Skocz do zawartości

Konfesjonał. Dla tych, którzy kopią leżącego


Przemeq

Rekomendowane odpowiedzi

nigdy się nie nauczą ci z bmw :)

 

Coś w tym jest :).

 

Ja od dłuższego czasu dużo mniej kopię, dziś jednak miałem podobną sytuację, jak Twoja i również nie odpuściłem. Stoję grzecznie rano na światłach, nie spieszę się (mimo faktu, że realizowałem akurat "Łomianki Challenge" - więcej w wątku o mieszkaniu pod Warszawą), przede mną nic, za mną też. Są dwa pasy, z których jeden kończy się zaraz za skrzyżowaniem - ja stoję na tym lewym, nie kończącym się. Światło się zmienia, a tu patrzę, że dojeżdżający za mną do świateł kierowca vectry postanowił cyknąć na prawy i ominąć mnie, jak jakiegoś zawalidrogę. Generalnie koncepcja słuszna - sam tak robię, ale chyba nie dokładnie się przyjrzał temu, jaki samochód stoi na światłach. Reszta opowieści jest oczywista, tak że ją sobie daruję :mrgreen:. Ciekawe było tylko to, że kierowca vectry zdał sobie szybko sprawę, jaką tzw. fopę* chciał popełnić i gdy ponowne zobaczyłem go we wstecznym lusterku zauważyłem, że się uśmiecha.

 

Co jak co, ale próba omijania STI prawym pasem to coś takiego, co należy wybijać innym użytkownikom drogi z głowy, bo niepotrzebnie narażają innych na niebezpieczeństwo, a przy okazji siebie na śmieszność :twisted:.

 

 

 

 

* Tak, wiem: faux pas.

Na takich skrzyżowaniach, jak mi się spieszy a lewy jest gęsto upakowany często staję na tym kończącym się pasie (o ile jest pusty) i prawie zawsze znajdzie się ktoś myślący, że chcę się wcisnąć przed niego. Nigdy nie próbuję się z nikim ścigać w takiej sytuacji.

Liczę na dwie opcje;

1. Gość rusza ostro przez co robi mi sporo miejsca, żeby spokojnie wjechać za niego = sukces, bo jestem drugi.

2. Gość rusza beznamiętnie po dziadkowemu a ja wtedy ostro = sukces, bo jestem pierwszy.

 

Sporadyczne, ale bardzo rzadko zdarza się trzecia opcja;

3. Wszyscy na lewym ruszają ostro i nie ma się gdzie wcisnąć. Wtedy dotaczam się do końca pasa i ze wstydem czekam, aż będzie wolne miejsce. Zwykle dużo dalej, niż jakbym stanął na końcu kolejki :oops:

 

Zaznaczam, że takie manewry nie szkodzą tym jadącym wolniej i robię tak tylko jak mi się goni.

 

To, co opisałeś wyraźnie wskazuje, że gościu w Opelu chciał się rwać na pierwszego,....no bo skoro za tobą było pusto...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, co opisałeś wyraźnie wskazuje, że gościu w Opelu chciał się rwać na pierwszego,....no bo skoro za tobą było pusto...

 

Dokładnie tak było.

 

Liczę na dwie opcje;

1. Gość rusza ostro przez co robi mi sporo miejsca, żeby spokojnie wjechać za niego = sukces, bo jestem drugi.

2. Gość rusza beznamiętnie po dziadkowemu a ja wtedy ostro = sukces, bo jestem pierwszy.

 

Stosuję identyczną logikę, choć jak na razie miażdżącą przewagę w rzeczywistości ma występowanie opcji nr 2 :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żebyście kiedyś na zonka nie trafili... :twisted: tak jak ja dzisiaj...

Tym razem udało mi się; po zakończonym wyprzedzaniu zobaczyłem przyczajoną kijankę policyjną :lol: hebel po takim manewrze to mało przyjemna sprawa, ale zdążyłem przyhamować i panowie polucjanci tylko odprowadzili mnie wzrokiem... :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żebyście kiedyś na zonka nie trafili... :twisted: tak jak ja dzisiaj...

Tym razem udało mi się; po zakończonym wyprzedzaniu zobaczyłem przyczajoną kijankę policyjną

 

A na czym miałby polegać taki zonk? Przecież nie wyprzedzamy z pasa do skrętu, a z pasa z dozwoloną jazdą na wprost.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żebyście kiedyś na zonka nie trafili... :twisted: tak jak ja dzisiaj...

Tym razem udało mi się; po zakończonym wyprzedzaniu zobaczyłem przyczajoną kijankę policyjną

 

A na czym miałby polegać taki zonk? Przecież nie wyprzedzamy z pasa do skrętu, a z pasa z dozwoloną jazdą na wprost.

Czułem, że będziesz się tego czepiał, zonk był nawiązaniem do bramki nr 2... :roll:

:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kopanie w pracy :)

 

Pracuje obecnie w magazynie rolls royce (lol), jako kierowca - niestety nie rollsa tylko Iveco :D

Na poczatku musze wyjasnic ze jest to 2 letnie Iveco Dialy 2.3 z automatyczna skrzynia biegow, ktora jest wolniejsza od babci zmieniajacej biegi + cale auto ledwo trzyma sie kupy. Ostatnio kolo godz 21 jade z jednego magazynu na 2, droga jest calyt czas 2 pasmowa, ale jest dosc duzo rond. Siada mi na prostej Astra 3, zjechalem - wyprzedzila. Dojezdzamy do ronda, widze ze typ chce jakos sie w to rondo poskladac, jednak cos mu to slabo idzie i hamuje. Ja swoim super szybkim Iveco dojezdzam i przez rondo wyprzedzam wewnetrznym pasem. Za rondem naturalnie astra mnie wyprzedza, ale na kolejnym rondzie sytuacja sie powtarza :D mialem niezly polew widzac co gosc robi z hamulcem przed i w rondzie :D chyba sie za bardzo napalil na hamowanie lewa noga :D

tak czy owak ... bylo smiesznie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj rano byłem świadkiem jak blisko mega-samoskopania był gościu w nowym czarnym Legasiu, jechał blisko auta nauki jazdy i gdy L-ka depnęła po hamulcach przy autobusie stojącym na przystanku to gościu ledwo ledwo ją minął pasem do lewoskrętu :roll: lekcja do zapamiętania...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wracalem sobie leniwie po pracy do domu obwodnica, dwupasmowka.. przepisowe 70 mph... nagle nawinal sie kolega z pracy, corsa dyszel :twisted: skubany, zaczal podskakiwac.. no moze nie doslownie, ale pieknie sie ustawil w pozycji lezacego - ja kopalem, bezlitosnie :twisted::mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam ponad 180 postów na koncie
Jako że to Ty jesteś autorem tego postu, przeczytałem "Mam ponad 180 punktów na koncie"... :mrgreen:
Hehe... Musieliby znacznie dłużej za mną jechać tą Vectrą, żebym tyle nazbierał ;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracia...

Zgrzeszyłem.

Mam ponad 180 postów na koncie i dopiero dziś trafiłem do wątku "Esteci"...

Błądziłem całe miesiące...

Proszę o rozgrzeszenie...

Grunt to przyznać się do błędu, ja Ci wybaczam :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Morgiana
Czy przejechanie slalomem (z pozycji "za" na światłach do pozycji "przed" pod koniec 3 biegu) pomiędzy trzema ścigającymi się stjuningowanymi hondami można uznać za kopanie leżącego? :mrgreen:

 

ja bym się skłaniała ku "edukacji" :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy przejechanie slalomem (z pozycji "za" na światłach do pozycji "przed" pod koniec 3 biegu) pomiędzy trzema ścigającymi się stjuningowanymi hondami można uznać za kopanie leżącego? :mrgreen:

Poniewaz jechales slalomem, to byl street racing, nie liczy sie :-P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...