowany :mrgreen::mrgreen::mrgreen: np. przez stereotyp golfiarz to dresiarz :mrgreen: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siemka,

 

Maser - też jeżdżę Matizem, wolno raczej nie poginam :wink: (pojęcie względne - szybko jak na Matiza). Denerwuje mnie ten samochód - zawieszenie jak z gumy, silnik z kosiarki, przednie fotele jak dla Kaczyńskich ... ale jeździ i nie łyka za dużo - i chwała mu chociaż za to.

 

Co do słabych kierowców - potrafią przestraszyć albo wnerwić w każdym aucie, nawet w Subaru jak się takiemu trafi. Mnie parę dni temu o mały włos nie rozjechała paniusia w srebrnym foresterze my'05. Wyjeżdżając z parkingu miała chyba kłopoty z opanowaniem hamulców bestii bo o mały figiel byśmy się spotkali bliżej niż bym chciał. Dobrze, że zauważyłem ze ciut za szybko podjeżdża do tego wyjazdu no i że z drugiej strony nic nie jechało. I daj tu kobiecie dobry samochód... :roll: :twisted:

 

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skoro juz sie znalezli wlasciciele Matysow, to powiedzcie mi kilka rzeczy :D - czy u Was rowniez:

 

:arrow: drazek zmiany biegow chodzi jakby byl w masle (zero oporu)?

:arrow: hamulec reczny takowym raczej trudno nazwac - samochod sie toczy na nim, dopoki sie go nie zaciagnie na ostatni zabek?

:arrow: jak sie ciagnie za klamke wewnatrz, to klamka na ZEWNATRZ sie odchyla? :lol: (mozna machac przechodniom :mrgreen:)

:arrow: hamulec dziala dopiero, jak sie go wcisnie prawie do oporu?

:arrow: wogole wszystkie pedaly dzialaja podobnie jak drazek zmiany biegow - w masle?

 

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skoro juz sie znalezli wlasciciele Matysow, to powiedzcie mi kilka rzeczy :D - czy u Was rowniez:

 

:arrow: drazek zmiany biegow chodzi jakby byl w masle (zero oporu)?

:arrow: hamulec reczny takowym raczej trudno nazwac - samochod sie toczy na nim, dopoki sie go nie zaciagnie na ostatni zabek?

:arrow: jak sie ciagnie za klamke wewnatrz, to klamka na ZEWNATRZ sie odchyla? :lol: (mozna machac przechodniom :mrgreen:)

:arrow: hamulec dziala dopiero, jak sie go wcisnie prawie do oporu?

:arrow: wogole wszystkie pedaly dzialaja podobnie jak drazek zmiany biegow - w masle?

 

:D

 

u mnie to wygląda mniej więcej tak (aha, auto ma prawie 7 latek):

 

1. Biegi... taa... biegi :) Dwójka się zacina, szczególnie na zimno trzeba mocno ją przekonywac do "wejścia". Reszta w zasadzie ok, tzn jest grube "masło" ( ja bym to raczej porównał do mielenia krasuli w d.... :mrgreen: ) ale idzie się przyzwyczaić.

 

2. Ręczny - da się na nim spokojnie ruszyć i nawet jechać (rodzicielka moja go kiedyś ujeżdżała to wiem) :roll: :) ale na postoju daje radę (nawet na górkach)

 

3. myku z klamką nie zauważyłem

 

4. jaki hamulec? :twisted:

 

5. co do pedałów to nie przepadam, a te w samochodzie to tak jak ze skrzynią - jak sie nie ma wyjścia to się idzie przyzwyczaić że guma i raczej bez czucia.

 

Może zakończymy wątek Matiza, bo to forum o Subaru, a mi wystarczy że muszę nim jeździć, czy muszę o nim jeszcze gadać?? :x :wink:

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...